Jedno wydarzenie. Jedna decyzja. Jeden błąd. I twoje życie już nigdy nie będzie takie samo.
Dom na kredyt, skromna firma i kochająca żona – oto życie niespełna trzydziestoletniego Wiktora Hauke. Ale pewnego dnia wszystko, co uznawał za najważniejsze, zostanie przekreślone, a to za sprawą jednego, niewybaczalnego błędu...
Przez jedną nieprzemyślaną decyzję Wiktor stał się niewolnikiem spełniającym czyjeś wynaturzone zachcianki. Aktorem wbrew woli osadzonym w roli przez wyjątkowo sadystycznego, bezwzględnego, zwyrodniałego reżysera.
Czy będzie potrafił stawić opór swojemu oprawcy? Co będzie w stanie poświęcić, by zawalczyć o to, na czym zależy mu najbardziej? A może wynik tej okrutnej gry jest z góry przesądzony?
„Adrian Bednarek to mistrz suspensu. U niego na początku jest trzęsienie ziemi, a potem tylko gorzej! W kreowaniu postaci socjopatów plasuje się w mojej osobistej czołówce!” – Agnieszka Lingas-Łoniewska, pisarka.
„Adrian Bednarek funduje czytelnikom emocjonalny rollercoaster, bohatera skazując na zło, a czytelników na odrobinę niepewności, stresu i szaleństwa. Dajcie się porwać tej historii!” – Przemysław Garczyński, 3telnik.pl.
„Poznałam zupełnie nową twarz Adriana Bednarka. To książka skazana na sukces! Ta historia po prostu wbija w fotel” – Wioleta Sadowska, subiektywnieoksiazkach.pl.
„Adrian Bednarek to gwarancja niebezpiecznie dobrego thrillera psychologicznego! Po raz kolejny ten autor rozstawia konkurencję po kątach i robi to po mistrzowsku! Polecam!” – Klaudia Pankowska-Bianek, porozmawiajmy-o-książkach.blogspot.com.
Adrian Bednarek – urodzony w 1984 roku w Częstochowie. Zapalony fan sportu żużlowego. Uwielbia tworzyć historie, w których głównymi bohaterami są skomplikowane czarne charaktery. Autor docenionych przez czytelników thrillerów (Pamiętnik diabła, Proces diabła, Spowiedź diabła, Wyrok diabła) o Kubie Sobańskim, prawniku i seryjnym mordercy z Krakowa. Pisanie uważa za swój największy nałóg – w kolejce do publikacji czeka już dziesięć jego kolejnych powieści.
Autor | Adrian Bednarek |
Wydawnictwo | Novae Res |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 328 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8147-016-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381470162 |
Waga | 368 g |
Wymiary | 145 x 205 x 23 mm |
Data premiery | 2018.10.03 |
Data pojawienia się | 2018.09.06 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 33 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Chwilke temu skonczylam czytac. No to powiem, autor zafudowal mi emocji.Juz dawno nie czytalam takiego thilera. Nie pozwolil mi nawet na chwilke odlozyc ksiazki. Cos niesamowitego jak bardzo mozna czytelnika zainteresowac. POLECAM!!!!!
Co byście zrobili, gdyby Wasz największy sekret miał wyjść na jaw? Do czego bylibyście zdolni, aby zapobiec jego ujawnieniu?
Przed takimi pytaniami zostaje postawiony Wiktor. Przez jedną nieprzemyślaną decyzję staje się on niewolnikiem spełniającym zachcianki niejakiego Reżysera. Jeśli nie będzie posłuszny, to jego życie legnie w gruzach. Zostaje on skazany na zło...
Od czego by tu zacząć? Pierwsze, co powiem, to to, że ten thriller był dziwny. Nie wiem, jak pomysł na niego zrodził się w głowie autora (i szczerze powiedziawszy to raczej wolałabym nie wiedzieć!). Historia przedstawiona w powieści należy raczej do tych mało realnych, co należy uznać na minus. Czasem brakowało też w tym wszystkim spójności. Sam przebieg fabuły też nie był równy. Pierwsza część książki mnie nie porwała. Fakt, już na samym początku zostajemy wrzuceni w wir akcji. Już od pierwszych stron dużo się dzieje. Ale to nie wystarczyło, by mnie zainteresować. Może to przez to, że czytelnik nie potrafi zidentyfikować się z żadną z postaci? Nie wiem, lecz za to wiem, że druga część powieści bardziej przypadła mi do gustu. Tam to nastąpił istny rollercoaster! Ile tam się zadziało! Ile tam było emocji!
