Szczęście pachnie lasem, mokrą trawą i chlebem pieczonym o poranku.
Wiktoria wie, że przemoc domowa jest jak stygmat, który na zawsze chciałoby się ukryć przed światem. Bita i poniżana przez swojego męża, w końcu decyduje się na radykalny krok i ucieka przed swoim oprawcą. W górskiej miejscowości Szczęśliwce, gdzie mieszka jej babcia, powoli odzyskuje spokój i wewnętrzną równowagę. Wkrótce poznaje leśniczego Krzysztofa, który, tak jak ona, próbuje na nowo poukładać sobie życie po bolesnym rozstaniu. I kiedy okazuje się, że tych dwojga zaczyna łączyć coś znacznie więcej niż tylko zamiłowanie do przyrody i długich spacerów po lesie, budzą się duchy przeszłości, o których woleliby na zawsze zapomnieć...
Szczęście to poruszająca opowieść o poplątanych rodzinnych losach, skrywanych przez pokolenia tajemnicach i odwadze, która pozwala na przerwanie tragicznego fatum. To również historia o miłości i o tym, że warto na nią czekać, a gdy się pojawi – walczyć o nią do utraty tchu.
Wiktoria z daleka ujrzała dom babci. Tyle razy pojawiał się w jej snach, teraz stał się jawą. Czerwona dachówka pięknie prezentowała się tego słonecznego dnia. Zielone okiennice i czerwone pelargonie w wiklinowych donicach na parapetach zapraszały każdego, kto chciałby choćby na chwilę znaleźć się w bajce. Wiktoria nacisnęła delikatnie klamkę i wkroczyła do zaczarowanego świata. Świata, w którym każde drzewo, każdy krzew i kwiat z namaszczeniem pielęgnowane najukochańszymi rękami babuni cieszyły się z jej powrotu. Stanęła na drewnianych schodach, zatrzymała wzrok na zwyczajnym wiejskim płocie, gdzie na sztachetach powieszone były gliniane garnki i słomiany kapelusz. Poczuła się szczęśliwa, bezpieczna, gotowa na zmiany. Wróciła do domu…
Wioletta Gocoł ukończyła Akademię Pedagogiczną w Krakowie. Jest żoną oraz mamą trójki dzieci. Uwielbia kawę i podróże. Szczególnie bliskie jej sercu są Włochy. W każdej wolnej chwili czyta książki – zwłaszcza te o miłości ze szczęśliwym zakończeniem.
Autor | Wioletta Gocoł |
Wydawnictwo | Novae Res |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 244 |
Format | 12.0x19.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8147-175-6 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381471756 |
Waga | 220 g |
Wymiary | 120 x 194 x 15 mm |
Data premiery | 2019.03.15 |
Data pojawienia się | 2019.03.15 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 5 szt. (realizacja 2024.04.02) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Wiktoria wiedzie na pozór szczęśliwe życie. Nikt nie ma pojęcia, że za zamkniętymi drzwiami przeżywa piekło. Bita i poniżana przez męża ucieka przed swoim oprawcą. W górskiej miejscowości, gdzie mieszka jej babcia, znajduje schronienie dla siebie i mającego przyjść na świat dziecka. W Szczęśliwcach życie nie pędzi jak szalone, tutaj czas płynie wolniej. Tu każdy cieszy się drobnostkami: śpiewem ptaków, błękitem nieba, zielenią lasu. Tu szczęście pachnie mokrą trawą i chlebem pieczonym o poranku. To tutaj główna bohaterka odzyskuje upragniony spokój i poznaje mężczyznę, który podobnie jak ona próbuje poukładać sobie życie. Ale gdy tych dwojga zaczyna łączyć coś głębszego, budzą się duchy przeszłości, o których woleliby na zawsze zapomnieć...
Wioletta Gocoł zabiera nas w literacką podróż pełną emocji i rodzinnych tajemnic, w której miłość to nie strach, smutek czy łzy, ale największa siła napędowa ludzkiego życia. Dla niej warto porzucić to co bolesne, odważyć się zrobić krok naprzód, garściami chwycić szczęście, które czasami jest bliżej niż myślimy.
Ta powieść otuliła mnie ciepłem i takim prawdziwym zachwytem świata. Okazuje się, że nawet w zwykłej codzienności na każdym kroku odnaleźć można magię.
Czułam się jakbym sama przekraczała próg domu wypełnionego zapachem pieczonej szarlotki z jabłkami z pobliskiego sadu. Dom babci Wiktorii z czerwoną dachówką, okiennicami, pelargoniami w wiklinowych koszach, glinianymi dzbankami na płocie przypomniały mi dzieciństwo na wsi i dom moich dziadków. Cudne to były czasy!
Oprócz mądrej i życiowej historii w książce znajdziecie też wiele przepisów z babcinej kuchni. Kilka z nich już wypróbowałam i powiem Wam, że...Palce lizać! Polecam!
Wioletta Gocoł swoją powieścią sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać nad sobą i nad tym, czym dla mnie jest to szczęście. W codziennej bieganinie nie miałam czasu, ochoty, a może też sposobności, aby przyjrzeć się swoim własnym odczuciom w tej materii. Jak to jest z Tobą?
„Szkoda łez, zapamiętaj, że nie ma sytuacji bez wyjścia, bo kiedy zamykają się przed tobą drzwi, Bóg otwiera okno”.
Główną bohaterką powieści jest Wiktoria, młoda kobieta, która wyszła za mąż i sparzyła się w tej kwestii. Nie chodziło o zbyt duże oczekiwania, czy nawał obowiązków, ale o przemoc fizyczną i psychiczną stosowaną przez męża, który miał jej zapewnić bezpieczeństwo, miłość i wsparcie. Swoimi własnymi pięściami i wulgarnymi słowami zdusił ją w zarodku, pozostawiając po sobie coś pięknego, drobnego i niewinnego wymagającego opieki, a także ochrony. Dziecko, istotka, która na ten świat sama się nie prosiła i nie zasługiwała, aby dorastać w obliczu tyrana. Postanawia więc odejść od męża i uciec, jak najdalej od toksyn, które opanowały jej życie. Nikt nie jest w stanie tkwić w brutalności i przemocy całe życie, chęć ochrony dziecka niejednokrotnie powoduje, że kobiety się buntują i walczą. Alkohol to zły doradca każdego człowieka, jest przyczyną rozpadu nie jednej rodziny. Wiktoria dała sobie wmówić, że jest winna każdego wybuchu męża, a nie procenty, które ochoczo wlewał, gdyby jeszcze miała rodziców, może udałoby się uniknąć tej całej sytuacji. Wiktoria uciekła do domu babci w Szczęśliwcach, gdzie czuje się najlepiej i najbezpieczniej. Pragnie zapomnieć o piekle, jakie zgotował jej Paweł, jednak takie przeżycia potrafią wyryć piętno nawet głęboko w kościach. W wiejskiej miejscowości udaje jej się poznać pewnego sympatycznego i dobrego człowieka. Krzysztof jest leśniczym i zaczyna go ciągnąć w stronę Wiktorii, zaczyna leczyć jej duszę, w taki sposób, w jaki mężczyzna tyko potrafi. Wydaje się, że los się odwraca, a dogra ku szczęściu kobiety jest prosta, jednak wszystko się komplikuje, kiedy Paweł pojawia się w Szczęśliwcach. Czy uda mu się odzyskać żonę? Czy siłą zmusi ją do powrotu? Czy wybierze stabilizację z Krzysztofem, a może ślepo podąży za mężem starając się być lepszą żoną?
"- Często jest tak, że udajemy kogoś, kim nie jesteśmy, bo boimy się, że ktoś nas skrzywdzi. Jeżeli założymy na siebie grubą skorupę, trudniej nas zranić".
„Szczęście” jest krótką powieścią obyczajową o niezwykłym wiejskim, sielskim klimacie. Autorka zabiera nas do miejscowości mającej szczęście w nazwie, w której bohaterka stara się znaleźć spokojne miejsce dla siebie i dziecka, które nosi pod sercem. Jaki smak ma szczęście? Bywa, że słodko-gorzki, jednak nigdy nie poczujecie goryczy. Po każdym z rozdziale autorka przygotowała dla nas przepis kulinarny, który nastraja do lektury i zachęca do eksperymentowania w kuchni, co jest bardzo ciekawym pomysłem.
Styl autorki jest bardzo prosty, przez co naprawdę ma się wrażenie, że przebywa się na wsi, pośród lasu, a sąsiedzi są jak rodzina. Rozdziały nie są zbyt długie, dlatego książkę czyta się bardzo szybko. Autorka mogła pokusić się o rozwinięcie, niektórych scen nieco bardziej, czy dogłębniejsze przedstawienie zjawiska przemocy, sposobów z ich radzeniem, ale nie jest źle. Jest to debiut Wioletty Gocoł, dlatego jestem pewna, że przy kolejnych powieściach nas jeszcze zaskoczy.
„Szczęście” jest powieścią, którą warto zapamiętać i umieścić na swojej liście lektur, dała mi oderwanie i odpoczynek od przyciężkich książek. Znajdziemy w niej życiowe i realne problemy, z którymi boryka się wiele rodzin, warto o tym pamiętać.
Wiktoria ucieka przed mężem, który się nad nią znęca zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Ucieka może nie dla siebie, ale dla maleństwa, które nosi pod sercem. Miejscem, które ma zostać jej azylem, są Szczęśliwce, wieś, która kojarzy się dziewczynie z kochającą babcią, bezpieczeństwem i tym, co najlepsze w jej życiu. Czy znajdzie tam upragniony spokój?
Moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu tej książki, to podobieństwo do pióra Kasi Michalak. Z jednej strony jest dość prosto, przewidywalnie, dramatycznie, a z drugiej niezwykle uroczo, ciepło i smakowicie, bo książka zawiera też kilka kuszących przepisów.
Bohaterowie są fajnie skonstruowani, szczególnie przypadła mi do gustu przyjaciółka Wiktorii - Dorota. To dziewczyna bardzo wyrazista, z poczuciem humoru i ciętym językiem.
Ich przyjaźń pokazana jest jako coś oczywistego, nieważne są lata rozłąki, ważne jest to, co te kobiety mają w sercu i wsparcie jakie sobie dają.
Wioletta Gocoł niezaprzeczalnie ma talent w tworzeniu przepięknych opisów, tworzenia tła powieści. Czytając, czujesz się jakbyś to wszytko widziała na własne oczy. Wątek miłosny, a właściwie kilka i to równie ważnych, wbrew pozorom nie są tu sednem książki. Autorka na tle swoich postaci porusza wiele ważnych tematów. Zetkniecie się tutaj z przemocą domową, poznacie marzenia bohaterów, przekonacie jakie szkody niosą niedopowiedzenia. Trochę zawiódł mnie wątek Wiktorii i Krzysztofa. Jak dla mnie jest zbyt prosty i infantylny. Tak jakby zabrakło tu dojrzałości bohaterów, a przecież z założenia, sądząc po ich przejściach, oni tacy byli.
To kolejna książka, którą ostatnio czytałam, gdzie bardzo ważną rolę mają tajemnice z przeszłości, i gdzie na życie bohaterów, mają wpływ historie ich dziadków.
Czytając, na pewno zastanowicie się, co dla was jest tym tytułowym "szczęściem", bo dla jednych to miłość, dla drugich bezpieczeństwo, a dla jeszcze innych powrót do zadbanego domu.
Ta powieść na pewno przypadnie do gustu fanom książek w stylu Katarzyny Michalak, szczególnie tych wcześniejszych. Mimo że wolę powieści bardziej ambitne, skomplikowane, daję tej autorce szansę i chętnie przeczytam jej kolejną powieść.
https://papierowestrony.blogspot.com/2019/08/szczescie-wioletta-goco-152.html