Opublikowana po raz pierwszy w roku 1955, Przestrzeń literacka stanowiła przełom w sposobie pisania o literaturze, a także w myśli samego autora. Blanchot, pisząc niezwykle literackim stylem o literaturze, ujmuje ją przede wszystkim jako wyjątkowe wyzwanie dla naszej uwagi. Zgłębia zarówno proces czytania, jak i proces pisania, nieustannie odnosząc oba do problemu czasu, historii, przemijania i śmierci. Jest to nie tyle metodyczna rozprawa akademicka, ile zbiór medytacji nad doświadczeniem literatury, przede wszystkim doświadczeniem lektury dzieł napisanych przez takie postacie jak Mallarmé, Kafka, Rilke czy Hölderlin.
Autor | Maurice Blanchot |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Naukowe PWN |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 350 |
Format | 16.8x20.5 cm |
Numer ISBN | 9788301185114 |
Kod paskowy (EAN) | 9788301185114 |
Waga | 519 g |
Wymiary | 170 x 205 x 19 mm |
Data premiery | 2016.04.04 |
Data pojawienia się | 2016.02.08 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Pisanie jest po trosze umieraniem - hołdując tej zasadzie, Maurice Blanchot, jeden z wielkich samotników dwudziestowiecznej literatury, poświęcił się pisaniu. Wyrok śmierci, najsłynniejsza z jego krótkich powieści, ma pozory autobiografii, ale kiedy Blanchot pisze: Te wypadki przydarzyły się w 1938 roku, nie ma rzeczy mniej pewnej niż to, kiedy i czy owe wydarzenia się rozegrały. To proza medytacyjna, skupiona na umieraniu bliskiej osoby, być może naznaczona własną chorobą autora, jego osobistym wyrokiem śmierci. Z niebywałą mocą przybliża się do śmierci i ją odsłania, jak nigdy nie uczynił żaden utwór.
Prezentujemy obszerny tom studiów i notatek archiwalnych Michaiła Bachtina, wybitnego humanisty, postaci na poły legendarnej. Ta książka jest - jak pisze tłumaczka i autorka wnikliwej przedmowy, przybliżającej tę nietuzinkową postać - szczególna: znana i nieznana. Na pozór znana - polskie tłumaczenie większości zawartych tu studiów, pod tytułem Estetyka twórczości słownej, funkcjonuje od lat. Nieznana, bo - po porównaniu tekstów z sześciotomową, opatrzoną obszernymi komentarzami rosyjską edycją Bachtinowskich dzieł zebranych (2000-2012) - podstawa tamtego tłumaczenia okazała się niewierna. Redaktorzy Estietiki pominęli znaczne partie manuskryptów, mylnie odczytali wiele fragmentów lub w ogóle ich nie odczytali, skompilowali rozproszone rękopisy w spój...
Sztuka jest oryginalną prezentacją historycznej postaci – Kaspara (Kacpra) Hausera. Jak mówi autor: „sztuka Kaspar nie pokazuje, jak to JEST NAPRAWDĘ czy BYŁO NAPRAWDĘ z Kasparem Hauserem. Pokazuje ona, co JEST MOŻLIWE z kimś. Pokazuje, jak można mówieniem doprowadzić kogoś do mówienia”. Podpowiadacze raczą bohatera „sztucznym” językiem, który prowadzi do ukonstytuowania się jednostki, niszczy jednak jej indywidualność i niepowtarzalność.
Pracę nad utworem, który miał przynieść mu nieśmiertelność, Meyrink rozpoczął w 1906, może 1907 roku. Zachowana korespondencja z Alfredem Kubinem pozwala sądzić, że miało to być ich wspólne dzieło literacko-plastyczne: Meyrink wysyłał kolejne rozdziały Kubinowi, ten zaś przygotowywał do nich rysunki. Współpraca została zerwana wskutek opieszałości Meyrinka. Kubin nie mógł się doczekać kolejnych fragmentów i wykorzystał gotowe już ilustracje we własnej powieści Po tamtej stronie (1908). Meyrink jeszcze długo biedził się nad powieścią, zwodził wydawców, ostrzących sobie zęby na powieściowy debiut znanego autora. W 1911 roku ogłosił fragment w czasopiśmie „Pan”, podpisał nawet umowę z lipską oficyną Kurta Wolffa, na gotowy rękopis kaz...
