Co łączy Stephena Kinga z księżną Dianą?
Co wspólnego mają ze sobą młotek, pornosy i jego opowiadania?
Której swojej powieści Król Grozy najbardziej nie lubi?
I wreszcie: co robił w piwnicy domu Kinga zespół Ramones?
Stephen King. Instrukcja obsługi to pierwszy kompleksowy przewodnik po literackim i filmowym świecie twórcy To. Omówiono tu wszystkie książki, jakie wydał (oraz kilka tych, które chciał napisać), każdą adaptację filmową. Znajdziecie tu miniprzewodnik po miasteczku Castle Rock i historię powstania Mrocznej Wieży.
To także rozmowy z twórcami, którzy pracowali z Kingiem – Mickiem Garrisem (Lśnienie, Bastion), Peterem Straubem (Talizman, Czarny dom) Zakiem Hilditchem (1922), Tommym Lee Wallace’em (To) – czy z tymi, którzy stali się częścią ikonicznych adaptacji jego prozy, jak Lisa i Louise Burns, czyli bliźniaczki Grady z „Lśnienia” Kubricka. Amerykański rynek powieści grozy podsumowuje Robert McCammon, wyróżniony Nagrodą Brama Stokera, twórca takich bestsellerów, jak Magiczne lata i Łabędzia pieśń (pięć milionów sprzedanych egzemplarzy).
Z kolei popularni pisarze (Katarzyna Puzyńska, Wojciech Chmielarz, Remigiusz Mróz, Jakub Małecki, Robert J. Szmidt, Rafał Kosik, Mort Castle i Artur Cieślar) podzielili się opowieściami o ich „pierwszym razie z Kingiem” i o tym, co w jego twórczości najbardziej ich przeraża.
Stephen King. Instrukcja obsługi to najpełniejszy przewodnik po twórczości Stephena Kinga dostępny na polskim rynku. I jedyny taki stworzony przez autora z Europy.
Autor | Robert Ziębiński |
Wydawnictwo | Albatros |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 576 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8125-542-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381255424 |
Waga | 790 g |
Wymiary | 147 x 211 x 48 mm |
Data premiery | 2019.03.14 |
Data pojawienia się | 2019.03.14 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 41 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Pisarz, którego chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Autor komiksów, opowiadań, scenariuszy. Jego twórczość na stałe wpisała się w popkulturę, co więcej zaczęła nadawać jej określony kierunek i kształt.
Sama fanką Stephena Kinga bym się nie nazwała. Wiem o nim zdecydowanie zbyt mało, a i książek na koncie nie mam za wiele. Nie zmienia to jednak faktu, że ta postać niesamowicie mnie fascynuje i z ogromną przyjemnością dowiedziałam się o niej zupełnie nowych rzeczy (mnóstwa rzeczy!).
Stephen King: Instrukcja obsługi to obszerny i skrupulatnie przygotowany przewodnik, po twórczości amerykańskiego pisarza. To zbiór zarówno wszystkich jego książek, jak i ich ekranizacji, tomów opowiadań, a nawet powieści wydawanych pod pseudonimem Richarda Bachmana. Robert Ziębiński w swych analizach wykracza dużo dalej niż zarys fabuły. Są to mini historie powstawania poszczególnych książek, odniesienia do jego biografii, życia rodzinnego oraz używek. Również wywiady ze współtwórcami, aktorami, polskimi pisarzami.
Jak do tej pory koło Kinga przechodziłam w zasadzie obojętnie - gdy była okazja czytać, to czytałam, specjalnie jednak nie szukając - tak obecnie mam listę pięciu powieści na już i na natychmiast. Pierwszy jest Worek kości (zdaniem Ziębińskiego jedna z najlepszych współczesnych powieści gotyckich, jakie powstały) i nie mogę się go doczekać.
Fantastyczna, wyczerpująca, inspirująca i co ważne - łatwa w przyswojeniu. Polecam, genialna rzecz!
Biblia dla kingomaniaków.
Fantastyczne opracowanie dotyczące twórczości, rysu biograficznego, filmografii i w zasadzie wszystkiego, co związane jest ze Stephenem Kingiem (!). Robert Ziębiński wykonał tytaniczną, monumentalną wręcz pracę, której efekt po prostu zachwyca. Na polskim rynku wydawniczym z całą pewnością nie ma równego niniejszemu opracowania poświęconemu Kingowi – wiem co mówię, czytałem już bowiem niejedno z nich :)
„Instrukcja obsługi” to z jednej strony omówienie twórczości Króla Horroru, z drugiej zaś – dużo duuuużo więcej. Autor książki omawia kingowe powieści, opowiadania, ekranizacje na motywach oraz w oparciu o dzieła Kinga, całość uzupełnia zaś szeroko zakrojonymi przemyśleniami własnymi, faktami z życia samego Kinga oraz wywiadami – zarówno z polskimi pisarzami i pisarkami lubującymi się w SK, jak i ze współpracownikami Wielkiego Stefana, w tym gronie zaś znajdziemy niejednego pisarza (Peter Straub!), czy filmowca. Ziębiński podszywa wszystko odniesieniem twórczości SK do jego własnego życia, dzięki czemu dostrzegamy w tym wszystkim niejedno ukryte znaczenie i niejedną ciekawostkę. Czy trzeba czegoś więcej na zachętę? :)
Jeśli chodzi o poszczególne omówienia dzieł Mistrza, to szalenie fajnym pomysłem jest podzielenie książki na części dotyczące powieści, opowiadań, a także odniesienie do każdej z książek omówień jej ekranizacji (czasami więcej niż jednej, jak choćby w przypadku „To”, czy „Lśnienia” – tak, zgadza się, mało kto o tym pamięta, ale poza filmem Kubricka w 1997 roku powstał też miniserial telewizyjny). Taki układ tematyczny lektury bardzo fajnie systematyzuje zarówno ją samą, jak i zawartą w niej treść. Biorąc zaś pod uwagę fakt, że King pisze od ponad 40 lat (a nawet dłużej jeśli brać pod uwagę publikowane w magazynach – najczęściej dla panów – opowiadania jeszcze przed ukazaniem się „Carrie” drukiem), to zdecydowanie JEST CO systematyzować :)
Książkę czyta się miło, przyjemnie i szybko – nawet pomimo jej pokaźnych gabarytów. Widać przy tym, że jest to rzecz stworzona i napisana przez prawdziwego fana; ciężko nie dostrzec zachwytu Ziębińskiego Kingiem oraz wielkiego uczucia jakim autor darzy książkowe dzieci SK. Przy tym wszystkim zachowano także zdrowe proporcje, Ziębiński nie stroni bowiem (kiedy trzeba) od zdrowego krytycyzmu, czy od negatywnej, zasłużonej krytyki wyrażanej wprost i bez ogródek (za kilka rzeczy się Mistrzowi z Bangor zdecydowanie należała, co przyznać muszą nawet jego najbardziej zagorzali fani). Wszystko to czyni lekturę autentyczną i szczerą, dzięki czemu stanowi przyjemną rozrywkę na kilka wieczorów – i to rozrywkę zafundowaną fanom Kinga przez jednego z nich :)
Co mnie w „Instrukcji obsługi” ucieszyło, to liczne odniesienia do wydarzeń z życia samego Kinga. Dzięki tej lekturze można przypomnieć sobie lub odkryć powiązania i odwołania do życiorysu SK w niesamowitej ilości jego książkowych dzieci. Patrząc na tę 40-letnią twórczość pod tym kątem można zauważyć – zgodnie zresztą z prawdą – że „Lśnienie” jest tak naprawdę spowiedzią alkoholika (King przez lata nałogowo pił), „Doktor Sen” to zapis rzeczywistości alkoholika trzeźwiejącego, „Misery” to studium przechodzenia przez detoks… Długo można by tak wymieniać, jednak wszystko to jest prawdą. King nigdy nie ukrywał, że pisze o swoich strachach, ale także o sobie samym. Dzięki takim opracowaniom jak niniejsze można takie niuanse wychwycić.