Najbardziej w „Skazanym na zło” urzekła mnie kreacja oraz przemiana głównego bohatera. To, jak z nudnego faceta zmienił się w rasowego socjopatę. Nastąpiła ona wprawdzie trochę za szybko, ale opisana została fenomenalnie. Byłam pod wrażeniem. Nie tylko kreacja tej postaci zasługuje na uznanie. Intrygującą osobą był też Reżyser. Za tych dwóch bohaterów autorowi należą się brawa! Skoro już przy tych dwóch bohaterach jesteśmy, to aż do końca zastanawiałam się, czy ich dosięgnie sprawiedliwość za czyny, których się dopuścili. Już myślałam, że ujdzie im na sucho, a wtedy wchodzi zakończenie, które zostaje w głowie na długo.
W trakcie czytania zastanawiałam się też nad tym, jak inni postąpiliby w sytuacji Wiktora. Ilu z nas postąpiłoby tak samo? Czy każdy z nas ma w sobie złą naturę? Ile potrzeba, by wyzwolić w człowieku zło?
Drugi raz po „Skazanego na zło” nie sięgnę. Nie uznaje jednak czasu spędzonego z książką za stracony. Przez mało realną fabułę polecam tylko zainteresowanym.
Wiktor Hauke żyje w luksusie na kredyt. Niepijącego alkoholika wspiera kochająca żona. Pewnego razu bohater wszystko przekreślił, zdradził żonę. Zaprosił kochankę na piknik do lasu, który się szybciej skończył, niż zaczął. Mężczyzna popełnił niewybaczalny błąd brzemienny w skutki. Stracił wszystko, co było dla niego najważniejsze, tym samym stając się marionetką w rękach innej osoby. Nie rozumie, jak doszło do tragedii. Męczą go wyrzuty sumienia. Dochodzą nowe problemy ze strony grożącego mu nieznanego mężczyzny, niejakiego Reżysera. Wyrządzone zło i późniejsza walka o normalność, o odzyskanie dawnego życia na niewiele się zdają. Stopniowo Wiktorowi ziemia usuwa się spod nóg…
Jeśli zrezygnujesz z zaproponowanej roli, zmienię twoje życie w piekło.
Od początku czytelnik w Reżyserze wyczuwa problemy psychiczne, zbytnią pewność siebie, nieomylność, wielkie ego. Mężczyzna na myśl o przyszłych wydarzeniach czuł wielkie podniecenie, pożądanie czekało na spełnienie. Dla swojego nowego, doskonałego Aktora zaplanował największą rolę, wierząc w jego ukryty talent. Rozpoczęła się sadystyczna gra w reżyserii bezwzględnego i zwyrodniałego twórcy. Jak swoją rolę odegra Aktor Wiktor? Jaką postawę przyjmie wobec swojego oprawcy? Na czym będzie mu najbardziej zależało?
Zostawił ślad, a spełnianiem swoich fantazji zakorzenił we mnie zło.
Tytuł daje do myślenia. Skazany, wybrany, wytypowany, naznaczony? Autor pokazuje, jak łatwo w krótkim czasie zwykłego człowieka zamienić w potwora, zakorzeniając w nim zło, które potem rośnie i nakręca spiralę zbrodni. Wybór mniejszego zła wcale nie zmniejsza winy człowieka. Dziwił mnie fakt, że bohater zrezygnował z powiadamiania policji, a zaskoczyła postawa jego żony w szpitalu i niecodzienna pasja jego szwagra.
Odmienność czyniła go wyjątkowym.