Przekład z języka łacińskiego oraz wstęp: Marcin Beściak. Książka stanowi pierwszy polski przykład mistrzowskiego dzieła jednego z najwybitniejszych przedstawicieli rzymskiej szkoły teologicznej i ruchu odnowy tomistycznej, jezuity kardynała Louisa Billota (1846-1931). Pozycja rangi przystępnej książki naukowej znajdzie swe miejsce zarówno w większych księgarniach religijnych, jak i w księgarniach naukowych: „Lektura dzieła Tradycja kontra modernizm kardynała Louisa Billota to uczta dla intelektu spragnionego przejrzystych wywodów i czystej katolickiej prawdy. Styl francuskiego teologa, doskonale oddany w polskim przekładzie Marcina Beściaka, jest niezwykle przystępny jak na dzieło tej kategorii. Widać w nim geniusz oraz tradycję jezuickiej pedagogiki, łącz...
Akcja Maskarady geniuszy rozgrywa się w Tarokanii, strefie buforowej, utworzonej tam, gdzie stykały się żywioły germański, słowiański i romański. W tym nieco operetkowym królestwie ze stolicą w mieście Gradiska panują wybierani co roku z talii taroka czterej królowie, a dyktatorskie rządy sprawuje kanclerz, przypominający arlekina potężny joker Skiz. Bohater, Cyriak von Pizzicolli, jest współczesnym wariantem postaci z greckiej mitologii, a w jego otoczeniu poruszają się zamaskowane postacie, piastujące mniej lub bardziej absurdalne godności jak radca dworu w państwowej stacji obserwacyjnej jemiołuszki zwyczajnej czy majster w tartaku pniaków. Maskarada geniuszy jest z polotem napisaną wariacją na temat mitów i wyobrażeń. Pełna świadomych anachronizmów po...
„Kiedy w 1980 roku ukazał się Mickiewicz hermetyczny, uznano to za wielkie wydarzenie. Książka była zaskoczeniem dla środowiska literaturoznawców, a szczególnie badaczy polskiego romantyzmu. […] Pierwsze wrażenie było takie: wilk pojawił się w owczarni! Albo lis w kurniku! Bo wcześniej nikt tak o Mickiewiczu nie pisał. Wiele uwagi poświęcono czystości filomackich ideałów, nieszczęśliwej miłości, patriotyzmowi Wieszcza. Ale hermetyzm? Masoneria? Wiedza tajemna? Alchemia? Te zjawiska kulturowe nie były nigdy wcześniej kontekstem dzieł największego polskiego poety”, pisze we wstępie profesor Andrzej Fabianowski. Wznowienie pracy Zdzisława Kępińskiego, cieszącej się wśród polonistów niemal kultową sławą, ukazuje się w 170 rocznicę wciągnięcia Mi...
Posada państwowa – dobra pensja wypłacana na czas, stosunkowo niska odpowiedzialność, dość wąski zakres obowiązków, a w wielu przypadkach możliwość dodatkowego, nieopodatkowanego zarobku – to marzenie prawie każdego z nas. Wydaje się zatem, że gdyby wszyscy pracowali na posadach państwowych osiągnęlibyśmy pełnię szczęścia. W wydanej w 1944 roku książce Biurokracja Ludwig von Mises udowadnia, że stanie się coś wręcz zupełnie przeciwnego. Socjalizm, czyli powszechne zatrudnienie na etacie prowadzi bowiem do katastrofy, i to w dwóch wymiarach. Równocześnie atakuje jednostki i całe społeczeństwo. Jednostki stają się coraz bardziej bierne i niesamodzielne, a społeczeństwo coraz mniej produktywne. Historia potwierdziła, że Mises miał rację. W...
Po nieudanej próbie samobójczej Christine Lavant zgłosiła się do kliniki psychiatrycznej w Klagenfurcie, gdzie spędziła sześć tygodni – był rok 1935, przyszła autorka miała dwadzieścia lat. Ów obraz z przeszłości został wywołany i poddany obróbce literackiej jako Zapiski z domu wariatów ponad dekadę później, aczkolwiek pierwsza niemiecka edycja ukazała się dopiero w 2001 roku. Lavant nie odważyła się wydać tej książki za życia – być może nie tylko ze względów osobistych, ale i z powodu szerszego kontekstu historycznego, tj. niechlubnego uwikłania Austrii w nazizm. Po II wojnie światowej okazało się bowiem, że w czasach III Rzeszy w szpitalu, w którym kilka lat wcześniej przebywała pisarka, przeprowadzano eksterminację osób chorych umysłowo...