Nie mniej zajmujące są także anegdoty i dygresje poświęcone okolicznościom powstania różnych książek SK. Na przykład geneza „Lśnienia” sięga rzeczywistego urlopu spędzonego przez Kinga z rodziną w górskim hotelu, „Smętarz dla zwierzaków” łączy się z mającą miejsce historią o zamieszkiwanym przez Kingów domku przy ruchliwej ulicy (za domem znajdował się cmentarz dla zwierząt, na którym pochowano przejechanego kota córki Kinga, Naomi), „Cujo” jest zaś efektem zamroczenia kokainowo-alkoholowego (King wiele razy przyznawał, że nie pamięta ani procesu twórczego „Cujo”, ani redagowania i korekty tekstu). „Gniew” z kolei jest jedyną książką Kinga, której na wyraźne życzenie autora nie wznawia się od lat (głównie z uwagi na to, że opisany w książce zamach na uczniów na terenie szkoły połączony ze strzelaniną był kilka razy odtwarzany przez niezrównoważone osoby, które wprost przyznawały się do inspiracji „Gniewem”). Takich smaczków, anegdot i szalenie zajmujących historii dzieł Kinga jest w opracowaniu Ziębińskiego MNÓSTWO! :) :) :)
Stephen King to człowiek instytucja. Ikona popkultury sama w sobie, a także – choć może przede wszystkim – za sprawą swoich książek. „Skazani na Shawshank” i „Zielona mila” to jedne z najlepszych filmów nakręconych w Hollywood; obydwa na podstawie książek Kinga ;) „Lśnienie”, „To”, „Christine” czy „Miasteczko Salem” kojarzy każdy fan grozy i horroru. 40 lat w branży literackiej i (de facto) filmowej robią swoje. Dzisiejsza kultura masowa nie była by z całą pewnością tym, czym jest, gdyby nie pewien okularnik z Bangor w stanie Maine :) Takie opracowania jak niniejsze są więc cenne. I to tym bardziej, że bardziej szczegółowych, napisanych z większym uwielbieniem, pasją i zdrowym krytycyzmem niż to, o którym piszę… chyba nie ma ;) (przynajmniej w Polsce).
Gorąco polecam :)
https://cosnapolce.blogspot.com/2019/06/stephen-king-instrukcja-obsugi-robert.html
Do czytania Kinga nie trzeba mnie zachęcać, jestem członkiem tej grupy, która zachwyca się jego dziełami, oczywiście nie każde w pełni się podoba, ale każde dostarcza pasjonujących wrażeń. Zatem przeskoczyłam nad głównym przesłaniem publikacji, popularyzacji kingowej twórczości, a i tak z zainteresowaniem sięgnęłam po nią. Chciałam dowiedzieć się czegoś nowego o niekwestionowanym mistrzu horroru i porównać wrażenia czytelnicze z odczuciami innych. Do książki można wracać wielokrotnie, zawracać po stronach, lub przeskakiwać je, niczym w popularnym do lat osiemdziesiątych magnetofonie szpulowym, w końcu to wówczas King przebił się z historiami grozy, cofać i przewijać, w miarę jak z dreszczem emocji zabieramy się za nowe dzieła Kinga lub z przyjemnością wracamy do starych przygód.
Fantastyczna porcja wiedzy o twórczości pisarza, jego nietuzinkowej osobowości i różnorodnych doświadczeniach życiowych, elementach znajdujących natychmiastowe przełożenie w kreacjach słownych i obrazach wyobraźni, którym jako czytelnicy intensywnie i z zapałem ulegamy. Mnóstwo informacji o dorobku, ułożonych w chronologicznym szyku, mniej lub bardziej znanych ciekawostek z życia prywatnego, całkiem niezły zbiór anegdot o człowieku i jego dziełach. Świat kingowych powieści i opowiadań, ich adaptacje i ekranizacje, blaski i cieni kariery pisarskiej, w tym z ujęcia pseudonimu, epizody muzyczne i aktorskie. Sprawnie poruszamy się po zawartości książki, pomaga przyjazna i przystępna narracja, zabawne wstawki i spostrzeżenia, a także więcej niż szczypta dobrego humoru, ciekawa koncepcja i atrakcyjne przedstawienie, klarowna szata graficzna, pomocny indeks haseł. Większość informacji, jako wiernego od młodzieńczych lat fana Kinga, była mi znana, ale to w niczym nie przeszkadzało, aby zajmująco odświeżyć wiedzę, w nieco innej niż zazwyczaj perspektywie. "Stephen King. Instrukcja obsługi" to barwne uzupełnienie biografii pisarza, opis twórczości, ale i też pewnych trendów w kulturze popularnej. Kochających Kinga nie trzeba przekonywać do sięgnięcia po tę publikację, zaś osoby mniej entuzjastycznie nastawione do jego książek, otrzymają wnikliwy wgląd w źródła i zależności w twórczości, lepsze jej zrozumienie i wyczucie, a zatem większą życzliwość i przychylność.
bookendorfina.pl
Ciekawa pozycja dla miłośników Stephena Kinga i nie tylko. Przegląd twórczości mistrza horroru wraz z ekranizacjami jego dzieł oraz ciekawostkami nieznanymi szerszej publiczności. Serdecznie polecam.
I jak tu w kilku zdaniach opowiedzieć o ponad 600-stronicowej książce? Dorobek Stephena Kinga jest tak bogaty, że w pełni zasługuje na pokaźne opracowanie. Robert Ziębiński stworzył takie kompendium jako pierwszy i jedyny autor z Europy. Informacje czerpał m.in. od biografów pisarza.
Leksykon podzielono na kilka części. Pierwszą z nich poświęcono powieściom. Przy każdym tytule dowiadujemy się co działo się w życiu Kinga podczas jej powstawania, co go zainspirowało, a także spostrzeżenia i opinie Roberta Ziębińskiego. Wiele uwagi poświęcono również ekranizacjom dzieł. Na koniec parę słów na temat Stephena Kinga i jego muzycznych pasji. Część druga dotyczy opowiadań omówionych według podobnego schematu jak powieści, z uwzględnieniem tego co działo się na ekranie. Przeczytamy w niej także o interesującym projekcie "dollar baby": King często sprzedaje prawa do swoich opowiadań za dolara (!), czego efektem są setki krótkich filmików, zrealizowanych głównie przez młodych twórców. W części trzeciej poznajemy dzieła opublikowane jako Richard Bachman. Oprócz tego poruszono ciekawą i mało znaną kwestię ekranizacji Kinga w bollywood. Oczywiście nie mogło zabraknąć części dedykowanej "Mrocznej Wieży". Poza tym, w części czwartej dotkniemy tematyki mitiologii Mistrza Grozy oraz poznamy sekrety miasteczka Castle Rock. Dwie ostatnie części poświęcono pozycjom non-fiction oraz innym tworom (takim jak: scenariusze czy komiksy). Wszystko to przeplatane wypowiedziami popularnych polskich autorów oraz wywiadami ze współpracownikami Stephena.
Moim zdaniem taka publikacja była po prostu potrzebna. Sama nieraz próbowałam ogarnąć czy np. widziałam wszystkie filmy na podstawie Kinga. Każdy kto próbował to ustalić wie, że łatwo się w tym pogubić czy coś pominąć. W przewodniku mamy wszystko opisane i uporządkowane z wielką starannością. Poza tym, to kopalnia ciekawostek. Czy warto? Tak, warto, naprawdę.
Rok temu pisałem Wam tutaj o doskonałej biografii Króla horrorów „Życie i czasy Stephena Kinga” autorstwa Lisy Rogak. 15 maja ukazał się najpełniejszy przewodnik po twórczości Króla dostępny na polskim rynku „Stephen King: instrukcja obsługi”, którego autorem jest Robert Ziębiński.
Robert Ziębiński urodził się 26 września 1978 w Siemianowicach Śląskich. Studiował dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Właściciel, pomysłodawca kulturalnego serwisu dzikabanda.pl, pomysłodawca nagrody im. Henryka Sienkiewicza oraz POP! Festivalu. Redaktor naczelny polskiej edycji „Playboya”. Pracował i publikował w takich tytułach prasowych jak „Tygodnik Powszechny”, „Gazeta wyborcza”, „Rzeczpospolita”, „Przekrój”, „Newsweek”, „Nowa Fantastyka”. Autor powieści i opowiadań, a także pierwszej polskiej książki o Stephenie Kingu „Sprzedawca strachu”. Współprowadzący audycję „Gra wstępna” w „Antyradio”.
„Stephen King: instrukcja obsługi” jest rozwinięciem „Sprzedawcy strachu” – książki, którą Robert Ziębiński napisał pięć lat temu. Składa się ona z kilku części, w których autor chronologicznie przedstawia poszczególne dzieła Stephena Kinga. Ziębiński opisuje, w jaki sposób doszło do napisania danej pozycji, jak duży sukces ona osiągnęła, co sam myśli o tym dziele, a na końcu omawia wszystkie ekranizacje tej książki. Wszystko to jest przeplatane rozmowami z twórcami, którzy mieli przyjemność współpracować z Mistrzem Grozy, a także popularnymi pisarzami, którzy opowiadają, w jaki sposób rozpoczęła się ich przygoda z twórczością Króla. Dużym plusem tej książki jest duża ilość informacji na temat mojego ulubionego pisarza. Nie ukrywam, że dla mnie, wieloletniego fana Kinga, większość rzeczy była już doskonale znana, ale o kilku ciekawostkach przeczytałem po raz pierwszy. Czytając „Instrukcję obsługi” czuje się, że jest ona napisana przez długoletniego fana Mistrza grozy, a nie przez przypadkowego człowieka. Ma to swoje dobre i złe strony. Z jednej strony nie można odmówić autorowi profesjonalizmu i ogromnej wiedzy o Kingu. Z drugiej jednak, umieszczanie w tej książce kilkustronicowej recenzji którejś z kolei części adaptacji filmowej jednej z powieści Króla, która oprócz tytułu nie ma zupełnie nic wspólnego z dziełem mistrza, uważam za nieporozumienie. Duża ilość opisywania tego typu popłuczyn niestety sprawiła, że momentami okropnie mnie ta lektura nudziła. Drugą wadą „Stephen King: instrukcja obsługi” jest to, że pełno w niej subiektywnych opinii Roberta Ziębińskiego. Jestem w stanie zrozumieć, że jedne powieści podobają się autorowi mniej, a inne bardziej, ale moim zdaniem, jeżeli już podejmujemy się napisania takiego przewodnika, to trzeba sobie takie oceny darować. Zwłaszcza, że z wieloma z nich kompletnie się nie zgadzam (np. dwie moje ukochane książki zostały mocno skrytykowane).
„Stephen King: instrukcja obsługi” to dobra lektura. Gdyby Robert Ziębiński skupił się bardziej na samym Królu, czyli na jego książkach, a mniej miejsca poświęcił na rozwlekłe opisy niektórych adaptacji filmowych jego powieści i ich nieszczęsnych kontynuacji, to zdecydowanie wyszłoby to tej pozycji na dobre. „Instrukcję obsługi” polecam wszystkim miłośnikom twórczości Mistrza grozy, ale dopiero po przeczytaniu przynajmniej większości jego bibliografii (chociażby ze względu na kilka spoilerów, których autor nie uniknął). Natomiast, jeżeli ktoś z Was dopiero zaczyna przygodę ze Stephenem, to niech lepiej sobie tę lekturę odsunie w czasie, ponieważ zdecydowanie lepiej czytać mistrza, niż czytać o mistrzu („Życie i czasy Stephena Kinga” Lisy Rogak jest wyjątkiem potwierdzającym tę regułę).
Opinia pochodzi z mojego bloga: www.oczytany.eu
Robert Ziębiński, autor książki „Sprzedawca strachu”, po pięciu latach powraca do postaci Stephena Kinga i jego twórczości. Tym razem jednak na warsztat bierze nie tylko filmy na podstawie dzieł Króla, ale całą jego twórczość. I, spoglądając przez jej pryzmat, ukazuje nam życie jednego z najpopularniejszych pisarzy, odsłaniając kulisy jego pracy, ukrywane fakty na temat jego osoby, a także szczegół rozwoju kariery, wciągając w niezwykły świat niemal z równą siła, z jaką w swój wciągają nas książki Króla.
