I.
Funder zwany Chaplinem ma 15 lat, właśnie wyjechał z matką na wakacje. Jest lipiec 1969 roku, za kilkanaście dni Neil Armstrong stanie na powierzchni Księżyca. Funder chce napisać o tym wiersz, ale nie uda mu się stworzyć niczego poza tytułem.
II.
Kiedy w amerykańskim miasteczku Karmack liczba nieszczęśliwych wypadków wzrosła o 18 procent, szeryf postanawia zatrudnić pośrednika, który będzie przekazywał tragiczne wieści rodzinom poszkodowanych. Posadę otrzymuje Frank Farelli. Niektórzy twierdzą, że Farelli przynosi nie tylko wiadomości o nieszczęściach, ale również same nieszczęścia.
III.
Funder jest już po pięćdziesiątce, właśnie opuścił ośrodek terapeutyczny w stanie Maryland. Jest cenionym pisarzem, ale po śmierci ojca przeżył załamanie nerwowe. „Najpierw straciłem ojca, potem straciłem powieść, a na koniec straciłem rozum" – mówi.
Te trzy historie, misternie połączone na bardzo wielu poziomach, składają się na Odpływ, nową powieść Larsa Saabye Christensena, autora niezapomnianego Półbrata i głównego norweskiego pretendenta do Literackiej Nagrody Nobla. W najnowszej książce norweski pisarz powraca do swoich ulubionych wątków i tematów: relacji dziecko-rodzice, dojrzewania i drobnych niedoskonałości fizycznych, które definiują osobowość. Znakiem rozpoznawczym Saabye Christensena są też postaci kobiet: świetliste, tajemnicze i emanujące swoistą melancholią.
Książka została uznana przez prasę za arcydzieło i jest uważana za najlepszą powieść autora.
Ostry, zabawny i wstrząsający Odpływ to propozycja dla wszystkich, którzy kochają filmy braci Coen i nie mogą się uwolnić od chłodnego czaru prozy Karla Ove Knausgarda. Saabye Christensen hipnotyzuje tak samo, ale czułość, z jaką opisuje swoich niedoskonałych bohaterów, sprawia, że Odpływ emanuje niezwykłym ciepłem.
Od tej książki nie sposób się uwolnić. Zaczyna się jak echo, a kończy jak niewątpliwe arcydzieło.
– „Aftenposten”
Czuła i smutna opowieść o śmierci, winie i pojednaniu. Najlepsza powieść Christensena od czasu Półbrata.
–„ Adresseavisen”
„Odpływ” jest zabawny, a jego zakończenie – intensywne, szczere i tak piękne, że rozłożyło mnie na łopatki.
– „Dagbladet”
Nowa powieść Christensena przerosła nasze – wygórowane – oczekiwania. Autor nigdy nie był w tak znakomitej formie.
– Norsk Rikskringkasting (norweska telewizja publiczna)
Autor | Lars Saabye Christensen |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania | 2015 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 416 |
Format | 13.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788308053959 |
Kod paskowy (EAN) | 9788308053959 |
Waga | 618 g |
Wymiary | 140 x 214 x 38 mm |
Data premiery | 2014.08.12 |
Data pojawienia się | 2014.08.12 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Kłębowisko myśli, a kartka pozostaje przejmująco pusta. Tak wygląda proces powstawania tego tekstu i pojęcia nie mam, jak ubrać w słowa to, co teraz czuję.
Powieść Christensena, to właściwie dwie książki w jednej oprawie. W pierwszej poznajemy Christiana, chłopaka który wraz z matką, spędza wakacje w stojącej nad fiordem chacie - jest rok 1969 i ludzkość z zapartym tchem, czeka na pierwszy krok człowieka na księżycu. Druga to stworzona przez samego Chrisa, opowieść o mężczyźnie będącym posłańcem złych wiadomości. Historie łączy ze sobą postać narratora oraz muzyka, nadająca ton jej kluczowym wydarzeniom.
Trudno mówić w przypadku Odpływu o sympatii do głównego bohatera, bo denerwował mnie on nie tylko swoją postawą, ale przede wszystkim niezdolnością do podjęcia jakichkolwiek działań. Z tego powodu, jeszcze bardziej zadziwia mnie dzieło, które potem stworzył, bo "Pośrednik" to najlepsza i zarazem najmocniejsza część całej historii.
Powieść Christensena skupia się w głównej mierze na brakach - braku weny, nieobecności ojca, braku odwagi. To nimi chłopak uzasadnia swoje zachowania, a przecież to "czego człowiekowi brakuje, jest bardziej istotne niż to, czym dysponuje". Trafność obserwacji to rzecz, która u skandynawskich pisarzy zaskakuje mnie od lat. Wystarczy, że pozwolą myślom płynąć swobodnie, a powstają wyjątkowe rzeczy.
Odpływ to samospełniająca się przepowiednia i dowód na to, jak wielką siłę niosą ze sobą słowa, również te niewypowiedziane. Ukłon autora w stronę dzieciństwa oraz roli kobiet we własnym życiu. Bardzo dobra historia, po której jeszcze silniej marzę o Półbracie.
Christensen zaskakuje...bo kto by się spodziewał, że niektóre fragmenty nowej powieści bedą przypominać najlepsze opowiadania Kinga? Albo Cormaca McCarthy'ego? Z pięknych zdań zaczyna nagle wyzierać groza i paraliżować czytelnika. Mistrzostwo.