Adrian Bednarek obu swoich bohaterów świetnie wykreował. Obraz psychopaty i jego wizję sztuki wzbudzają zaciekawienie i grozę. Wyjątkowa brutalność połączona z ogromnym pożądaniem i szybkim spełnieniem była momentami niesmaczna i trudna w czytaniu. Okrucieństwo wylewa się z tej powieści szeroką rzeką. Zło w ludzkiej postaci ma potworny wydźwięk. Autor umiejętnie używa suspensu, a najbardziej zaskakuje czytelnika na końcu, przy tym doskonale operuje uczuciami. Mnie imponowała inteligencja Aktora i Reżysera i umiejętność planowania, a że to są tylko ludzie, więc czynnik ludzki odgrywał w ich działaniach istotne znaczenie.
Skazany na zło to świetny thriller psychologiczny, który uświadamia czytelnikowi, czym jest zło w ludzkiej postaci, jak szybko można go w kimś zakorzenić, jak stać się psychopatą. Nie bez znaczenia okazuje się słuchanie i wypełnianie poleceń, uczenie się oraz dotrzymanie małżeńskiej obietnicy. Zagraj i ty.
Wiktor wiedzie spokojne życie - ma żonę, skromną firmę i dom na kredyt. Pewnego razu wybiera się na schadzkę z kochanką do lasu. Z niewiadomych przyczyn kochanka umiera na jego oczach. Wiktor staje przed ważną decyzją. Wezwać pomoc do nieżyjącej kochanki i pożegnać się ze swoim życiem - żoną, firmą czy pozbyć się ciała i udawać, że nic się nie stało. "Jedno wydarzenie. Jedna decyzja. Jeden błąd. I twoje życie już nigdy nie będzie takie samo". Wiktor podjął decyzję - jak się później okaże tragiczną w skutkach. Nie chcąc stracić żony, zakopuje ciało i pozbywa się śladów. Nie wie jednak, że jest obserwowany przez Reżysera. Wiktor w prezencie urodzinowym dostaje telefon wraz ze zdjęciami. Dowiaduje się, że został Aktorem a Reżyser przygotował dla niego scenariusz. Jak potoczą się losy Aktora? Co Reżyser zaplanował w scenariuszu? Czy Aktor zdoła odegrać rolę? Czy Aktor będzie potrzebował dodatkowej motywacji aby zadowolić Reżysera?
Po przeczytaniu tej lektury zadaję sobie pytanie co ja bym zrobiła na jego miejscu? Jaką ja bym podjęła decyzję? A ty czytelniku, co ty byś zrobił?
Polecam, książka trzyma w napięciu do końca, zaskakujące i tragiczne zakończenie
"Ale Reżyser pragnął czegoś więcej - chciał rozbudzić w Aktorze prawdziwe szaleństwo, zakorzenić zło, które zmienia człowieka na zawsze."
Wszystko zaczyna się mocno intygująco. Wyobraź sobie, że umawiasz się w zacisznym miejscu ze swoją kochanką. I kiedy wszystko wydaje się być w porządku, ona krztusi się i ... umiera. Na szali kładziesz ukrycie zwłok i poczucie uratowanego małżeństwa. A z drugiej strony masz czyste sumienie i pewny rozpad związku. Co wybierzesz? A co wybierze nasz bohater Wiktor?
"Nie pozostało mi nic, sens życia uciekł z pojedynczą kulą kolta kalibru trzydzieści osiem."
Mimo interesującego początku czytanie szło mi dość opornie. Nie wiem czy to był specjalny zabieg autora, ale do połowy książki, akcja była powolna i stateczna. Wiktor walczył sam ze sobą, ze swoim sumieniem, z nałogiem, z prześladowcą. Ta część chyba miała być warstwą psychologiczną, w moim odczuciu - trochę rozmytą. Jednak to był tylko wstęp do czegoś lepszego. Od połowy powieści to łowca staje się zwierzyną. Akcja nabiera tempa, rozmachu i brutalności. Nic więcej nie mogę powiedzieć, jednak jeśli nie odstraszy was ten ospały początek, autor zgotuje nam świetną, dobrze przemyślaną niespodziankę.
To zdecydowanie nie był kryminał dla mnie. Było zbyt brutalnie, okrutnie i krwawo. Miałam momenty, że książkę chciałam odłożyć, bo nie byłam w stanie dłużej jej czytać, a naprawdę rzadko mi się to zdarza! Przy 250 stronie zwątpiłam już totalnie, ale nie lubię nie kończyć książek, więc dobrnęłam do końca i co? Sama końcówka równie okrutna! Nie, nie i jeszcze raz nie. Wolę bardziej rozbudowane kryminały, w których jest więcej bohaterów, wątków i "normalnej" akcji. W których nie ma co 10 stron kolejnych morderstw, lania krwi i grożenia. Tutaj tak naprawdę mamy dwóch głównych bohaterów, 3 pobocznych i wszystko rozgrywa się wokół nich. Nie chce Wam zdradzać ile z nich dożywa ostatniej kartki, ale zdecydowanie za mało! Dla mnie średnia książka, taka typowo męska i mocna, nie dla mnie!
Główny bohater został tak przedstawiony, że dokładnie możemy poczuć jego emocje, uczucia i wątpliwości. W jednej chwili Wiktor jest przeciętnym facetem, a za moment staje się groźnym przestępcą. Jednakże przywracając kolejne strony, wielokrotnie zastanawiałam się, co ja bym zrobiła na miejscu Wiktora. Może podjęłabym podobne decyzje? Może zupełnie inne? W książce pojawia się również tajemniczy Reżyser, psychopata, który misternie kropka po kropce rozplanowuje swoje plany. Widać, że to osoba niezrównoważona psychicznie.. Książka ta stawia przed nami wiele pytań. Jest dobrze skonstruowana, a tego oczekuję po thilerze psychologicznym.
"Trwałem w bezruchu jeszcze przez chwilę. Do mojej świadomości wciąż nie docierało, co ma się wydarzyć."
Przede wszystkim trzeba przyznać, że Adrianowi Bednarkowi udało się dosyć realistycznie pokazać, do czego może dojść, gdy człowiek zostanie brutalny sposób zmuszony do określonego działania. Jakie mogą obudzić się w nim pierwotne demony i instynkty. Jak być podczas dokonywania zemsty może być bezwzględny.
Podczas czytania tej książki w umyśle powoli rodziła mi się świadomość, że każdy może znaleźć się w podobnej sytuacji. Obecny poziom rozwoju techniki pozwala na bardzo daleko posuniętą inwigilację. Jedynym ograniczeniem jest ilość pieniędzy i czasu, którą ma do dyspozycji oprawca, co jest przerażające.
,,Nie przewidział jedynie dwóch rzeczy. Zostawił ślad, a spełnieniem swoich fantazji zakorzenił we mnie zło''.
Język, w jakim została napisana książka, jest poprawny i przystępny, dzięki czemu powieść czyta się sprawnie i szybko, nawet pomimo brutalnych fragmentów. „Skazany na zło” jest dobrze wykreowaną historią, która, pominąwszy kilka wad, broni się ciekawym konceptem fabularnym. Może i mało prawdopodobnym, ale wciąż intrygującym.
Powieść momentami przyprawia o ciarki na ciele. Akcja rozgrywa się błyskawicznie, ciągle coś się dzieje. Pierwszoosobowa narracja pozwala spojrzeć na wszystko z perspektywy głównego bohatera.
Kryminały, ach kryminały. Są lepsze i gorsze. Są zawiłe, albo takie gdzie wszystko mamy podane na tacy. Jak prezentuje się "Skazany na zło" Adriana Bednarka?
Wiktor ma kochankę. Młodą, piękną i chętną, nie wymagającą zbyt wiele, tajemniczą. Mały skok w bok, jakich wiele. Paradoksalnie Wiktor kocha swoją żonę nad życie. Iga oczywiście niczego się nie domyśla. Podczas pikniku, na który wybierają się do lasu kochankowie, Monika umiera. Dlaczego? Udusiła się? Była na coś chora? Ktoś jej coś podał?
To wydarzenie to początek końca nudnego życia borykającego się z długami przedsiębiorcy. Jedna decyzja, podjęta w emocjach będzie miała wpływ na całe życie krakowianina.
Wiktor, tytułowy skazany na zło, w momencie podejmowania decyzji nie wie czegoś ważnego. W lesie gdzie miał odbyć się miłosny piknik, ktoś go obserwował. Ktoś, kto przewidział wiele.
Ile jesteśmy w stanie zrobić, aby nasze grzeszki nie wyszły na jaw? Czy mroczne tajemnice i pozornie szczęśliwe życie są warte ciągłego strachu? Pamiętaj, przeszłość może dopaść cię w najmniej oczekiwanym momencie. A wtedy zostaniesz z niczym.
W dorobku Adriana Bednarka jest jeszcze kilka pozycji. Kiedyś z pewnością po nie sięgnę.
Powieść już od pierwszego rozdziału trzyma w napięciu i wstrząsa czytelnikiem. Wiktor, który zmaga się z alkoholizmem i ukrywa przed swoją żoną problemy finansowe, znajduje pocieszenie w ramionach kochanki. Podczas romantycznego pikniku na leśnej polanie, kobieta dławi się i umiera. Przed Wiktorem trudna decyzja: zawiadomić służby i zrujnować swoje małżeństwo, czy ukryć ciało i pozbyć się wszystkich dowodów, które mogłyby go powiązać z zaginięciem kochanki? Wybór, którego dokona będzie miał katastrofalne skutki i zmieni życie wielu osób. Okaże się, że śmierć kobiety nie była wcale wypadkiem, a Wiktor zaczyna być prześladowany przez bezwzględnego psychopatę.
Muszę przyznać, że byłam zdziwiona jakiego wyboru dokonał Wiktor. Wiem, że łatwo wyrokować nie będąc w podobnej sytuacji, ale nie mieści mi się to w głowie. Owszem, inaczej nie byłoby całej powieści, jednak nadal czuję niesmak. Autor wykreował bardzo ludzkie postacie dość mocno skupiając się na pokazaniu ich słabości. Główny bohater zmaga się z problemem alkoholowym, jego przyjaciel żyje zdecydowanie ponad stan swoich zarobków, a Reżyser prowadzi podwójne życie czerpiąc satysfakcję ze swoich chorych fascynacji. Jesteśmy świadkami wielkiej zmiany w zachowaniu głównego bohatera. Do tej pory zalękniony i bezradny w obliczu szantażu mężczyzna, przeradza się w potwora chcącego poczuć smak zemsty. Planuje każdy szczegół i odnajduje w sobie niewyobrażalną odwagę.
„Nie przewidział jedynie dwóch rzeczy. Zostawił ślad, a spełnianiem swoich fantazji zakorzenił we mnie zło. „
Drugą ważną postacią, oprócz Wiktora, w powieści jest Reżyser. Szanowany biznesmen, którego trudne dzieciństwo zmieniło w psychopatę. Wyszukuje w społeczeństwie osoby z problemami i w trudnej sytuacji, których nazywa Aktorami, a następnie każe im odgrywać swoje scenariusze. Jest bezwzględny i nie liczy się z uczuciami innych. Jednak jak każdy człowiek, ma swoje słabe strony i również popełnia błędy.
Książka mocno wciąga. Szybki rozwój wydarzeń, nie pozwala czytelnikowi oderwać się od lektury. Jest to powieść świetna dla osób lubiących thrillery i ciągle narastające napięcie. Z każdą stroną autor coraz bardziej zaskakuje, przez co nie da się przewidzieć rozwoju wypadków i finału całej historii.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Czytałam o tej książce sporo dobrego więc moje oczekiwania co do niej były dość spore. Czy autor i jego książka sprostały moim oczekiwaniom?
Historia zaskakująca i zdumiewająca. Autor wciąga czytelnika w mroczny umysł Reżysera – człowieka o chorym upodobaniu. Psychopaty, dla którego osiągnięcie własnej przyjemności wiąże się z cierpieniem niewinnych osób. Z drugiej strony autor wnika w życie Wiktora – Aktora. Młody mężczyzna chce wieść dobre i dostatnie życie, jednak los, ale i on sam, co chwilę stawia przed nim kolejne trudności. Na początku gry, w którą wciągnął go Reżyser, jest przerażony, zdezorientowany i załamany. Dopiero gdy krzywda spotyka jego żonę, postanawia wziąć się w garść i stawić czoła Reżyserowi. Chociaż nadal się boi, staje się przebiegły i bezwzględny. Teraz to ona zaczyna prowadzić grę z Reżyserem. Za wszelką cenę chce ochronić swoją żonę, siebie i ich wspólne życie, przed całkowitym zniszczeniem.
Autor świetnie wykreował postaci Aktora i Reżysera. Czytelnik może dogłębnie wniknąć w ich umysły i poznać motywy działania. Książkę czyta się jednym tchem. Styl autora nie jest nudny i męczący. Wręcz przeciwnie. Ciekawy pomysł, intrygujący bohaterowie, a także zaskakujące zwroty akcji, sprawiają, że „Skazany na zło” to bardzo udana powieść w swoim gatunku literackim. Zapewnienia autora, że książka, jest mroczna, są całkowicie słuszne. Książka wciągnęła mnie, a jej zakończenie zaskoczyło mnie.
„Brzydził się dotykaniem innych ludzi. Nie znosił smrodu obcej skóry, napiętych mięśni wyrywających się z jego objęć, wrzasków wlewających się bezpośrednio do jego uszu i wszechobecnego strachu. Lubił przebywać tylko w towarzystwie filmów granych przez jego Aktorów. Niestety, stworzenie wielkiego dzieła wymagało poświęceń.”
„I tak złamałby Wiktora. Ale Reżyser pragnął czegoś więcej – chciał rozbudzić w Aktorze prawdziwe szaleństwo, zło, które zmienia człowieka na zawsze. Udało mu się. Zaraził Aktora prawdziwą nienawiścią.”
Wiktor Hauke ma średnio prosperującą firmę i żonę — Igę, która jest dla niego najważniejsza na świecie. Jednak, w którymś momencie swojego życia popełnia wielki błąd i podejmuje decyzję, która będzie go słono kosztować – zostanie idealnym Aktorem. Reżyser to natomiast psychopata – sadysta, który nie cofnie się przed niczym, jeżeli Wiktor nie będzie chciał odgrywać jego chorego scenariusza.
„Ale Reżyser pragnął czegoś więcej - chciał rozbudzić w Aktorze prawdziwe szaleństwo, zakorzenić zło, które zmienia człowieka na zawsze. Udało mu się. Zaraził Aktora prawdziwą nienawiścią”. (s.242)
„Skazany na zło” to mega wciągający thriller, tak wciągający, że ostatniej nocy miałam przeczytać „jeszcze tylko jeden rozdział”, a siedziałam i czytałam do 7 rano. Nie było sposobu, żeby oderwać się od tej książki! Dobre, trzymające w napięciu tempo i częste zwroty akcji, to zdecydowanie coś, co lubię, a tu to dostałam. Dodatkowy plus za wątek związany z II Wojną Światową, który bardzo dodawał charakteru całości książki. Kolejny atut to ciekawie wykreowane postaci – szczególnie Reżysera bowiem czytelnik ma możliwość wejścia w jego wynaturzony umysł. Zakończenie zaskakujące, ale spodziewałam się troszkę czegoś innego …
Podsumowując, książka bardzo mi się podobała. To moje pierwsze spotkanie z panem Adrianem Bednarkiem, jednak po „Skazanym na zło” na pewno nie ostatnie. Polecam miłośnikom mocnych, krwawych, pełnych bezwzględności thrillerów.
Choć ta pozycja nie jest zbyt wesoła i świąteczna, to jednak muszę Wam o niej opowiedzieć. Powieść Adriana Bednarka to absolutny hit, ale po kolei.
Mamy głównego bohatera, Wiktora Hauke. Jest to dorosły mężczyzna, który spłaca dom, pracując w małej firmie, która szczerze mówiąc, nie przynosi zbyt dużych dochodów. W pewnym momencie jego życia gdzieś tam błądzi i trafia na piękną Monikę. Jak można się już w tym momencie domyślić, mężczyzna niestety uległ pokusie i w pewien sposób związał się z tą właśnie bohaterką. Jednak nie wiedział ani on, ani ja, kiedy to czytałam, że ten błąd będzie kosztował aż tyle.
Najbardziej zaskoczyła mnie w tej powieści kreacja głównego bohatera. Został on ukazany jako przykładny mąż oraz dobry przyjaciel i współpracownik. I tutaj mamy nakreślony jego obraz jako dobrego człowieka, który musi walczyć ze swoimi demonami, ale nie jest w tym osamotniony. Jednak, kiedy już następuje ten moment kulminacyjny, w bohaterze zachodzi ogromna zmiana i staje się on bezwzględnym mężczyzną, pragnącym zemsty. Muszę przyznać, że ta zmiana zaskoczyła mnie i jednocześnie bardzo mi się spodobało, jak autor ją przedstawił.
Historia ukazana w Skazanym na zło jest piekielnie wciągająca i przerażająca zarazem. Z jednej strony byłam strasznie ciekawa, co wydarzy się dalej i jak potoczy się akcja, ale z drugiej bałam się dalszej lektury. Momentami miałam ciarki ze strachu, a jedyne czego pragnęłam to jak najszybciej zamknąć tę książkę. Trzeba przyznać Adrianowi Bednarkowi, że potrafi przerazić czytelnika jak mało kto.
Powieść Skazany na zło to jedna z tych pozycji, które zdecydowanie zapadają w pamięci. Mimo strasznego klimatu, tę książkę czytało mi się niezwykle przyjemnie i szybko. Myślę, że miłośnicy powieści grozy oraz thrillerów również docenią tę historię, tak samo, jak ja. Dodam jeszcze, że nie mogę się doczekać lektury pozostałych książek pana Bednarka.
Sam tytuł przykuł moją uwagę. Coraz częściej sięgam po thrillery, stąd moja decyzja. Liczyłam na świetną i wciągającą pozycję. Czy właśnie to otrzymałam?
'Chciał na chwilę stać się żałosnym stworzeniem, niepotrafiącym zwalczyć najprymitywniejszych słabości, niszczącym wszystko i wszystkich, na których mu zależało. Tak mniej więcej oceniał Aktora po prawie dwumiesięcznej obserwacji.'
Wiktor jest zwykłym obywatelem. Prowadzi własną firmę wraz z przyjacielem, w domu czeka na niego kochająca żona. Czego więcej mógłby oczekiwać od życia? Otóż wraz z kochanką postanowił spędzić upojny dzień na leśnej polanie. Nie wiedział jeszcze, że ten dzień okaże się początkiem końca i jednocześnie będzie jednym z najgorszych w życiu.
Czy każdy człowiek ma w sobie pierwiastek mordercy i psychopaty? Wydaje mi się, że nie. I Wiktorowi też tak się wydawało. Stał się jednak ofiarą psychopaty, który szantażem wyciągnął z niego to, co najgorsze. Wydarzenie za wydarzeniem pochłaniały Wiktora, który stawał się zupełnie innym człowiekiem. Nie wydawał się też być tym specjalnie przejęty. Wręcz przeciwnie. Każde kolejne zadanie i czynność, którą wykonywał budziły w nim wewnętrznego psychopatę.
Ludzka psychika jest niepojęta. Nikogo nie można być w stu procentach pewnym. Człowiek, z którym dzielimy życie tak naprawdę może okazać się mordercą. Nigdy także nie wiadomo, co kieruje ludzkimi czynami. Czy łatwo pozbawić życia drugiego człowieka? Pytanie powinno brzmieć inaczej. W imię czego jesteśmy w stanie zabić?
'Cała nasza praca polegała na znalezieniu odpowiednio bogatego jelenia i odpowiednio taniej unikatowej bzdury, którą mogliśmy uczynić drogą. Resztę załatwiał dar przekonywania.'
Książka dała mi to, czego oczekiwałam. Wciągająca, pełna napięcia i nieprzewidywalna. Warto po nią sięgnąć i warto poznać historię Wiktora. Polecam!
'Gdy przeglądałem folder, zrozumiałem, że popełniłem największy błąd swojego życia. Każda kolejna fotografia mnie w tym utwierdzała. Większość zdjęć miała dobrą jakość, niektóre nieco gorszą, ale żadne nie budziło wątpliwości.'