"Konfrontacja z nieświadomością zaczęła się z nadejściem drugiej połowy mego życia. Praca nad tym znacznie się przeciągnęła w czasie i dopiero po około dwudziestu latach udało mi się z grubsza zrozumieć treść imaginacji. Przede wszystkim musiałem dostarczyć sobie dowodu, że istnieje historyczna prefiguracja moich doświadczeń zewnętrznych...". (autor)
Książka nagrodzona Amerykańską Nagrodą Krytyków Literackich. Bestseller „New York Timesa”, jedna ze 100 najlepszych książek pierwszych dwóch dekad XXI wieku według „Guardiana” Maggie Nelson, amerykańska pisarka i intelektualistka, nawiązując do Barthes’owskiej interpretacji mitu o Argo, odnawia znaczenia najważniejszych dla siebie pojęć. Bo Argonauci to z jednej strony intymny opis doświadczeń autorki jako partnerki osoby niebinarnej, matki i córki, a z drugiej – erudycyjna rozprawa na temat tożsamości, seksualności i przemijania. Autorka sprawnie przeplata osobiste doświadczenia z teorią queer, psychologię z historią sztuki, filozofię z codziennością. Dzięki poświęceniu uwagi wyzwaniom, z jakimi na początku XXI wieku mierzą się kobiety w nieh...
W Matrycy profesor Robert Plomin, pionier genetyki behawioralnej, czerpiąc z naukowego dorobku całego życia, argumentuje, że DNA jest najważniejszym czynnikiem modelującym to, kim jesteśmy. Nasze rodziny, szkoły i środowisko są ważne, ale nie wpływają na nas w takim stopniu, co geny. To dlatego, dowodzi Plomin, nauczyciele i rodzice, zamiast próbować popychać dzieci w różnych kierunkach, powinni zaakceptować je takimi, jakimi są. Nawet wybierane przez nas otoczenie i wydarzenia odciskające na nas największe piętno, od rozwodu po uzależnienia, do pewnego stopnia wynikają z naszych genetycznych predyspozycji. Dzięki rewolucji DNA już niedługo na podstawie samego kodu genetycznego od momentu urodzenia będziemy w stanie przewidzieć, kim staniemy się w przyszłoś...
Kilka słów od siebie. Właściwie nie utrzymywałem z Michelem Foucaultem osobistych kontaktów. Nie spotkałem go nigdy poza jednym razem, na dziedzińcu Sorbony w trakcie wydarzeń majowych 68 roku, bodaj w czerwcu czy lipcu (choć mówią mi, że go tam nie było) – zamieniłem z nim parę słów, a on nie wiedział, z kim rozmawia (cokolwiek mówią potwarcy maja była to piękna chwila, gdy każdy mógł rozmawiać z każdym anonimowo, bezosobowo, jako jeden z wielu, bez innych uzasadnień prócz tego, że jest człowiekiem jak inni). Istotnie, podczas tych nadzwyczajnych wydarzeń mawiałem często: „Ale dlaczego nie ma tutaj Foucaulta?”, uznając tym samym jego siłę przyciągania i widząc puste miejsce, które winien był zająć. Odpowiadano mi wówczas słowami, które...
Kilka słów od siebie. Właściwie nie utrzymywałem z Michelem Foucaultem osobistych kontaktów. Nie spotkałem go nigdy poza jednym razem, na dziedzińcu Sorbony w trakcie wydarzeń majowych 68 roku, bodaj w czerwcu czy lipcu (choć mówią mi, że go tam nie było) – zamieniłem z nim parę słów, a on nie wiedział, z kim rozmawia (cokolwiek mówią potwarcy maja była to piękna chwila, gdy każdy mógł rozmawiać z każdym anonimowo, bezosobowo, jako jeden z wielu, bez innych uzasadnień prócz tego, że jest człowiekiem jak inni). Istotnie, podczas tych nadzwyczajnych wydarzeń mawiałem często: „Ale dlaczego nie ma tutaj Foucaulta?”, uznając tym samym jego siłę przyciągania i widząc puste miejsce, które winien był zająć. Odpowiadano mi wówczas słowami, które...
Pisanie jest po trosze umieraniem - hołdując tej zasadzie, Maurice Blanchot, jeden z wielkich samotników dwudziestowiecznej literatury, poświęcił się pisaniu. Wyrok śmierci, najsłynniejsza z jego krótkich powieści, ma pozory autobiografii, ale kiedy Blanchot pisze: Te wypadki przydarzyły się w 1938 roku, nie ma rzeczy mniej pewnej niż to, kiedy i czy owe wydarzenia się rozegrały. To proza medytacyjna, skupiona na umieraniu bliskiej osoby, być może naznaczona własną chorobą autora, jego osobistym wyrokiem śmierci. Z niebywałą mocą przybliża się do śmierci i ją odsłania, jak nigdy nie uczynił żaden utwór.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro