Jedna z trzech książek serii „Ulica Strachu” inspirowana cyklem filmów o tym samym tytule.
Lizzy Palmer jest nowa, piękna i pełna tajemnic. Kiedy rozpoczyna naukę w Shadyside High, szybko nawiązuje znajomość z Michaelem i jego dziewczyną Pepper. Michael jest nią coraz bardziej zafascynowany, mimo że nic o niej nie wie. Skąd pochodzi? Gdzie mieszka? I dlaczego tak na niego działa? Wkrótce zaprasza ją do udziału w wyścigach na skuterach śnieżnych, jednak zabawa kończy się tragedią. W dodatku gdy w podejrzanych okolicznościach zaczynają umierać ich znajomi, Pepper nabiera podejrzeń, że za wszystkim stoi właśnie Lizzy. Tymczasem oboje z Michaelem zostają wciągnięci w sprawę morderstwa sprzed ponad sześćdziesięciu lat i muszą się zmierzyć z wyzwaniem, jak pozostać żywym na Ulicy Strachu.
Autor | R.L. Stine |
Wydawnictwo | Media Rodzina |
Seria wydawnicza | Ulica Strachu |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8265-002-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382650020 |
Data premiery | 2021.07.28 |
Data pojawienia się | 2021.06.29 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 19 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Kto z was za dzieciaka nie oglądał horrorów, thrillerów? Chyba nie ma nikogo takiego? Nie no może jakaś garstka dzieciaków przestrzega zasad ustalonych przez rodziców. Pamiętacie ten moment podekscytowania, napięcia, zniecierpliwienia, ale i mega ogromnego strachu w momencie, kiedy nagle bohaterka otwierając skrzypiące drzwi dostała siekierą między oczy? I nagle krzyk, wrzaski, budzenie się w nocy, bo przyśniło nam się, że atakują nas potwory i inne zjawiska para normlane. Aleee mimo wszystko ja wspominam to jako ciekawy eksperyment i świetnie spędzony czas.
Od jakiegoś sporego czasu zastanawiam się w jaki sposób zrecenzować te pozycje osobno czy razem? i doszłam do wniosku, że trzeba razem chodź każda z nich to osobna historia, ale temat ten sam. Mowa tutaj o:
Dziewczyna z znikąd
Zabójcze gry
Kill znaczy zabić
Jest to seria książek grozy dla młodzieży, młodzieży plus, że tak się wyrażę, ale znając życie znajdzie się ktoś młodszy i sięgnie po te książki. Fakt muszę przyznać, że jak czytałam Je nie miałam tego dziecinnego strachu jaki towarzyszył mi kiedyś, ale mimo wszystko świetnie spędziłam czas. Moim faworytem jest „Zabójcze gry” No tutaj było ciekawie, ale każda z nich tak naprawdę jest warta przeczytania. Dodatkowym plusem dla tej serii to na końcu znajdziecie jeden, dwa rozdziały kolejnej części więc macie przedsmak tego co was czeka przy kolejnej książce, ale i więcej jaki ma tytuł co dla mnie jest mega wygodne, bo nie trzeba szukać w necie odpowiednich tytułów. Książki można czytać, jak się chcę, każda z nich to odrębna historia. Cudowne intrygi, mnóstwo młodzieży, która chce się zabawić, spędzić jakoś czas albo po prostu zrobić komuś psikusa, który czasem wyrwał się spod kontroli.
W momencie, kiedy skończyłam jedną część cieszyłam się, że mam kolejną, bo jestem osobą, która lubi mieć od razu, a nie że trzeba czekać. Filmy jakie mogłabym porównać do tych książek to „Piła” w wersji light, „Ring”, „Koszmar z ulicy wiązów”, „Piątek trzynastego”, „Krzyk „oraz mój ulubieniec „Jeepers Creepers” 1,2,3, lecz proszę pamiętać, że to moja opinia, bo nie były takie straszne, lecz zdaję sobie sprawę, że dla kogoś innego wrażenia są całkowicie odmienne.
Wracając do książek to nie polecam do śniadania czy porannej kawy, bo trochę tam zabójstw będzie. Co najlepsze na Netflixie obejrzyj serię cyklu „Ulica strachów”
Tajemnicza nieznajoma.
