Czy można wybaczyć niewybaczalne?
SS Obersturmführer Paul Meissner przybywa do obozu w Auschwitz wprost z frontu wschodniego. Ciężko ranny podczas walk może pełnić jedynie funkcje administracyjne. Jego pierwszym i najpilniejszym zadaniem jest wzmocnienie podupadającego morale odbywających służbę w obozie oficerów i żołnierzy. Meissner zakłada klub szachowy. Pomysł szybko chwyta, esesmani mają możliwość obstawiania wyników rozgrywek i zawierania nielegalnych zakładów. Tymczasem do Obersturmführera trafia informacja, że wśród więźniów są także szachiści, z których jeden, francuski Żyd Emil Clément, z zawodu zegarmistrz, cieszy się opinią niepokonanego?
Głęboko poruszająca powieść o niezwykłej przyjaźni między nazistą i Żydem. ?Szachy ze śmiercią? to książka wyzwanie. Stawia pytania o granice przebaczenia i cenę życia przepełnionego goryczą.
John Donoghue, pracownik szpitali psychiatrycznych z ponad dwudziestoletnim stażem. Publikował w czasopismach medycznych artykuły poświęcone leczeniu chorób psychicznych. Żonaty, mieszka w Liverpoolu.
Autor | Donoghue John |
Wydawnictwo | Świat Książki |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 408 |
Format | 13.0x20.0cm |
Numer ISBN | 9788380311121 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380311121 |
Waga | 384 g |
Wymiary | 127 x 200 x 30 mm |
Data premiery | 2016.09.28 |
Data pojawienia się | 2016.08.11 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
„Szachy ze śmiercią” Johna Donoghue to proza łącząca cechy powieści obyczajowej, psychologicznej i historycznej. Dzięki wartkiej akcji i jej częstym zwrotom całość czyta się jednym tchem, jednak od czasu do czasu warto zrobić sobie małą przerwę w lekturze, gdyż skłania ona także do refleksji.
Głównym bohaterem jest Emil Clement, były więzień obozu koncentracyjnego w Auschwitz, który w 1962 roku przyjeżdża do Amsterdamu na szachowe mistrzostwa. Jest jednym z faworytów, lecz jawi się jako zawodnik skromny, nieco zamknięty w sobie, nie pragnący rozgłosu, traktujący grę w szachy niemal jak misterium i bardzo osobiste doznanie.
Clement znany jest także w Europie z kontrowersyjnych wypowiedzi i publikacji na temat Niemców, głosząc wszem i wobec, że odpowiedzialność za koszmar drugiej wojny światowej ponosi cały naród. „Nie istnieje ktoś taki jak dobry Niemiec” – to naczelne hasło jego historiozoficznych poglądów.
Podczas turnieju Clement przeżywa szok, gdy okazuje się, że jego przeciwnikiem ma być były nazista. Zmusza go to do podjęcia trudnej decyzji i wywołuje falę wspomnień, które dodatkowo potęguje niespodziewane spotkanie z tajemniczym księdzem. Szybko okazuje się, że duchowny także ma wiele wspólnego z wojennymi doświadczeniami Clementa. Gdy na jaw wychodzi prawda o jego przeszłości, staje się on, obok Emila, drugim najbardziej znaczącym bohaterem powieści.
Akcja nie płynie tu jednotorowo. Wciąż cofa się ona do wojennych i przedwojennych czasów i przeplata z teraźniejszością. Ten zabieg niezmiennie trzyma czytelnika w napięciu, gdyż prawda o przeszłości odsłaniana jest stopniowo, budząc coraz większe emocje.
Właściwie cała fabuła to zbiór opowieści snutych na przemian przez narratora wszechwiedzącego i przez trzech bohaterów, których losy związała ze sobą wojna.
Opowieści te nie tylko opisują przeszłość postaci, ale także pozwalają i im nawzajem, i czytelnikowi zrozumieć motywy postępowania, trudne decyzje, które stawiały na szali ludzkie życie, a także najbardziej dramatyczne wybory, jakie można sobie wyobrazić.
Pełne pretensji i oskarżeń rozmowy z czasem zmieniają się w dialog i próbę zrozumienia drugiej strony. Ta metamorfoza prowadzi do zaskakującego finału, którego oczywiście nie zdradzę.
Powieść Johna Donoghue to nie tylko proza rozliczeniowa, opisująca w realistyczny i przekonujący sposób obozowy świat i skutki nazistowskiego szaleństwa. To również powieść stawiająca wciąż pytania o winę i karę, o krzywdę i jej zadośćuczynienie, o możliwość wybaczenia i pojednania, o wpływ przeszłości na teraźniejszość…
To na pewno jeden z największych atutów tej książki, tym bardziej, że autor nie chwyta się w tani sposób banałów, by poruszyć czytelnika i skłonić go do refleksji.
„Szachy ze śmiercią” to proza, obok której nie sposób przejść obojętnie. Jej treść i przesłanie na długo zapadają w pamięć, dlatego polecam ją z czystym sumieniem.
BEATA IGIELSKA