Szesnastoletni Borys Orkan cierpi na depresję. Środowisko, w którym żyje, dostarcza chłopcu wiele miłości i cierpienia – jak to w życiu.
Choroba sprawia, że chłopiec zaczyna widzieć swoje życie jedynie jako pasmo niekończącej się udręki. Samobójcza śmierć sąsiada i toksyczna znajomość z poznanym na oddziale psychiatrycznym Miszą prowadzą Borysa do fascynacji samobójstwem. Otoczony rodziną, znajomymi i serdeczną miłością dziewczyny, Borys odpycha wszystkich i z wolna pogrąża się w samotności. Udręczony chorobą, nie widzi już dla siebie wyjścia...
Czytelnicy nie poznają prawdziwego Borysa. Nie dowiedzą się, kim był ani co naprawdę myślał i czuł, kiedy chemia jego mózgu nie była zachwiana. Co myśli i czuje Borys w chwili, gdy rozgrywa się akcja powieści, nie wiedzą nawet najbliższe mu osoby: rodzice, przyjaciele i ulubiony nauczyciel. Borys czasem gra dawnego siebie, ale ciało i psychikę chłopaka zdominowała depresja, która steruje jego postrzeganiem świata i interpretowaniem doświadczeń oraz reakcjami na nie. To depresja odpowiada za emocje i ich brak, za samopoczucie i brak życiowej energii. To ona jest prawdziwym bohaterem powieści: choroba, która odgradza prawdziwego Borysa od otoczenia coraz wyższym i grubszym, pozornie niewidzialnym murem.
Depresja to podstępny przeciwnik. Jej objawy łatwo pomylić z symptomami dorastania – przemęczeniem i sennością młodego organizmu przechodzącego męczącą i dość gwałtowną przemianę, zmiennymi nastojami, które mogą być skutkiem burzy hormonalnej, buntem i agresją, niezgodą na otaczający świat, zamknięciem się w sobie i niechęcią do rozmów.
Książka Ewy Nowak, opatrzona posłowiem suicydolog Halszki Witkowskiej, specjalistki zajmującej się badaniem przyczyn samobójstw i szukaniem sposobów zapobiegania aktom samodestrukcji, adresowana jest do czytelników, którzy ukończyli 16 lat. Na ostatnich stronach publikacji zostały wymienione instytucje (z adresami internetowymi), w których młody człowiek natychmiast może szukać pomocy, gdy zwątpi w sens swojego istnienia.
Autor | Ewa Nowak |
Wydawnictwo | Harperkids |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 336 |
Format | 13.0 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-2814-438-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328144385 |
Wymiary | 130 x 200 mm |
Data premiery | 2020.03.11 |
Data pojawienia się | 2020.02.05 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Nie chcę cię częstować śmiercią
Życie piękniejsze jest niż śmierć
Każdą swoją żywą częścią wybieram życie
O tobie wiem że mieszkasz w bardzo długim bloku
I to już chyba olśnienie, prawie nikogo nie znasz wokół
Twoja samotność gorsza niż więzienie
- Pidżama Porno
"Orkan Depresja" to kolejna próba Ewy Nowak zgłębienia ludzkiej psychiki. I po raz kolejny robi to w dobrym stylu, oferując czytelnikom jeszcze jedną w swej bogatej karierze wartą uwagi powieść. Powieść spod szyldu young adlut, ale wartą polecenia wcale nie tylko młodzieży.
Borys Orkan ma szesnaście lat i depresję. W jego życiu bywa różnie, jak to w życiu, ale chłopak nie jest w stanie widzieć już niczego innego, jak porażek i cierpienia. Kiedy jeszcze sąsiad odbiera sobie życie, a poznany w szpitalu psychiatrycznym Misza zaczyna mieć na chłopaka zły wpływ, Borys wpada w niebezpieczną spiralę zafascynowania samobójstwem. Czy chłopak dostrzeże w końcu miłość otoczenia i własnej dziewczyny, ciepło i uczucia rodziny, czy pogrąży się w chorobie, która doprowadzi go do tragedii?
Ewa Nowak, jak zresztą wielu pisarzy, ma tendencję do ciągłego powielania właściwie tego samego schematu i tak też jest w tym przypadku. Każda jej książka to dokładnie ten sam szkielet obleczony częściowo jedynie w nieco inną skórę niż dotychczas. Styl jest więc taki sam, problemy z codziennymi sprawami też nie zmieniają się bardziej, niż w obrębie jasno wytyczonych granic, a charaktery postaci i ich błędy, nawet jeśli przeniesione zostały na inny grunt, są za każdym razem bliźniaczo podobne. Wie o tym każdy, kto czytał choćby jedną książkę autorki. Zarzut?
Dla niektórych tak, dla innych jednak będzie to zasadniczy plus, bo sięgając po książki pisarki oczekują konkretnych rzeczy i właśnie je dostają. Dla mnie "Orkan" to nie tylko udana kopia innych dzieł Nowak, ale po prostu udana książka. I ważna, bo porusza tematykę depresji, co w dzisiejszym świecie, szczególnie młodych ludzi, jest bardzo istotne. Dydaktyzm nie jest tu nachalny, wnioski skłaniają do zastanowienia się nad poszczególnymi kwestiami, a całość czyta się naprawdę dobrze, bo powieść napisana jest lekko, prosto i przyjemnie, chociaż nie jest wolna od tematycznego ciężaru, jakże tu niezbędnego.
Udani są tu też bohaterowie. To powieść psychologiczna, więc istotny jest rys postaci na tym właśnie konkretnym polu, a Ewa Nowak nie tylko uwielbia skrzywionych przez życie bohaterów, ale dobrze to oddaje. Uczucia, emocje, wątpliwości. Wszystko, co tutaj dopada Borysa jest z pewnością znane każdemu z nas. Może nie w takim stopniu, może z inaczej rozłożonymi akcentami, a może w identyczny sposób, ale zawsze są to rzeczy znajome. Poza depresją, myślami samobójczymi - tu widać bliskie związki z filmem "Sala samobójców?" - mamy tu też kwestie toksycznych znajomości, presji czy wpływu otoczenia, samotności.
A wszystko to podane dobrym stylem, odpowiednim dla młodych - proza Nowak nie jest ostra, nie prezentuje wulgarnego języka i podobnych rzeczy charakterystycznych dla nastolatków, a jednak wiernie odzwierciedla ich codzienność, problemy, charaktery, lęki, radości, smutki i wahani - a zarazem nierozczarowującym starszych. Poznać więc warto bo to dobra, ale co istotniejsze ważna powieść. Oby dostarczyła nie tylko rozrywki, ale też i pomogła komuś, bo wymiar terapeutyczny jest w nią mocno wpisany.
Dla ciebie śmierć to pestka, życie to zabawka
A każda twoja blizna, każda igła i strzykawka
Jeszcze jedna marność, kolejna łatwizna
Nie chcę cię częstować śmiercią
Życie piękniejsze jest niż śmierć
Każdą swoją żywą częścią wybieram życie
- Pidżama Porno
Książka porusza bardzo ważny temat depresji, z którą w dzisiejszych czasach zmaga się coraz wiecej ludzi.
Borys to szesnastoletni chłopak, który również zmaga się z tą okropną chorobą. Ciągle czuje presję ze strony świata i nie potrafi zauważyć i docenić miłości jaką darzą go bliscy. Z czasem wręcz zaczyna dostrzegać życie jako pasmo nieszczęść.
Borys ma wiele problemów, ale w jego głowie stają się one olbrzymie i niemożliwe do rozwiązania.
Pewnego dnia chłopak trafia na oddział psychiatryczny. Jednak nie jest w stanie przyznać się do choroby, ponieważ uważa, że przez to każdy zacznie myśleć o nim jako o dziwaku. Po opuszczeniu oddziału Borys podtrzymuje kontakt z poznanym tam Miszą. Znajomość ta jednak nie jest normalna. Toksyczny kolega sprawia, że główny bohater zaczyna fascynować się śmiercią. Sprawy nie ułatwia samobójstwo sąsiada Borysa, do którego chłopak często wraca myślami.
Z czasem bohater zamyka się w sobie i pogrąża w smutku i samotności.
Bardzo ważnym tematem jest pokazany tu wpływ innych na głównego bohatera, który jest niezwykle ważny, dlatego też każdy powinien pamiętać, jak bardzo słowa i czyny potrafią ranić. Do tego możemy zauważyć, że problemy te dotykają nie tylko osób samotnych, ale także tych, którzy na codzień mogą wydawać się ogromnie szczęśliwi.
O książce, a szczególnie jej zakończeniu, nie będzie się dało łatwo zapomnieć. Daje czytelnikowi naprawdę dużo do myślenia. Pokazuje, że warto skorzystać z oferowanej pomocy i podzielić się ze swoimi problemami z najbliższymi lub ze specjalistami. Bardzo dobrym zabiegiem jest również podanie kontaktów do specjalnych organizacji, które pomagają osobom chorym na depresję.
Jednak książka nie jest idealna. Często podczas czytania czułam zagubienie i chaos. Do tego nie do końca pasuje mi styl autorki.
Historia wprowadza też wiele postaci, których zwyczajnie nie byłam w stanie zapamiętać, a przez to moje zagubienie było jeszcze większe.
Sama postać Borysa wzbudzała we mnie różnorodne, wręcz skrajne uczucia. Potrafił mnie strasznie denerwować, ale z drugiej strony starałam się go zrozumieć i niesamowicie mu współczułam. Chłopak nie zmagał się jedynie z problemami w domu (rozwód rodziców), ale także wśród znajomych. Szczególnie wpłynął na niego zawód miłosny oraz toksyczne towarzystwo.
Mimo, że w jego otoczeniu temat depresji był podejmowany, to chłopak nadal się bał i nie chciał wyjawić prawdy o sobie i swoich uczuciach.
Uważam, że książka jest bardzo ważną lekturą. Choć nie do końca trafił do mnie styl i sposób pisania, to jestem w stanie polecić tę historię, głównie właśnie ze względu na tak znaczącą tematykę.
„Orkan. Depresja” to książka polskiej autorki - Ewy Nowak. Opowiada ona o szesnastoletnim Borysie, którego od lat prześladują czarne myśli. Niszczą one bohatera, a także jego relacje z innymi ludźmi. Sam nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, że jego problem jest spowodowany depresją. Wie jednak, że coraz mniej przypomina dawnego siebie, a jego zachowania są dziwne. W kolejnych częściach książki znajdujemy dokładne opisy tego, jak czuje się osoba chora na depresję i co dzieje się w jej głowie. Widzimy, jak postępują objawy choroby, powoli doprowadzając do myśli samobójczych, a także do decyzji o ostatecznym odebraniu sobie życia...
Książkę, mimo ciężkiego problemu, który porusza, czyta się lekko i przyjemnie. Jest tak z całą pewnością ze względu na styl pisania autorki. Jej lekkie pióro sprawia, że z zainteresowaniem czytamy jej powieść. Należy jednak podchodzić do niej na poważnie, bo opisuje bardzo ciężki problem. Polecam tę książkę zarówno osobom, które same zmagają się z problemami podobnymi do tych Borysa, jak i osobom, które po prostu zastanawiają się, o czym mogą myśleć inni.
Maja, lat 16
źródło: szkolnyklubrecenzenta.pl
Depresja nastolatka to temat tak samo trudny jak... bagatelizowany. Czasem niedostrzegany przez otoczenie - łatwo bowiem objawy depresji pomylić z typowymi dla okresu dorastania wahaniami nastrojów, sennością, zmęczeniem... Niniejsza książka to literacka fikcja, jednak fikcja ta (w innych nieco konfiguracjach zdarzeń) mogła się rzeczywiście wydarzyć. A co takiego mogło się stać? Przeczytajcie.
Szesnastoletni Borys Orkan cierpi na depresję. Otoczenie zdaje się tego nie dostrzegać, jednak choroba powoli wysysa z chłopaka siły, energię, a w końcu chęć do życia. Borys zaczyna postrzegać rzeczywistość w kompletnie wypaczony sposób, a wszystko przez pogłębiający się chroniczny smutek, który trawi jego umysł i duszę. Paradoks całej sytuacji polega zaś na tym, że ten młody człowiek z pozoru nie ma żadnych powodów do popadania w takie stany jak wyżej opisano - ma szczęśliwy dom, brak podstaw do zachwiania poczuciem bezpieczeństwa, jest otoczony miłością... A jednak, jak się okazuje, to nie wystarcza.
Historia skręca stopniowo w dramatyczne rejony. Borys poznaje na oddziale psychiatrycznym Miszę, przez którego zaczyna fascynować się tematem samobójstwa. Chłopak zaczyna coraz bardziej odpychać wszystkich wokół siebie - choć w gruncie rzeczy wszystkich odepchniętych rozpaczliwie potrzebuje. W końcu na horyzoncie zaczyna coraz wyraźniej majaczyć tragiczny wybór i jeszcze bardziej tragiczna decyzja, ku której podjęciu zaczyna skłaniać się Borys...
Lektura to świetne studium potencjalnych problemów dzisiejszej młodzieży. Wewnętrzny świat nastolatka został przez Ewę Nowak bardzo dobrze odmalowany, ze wszystkimi jego blaskami i cieniami. Cieni w tej opowieści jest wprawdzie więcej, ma to jednak swój konkretny cel - jest nim ukazanie tego, co może się stać jeśli dorastający "(już prawie nie) dzieciak" popadnie w problemy z samym sobą. O to wcale nie jest tak trudno w dzisiejszych czasach, w związku z czym "Orkan. Depresja" zasługuje na szczególną uwagę z punktu widzenia pewnej prewencji w stosunku do dorastającej młodzieży.
Na czym taka prewencja miałaby polegać? Przede wszystkim na poświęcaniu dorastającemu dziecku własnego czasu. Na rozmowach, na budowaniu poczucia bezpieczeństwa i przeświadczenia, że nastolatek może z każdym problemem przyjść do dorosłego - w końcu zaś na sukcesywnym obalaniu przekonania, że dorosły nie rozumie nastolatka i jest jego wrogiem. Obalanie takich mitów jak te powyższe to podstawa, bez której wychwycenie niepokojących sygnałów może okazać się bardzo trudne (a wręcz niemożliwe).
"Orkan. Depresja" to także zamknięty w pigułce świat dzisiejszego wyobcowania każdego z nas, a nastolatków w szczególności - niby bowiem żyjemy zawsze w ramach pewnej zbiorowości i nie jesteśmy sami, lecz gdy przychodzi co do czego, to nie mamy się nieraz do kogo zwrócić. Właśnie w takiej sytuacji znajdzie się Borys w jednej z najbardziej dramatycznych scen tej książki - rozpaczliwie będzie potrzebował kontaktu z kimś z najbliższych mu osób, będzie tego kontaktu szukał, ale każdy będzie zajęty... Niech to będzie pewien punkt do przemyślenia w ramach refleksji po lekturze - czy zawsze jesteśmy do dyspozycji tych, którzy nas potrzebują?
Bardzo mądra i bardzo potrzebna książka. Dotyka ona tematów trudnych, ale mówienie o nich jest konieczne. Lepiej nie zamiatać ich pod dywan.
Polecam.
https://cosnapolce.blogspot.com/2020/03/orkan-depresja-ewa-nowak.html