Nieznajoma femme fatale pojawia się w miejscowej szkole i wywraca porządek rzeczy do góry nogami. Fascynuje sobą chłopaków, przyciąga ich do siebie i nie byłoby w tym w zasadzie nic dziwnego (ot, prawa młodości) gdyby nie to, że w tym samym czasie wokół zaczynają ginąć ludzie - i to w nader dziwnych okolicznościach... Kim jest tajemnicza dziewczyna? I co łączy jej osobę z tajemniczymi zbrodniami sprzed ponad sześćdziesięciu lat?
Lizzy Palmer jest nowa, piękna i pełna tajemnic. Kiedy rozpoczyna naukę w Shadyside High, szybko nawiązuje znajomość z Michaelem i jego dziewczyną Pepper. Michael jest nią coraz bardziej zafascynowany, mimo że nic o niej nie wie. Skąd pochodzi? Gdzie mieszka? I dlaczego tak na niego działa? Wkrótce zaprasza ją do udziału w wyścigach na skuterach śnieżnych, jednak zabawa kończy się tragedią. W dodatku gdy w podejrzanych okolicznościach zaczynają umierać ich znajomi, Pepper nabiera podejrzeń, że za wszystkim stoi właśnie Lizzy. Tymczasem oboje z Michaelem zostają wciągnięci w sprawę morderstwa sprzed ponad sześćdziesięciu lat i muszą się zmierzyć z wyzwaniem, jak pozostać żywym na Ulicy Strachu.
"Dziewczyna znikąd" to kolejna część cyklu "Ulice strachu", której ekranizację mamy okazję zobaczyć na Netflixie. Książka jest ciekawa, jednak ma ona w zasadzie tyle samo plusów, co minusów... Niewątpliwym plusem pozycji jest jej mroczny, momentami bardzo ciężki klimat oraz sposób prowadzenia narracji przez autora, od której trudno jest się oderwać (sporo czytelników zarwie prawdopodobnie noc przy książce przez tę historię!). Minusem jest jednak bez wątpienia pewna powtarzalność schematów, które od zawsze funkcjonują w tego typu literaturze oraz zastosowany na łamach książki język, który - będąc skierowanym raczej ku młodszemu odbiorcy - momentami szalenie spłyca całą opowieść, czyniąc z niej coś na kształt "horroru w wersji light"... To się co prawda może zapewne części publiki spodobać, do mnie jednak nie bardzo trafia.
Cykl "Ulica strachu" napisany został przede wszystkim z myślą o nastoletnim czytelniku, jednak książki te mogą także z powodzeniem spodobać się także starszemu odbiorcy. Wszystko to rzecz gustu. Tak czy inaczej widać, że mieszanka sensacji, thrillera i horroru sprawdza się w dziełach R.L. Stine'a bardzo dobrze - warto dać tym książkom szansę. A później porównać je z tym, co mamy szansę zobaczyć od niedawna na Netflixie.
https://cosnapolce.blogspot.com/2021/10/dziewczyna-znikad-rl-stine.html
Lizzy rozpoczyna naukę w Shadyside High. Zapoznaje się z Pepper i Michaelem, którzy są parą. Zaczyna dziać się coś dziwnego... Znajomi pary zaczynają ginąc w niezrozumiałych okolicznościach. Pepper zaczyna podejrzewać, że za tym stoi Lizzy, ale dlaczego? Dlaczego miałaby to robić? Czy wszystko jakoś się wyjaśni?
👻
I kolejna powieść z cyklu "Ulica strachu" za mną. Jeśli chodzi o tę książkę, to tak jak i poprzednia z tej serii - jest to horror młodzieżowy i stanowczo stwierdzam, że jestem już za stara na takie powieści 😅 Ani trochę nie czułam tutaj nutki grozy, strachu, ani nic, co wywołałoby ciarki na mym ciele 🙈🙊 Kompletnie nic nie czułam. Nie mówię, że ta lektura była zła, bo taka nie była. Podobała mi się fabuła, akcja i jej zwroty. Postacie też były niczego sobie. Autor bardzo intrygująco poprowadził historię i byłam ciekawa co się wydarzy, jak to się potoczy. Troszkę byłam wbita w fotel jak okazało się na końcu to, co się okazało 😅 Szczerze? Spodziewałam się kompletnie czegoś innego 🙊🙈 Lekturę zaliczam na plus i od razu sięgnę po kolejną część 😁💪🏻 A w tym miejscu chciałam polecić tę powieść młodzieży, ale i "starszym"! 😜 Jestem pełna nadziei, że się spodoba!
Drugi z trzech wydanych po polsku tomów „Ulicy Strachu” (a trzeci według chronologii wydania oryginału) to rzecz bardzo przyjemna i lepsza od swojego poprzednika. Jednocześnie to także po prostu kawał całkiem udanego thrillera / horroru dla nastoletnich czytelników. Lepszego od filmowej trylogii, która powstała z inspiracji serią.
W liceum Shadyside High zamawia się nowa uczennica. Lizzy Palmer, bo o niej mowa, jest piękna, intrygująca i roztacza wokół siebie aurę tajemnicy. Nic więc dziwnego, że gdy zaprzyjaźnia się z Michaelem i jego dziewczyną, chłopak zaczyna się nią fascynować coraz bardziej. A im mniej wie na jej temat, a wiele niewiele, tym mocniej się nią interesuje. Szybko jednak przekonuje się, że może się to skończyć tragicznie, a gdy tragedii przybywa, wszystko wydaje ię niebezpiecznie łączyć z Lizzy. Dla Michaela i jego dziewczyny zaczyna się swoista walka o przetrwanie…
„Ulica Strachu” to tytuł, który jest z nami od 1989 roku i doczekał się ponad 160 tomów. Oczywiście nie w ramach jednej tylko serii, bo w tym wypadku mamy do czynienia z całą masą cykli składających się na jedno wielkie uniwersum. Cykl główny „Fear Street”, składa się z 51 powieści, obok niego mamy jednak takie tytuły, jak „New Fear Street”, „Return To Fear Street”, „Fear Street Super Chiller”, „Fear Street Cheerleaders”, „The Fear Street Saga”, „99 Fear Street: The House of Evil”, „Fear Street: The Cataluna Chronicles”, „ Fear Street: Fear Park”, „Ghosts of Fear Street”, „Fear Street Sagas”, „Fear Street Seniors” i „Fear Street Nights”. I jest jeszcze cykl „A Fear Street Novel”, z którego pochodzą właśnie powieści wydane na polskim rynku. I dobrze, że zostały wydane, bo naprawdę mają swój urok.
Szczególnie dla mnie, czytelnika, który od dziecięcych lat uwielbia grozę. Szkoda, że te powieści nie trafiły do mnie, kiedy byłem dzieckiem albo nastolatkiem, bo wtedy jeszcze bardziej przypadłyby mi do gustu. Owszem, w tamtym okresie zaczytywałem się już Kingiem i Mastertonem, a co weekend oglądałem klasykę krwawego horroru, od „Piątku trzynastego” zaczynając, na „Halloween” kończąc, ale doceniłbym to dzieło. I doceniam też teraz. Bo to może i prosta literatura, ale udana. Przypominająca o kinowych straszkach z czasów popularności teen slash movies, mająca zarówno lekkości, jak i klimat i stawiająca na tematykę atrakcyjną dla młodzieży.
Poza tym stylistycznie powieść też jest całkiem udana. Prosta, ale nie infantylna, intrygująca przy tym tajemnicami i posiadająca swój urok. Czyta się to naprawdę dobrze i szybko, ładnie stylizowane wydanie też należy docenić, a i sam fakt, że po latach możemy cieszyć się „Ulicą Strachu” po polsku też wart jest uznania. Jeśli lubicie grozę i macie sentyment do takich dzieł, albo należycie do docelowej grupy odbiorców i macie ochotę na coś z dreszczykiem, nie wahajcie się. I nie ważne, po który tom sięgniecie, poziom wszystkich jest zbliżony, a można je czytać niezależnie od siebie.
Warto zacząć od tego, że „Ulica Strachu” to horror dla młodzieży, więc ci, którzy oczekują mocnej dawki napięcia i grozy, niestety nie będą usatysfakcjonowani. Jest to powieść z nutką napięcia, tajemnicy, niewyjaśnionymi zjawiskami. Wszystko jednak zostało dopasowane do nastoletnich odbiorców, więc nie oczekujcie historii w stylu Kinga, Mastertona czy Lovecrafta.
Chociaż książka została dopasowana do młodszych odbiorców, to pojawia się w niej śmierć. Nie są to przyjemne momenty, ponieważ były to bolesne i brutalne zdarzenia, jednak sposób w jaki zostały przedstawione, język użyty do ich opisania, sprawiają że są mniej drastyczne i krwawe niż mogłoby się wydawać.
Cała historia opiera się na tajemniczej postaci nowej uczennicy, Lizzy, oraz zbrodni sprzed lat, w którą zostają wplątani bohaterowie. Kim jest Lizzy, jakie sekrety skrywa? Dlaczego w przeszłości doszło do morderstw, kto za nie odpowiada i jaki wpływ mają na teraźniejszość? Podczas lektury zastanawiałam się nad tym, starałam się łączyć wątki i dojść do rozwiązania zagadki. Częściowo udało mi się to zrobić, mimo to kilka elementów zaskoczyło mnie.
W książce poznajemy grupę przyjaciół, którzy powoli będą wkraczać w dorosłość, podejmować pierwsze poważne decyzje. Autor nie zagłębiał się w ich charakterystykę, nie rozbudowywał postaci i ich charakterów. Wydaje mi się jednak, że nie ma to negatywnego wpływu na fabułę. Chociaż postaci zostały tylko nakreślone, to dopingowałam im, chciałam żeby rozwiązali zagadkę i wyszli z niej cało.
„Dziewczyna znikąd” jest książką młodzieżową, napisaną lekkim stylem, przez co czyta się ją szybko i przyjemnie, a lektura nie jest wymagająca. Podejrzewam, że docelowa grupa odbiorców to nastolatki w wieku 14-18 lat, jednak będę szczera i przyznam, że wcześniejsze książki z serii zaczęłam czytać mając pewnie jakieś 10-11 lat. Wszystko zależy od tego, co dziecko czytało wcześniej, czym się interesuje. Teraz mając prawie trzydzieści lat również czerpałam radość z powieści, jednak myślę, że zdecydowanie jest ona przeznaczona dla młodszego czytelnika.
Tym razem zawędrowałam do Shadyside. To właśnie tu mieszka grupka przyjaciół. Najbliżej poznajemy Michaela i z jego perspektywy widzimy wszystkie obecne wydarzenia. W szkole pojawia się nowa uczennica, Lizzy Palmer. Michael od pierwsza dnia stara się, aby dziewczyna odnalazła się w nowej społeczności. I to właśnie ona staje się powodem wszystkich problemów. Nic o niej tak na prawdę nie wiadomo, ani gdzie mieszka, dlaczego się tu pojawiła i co najważniejsze dlaczego tak działa na chłopaka.
Od pierwszej stronie bawiłam się znakomicie. Klimat wspólnego spędzania czasu z przyjaciółmi, szkolne zagwozdki, picie piwa po kryjomu wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
Czytając książkę przemieszczamy się między dwoma czasami, rokiem 1950 i teraźniejszością. To właśnie wydarzenia z przeszłości mają ogromny wpływ na problemy, z którymi boryka się Michael. Pomysł na fabułę interesujący, chociaż dzisiaj nigdy bym w coś takiego nie uwierzyła, ale pamiętajcie, że to książka dla młodzieży, a w takich młodych umysłach dzieje się wiele 😉 Znajdziecie tu odrobinkę magii, tajemniczości i szaleństwa.
Co jeszcze lubię w takiej literaturze? to, że zawsze jest ona jakby lżejsza, a niekiedy potrzebuję właśnie taką poznać.
#dziewczynaznikąd to jedna z części cyklu #ulicastrachu. Już nie mogę się doczekać co mnie spotka w kolejnej odsłonie.
Zwracam jeszcze uwagę na wydanie, jest znakomite! Wielkość czcionki dla mnie idealna. Pierwsza strona każdego rozdziału okraszona lekkim detalem, co dodaje klimatu, a na końcu, kiedy czytasz ostatnie słowo i masz tak wielką ochotę zobaczyć co będzie dalej, masz taką możliwość, ponieważ znajdziesz tu pierwsze rozdziały z kolejnych części. Dla mnie super sprawa 🙂
Przywierasz do bocznej ściany budynku i spoglądasz. A widzisz człowieka przywiązanego do słupów. Błaga o litość swoich porywaczy. A oni wydają się głusi na jego prośby. Pełne przerażenia wrzaski rozbrzmiewają na dziedzińcu. Wyższy z mężczyzn wylewa na niego miód, drugi obsypuje go owsem. Z daleka przypomina to brązowy koc. „Co oni robią” - ta myśl chodzi ci po głowie.
Słyszysz wyraźnie brzmiące rżenie koni. Głodnych koni, niekarmionych od kilku dni. A w twoim umyśle zaczynają pojawiać się obrazy zawieszonych łbów i zębów wgryzających się w ciało…
Co będzie dalej?
„Dziewczyna znikąd” to horror młodzieżowy, po który sięgnęłam z ciekawości. Jednak nie mogę powiedzieć, że ta książka w pełni mnie zadowala.
Po pierwsze akcja, która jest bardzo dynamiczna i toczy się za szybko. Oczekiwałam większego rozwinięcia sytuacji, w jakich znajdują się bohaterowie. Niektóre wątki są po prostu niepotrzebne i nielogiczne bez wyjaśnienia.
Po drugie bohaterowie, o których w sumie nic nie wiadomo. Brakowało mi takiego bliższego poznania, czegoś, co spowodowałoby, żebym się z nimi zżyła czy coś.
Niektóre ich zachowania są po prostu nieodpowiednie do wydarzeń. Beth wkurzała mnie brakiem reakcji i pytaniami zadawanymi w duchu w stylu „czemu tu stoję i nic nie robię, mimo że widzę, co się dzieje”. Michael z kolei musi mieć twardą psychikę skoro to, co się dzieje prawie na niego nie wpłynęło.
Po trzecie zakończenie, które jest rozczarowujące. To, co kierowało Lizzy jest po prostu słabe i bez sensu w obliczu sytuacji. To nie trzyma się kupy.
Żeby nie było tak negatywnie, to książka jest wciągająca. Ma to „coś”, co sprawia, że chce się śledzić losy bohaterów. Nie brakuje też drastycznych i mrożących krew w żyłach opisów. Momentami trzyma w napięciu i budzi niepokój. Jest też zaskakująco, bo czytelnik nie spodziewa się takiego obrotu wydarzeń.
Mimo wszystko zachęcam do wyrobienia sobie własnej opinii. Może akurat Wam się spodoba.
„Dziewczyna znikąd” opowiada historię Lizzy, która mocno namiesza w życiu Michaela i jego przyjaciół. Dziewczyna pojawia się w szkole Shadyside High i wzbudza zachwyt męskiego grona, ale nikt tak naprawdę nie wie, skąd wzięła się w mieście. Bardzo mało mówi o sobie, a odkąd wkroczyła w życie Michaela, jemu oraz jego przyjaciołom zaczyna grozić niebezpieczeństwo. Kim jest tajemnicza dziewczyna? I czy Michael oraz jego przyjaciele mają się czego bać?
Powieść czyta się bardzo szybko, bo autor postawił na dynamiczny rozwój zdarzeń, a przy okazji ma lekkie pióro, więc kartki uciekają z zastraszającą prędkością. Nasza uwaga jest ciągle podsycana, więc od książki nie sposób się oderwać.
Jednak druga powieść z serii „Ulica strachu” nie przypadła mi już tak do gustu jak „Zabójcze gry”. Fabuła na jakiej opiera się cała historia Lizzy i Michaela, zawiera w sobie zjawiska nadprzyrodzone, a to sprawia, że powieść jest mniej wiarygodna. Owszem nadal trzyma w napięciu i jesteśmy ciekawi dalszego rozwoju wydarzeń, ale mamy świadomość, że jest to opowieść nierealna, a to znacznie zmniejsza wrażenie grozy. I choć mogę zrozumieć motywację Lizzy, to już cała reszta jest dla mnie nielogiczna. Nie chcę spoilerować, więc nie napiszę jaśniej, ale jej tłumaczenie jest zdecydowanie nieadekwatne do zaistniałej sytuacji. Miałam również wrażenie, że niektóre wątki były zbędne, bo autor ich nie rozwinął, przez co nie wnosiły nic do fabuły. Jestem tą książką trochę zawiedziona, ale nie uważam, żeby czas z nią spędzony był stracony.
Choć rozwiązanie całej zagadki nie do końca mnie usatysfakcjonowało, to z coraz większym niepokojem śledziłam kolejne losy bohaterów. Może i zakończenie nie daje się wyjaśnić rozumiem, ale emocji podczas czytania tej książki na pewno nie zabraknie.
Powieść polecam młodym miłośnikom historii grozy, którzy dodatkowo lubią elementy zjawisk nadprzyrodzonych. Jeśli lubicie się bać, to powieść powinna trafić w wasz gust.