Jedna z najważniejszych powieści XX wieku, nieustannie aktualna.
Najsłynniejsza dystopia literatury, przetłumaczona na ponad 65 języków, sprzedana w ponad 30 milionach egzemplarzy.
Teraz w nowym tłumaczeniu Andrzeja Jankowskiego.
Złowroga wizja świata, w którym nie ma osobistej wolności, kłamstwa zastępują prawdę, a niepoprawna politycznie myśl jest najsurowiej karaną zbrodnią. Rok 1984, cierń w boku komunizmu oraz innych totalitaryzmów, to lustro, w którym i dziś mogą się przejrzeć fanatyczni naprawiacze ludzkości.
Autor | George Orwell |
Wydawnictwo | Rebis |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | półtwarda |
Liczba stron | 352 |
Format | 13.5 x 21.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8188-433-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381884334 |
Data premiery | 2022.04.05 |
Data pojawienia się | 2022.02.17 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 58 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 3 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Istnieje kilka takich historii, które są powszechnie znane, a których jeszcze nie miałam okazji przeczytać. Do tej grupy mogę zaliczyć książkę „Rok 1984”. Najpierw słyszałam co nieco o niej. Później zapoznałam się z komiksową wersją tej historii. Po jej przeczytaniu zdecydowałam, że muszę koniecznie zapoznać się z oryginałem, bo chciałam poznać historię w całości, a nie tylko wybrane sceny, które zostały przekształcone na komiksowe. Gdyby nie to, że od kilku lat z zaangażowaniem zapoznaję się z kolejnymi tomami cyklu „Wehikuł czasu” i Rebis postanowił w ramach tego cyklu wydać klasyk Orwella to zapewne jeszcze przez kilka lat bym tylko planowała przeczytać książkę „Rok 1984”. Jednak stało się tak, że jestem już po lekturze tej książki.
Zaczynając czytać książkę „Rok 1984” wiedziałam, że będzie to szokująca i trochę przerażająca historia. W końcu jest to wizja świata, w którym jakiekolwiek objaw myślenia jest karany jak najgorsza zbrodnia. Jednak byłam przygotowana na emocje, jakie mogły mnie najść podczas czytania. Od początku byłam bardzo ciekawa szczegółów czytanej historii. Przez to, że poznałam komiks przed oryginałem to wiedziałam o co ogólnie chodzi w tej książce, ale właśnie nie znałam tych szczegółów, które uzupełniły mi obraz przedstawionego świata, a których zdecydowanie brakowało w komiksie, aby w pełni poczuć klimat historii.
„Rok 1984” to przerażająca wizja świata, w którym za żadne skarby nie chciałoby się żyć. Mimo, że ta historia ma kilkadziesiąt lat to nadal jest aktualna i niejednego czytelnika skłoni do refleksji. Cieszę się, że udało mi się zapoznać z tą książką i myślę, że nieraz jeszcze do niej wrócę. Zrobiła na mnie niemałe wrażenie.
Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się, że będzie napisana w sposób bardzo poetycki. Autor widzi tutaj rzeczy, których normalny człowiek nie zauważa. Spodobał mi się sposób w jaki opisywał ludzi:
,,Włosy miał bardzo jasne, twarz z natury rumianą, skórę szorstką od chropowatego mydła, tępych i mroźnej zimy, która się niedawno skończyła".
Książka przedstawia czasy w których politycy wiedzą o nas bardzo dużo. Ogólnie pozycja ponad czasowa, gdyż tyczy się nawet dzisiejszych czasów, gdzie tak jak i wtedy partie rządzące chcą wiedzieć o nas jak najwięcej. Niby dają pieniądze na dofinansowanie do pszczół, kóz, krów, świń, ale tylko po to, byśmy to wszystko zarejestrowali, czyli by wiedzieli kto ile czego ma. Chcą kontrolować dosłownie wszystko, wprowadzają płatności bezgotówkowe gdyż widzą wtedy co i gdzie za ile kupujemy. Jaki jest nasz dochód, gdyż i wypłata musi być na konto i na co nią przeznaczamy. Autor w książce nazywa ich Wielkim Bratem, który wie o nas wszystko. Kontrolują nawet naszą wiedzę, gdyż od nich zależy czego uczymy się w szkole. Wprowadzają w system nauki, które nie są nam w dzisiejszych czasach potrzebne, gdyż kogo tak naprawdę interesuje co wydarzyło się iks lat temu i kto za kogo wyszedł za mąż. Cóż mi daje ta wiedza, skoro niczego do mojego życia nie wniesie? Przez jakiś czas zanikły szkoły zawodowe, ciężko jest nauczyć praktyki danych nauk poprzez czytanie o tym z podręcznika. Wszelkie wartości dyktują nam oni. Mówią co możemy robić i w jaki sposób. Kiedy chcemy robić coś innego, wprowadzają ograniczenia. Czy to jest normalne? Czy tak naprawdę jesteśmy ludźmi wolnymi, czy tylko takie przekonanie w nas wpojono?
Jak widzicie książka jest bardzo na czasie. Nie ważne jaka partia wchodzi, są to tylko ludzie, którzy znają nowe metody coraz większego ograniczenia naszego życia i pełniejszej kontroli. Jeśli jest ktoś, kto w to nie wierzy, niech da się porwać autorowi, który dokładnie nam wszystko tłumaczy. Otworzy wasze oczy i zmusi mózgi do swobodnego myślenia. Bardzo mądra pozycja!
"Rok 1984" George'a Orwella to klasyka science-fiction, która od publikacji, czyli od 1949 roku, została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków, a w Polsce pojawiła się co najmniej w kilkunastu wydaniach. Niedawno, ponieważ 5-tego kwietnia książka miała kolejną premierę (tłumaczenie: Andrzej Jankowski), lecz tym razem na łamach serii Wehikuł Czasu wydawanej przez Dom Wydawniczy Rebis.
A mimo to był to mój pierwszy kontakt z książką George'a Orwella.
Zacznijmy jednak od początku, czyli od krótkiego przedstawienia fabuły. "Rok 1984" to typowa dystopia futurystyczna łącząca tematykę polityczną, problemy obecne w społeczeństwie komunistycznym oraz manipulację medialną. Główny bohater, czterdziestokilkuletni Winston Smith, jest pracownikiem Ministerstwa Prawdy i na co dzień zajmuje się przeinaczaniem lub totalnym usuwaniem informacji nieprzychylnych Partii Rządzącej. Winston ma to szczęście, że tak jak 13% populacji, on też należy do Partii Zewnętrznej (odpowiednik klasy średniej). Oprócz tego społeczeństwo dzieli się jeszcze na Partię Wewnętrzną (ok. 2% całej populacji), czyli klasę wyższych funkcjonariuszy politycznych, oraz proli (85%) - klasę pracującą, najbiedniejszą.
Winston, ciągle zmieniający dane, usuwający nazwiska osób ewaporowanych (wyrzuconych z systemu), poprawiających wydarzenia z przeszłości i nagminnie ingerujący w "fakty", powoli zaczyna dostrzegać błędy systemu. Stara się zrozumieć otaczającą go rzeczywistość i dociec, czy to, co przekazuje swoim obywatelom Partia, ma jakikolwiek sens. W Winstonie rozpoczyna bunt, choć z początku niemal nieistotny, będący zaledwie czarną plamką w całej populacji.
Czy Winstonowi uda się zrozumieć prawdę, jaką przekazuję swoim obywatelom Partia? Kim jest Wielki Brat, którego trzeba kochać, choć w głębi duszy się go nienawidzi? Dlaczego ludzie podążają za władzą i godzą się na jej wymysły? Z czym (albo kim) będzie musiał zmierzyć się Winston, by zrozumieć?
"Rok 1984" George'a Orwella to przerażająca w swojej prawdziwości, niemal duszna i ogromnie przytłaczająca opowieść, podczas czytania której nie mogłam pozbyć się dziwnego wrażenia, że przywoływane środki manipulacyjne obywatelami już skądś znam, że już gdzieś je widziałam czy ich doświadczyłam. Po lekturze niezwykle ciężko było mi zebrać myśli, a kiedy wreszcie doszłam do konkretnych wniosków, wydały się one niedostatecznie zadowalające.
W powieści królują wątki polityczno-społeczne. Orwell genialnie je rozbudował, dopracowując pod każdym względem. W książce jakiekolwiek działanie partii czy jej członków, czy nawet zwyczajnych obywateli miało uzasadnione działanie. Każda sytuacja miała swój punkt początkowy i końcowy, często kompletnie zaskakujący. Większość prowadzonych działań (wymysłów Wielkiego Brata, przez którego oczywiście przemawiała Partia) wywoływała gęsią skórkę u wolnego człowieka i sprawiała, że zaczynał się zastanawiać: dlaczego inni ludzie godzą się na takie traktowanie, dlaczego bezgranicznie ufają? Ze strachu? Dla świętego spokoju?
"Rok 1984" to historia, podczas czytania której czytelnik stawia tysiące pytań, w większości przypadków nie otrzymując jednoznacznych odpowiedzi. Orwell w swojej książce budzi wątpliwości i namawia czytelników, by dociekali, by za wszelką cenę starali się dążyć do prawdy, choćby była niewiadomo jak przerażająca.
Książkę, naturalnie, polecę, ponieważ poza interesującym i ogromnie ważnymi przesłaniami, posiada również nietuzinkową, nieoklepaną fabułę. Bohaterowie potrafią zaskoczyć, ponadto stworzono ich z wyjątkową głębią psychologiczną: wszyscy mają coś ważnego do powiedzenia, nawet jeśli w kilku przypadkach wypowiadane słowa to istne banialuki. "Rok 1984" uczy i otwiera oczy na pojęcia związane z manipulacją polityczną, cenzurą, władzą absolutną i pseudowolnym społeczeństwem. To książka, którą powinien poznać każdy, bez względu, czy interesują go dystopijne science-fiction, czy nie.
Z każdą kolejną lekturą książka Orwella wywiera na mnie coraz większe wrażenie. Autor stworzył wizję świata, w której każde, nawet najbardziej oczywiste kłamstwo jest przyjmowane bez żadnego sprzeciwu. O wszystkim decyduje Partia - co ludzie jedzą, co robią w wolnym czasie, co czytają, a nawet co powinni myśleć na określone tematy. Fałszowanie danych i rzeczywistości jest na porządku dziennym i nikt nawet tego nie zauważa. Jako jeden z nielicznych główny bohater jest świadomy tych wszystkich kłamstw i praktyk Partii i patrząc na tę wizję z jego perspektywy można odnieść, że system jest nie do obalenia. Obojętnie co się stanie, cokolwiek by ludzie próbować zrobić, to i tak nic się nie zmieni, bo ludzie ślepo wierzą we wszystko, co usłyszą i przeczytają. Co więcej, wszystkie zachowania i praktyki Partii zostały bardzo dobrze opisane przez Orwella - czemu mają służyć i jakie przyniosą korzyści. Całościowo zatem mamy pełen obraz bardzo niepokojącej wizji świata...
Wydawnictwo Rebis zdecydowało się na nowe tłumaczenie książki, którego podjął się Andrzej Jankowski, znany z przekładów Diuny, Fundacji, czy Liu Cixina. Co ważna, zostały zachowane wszystkie charakterystyczne zwroty, sformułowania i nazwy, jak np. Wielki Brat i praktycznie większość słów z nowomowy, które są znane z tłumaczenia Juliusza Mieroszewskiego. Różnice w tekście są zatem niewielkie, czasami jest to nieco zmieniony szyk zdania, jakieś synonimy, czy coś jest nazwane w nieco odmienny sposób.
Rok 1984 to książka opisującą niezwykle ponurą wizję przyszłości, w której rządzi Partia z Wielkim Bratem na czele, kontrolująca wszystkie zachowania swoich obywateli i fałszująca rzeczywistość. Nie jest to łatwa lektura, ale warto ją chociaż raz w życiu przeczytać.
Z serią „Wehikuł czasu” dotąd było trochę tak, że omijała często najważniejsze dzieła najważniejszych autorów, skupiając się na rzeczach mniej znanych. Wcale nie mniej przy tym poznania wartych, ale jednak mniej znanych. Owszem, publikowano takie legendy, jak „Wieczna wojna” czy „Kwiaty dla Algernona”, ale były to raczej wyjątki. Kiedy wydano tom poświęcony Dickowi, nie było w nim „Czy androidy śnią o elektrycznych owcach” ani „Ubika”’ tylko opowiadania. Gdy wydano Arthura C. Clarke’a to zaserwowano nam nie „Odyseję kosmiczną” a „Drzwi do lata”. Gdy w kolekcji gościł Frank Herbert to nie z „Diuną”, a z „Rojem Hellstroma”. Ale teraz widać zmianę. W tym tomie dostajemy właściwie opus magnum George’a Orwella, w kolejnych dwóch zapowiadanych zaś czekają na nas dwie części „Odysei kosmicznej”. Na razie jednak wróćmy do „Roku 1984”. Tej powieści chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Ale jeśli jakimś cudem jeszcze nie znacie tego arcydzieła literatury, teraz macie doskonałą okazję nadrobić ten błąd.
Zawitajcie do Oceanii roku 1984. Tutaj swobodne myślenie jest uznawane za zbrodnię, ludzie są zniewoleni, kłamstwo zostało zinstytucjonalizowane, a nad wszystkim czuwa Wielki Brat. Właśnie w takim świecie żyje Winston Smith, człowiek jakich wiele, który pewnego dnia postanawia się zbuntować. Zakochany w pięknej Julii, marzący o wolności mężczyzna podejmuje nierówną walkę z systemem…
Nie wiem czy jestem wielki fanem dystopii, ale poznałem wszystkie najważniejsze z nich, od „Nowego wspaniałego świata”, przez prozę Dicka, na „Atlasie zbuntowanym” skończywszy. Jeśli chodzi o prozę traktującą o zmaganiach ludzi z machiną wielkiej instytucji, która mieli każdego w swoich trybach, zniewoleniu względem siły wyższej i tym podobnych, antyutopijnych kwestii, największym dokonaniem pozostanie dla mnie „Proces” Franka Kafki. I pewnie nie byłby jedyny, co nie zmienia faktu, że legendarna powieść Orwella to prawdziwe arcydzieło w swoim gatunku, którego nie sposób nie docenić. I jednocześnie ponadczasowy utwór, tak samo aktualny teraz, jak i w 1949 roku, kiedy debiutował.
Co decyduje o tym, że „Rok 1984” to powieść robiąca tak wielkie wrażenie? Wszystko dzięki zaangażowanej treści, wyśmienitemu stylowi, głębi, przesłaniu, ambicji – czyli tym rzeczom, których współczesnej literaturze tak bardzo brakuje. Jest tu też wiele świetnie uchwyconego życia, niezmiennych prawd, obyczajowości, spraw bliskich każdemu czytelnikowi i wielkiej siły wizji. Do tego odczytywanie powieści w dużej mierze, jak zawsze, zależy od doświadczeń i przekonań czytelnika, jednak podstawowe fakty pozostają tu niezmienne i przesłanie autora uderza w nas z wielką siłą. I, owszem, nie jest to powieść dla każdego – żadne wielkie dzieło takie nie jest, bo do wielkości trzeba dojrzeć – niemniej każdemu warta polecenia.
Nie znacie? Sięgnijcie koniecznie, zanim ktoś się o tym dowie. „Rok 1984” to jedno z tych dzieł, które znać po prostu trzeba.