Żyjecie w przekonaniu, że strzygi, wąpierze, topielcy i południce istnieją tylko w ludowych podaniach? To błąd! Te potępione dusze snują się po ziemi, uprzykrzając ludziom życie i czyhając na dogodny moment, by ich skrzywdzić.
Jest jednak ktoś, kto może stanąć w obronie niewinnych i bezbronnych, zapewniając ochronę przed słowiańskimi demonami – Okrutnik, człowiek obdarzony przez bogów wielką odwagą, sprytem i intuicją, pozwalającą wytropić czyhające w kniei wrogie istoty.
Jest tylko jedno pytanie: czy będzie w stanie sam zapobiec apokalipsie, gdy pewnego dnia rozwścieczone demony postanowią opuścić lasy i wtargnąć do świata ludzi?
„Dziewczyna stanęła i odwróciła się do Stanisława. Patrzyła mu w oczy, a w końcu go pocałowała. Pocałunek był szybki, ale intensywny. Ugryzła przy tym Stanisława w wargę, jednak nie przeszkadzało mu to. Wręcz bardziej podnieciło. Odsunęła się od niego i ściągnęła bluzkę, ukazując małe, ale bardzo kształtne, piersi. Stanisław poczuł, jak twardnieje mu męskość. Wyciągnął rękę, by przyciągnąć do siebie dziewczę, a gdy dotknął jej skóry, okazała się w dotyku śliska, jakby oblana śluzem.
– Co jest? – zbliżył dłoń do nosa i poczuł okropny smród. Gdy ponownie spojrzał na dziewczynę, prawie ugięły się pod nim kolana. – Co jest, kurwa?!
Stała przed nim baba wodna w całej okazałości. Dał się nabrać na jakiś czar, jak to możliwe?! Nigdy nie pozwolił się omamić żadnemu stworowi, a teraz taka paskuda. Śmiała się odrzucająco, jakby była ropuchą. Jej piersi teraz sięgały kolan, całe ciało miała pokryte parchami”.
Autor | Aleksandra Rozmus |
Wydawnictwo | Novae Res |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 332 |
Format | 13.0 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-8083-884-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380838840 |
Waga | 338 g |
Wymiary | 125 x 195 x 25 mm |
Data premiery | 2018.06.14 |
Data pojawienia się | 2018.06.14 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 4 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Dzięki takim książkom mamy okazję zbliżyć się do tego, co powinno być nam znacznie bliższe. Ile wiemy na temat południcy, rusałek, strzyg czy topielców? No właśnie! Nasza wiedza jest fragmentaryczna, wręcz znikoma! Myślę, że czas to zmienić! Dlatego, dzięki uprzejmości autorki, mogłam wyruszyć w podróż wraz ze Stanisławem, aby poskromić potępione dusze, które tylko czyhają na dogodny moment, aby skrzywdzić kogoś, kto niefortunnie się napatoczy! Muszę Wam jednak powiedzieć, że nie zostaliśmy zupełnie bezbronni, mamy kogoś, kto stanie w obronie, kto zna się na słowiańskich demonach, jak nikt inny. Nazywają go Okrutnikiem, to człowiek, który został pobłogosławiony przez bogów i obdarzony wielką odwagą i sprytem. Czy sobie poradzi? Czy możemy spać spokojnie?
„Ludzie umierali i będą umierać, niestety. Nie możesz się obarczać winą za śmierć innych. Nie obronisz wszystkich, nawet, jeśli to zachcianka, któregoś z bogów”.
Opowieść roztacza się w naszych rodzimych Bieszczadach, tam poznajemy rodzinę, która z pokolenia na pokolenie niesie na swych barkach brzemię, które jest nie do pozazdroszczenia. W ich żyłach krąży krew Okrutników, tak zwanych zabójców demonów. Stanisław Basiorski trudni się zabijaniem demonów, które licznie nawiedzają te ziemię, ale nie tylko. To byłoby zbyt proste, kiedy do jego misji wtrącają się bogowie, dokładając nowych zadań zaczyna robić się interesująco i niebezpiecznie, a przede wszystkim tajemniczo. Staszek, jako dziecko był szkolony przez swojego dziadka, niestety treningu nie ukończył, ponieważ staruszek został zamordowany przez strzygę. Początkowo rodzina Okrutników służyła Weselowi, jednak ojciec chłopaka się zbuntował wybierając stronę Peruna, stwórcy ludzi. Perun, czyli gromowładny bóg zleca mężczyźnie pewną misję, a mianowicie ochronę pewnej dziewczyny- Amelii. Nie chodzi tutaj jedynie o obronę od demonów i wszelkich niecnych stworzeń, ale także przed bogiem o imieniu Weles, którego domeną jest magia, bogactwo, sztuka i rzemiosło.
"Ludzie od wielu setek lat powoli niszczą ziemię (...). Wszystko, co dobre, zostaje zabrane przez człowieka i niszczone. Rośliny, rzeki, jeziora, powietrze, a nawet jedzenie, które wydaje ziemia. Wszystko są w stanie zatruć, nie liczą się nawet z tym, że trują samych siebie. Nie zasługują na te dobra."
Amelia jest studentką i mieszka niedaleko Basiorskiego, jej ochrona nie jest taka prosta, zwłaszcza, że demony tylko czekają na jego najmniejsze potknięcie, marząc o tym, aby zakończył swój żywot. Czy ciemne moce się tego doczekają? Perun i Weles zaprzestaną walki? Kim jest Amelia i dlaczego jest taka istotna? Dlaczego przyciąga kłopoty jak magnes? Czy Stanisław poradzi sobie z tym zadaniem? Czy jest jedynie narzędziem w rękach bogów, czy kimś znacznie więcej?
"(...)Dzieci już nawet nie wychodzą na piłkę, tylko grają w nią na komputerze. Marnują życie na świat wirtualny, który nawet nie istnieje. Rozumiesz? - Pokiwała głową. - Dlatego ucieka im to - wskazał ręką horyzont. - Piękno tego świata."
Fabuła książki jest bardzo ciekawa, powinna się spodobać fanowi fantastyki, który szuka powiewu świeżości. Mamy w niej wątek romantyczny, który jest dość mocno zarysowany, dlatego myślę, że bardziej spodoba się kobietom, chociaż kto wie, panowie także bywają wrażliwi i łasi na romantyzm. Autorka w bardzo fajny sposób połączyła świat demonów z tym ludzkim, a wszystko umiejscowione zostało we współczesności. Brzemię, które dźwiga tytułowy Okrutnik jest na tyle ciężkie, że Stanisław zamierza trzymać od tego kobiety, nawet matkę i siostrę odwiedza sporadycznie, nie chcąc ich narażać. Kto by się temu dziwił, zwłaszcza, że demonie intrygi stają się coraz bardziej zabójcze, do tego bogowie, którzy zmagają się ze sobą od wieków, tylko tym razem coś się zmieniło i to właśnie nie wygląda zbyt dobrze. Weles wierzy w swoje demoniczne stwory niż ludzi, ma w rękawie sprytnych wysłanników, więc jest się, czego bać!
Aleksandra Rozmus wprowadza nas w ten nowy świat słowiańskich wierzeń wspólnie z Amelią, dowiadujemy się, kim naprawdę jest i dlaczego jej rola jest taka znacząca. Brakowało mi w tej historii wyrazistych postaci drugo, czy trzecioplanowych, książka nie jest pozbawiona wad, jednak należy tutaj pamiętać, że jest debiutem i tak naprawdę wszystko przed autorką. Z początku możemy odnieść wrażenie, że historia może nas dezorientować, bo mamy tutaj trzy historie, o różnych postaciach, co nieco nas przytłacza. Z biegiem czasu zaczynamy otrzymywać coraz to więcej detali i wszystko zaczyna się łączyć w całość. Rozdziały są krótkie i każdy z nich opisuje wydarzenia z punktu widzenia innej postaci, co poszerza perspektywę postrzegania przez czytelnika całej opowieści. Bardzo żałowałam, że autorka pominęła pewne wydarzenia, nie starała się ich rozbudować, jednak wiem, że pracuje nad drugą częścią „Okrutnika”, więc mam nadzieję, że z niej dowiemy się więcej. Jeśli chodzi o sceny walk, zdaje sobie sprawę z tego, że trudno je opisać, jednak ciekawiej by było, jakby były bardziej szczegółowe, emocjonalnie z poczuciem grozy i gęsiej skórki pojawiającej się z każdym czytanym zdaniem. Dialogi sprawiają wrażenie nienaturalnych, wypadają trochę słabo w kontekście całej historii. Tyle minusów, jeśli chodzi o plusy to, akcja książki jest wciągająca, przedstawiony świat jest dobrze wykreowany, książka ma potencjał, otrzymujemy bardzo wiele informacji na temat mitologii i legend. Podobała mi się także postać samego Stanisława, młodego odizolowanego człowieka, który unika mediów społecznościowych, mimo posiadania telefonu komórkowego uważa, że technologia wpływa negatywnie na relacje międzyludzkie. Wydaje mi się, że jak na debiut „Okrutnik. Dziedzictwo krwi” jest fajną książką z potencjałem, jestem przekonana, że z zdobywanym przez autorkę doświadczeniem będzie tylko lepiej. Chętnie sięgnę po kolejny tom i przekonam się, co jeszcze dla nas przygotuje Aleksandra Rozmus.
W najnowszej powieści Aleksandry Rozmus poznajemy Stanisława, który podobnie jak jego ojciec i dziadek, został okrutnikiem. Jego zadaniem jest chronić ludzi przed demonami i upiorami, których pełno w pobliskich lasach. Wyszydzany przez rówieśników w szkole podstawowej za swoje długie włosy, w dorosłym życiu wzbudza zainteresowanie wśród mieszkanek wsi i cieszy się dużą popularnością. Jednak jego serce zaczyna szybciej bić, gdy do wsi wraca Amelia, jego znajoma z jednej klasy. Chłopak dostaje od Peruna – boga wojny i gromów, polecenie pilnowania dziewczyny. Kim tak naprawdę jest Amelia, którą prześladuje bieda, że najważniejszy z bogów się nią interesuje?
Jednak na głowie Stanisława ciąży nie tylko ochrona studentki, ale i swojej siostry Mileny, która wdała się w romans z płanetnikiem. Czy okrutnikowi uda się przekonać zakochaną siostrę, że zasługuje na kogoś lepszego?
Na domiar złego zbliża się ostateczna wojna pomiędzy boskimi braćmi: Welesem i Perunem o panowanie nad światem. Demonom również przyjdzie wybrać po czyjej stronie, staną w tej potężnej walce. A stawka jest wysoka, bo od tego, który z braci wygra, zależy życie wszystkich ludzi.
W powieści znajdziemy wyrazistych bohaterów, także wśród postaci drugoplanowych. Rozdziały są krótkie i każdy z nich opisuje wydarzenia z punktu widzenia innej postaci, co poszerza naszą perspektywę.
Stanisław, główny bohater, jest oddany rodzinie i ceni sobie ich bezpieczeństwo bardziej niż swoje. Nie żałuje podjętej przez siebie decyzji o kultywowaniu drogi jaką kroczyli jego przodkowie. Choć idzie z duchem czasu i posiada telefon komórkowy, to jest przeciwny postępowi, który doprowadza do zanikania relacji międzyludzkich w realnym świecie. Jest również niekonsekwentny. Zdrowo się odżywia, ale nie stroni też od alkoholu, przez co często wpada w tarapaty. Mimo oddawaniu się typowo męskim rozrywkom, lubiłam tego okrutnika, który często miał więcej szczęścia niż rozumu.
Drugą ważną postacią w powieści jest Amelia, którą chłopak ma strzec przed niebezpieczeństwem. Ważną przynajmniej dla bogów, bo na mnie wrażenia nie zrobiła. Jej osobowość jest na tyle przeciętna, że dziewczyna nie zapada w pamięć czytelnikowi.
O wiele bardziej złożoną postacią była wiła Dobrogniewa, która nie dość, że została ukarana przez Karkonosza dwukrotnie, to jeszcze podpadła bóstwom i demonom. Tą to dopiero prześladowała bieda. Pozbawiona wolności przez Welesa, została zmuszona do uwiedzenia Stanisława, którego obwinia za swój los. Jutrzenka ma dla niej inną propozycję, ale i strzyga Wiola chce wejść z wiłą w konszachty. Zagubiona Dobrogniewa zaczyna coraz bardziej się zastanawiać, czy wyjdzie z tych układów cało.
„Okrutnik. Dziedzictwo krwi” to dobra powieść fantasy, która sięga do bogactwa postaci i rytuałów z mitologii słowiańskiej. Przemyślana fabuła pełna intryg, której koniec zwiastuje kolejne tomy, jest świetnym wprowadzeniem do przerażającego i fascynującego świata, o jakim niejeden śmiertelnik nie ma żadnego pojęcia. Jeśli jesteście ciekawi jakie licho czai się w lesie, czym może się skończyć spotkanie z południcą, albo jak piękne są wiły oraz rusałki to historia przedstawiona w książce jest zdecydowanie dla was.