Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Tylko czy aby na pewno się skończyło?
Saszka zwany Chudym jest teraz Poważnym Panem Przedsiębiorcą, ma własny zakład, odbiorców, obraca grubą kasą... Człowiek może nawet z dzielnicy się wyprowadzić, ale dzielnica z człowieka nie wyjdzie nigdy.
Rozbabrana latem sprawa wraca ze zdwojoną mocą, gdy kolejne wątki zaczynają splatać się w piękny, równiutko ułożony węzeł zaciskowy pętli. Nad czyją głową? Cóż, to się dopiero okaże, ale Chudy zrobi wszystko, aby na szafot wszedł ktoś zupełnie inny.
Autor | Michał Gołkowski |
Wydawnictwo | Fabryka Słów |
Seria wydawnicza | SybirPunk |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 880 |
Format | 12.5 x 19.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7964-568-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379645688 |
Data premiery | 2020.06.12 |
Data pojawienia się | 2020.05.27 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
NeoSybirsk is back!
To co dobre szybko się kończy... Tak zwykło się mawiać, w tym jednak przypadku należałoby tę dobrze znaną mądrość zmienić na: to co dobre WRESZCIE POWRACA! Powraca zaś Saszka Chudy w drugiej odsłonie swych przygód w NeoSybirsku - futurystycznym mieście przyszłości, w którym przeżyje ten, kto kombinuje oraz ten, kto lepiej bije i... pije ;) Ewentualnie ten, kto ma w sobie więcej wszczepionej ku własnej użyteczności elektroniki :) Czas wrócić na wschód!
Pierwszy tom tej opowieści zostawił nas w miejscu, w którym pozornie wszystko dobrze się kończy: Chudy staje na nogi, może przestać martwić się o przyszłość (w tym również o to co włoży do garnka) i z prostego zabijaki przemienia się w biznesmena pełną gębą. Fajna laska też jest u jego boku, z pozoru więc wszystko gra. W NeoSyborsku nic nie jest jednak takie proste, łatwe i przyjemne... Zwłaszcza jeśli - tak jak Saszka - pierwszy przysłowiowy milion w jakiś sposób się ukradło. Do tego dochodzą stare sprawy i grzechy z przeszłości, które zazwyczaj mają tę nieprzyjemną właściwość, że lubią wracać w najmniej odpowiednim momencie - tak jak teraz... Wszystko zaczyna stawać na głowie i wygląda na to, że zaraz wokół Saszki zrobi się niezły młyn... Czy Chudy wyjdzie z tego cało?
Michał Gołkowski w drugim tomie SybirPunka podkręca tempo i nie zwalnia aż do samego końca. Wszystkiego jest więcej, głośniej i mocniej - zwłaszcza akcji! Jej tempo chwilami jest iście zawrotne i to się autentycznie może podobać. W porównaniu do tomu pierwszego autor ewidentnie popuścił sobie wodze, pofolgował fantazji i wszystkim wychodzi to na dobre - zwłaszcza czytelnikom!
Co do samej fabuły, to skupia się ona chyba jeszcze bardziej na osobie Chudego niż w pierwszej odsłonie cyklu. Cierpią na tym może nieco opisy świata przedstawionego, ale książka jako całość bynajmniej nic na tym nie traci. Chyba wręcz przeciwnie :) Saszkę poznaliśmy w tomie pierwszym całkiem dobrze, teraz jednak postać ta nabiera jeszcze większej głębi - a przez to chyba polubiłem gościa jeszcze bardziej :) Niesamowitą robotę robi też w książce jego kompan, Mykoła: prawdziwy mistrz drugiego planu! :)
NeoSybirsk... W dalszym ciągu jestem tym syberyjskim miejskim tworem oczarowany. Samych opisów tej aglomeracji przyszłości znajdziemy tym razem, jako się rzekło, mniej, ale to w niczym nie przeszkadza. Wsiąkłem w te śmierdzące uliczki pełne ziomeczków spod bloku na amen! To wszystko jest takie swojskie... ;) A wizja przyszłości w wykonaniu autora to istny majstersztyk! Ukochany prezydent Federacji Rosyjskiej wciąż miłościwie panuje narodowi, bogaci są coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi. Kraj wyprzedawany jest Chińczykom za pół darmo, wszędzie króluje syntetyka, cybernetyka i brutalne prawo silniejszego. Wizja jest niepokojąco prawdopodobna - i właśnie przez to tak niesamowicie wciągająca!
