W ten mroźny, zimny, grudniowy wieczór czyjaś dawno zgasła iskra zadrgała znów jasnym, kojącym blaskiem. Święta spędzone na Mazurach w gronie najbliższych są jak z bajki. Zimowe krajobrazy, drzewa przysypane śniegiem i długie spacery z dala od zgiełku miasta. Czy w takim miejscu każdy ból zostanie ukojony? W tym roku córki Kosmy szykują dla niego niezwykłą niespodziankę. To będzie niepowtarzalny wieczór pełen miłości, wspomnień i wzruszeń.
Bo czas spędzony z ludźmi, których kochamy, to najcenniejszy prezent.
Autor | Lidia Liszewska, Robert Kornacki |
Wydawnictwo | Czwarta Strona |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 304 |
Format | 20.6 x 14.6 cm |
Numer ISBN | 9788366431492 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366431492 |
Waga | 356 g |
Wymiary | 146 x 206 mm |
Data premiery | 2019.10.30 |
Data pojawienia się | 2019.10.12 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 138 szt. (realizacja 2024.04.22) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
"Dostali swój kapitał wielkich i małych szczęść. Muszą tylko zrównoważyć nimi kilka klęsk".
"Podaruj mi szczęście" jest czwartym tomem cyklu o Matyldzie Kosmie. Przyznaję, że nie miałam okazji poznać wcześniejszych części, ale dość niespodziewanie i udanie wskoczyłam w tę historię. Nie jest to typowa książka świąteczna, bowiem ten element pojawia się dopiero pod jej koniec.
Lidia Liszewska i Robert Kornacki niewątpliwie posiadają dar opisywania trudnych przeżyć, uczuć związanych z chorobą i stratą. Przekonują nas, że w miłości i rodzinie tkwi siła. To ona łączy, a magia świąt może tylko dopomóc byśmy zrozumieli, co w życiu liczy się najbardziej.
"Jesteśmy trochę jak stare drzewa z tego powiedzenia… Ale my mamy jeszcze na dodatek wspólne korzenie i jedną wielką koronę."
Każdy rozdział poświęcono innej postaci, dzięki czemu wszystko ma tu swoje ręce i nogi. Autorzy pozwolili czytelnikom sprawdzić, co słychać u bohaterów (tym, co ich znają), co się u nich wydarzyło, jak poradzili sobie z problemami i co planują dalej. Osobiście nie odnosiłam wrażenia, że czegoś nie wiem, czy nie rozumiem. I być może kiedyś nadrobię pozostałe tomy serii.
Ciekawym pomysłem było zamieszczenie przed każdym rozdziałem opisów ptaków z terenów mazurskich, które idealnie dobrane zostały pod konkretnego bohatera.
To książka przypominająca, że nie wszystko jest na sprzedaż. Prawdziwych uczuć, miłości i szczęścia nie kupimy nawet za największe pieniądze świata. Ale aby skosztować tego szczęścia trzeba się na nie otworzyć, a czasem zawalczyć. Nic w naszym życiu nie dzieje się bez powodu. We wszystkim można dostrzec pozytywy i nadzieję na lepsze jutro.
"W życiu lubiło powiać z różnych stron. Ale wystarczyło mieć dobrego sternika na pokładzie, żeby z każdego przechyłu wyjść suchą stopą."
To, co trochę mi nie pasowało to to, iż autorzy miejscami wkładali w usta swoich bohaterów zbyt wyszukane słownictwo. Ale zdaję sobie sprawę, że każdy z nas jest inny i ma swój sposób wyrażania się. Opisy jak dla mnie również obfitowały w zbytnią "kwiecistość".
"Podaruj mi szczęście" to ciepła, poruszająca, refleksyjna powieść o więzach rodzinnych, nauce życia na nowo, dojrzałej miłości. A wszystko osnute w zachwycającym zimowym mazurskim krajobrazie. Lektura dla lubiących oddawać się wspomnieniom.
Poszukujesz zimowej powieści, która otuli cię swoim ciepłem i sprawi, że przeniesiesz się w niezapomniany widok mazurskiej okolicy otulonej śniegiem?
"Podaruj mi szczęście" to powieść, która spełnia powyższe kryterium. Kolejny tom serii "Matylda i Kosma", która zauroczy was grudniową opowieścią. Nie znając poprzednich bardzo łatwo odnajdziesz się w świecie bohaterów, których autorzy przedstawili w bardzo charakterystyczny, lecz odmienny sposób. Święta dla wszystkich są pewnego rodzaju ukojeniem. Znikają wtedy wszelakie troski i jesteśmy teraz tylko my. Główni bohaterowie mają za sobą ciężkie chwile, jednak czy magia grudniowej nocy sprawi, że zostanie on "wyleczony"?
Najbardziej podoba mi się w tej historii to, że każdy rozdział oddany jest innemu bohaterowi. Opowiada o jego troskach, zmartwieniach, przemyśleniach. Dzięki temu mamy świetny obraz panujących tam relacji.
"Podaruj mi szczęście, to niezwykle ciepła powieść, dzięki której robi się przyjemnie na sercu. Opowiada o rodzinie i sile, jaką darzy każdego z członków. Miłośnicy serii z pewnością ucieszą się, że mogą poznać zimową, świąteczną odsłonę życia ukochanych bohaterów, których życie toczy się zupełnie zwyczajnie jak nasze..
„Podaruj mi szczęście” jest opowieścią, która zabiera nas na Mazury, prawdziwą zimową porą, na myśl przynosząc bujnie pokryte śniegiem trawy, krzewy i drzewa. Zamarznięte jeziora i pojawiające się coraz liczniej bałwany wykonane przez roześmiane dzieci, bitwy na śnieżki i obfite opady śniegu. Taki obraz pamiętam z dzieciństwa, wiecznie przemoczone rękawiczki i kurtki, zaróżowione od mrozu policzki i radość, do której czasem chciałabym powrócić. Doskonale to znacie prawda?
„Podaruj mi szczęście” jest czwartym tomem cyklu „Matylda i Kosmo”, jednak pomimo braku znajomości poprzednich części bez problemu udało mi się odnaleźć w wykreowanym przez autorów świecie. To powieść bardzo ciepła i rodzinna, która została przedstawiona z różnej perspektywy, dlatego, bo każdy rozdział został wzbogacony o innych bohaterów. Autorzy nie stworzyli takiej typowej powieści obyczajowej, ale taką wartościową, w której jest wiele miłości i jej różnych odcieni. Mamy tutaj dojrzałych bohaterów, których miłość potrafi zainspirować. Nie zaczęła się gwałtownie, ale rozwijała bez pośpiechu z pewnego rodzaju delikatnością i subtelnością. Myślę, że jeśli interesujcie się twórczością autorów to z pewnością powinniście sięgnąć po wcześniejsze publikacje i chronologicznie dotrzeć do tej, a jeśli nie to nic nie stoi na przeszkodzie by po prostu przeczytać tą powieść.
Z całą pewnością jest to wspaniała książka dla fanów cyklu i bohaterów, wyjaśnia pewnie wiele dylematów, problemów z którymi każdy z nas musi się zmierzyć. Córki Kosmy postanowiły wyjechać wraz ze swoim ojcem do miejsca, które tak bardzo ceniła i kochała ich matka. Włochy są bardzo rodzinnym krajem, bardzo serdecznym i ciepłym, pośród mieszkańców przeżywają wspaniałe chwile, a także planują kolejne, które mają być niespodziewanym prezentem dla ich ojca. To wspaniałe, jak córki potrafią dbać o swoich rodziców, tak niewiele potrzeba, żeby pokazać, jak bardzo się kocha i ceni drugiego człowieka.
„Podaruj mi szczęście” jest powieścią, która ma swoje centrum, jest nim jedna kobieta, a mianowicie Matylda. Klimat świąt nie jest tutaj mocno wyczuwalny, bliżej końca powieści staje się intensywniejszy, bardziej nakreślona jest jedność bohaterów i to, że w każdej chwili mogą na siebie liczyć. Trochę szkoda, że mimo wszystko nie zostaliśmy mocniej natchnięci zbliżającymi się świętami, ale jest wiele innych aspektów, które to nam rekompensują.
„Podaruj mi szczęście” z pewnością nie zawiedzie miłośników cyklu i fanów autorów, z pewnością ich ucieszy, że ponownie będą mogli zetknąć się z bohaterami, których pokochali. To wspaniałe wspomnienia zapisane w na stronnicach książki, które nie tylko wywołają łzy, ale i uśmiech, którego tak dziś potrzebujemy, żeby przetrwać.
Rodzina jest bardzo ważna w niej tkwi siła i to pokazują nam bohaterowie, co daje nam nadzieję, że wszystko się ułoży. Każdy problem, zmartwienie z czasem uda się pokonać i sprostać wszelkim trudnościom. Opowieść ta jest spokojna, ukazująca siłę prawdziwej rodzinnej miłości, którą być może na co dzień nie doceniamy.
To już czwarty tom cyklu o Matyldzie i Kosmie. Od wydarzeń z poprzedniej części minęło kilkanaście lat. Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia, więc dorastające Halszka i Różanka zapragnęły sprawić bliskim niespodziankę. Czy uda im się wprowadzić do rodziny na nowo blask, który zgasł dawno temu?
Nie czytałam poprzednich książek z tej serii, więc nie chcę zdradzić zbyt wiele, by niechcący nie wyjawić Wam za dużo informacji i tym samym zepsuć radość z lektury. Zdecydowanie lepiej zaczynać cykl od początku, ale jeśli nie ma takiej możliwości, nic się nie stanie, jeśli niespodziewanie wkroczycie w świat bohaterów. Ja odnalazłam się w nim doskonale. Każdej z postaci poświęcony został rozdział, więc czytelnik ma okazję dogłębnie poznać każdą z nich.
O tym, że zimowe książki mają swój niepowtarzalny klimat, nie muszę Was przekonywać, co roku mnóstwo czytelników, nawet tych, którzy na co dzień czytają innego rodzaju powieści, sięgają po świąteczne perełki i wyobraźnią przenoszą się w świat, w którym króluje śnieg, miłość i bożonarodzeniowa magia. Cieszę się, że ja swój sezon na tego typu pozycję zaczęłam Właśnie z „Podaruj mi szczęście”. Była ona miodem na moje serce. To ciepła, ujmująca, wzruszająca historia o rodzinie, tęsknocie, stracie, bólu. Z jednej strony porusza, a z drugiej wywołuje uśmiech na twarzy. Uważam, że książka ta jest idealną odskocznią od dnia codziennego.
Nie można zapomnieć o mazurskim klimacie. Któż z nas nie chciałby się przenieść choć na moment do zaśnieżonej miejscowości z dala od zgiełku i ludzi, by spędzić miło czas wśród ognia tlącego się w kominku oraz najbliższych nam osób? Dzięki stworzonemu przez Lidię Liszewską i Roberta Kornackiego światu, w którym królują zimowe krajobrazy, mamy okazję na moment znaleźć się w miejscu niczym z bajki. Wyobraźnie sobie długie spacery, dobre wino, sami życzliwi ludzie wokół… istna sielanka.
Żałuję, że to już koniec przygód Kosmy i jego córek, żałuję też, że tak późno poznałam ich historię, ale chętnie wrócę się do czasów, zanim cały ich świat stanął na głowie i poznam ich, kiedy są dużo młodsi. Tymczasem muszę Wam zdradzić, za co najbardziej cenię sobie „Podaruj mi szczęście”. Podoba mi się, że nie ma w tej książce przesady, blichtru i kiczowatości, która niestety często się zdarza w tego typu powieściach. Tu wszystko zostało idealnie wyważone. Myślę, że autorzy tworzą zgrany duet i polecam Wam ich dzieło z całego serca!