Stephen King to nie tylko pisarz – to prawdziwa marka. I człowiek legenda. Każdy na pewno słyszał choćby o jednej z jego książek albo filmów. Ziębiński postanowił przyjrzeć się każdej z powieści i najważniejszym opowiadaniom, przedstawiając kulisy ich powstawania, fakty z życia autora, które były istotne dla poszczególnych dzieł i zakulisowe ciekawostki, odkrywając nowe, nieznane dotąd oblicze każdej z nich. Jednocześnie przygląda się ich adaptacjom, przybliża nam jego twórczość popełnioną pod nom de plume Richard Bachman i powody ukrycia się pod pseudonimem i literaturę faktu napisaną przez Kinga. Jednocześnie przypomina, że Król ma na swoim koncie także komiksy, poezję, reżyserowanie, występowanie w roli aktora, granie w zespole oraz pisanie scenariuszy filmów i seriali. Ba, poczytacie tu nawet o przygodzie Króla Horroru z Bollywood! A to oczywiście nie wszystko! Na miłośników prozy autora z Maine czeka tu mnóstwo wywiadów z jego kolegami po fachu, reżyserami filmów na podstawie jego prozy czy aktorami w nich występującymi. Polscy twórcy zaś opowiadają o swoich przeżyciach związanych z literaturą Kinga, a wszystko to uzupełniają teksty i analizy innych autorów, którzy – jak przyznajcie Ziębiński – wiedzą w tej materii więcej od niego.
„Instrukcja obsługi” to rzecz w większości złożona z zupełnie nowego materiału, ale jednocześnie na jej stronach znajdziecie zawartość wspomnianej już publikacji „Sprzedawca strachu”. Tamta książka była bowiem fundamentem, na którym autor postanowił zbudować nowe dzieło. Opowiadała tylko o filmach, brakowało w niej tego, co najważniejsze. Ziębiński więc uzupełnił braki, rozbudował całość, wzbogacił o porcję nowych grafik (zdjęć, plakatów filmowych, okładek książek etc.) i jeszcze intensywniej skupił się na napisaniu biografii Kinga opowiedzianej przez jego dzieła. Jednoczesne stworzył kompleksowy przewodnik po jego twórczości, aż po pozycje najnowsze. Nie wolny o błędów, (przy omawiania krótkich form autor zapomniał choćby o opowiadaniu „Słoik z ciasteczkami” opublikowanym w „Nowej fantastyce”), a i zdarzają mu się frazy czy fragmenty powtarzane dość uporczywie, ale w porównaniu z zaletami, to naprawdę niewielkie minusy.
Podstawowym plusem całości jest natomiast jej kompleksowość i przystępność. „Instrukcja obsługi” napisana została językiem żywym, łatwym w odbiorze i przyjemnym. Nie brak w nim też pazura, który pasuje do całości i swobody fanowskiego wywodu, połączonego z dziennikarskim profesjonalizmem (w końcu teksty to w dużej mierze recenzje). Nie ma tu przynudzania, jest za to mnóstwo fascynujących opowieści (chcecie wiedzieć czego żądał King podczas spotkań autorskich w… kościołach? ciekawi Was co łączy Kinga z księżną Dianą? a może czemu przez niego zmieniono zasady wyboru książek do listy bestsellerów „New York Timesa”? – to wszystko tu jest). Całość autor uzupełnił zaś o zestawienia dzieł ważnych dla Kinga i wszelkiej maści interesujące drobiazgi.
Wszystko to składa się na rzecz, którą fani mistrza grozy poznać powinni koniecznie. Większość informacji i tak na pewno już znacie, ale jest tu całe mnóstwo nowego, wciągającego materiału. Czy książka ta zastępuje biografie Kinga? Jedynie po części, ale jednocześnie stanowi ich doskonałe uzupełnienie i pozwala w świeży sposób spojrzeć na losy Króla i pewne rozdmuchiwane przez jego biografów fakty. I chociaż całość liczy ponad sześćset stron, wciąga do tego stopnia, że książkę pochłania się praktycznie na raz (tym szybciej, jeśli czytaliście już „Sprzedawcę strachu”). Dlatego polecam gorąco. Każdy fan twórczości autora z Maine koniecznie powinien „Instrukcję obsługi” poznać.