Czy to koniec tej historii? Bynajmniej :) Do NeoSybirska z całą pewnością jeszcze wrócimy - oby niedługo! Osobiście nie mogę się już tego doczekać :) :) :)
Gorąco polecam!
https://cosnapolce.blogspot.com/2020/07/sybirpunk-vol2-micha-gokowski.html
NeoSybirsk is back!
To co dobre szybko się kończy... Tak zwykło się mawiać, w tym jednak przypadku należałoby tę dobrze znaną mądrość zmienić na: to co dobre WRESZCIE POWRACA! Powraca zaś Saszka Chudy w drugiej odsłonie swych przygód w NeoSybirsku - futurystycznym mieście przyszłości, w którym przeżyje ten, kto kombinuje oraz ten, kto lepiej bije i... pije ;) Ewentualnie ten, kto ma w sobie więcej wszczepionej ku własnej użyteczności elektroniki :) Czas wrócić na wschód!
Pierwszy tom tej opowieści zostawił nas w miejscu, w którym pozornie wszystko dobrze się kończy: Chudy staje na nogi, może przestać martwić się o przyszłość (w tym również o to co włoży do garnka) i z prostego zabijaki przemienia się w biznesmena pełną gębą. Fajna laska też jest u jego boku, z pozoru więc wszystko gra. W NeoSyborsku nic nie jest jednak takie proste, łatwe i przyjemne... Zwłaszcza jeśli - tak jak Saszka - pierwszy przysłowiowy milion w jakiś sposób się ukradło. Do tego dochodzą stare sprawy i grzechy z przeszłości, które zazwyczaj mają tę nieprzyjemną właściwość, że lubią wracać w najmniej odpowiednim momencie - tak jak teraz... Wszystko zaczyna stawać na głowie i wygląda na to, że zaraz wokół Saszki zrobi się niezły młyn... Czy Chudy wyjdzie z tego cało?
Michał Gołkowski w drugim tomie SybirPunka podkręca tempo i nie zwalnia aż do samego końca. Wszystkiego jest więcej, głośniej i mocniej - zwłaszcza akcji! Jej tempo chwilami jest iście zawrotne i to się autentycznie może podobać. W porównaniu do tomu pierwszego autor ewidentnie popuścił sobie wodze, pofolgował fantazji i wszystkim wychodzi to na dobre - zwłaszcza czytelnikom!
Co do samej fabuły, to skupia się ona chyba jeszcze bardziej na osobie Chudego niż w pierwszej odsłonie cyklu. Cierpią na tym może nieco opisy świata przedstawionego, ale książka jako całość bynajmniej nic na tym nie traci. Chyba wręcz przeciwnie :) Saszkę poznaliśmy w tomie pierwszym całkiem dobrze, teraz jednak postać ta nabiera jeszcze większej głębi - a przez to chyba polubiłem gościa jeszcze bardziej :) Niesamowitą robotę robi też w książce jego kompan, Mykoła: prawdziwy mistrz drugiego planu! :)
NeoSybirsk... W dalszym ciągu jestem tym syberyjskim miejskim tworem oczarowany. Samych opisów tej aglomeracji przyszłości znajdziemy tym razem, jako się rzekło, mniej, ale to w niczym nie przeszkadza. Wsiąkłem w te śmierdzące uliczki pełne ziomeczków spod bloku na amen! To wszystko jest takie swojskie... ;) A wizja przyszłości w wykonaniu autora to istny majstersztyk! Ukochany prezydent Federacji Rosyjskiej wciąż miłościwie panuje narodowi, bogaci są coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi. Kraj wyprzedawany jest Chińczykom za pół darmo, wszędzie króluje syntetyka, cybernetyka i brutalne prawo silniejszego. Wizja jest niepokojąco prawdopodobna - i właśnie przez to tak niesamowicie wciągająca!
Czy to koniec tej historii? Bynajmniej :) Do NeoSybirska z całą pewnością jeszcze wrócimy - oby niedługo! Osobiście nie mogę się już tego doczekać :) :) :)
Gorąco polecam!
https://cosnapolce.blogspot.com/2020/07/sybirpunk-vol2-micha-gokowski.html
Nigdy nie ma tak dobrze, żeby się wszystko nie rypło. Zmuszony z własnej woli oddać to, co nigdy mu się nie należało, oszukany przez samego siebie, ze złamanym sercem i żebrami, Saszka zwany Chudym musi wziąć się w garść i spróbować odpowiedzieć na pytanie: co się, do ciężkiej Anielki, w ogóle stało?! Bez pieniędzy, bez czasu na złapanie oddechu i bez kolejnej działki synty, nasz bohater, o którego nie prosiliśmy, ale na którego zasługujemy, rusza w zasypany śniegiem NeoSybirsk, aby skrzyknąć tych, na których jeszcze może liczyć i wreszcie zobaczyć, ile warte są kordialne zapewnienia o przyjaźni, wierności i braterstwie. To jest ten moment, kiedy człowiek dotyka nogami dna, odbija się mocno i zaczyna płynąć ku powierzchni w nadziei, że starczy...
Przyszłość – sterylnie czyste miasta, uporządkowane społeczeństwa i służąca ludzkości zaawansowana technologia... ... No nie, sorry, ale nie. Przyszłość to NeoSybirsk: rozpadająca się, sklecona na sznurek i szmatę cywilizacja pokryta węglowym pyłem. Cuchnące zaułki, w których można stracić życie za butelkę wody. Syntetyczne jedzenie, trujące powietrze i ludzie tak napakowani cybernetyką, że właściwie nie wiadomo czy jeszcze są ludźmi. W takim świecie żyje Sasza Hudovec_74 zwany Chudym – facet od załatwiania spraw trudnych. Tym razem został windykatorem i ma odzyskać pieniądze, które jeden paskudnie bogaty oszust ukradł drugiemu obrzydliwie nadzianemu oszustowi. Pieniądze są ogromne, prowizja Chudego – niebagatelna. Szybko jednak okazuje się,...
Spokój jest jak kotleciki w sosie grzybowym: zdecydowanie zbyt szybko się kończy Do karczmy Edmunda zwanego Kociołkiem potajemnie zjeżdżają książęta, by radzić nad przyszłością Doliny. Ostatnio trolle z Głodnej Puszczy wydają się nad wyraz aktywne, a jedyny człowiek, który umie z nimi gadać – rycerz Pogorzałek – gdzieś w owej puszczy zaginął. Kociołek nie ma najmniejszej ochoty, by służyć możnym (i zadufanym) tego świata, ale okazuje się, że istnieje niezawodny sposób, by skłonić go do kolejnych bohaterskich czynów. Tylko czy upora się z zadaniem do niedzieli, jak obiecał żonie? Na misję Kociołek wyrusza na czele drużyny do zadań specjalnych: rycerza Urgo, elfa Eliaha, starego guślarza Żychłonia, krasnoluda Gramma zwanego Majstrem i goblina...
Niby wszystko miało się skończyć, ale jak zawsze coś poszło nie tak. W tym miejscu zaczyna się kontynuacja ostatecznego końca, której zgodnie z zasadami logiki i zdrowego rozsądku nie powinno w ogóle być. Ezekiel Siódmy – były Komornik, potem renegat i odszczepieniec, jedyny który przeżył Apokalipsę w pełnym tego słowa rozumieniu, obecnie nie-do-końca-z-własnej-woli pełniący Bardzo Ważne Obowiązki – usiłuje właśnie po raz n-ty zacząć wszystko od nowa, kiedy ktoś puka do drzwi jego skromnego lokum. Okazuje się, że przy wysyłaniu zaproszeń na Wielki Bal Końca Świata wszyscy zapomnieli o jednym z gości. I teraz ten przychodzi nieproszony na pobojowisko po imprezie i mówi: o nie, kochany, to się tak nie skończy. Po moim trupie, a jeszcze chętniej,...
Wiosna 1922. Samobójcze natarcie na pozycje przeciwnika po raz kolejny prowadzi kapral Reinhardt i jego kompania karna – kundle wojny, dezerterzy, podpalacze i najgorsze szumowiny. Straceńcy gotowi na wszystko. - Na pozycje! - warknął Kurt. Linia złamała się, rozsypała, gdy żołnierze zaczęli ustawiać się przy drabinkach. Widać było, że część odsuwa się od nich jak najdalej, podczas gdy inni z pewną desperacją przepychają się jak najbliżej. Chcą mieć to już za sobą, pomyślał sobie Reinhardt. Rozumiał ich aż nadto dobrze, być może postępowałby podobnie, gdyby tylko miał gwarancję, że postrzał byłby równoznaczny z szybką i bezbolesną śmiercią.
Ziemia kryje szczątki tych, którzy musieli odejść, ale to dopiero początek... Najpierw bestialski mord, potem krwawa rzeź królewskiej rodziny i nieoczekiwana koronacja – ale tak, to był dopiero początek. Niemało trzeba sił, by zadawać cios za ciosem i nigdy nie poddawać się znużeniu. O tak, to pierwsza i najważniejsza lekcja: musisz być silna. Gdy wyszło na jaw, że w żyłach Dęba płynie królewska krew, na Jude spoczęło brzemię odpowiedzialności za to, żeby jej braciszek po prostu dożył dnia, w którym będzie mógł przywdziać na swoje skronie koronę. Tymczasem na tronie elfów zasiada zły król, Cardan, a Jude przybiera niewdzięczną rolę szarej eminencji. Nie dość, że w świecie opętanych żądzą władzy magicznych istot wciąż zmieniają się...
Paryż wzięty! Harmonia przygrywa radośnie, gdy oddziały pod flagą Kaiserreichu wkraczają do zdobytej szturmem stolicy Francji. Jest lato 1918 roku, a Wielka Wojna potoczyła się w sposób, który zaskoczył równie bardzo tych chwilowo pokonanych, jak i ulotnych, nietrwałych zwycięzców ofensywy. Gdzieś pośród pożarów stolicy pewna nieco spóźniona kompania inżynieryjno-szturmowa musi wyciągać nogi, żeby zdążyć wraz z wycofującymi się oddziałami… Leczy gdy niemalże wpadają pod koła rozpędzonej ciężarówki, wiozącej tajemniczy ładunek, o którym nigdy nie powinno byli się dowiedzieć, wielu innych wyciągnie kopyta. Radosna niczym pijacki śpiew, krwawa jak nóż rzeźnika, lekka na podobieństwo spirytusu, okopowo-szturmowa historia o przygodzie, przyja...
Wyniesiony z błota kompanii karnej i przywrócony do rangi kapitana, Reinhardt szykuje swych ludzi do wykonania misji, która ma szansę zakończyć trwającą już ósmy rok Wielką Wojnę. Zarówno on, jak i jego załoga to wyłącznie dodatek do tego, co naprawdę liczy się w tym wielkim równaniu sił i w całym jego życiu – „Marlene”. Tymczasem w dymie cygar i pryzmatach kryształowych karafek snuje się salonowa intryga, sięgająca od lądowisk sterowców przy linii frontu aż do odległego, zimnego Königsberga. Czego tak naprawdę chce von Ludendorff? W to, że pionkiem jest porucznik von Haugwitz, nie wątpi nawet on sam, ale czy możliwe jest, żeby potężny generał też nieświadomie grał swą rolę w ogromnym przedstawieniu na arenie dziejów? W warkocie rotorów,...
Kontynuacja przebojowego Ołowianego świtu Prypeć – wymarłe miasto-antychryst Wyścig z czasem w świecie po katastrofie. Stalker Miszka przechodzi na prawy brzeg rzeki – nigdy wcześniej tak daleko nie zabrnął. Podróż do Serca Zony: Martwe Miasto, Oko Moskwy i czarnobylskie cmentarzysko statków w otoczeniu lasów i bagien. Naprawdę samotny jesteś tylko w ciemności – wejdź do Zony i poczuj się elementem uniwersum S.T.A.L.K.E.R.
KontynuacjaHyperiona, Upadku Hyperiona i Endymiona Od upadku Hegemonii większością planet rządzi Kościół katolicki wraz z tajemną organizacją Pax. Okazuje się jednak, że nowej władzy zagraża Enea, która ma się stać nowym mesjaszem ludzkości. Ścigani przez wszechwładny Pax dziewczynka i jej ochroniarz Raul Endymion przemierzają czas i przestrzeń, by w końcu trafić na Ziemię ukrytą poza naszą galaktyką przez tajemniczą siłę...
Mija prawie trzysta lat od upadku Hegemonii. Większością planet rządzi Kościół katolicki i jego zbrojne ramię – organizacja Pax. Istnieje jednak śmiertelne zagrożenie dla nowej władzy. Jest nim Enea, jedenastoletnia córka Brawne Lamii i Johny'ego, która ma stać się nowym mesjaszem ludzkości. Ścigani przez wszechwładny Pax dziewczynka i jej ochroniarz Raul Endymion przemierzają czas i przestrzeń, by w końcu trafić na Ziemię ukrytą poza naszą galaktyką przez tajemniczą siłę...
• Kontynuacja bestsellerowych powieści Okrutny książę i Zły król, zwieńczenie trylogii. • Holly Black to autorka nr 1 na listach bestsellerów „New York Timesa” •. • Ponad 10 milionów sprzedanych książek w 35 krajach. Ponad 20 tysięcy sprzedanych egzemplarzy serii w ciągu roku w Polsce. • Magiczny i niebezpieczny świat elfów, pełen tajemnic, intryg i skrywanych namiętności Jude powraca do świata Fearie. Musi zmierzyć się z Cardanem, którego wciąż kocha, pomimo jego zdrady. Kiedy po raz pierwszy ujawnia się mroczna klątwa, Jude musi stać się pierwszą śmiertelną Królową Wróżek i odkryć, jak przełamać czar – lub zaryzykować zachwianie równowagi całego świata wróżek. Jude nudzi się na wygnaniu. Dla zabicia czasu i dla pieniędzy przy...
Rzucony przez samego siebie na główkę w wir ponownie rozpoczętej, równie co poprzednia nieudolnej Apokalipsy, nasz poczciwy Ezekiel robi to, co powinien zrobić każdy szanujący się p/o Boga Wszechmogącego: pozwala jak kto głupi się oszukać i sprzedać w charakterze niewolnika, mającego zginąć na okrytej złą sławą Arenie Dłużników. Jednakże złego diabli nie biorą, zaś Ezekiel nie zwykł poddawać się bez walki... A w każdym razie bez konkretnej wiązanki solidnych bluźnierstw.
Niby wszystko miało się skończyć, ale jak zawsze coś poszło nie tak. W tym miejscu zaczyna się kontynuacja ostatecznego końca, której zgodnie z zasadami logiki i zdrowego rozsądku nie powinno w ogóle być. Ezekiel Siódmy – były Komornik, potem renegat i odszczepieniec, jedyny który przeżył Apokalipsę w pełnym tego słowa rozumieniu, obecnie nie-do-końca-z-własnej-woli pełniący Bardzo Ważne Obowiązki – usiłuje właśnie po raz n-ty zacząć wszystko od nowa, kiedy ktoś puka do drzwi jego skromnego lokum. Okazuje się, że przy wysyłaniu zaproszeń na Wielki Bal Końca Świata wszyscy zapomnieli o jednym z gości. I teraz ten przychodzi nieproszony na pobojowisko po imprezie i mówi: o nie, kochany, to się tak nie skończy. Po moim trupie, a jeszcze chętniej,...
Mieli wziąć fort szturmem. Mieli bronić fortu do ostatniej kropli krwi. Teraz muszą zrobić wszystko, by po prostu z niego uciec. Kilkudziesięciu żołnierzy z obu stron konfliktu zostało zasypanych w zbombardowanym forcie. Jeśli istnieje jakakolwiek droga na powierzchnię – oni o tym nie wiedzą. Jeśli istnieją jakiekolwiek zapasy – oni o tym nie wiedzą. Jeśli istnieje jakikolwiek sposób, by uciec szaleństwu – oni o tym nie wiedzą. Pośród wszechogarniającej ciemności podziemnych korytarzy snuje się ponura opowieść o obowiązku, honorze żołnierza, tkwiących w duszy każdego człowieka uprzedzeniach i strachu – oraz o demonach, które budzą się do życia w miarę tego, jak gaśnie wątły płomień rozumu.
Nigdy nie ma tak dobrze, żeby się wszystko nie rypło. Zmuszony z własnej woli oddać to, co nigdy mu się nie należało, oszukany przez samego siebie, ze złamanym sercem i żebrami, Saszka zwany Chudym musi wziąć się w garść i spróbować odpowiedzieć na pytanie: co się, do ciężkiej Anielki, w ogóle stało?! Bez pieniędzy, bez czasu na złapanie oddechu i bez kolejnej działki synty, nasz bohater, o którego nie prosiliśmy, ale na którego zasługujemy, rusza w zasypany śniegiem NeoSybirsk, aby skrzyknąć tych, na których jeszcze może liczyć i wreszcie zobaczyć, ile warte są kordialne zapewnienia o przyjaźni, wierności i braterstwie. To jest ten moment, kiedy człowiek dotyka nogami dna, odbija się mocno i zaczyna płynąć ku powierzchni w nadziei, że starczy...
Przyszłość – sterylnie czyste miasta, uporządkowane społeczeństwa i służąca ludzkości zaawansowana technologia... ... No nie, sorry, ale nie. Przyszłość to NeoSybirsk: rozpadająca się, sklecona na sznurek i szmatę cywilizacja pokryta węglowym pyłem. Cuchnące zaułki, w których można stracić życie za butelkę wody. Syntetyczne jedzenie, trujące powietrze i ludzie tak napakowani cybernetyką, że właściwie nie wiadomo czy jeszcze są ludźmi. W takim świecie żyje Sasza Hudovec_74 zwany Chudym – facet od załatwiania spraw trudnych. Tym razem został windykatorem i ma odzyskać pieniądze, które jeden paskudnie bogaty oszust ukradł drugiemu obrzydliwie nadzianemu oszustowi. Pieniądze są ogromne, prowizja Chudego – niebagatelna. Szybko jednak okazuje się,...
Trzy wężowe łodzie pełne wojowników z mroźnej, niegościnnej północy suną przez nurty wielkich rzek, aby dotrzeć ku słonecznym, piaszczystym brzegom południa. Złote miasto, powtarzają wszyscy szeptem! To tam, nad wodami mitycznego morza po drugiej stronie świata, wznosi się potężny gród, w którym z pewnością mieszkają bogowie. Ale ponad dachami Złotego Miasta gromadzą się ciemne chmury. Inne imperium, o wiele młodsze i bardziej głodne chwały, ostrzy sobie zęby, mogące bez trudu skruszyć wiekowe mury. Zbliża się oblężenie tak wielkie, że o podobnym nawet pieśniarze nie śmieli marzyć. Od wschodu nadciąga burza, a wraz z nią bitwa, która odmienić może losy całego świata. Przez skowyt wichru w olinowaniu, w trzasku przecinającej niebo błyskawic...
Wojna! Mury Konstantynopola jęczą pod naporem machin oblężniczych emira Maslamy, pchanego do walki przez ambicję, zemstę i honor. Atak za atakiem rozbija się o niezdobyte umocnienia... Jednak prawdziwe zagrożenie rodzi się w ciemnych zaułkach miasta i złotych salach pałacu cesarskiego. Pośród chaosu walk, mozaiki intryg i pełnych zwątpienia spojrzeń jest jeden człowiek, który nie potrzebuje już ani wiary, ani nadziei – ponieważ ten człowiek wie. Teraz, kiedy Zahred wie, że został dostrzeżony, nie cofnie się już przed niczym... Dosłownie niczym. Wojownicy ostrzą miecze i topory, szykując się do bitwy, która zadecyduje o losach kontynentu, a może i świata. Teraz nie ma już odwrotu, bo los został eony temu zapisany w gwiazdach. Nadchodzi ostatnia walka, z...
Rzucony wyrokiem kapryśnych bogów poza granice znanego sobie świata Zahred tkwi pośród trzęsawisk i moczarów. Nawet jego klątwa nie działa tu tak, jak powinna. Los splata ścieżki śmiertelnych tak, że odnajduje go tam – zawieszonego pomiędzy życiem a śmiercią – młody, niewinny chłopiec. Co może stać się z umysłem dziecka, widzącego na własne oczy, że nie wszystko na świecie poddane jest tym samym prawom? Co stanie się, kiedy zwyczaj zamieni się w obrządek, a nawyk stanie się świętym rytuałem? Poznaj opowieść o zaufaniu i zdradzie, miłości i nienawiści oraz o zaślepieniu przekonaniami. Opowieść o przelanej krwi, którą zmyć można tylko następną krwią. O bogu-człowieku, uwięzionym w pozłacanej klatce gmachu wzniesionego ku jego czci....
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro