Baśka Zajda, policjantka zmęczona życiem i jego trudami, wraca z Krakowa w rodzinne strony. Chociaż wszyscy mówią, że wyrzucili ją z policji wojewódzkiej, to sama zainteresowana nie chce o tym rozmawiać. Ścigają ją demony, które ma nadzieję zgubić w urokliwej Zawoi. Zwłaszcza, że jej najlepsza przyjaciółka Iza, córka lokalnego posła, niedługo bierze ślub. Z tej okazji w towarzystwie innych kobiet wspinają się na Babią Górę, aby po raz ostatni się zabawić.
Kiedy wschodzi słońce, Baśka znajduje martwą Izę. Wybucha skandal, w który zamieszany jest Artur, dawna miłość policjantki i były chłopak Izy. Sprawę trzeba szybko zamknąć, bo nie tylko media huczą od plotek, ale również halny wywiewa z gór echo tajemnic, które miały tam pozostać na zawsze.
Co wspólnego ze śmiercią Izy ma katastrofa lotnicza z 1969 roku? Czy jej śmierć jest dopiero zwiastunem kolejnym okrutnych zdarzeń? A może to dusze tragicznie zmarłych, zaklęte w cieniu Babiej Góry, szukają zemsty?
Autor | Irena Małysa |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Mova |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 376 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66718-24-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366718241 |
Data premiery | 2021.02.25 |
Data pojawienia się | 2020.12.29 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 51 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 12 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Uwielbiam historie z górami w tle, a do Babiej Góry mam wielki sentyment. ❤️ Kiedy więc książka Ireny Małysy pojawiła się na rynku, wiedziałam że muszę po nią sięgnąć.
Historia wciągnęła mnie od pierwszych stron, autorka bowiem genialnie buduje zainteresowanie czytelnika i odpowiednio dawkuje napięcie.
Głównym wątkiem powieści jest tajemnicza śmierć jednej z kobiet, spędzających noc w schronisku pod Babią Górą. Ofiara była przyjaciółką głównej bohaterki, policjantki prowadzącej śledztwo.
Wątkiem pobocznym jest tutaj katastrofa lotnicza, która miała miejsce przed laty w okolicach Zawoi. Rozdział po rozdziale czytelnik odkrywa nowe fakty dotyczące zabójstwa Izy, jak i wydarzeń z przeszłości, po katastrofie samolotu. Czy te dwie sprawy mogą być ze sobą powiązane?
Świetnie było czytać o miejscach, w których było się osobiście, mijać w wyobraźni znajome punkty w drodze na Diablak ❤️ aż zatęskniłam za Zawoją i szlakiem na Babią, chyba czas zaplanować kolejną wyprawę!
Zakończenie sugeruje, że będzie kontynuacja, na co bardzo mocno liczę i już nie mogę się doczekać premiery 🔥
Powiem Wam, że ostatnio trafiam na naprawdę świetne debiuty. Przedstawiam Wam kolejny z nich🔥
„W cieniu Babiej góry” to debiutancka książka @irenamalysa_autor
Już od momentu, kiedy pierwszy raz rzuciła mi się w oczy okładka tej książki, wiedziałam, że prędzej czy później ta książka trafi w moje ręce. Najpierw zaintrygował mnie tytuł, a potem już sam opis książki. Dzięki uprzejmości @wydawnictwomova miałam możliwość przeczytać ją wcześniej, niż planowałam.
Policjantka Baśka wraca z Krakowa do rodzinnej Zawoi. Jej przyjaciółka Iza niedługo bierze ślub, więc korzystając z okazji, razem z dwoma innymi kobietami postanowiły wspiąć się na szczyt Królowej Beskidów i tam się zabawić. Rano Baśka znajduje martwą Izę….Co śmierć przyjaciółki policjantki ma wspólnego z katastrofą lotniczą pod Babią Górą? Jakie tajemnice wyjdą na jaw? Przekonajcie się sami.
„W cieniu Babiej Góry” to świetnie skonstruowany kryminał, który od pierwszych stron wciąga i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Trudno mi ją było odłożyć na chwilę i tak naprawdę, gdybym zaczęła ją czytać troszkę wcześniej, to pochłonęłabym ją w jedno popołudnie. Nie ma tutaj niepotrzebnych opisów.
Ciągle układałam sobie w głowie scenariusze, i zastanawiałam się co tam jeszcze może się wydarzyć, a i tak nie udało mi się przewidzieć praktycznie niczego, a już tym bardziej zakończenia. Autorka przez cały czas wodziła mnie za nos. Na koniec wszystko świetnie połączyło się w jedną całość.
Plusem jest to, że autorka umiejętnie połączyła prawdziwe wydarzenia z fikcją literacką. Szczerze mówiąc z tej książki, po raz pierwszy dowiedziałam się na temat katastrofy lotniczej, która miała miejsce w 1969 roku.
Polecam Wam, bo naprawdę warto sięgnąć po tę książkę. Autorce gratuluję udanego debiutu i z niecierpliwością czekam kolejne książki 🔥
Jeżeli dobra książka to tylko taka, która czytelnika wciąga i szybko się ją czyta, to ta jest dobra. Nie mam przy tym punkcie żadnych zastrzeżeń. Wprawdzie ze stylem od pierwszych stron miłości nie było ale z każdą stroną jest lepiej. Nie bez znaczenia była tu beskidzka mowa mieszkańców ale przyznaję, można przywyknąć. Na plus jest sam pomysł. Autorka do swojej fabuły wykorzystała prawdziwe wydarzenia z roku 1969, opierając się na źródłach i rozmowach ze świadkami. Dla mnie to zawsze spora wartość dodana w tego typu książkach. Historia toczy się dwutorowo, sprawia wrażenie poukładanej, przemyślanej ale...no właśnie, jak dla mnie niewiele wyjaśnia. Wątki niby się łączą, niby możemy się domyślić, ale jak dla mnie zbyt słabo zarysowany związek między nimi, brakuje odpowiedzi na wiele pytań.
Samo śledztwo... jakby to napisać, czytywałam lepsze. Choć akurat dla mnie ważne jest, że nie ma przemocy level high a i seksem autorka nie próbuje uatrakcyjnić, co wcale takie oczywiste ostatnio nie jest. Dobre wrażenie popsuł mi "coming out" jednego z bohaterów, sorry, mnie śmieszy (przeczytacie będziecie wiedzieli 🙄), zakończenie też nie rzuca na kolana, no i sama główna bohaterka. Niby ma głowę na karku ale, hmmm, raczej nie nawiązałyśmy nici większej sympatii. I jak zauważyliście, takie wahania dotyczą u mnie całej książki. Jest bardzo nierówna. Są momenty dobre, są i niespecjalne. Jest coś co mi w książce przeszkadza, jest coś co mnie uwiera, tak po prostu, bez sprecyzowania jednak nie napiszę, że czas z nią spędzony był straconym. Biorąc pod uwagę fakt, że to debiut autorki a potencjał dostrzegam, sięgnę po kolejny tytuł, zobaczę gdzie autorka zmierza.
"W cieniu Babiej Góry" to kryminał, jakie lubię - jest akcja, jest dobrze poprowadzone śledztwo i jest nawiązanie do przeszłości. Niby nic, a jednak wiele. W powieść wciągnęłam się od pierwszej strony, katastrofa, o której nie miałam pojęcia, a która była początkiem późniejszych wydarzeń. Dużo późniejszych, po długim czasie. Motyw był dla mnie jasny i wypadł wiarygodnie, nic tak nie mąci umysłu jak pieniądze i nic nie jest tak zgubne. Szybka fortuna może oznaczać szybki koniec.
W powieści irytowała mnie główna bohaterka, ja lubię kobiety zdecydowane, a Baśka Zajda nie przekonała mnie do siebie zupełnie. Teoretycznie autorka chciała ją pokazać jako twardą babkę z zasadami, ale po drodze gdzieś ten jej pazur się gubi. Na szczęście jest to I tom, więc bohaterka ma u mnie jeszcze szansę na poprawę.
Tak jak napisałam "W cieniu Babiej Góry" podobała mi się, choć nie jest, ona równa (momentami miałam wrażenie, że dzieje się za dużo na raz, gubiłam się w postaciach i wydarzeniach), zdecydowanym jej plusem jest katastrofa, o której pierwszy raz słyszałam oraz późniejsze konsekwencje, które wniknęły z rozbicia się samolotu. Postaci i ich charaktery, cechy autorka bardzo dobrze nakreśliła, a wątki (czasem w nadmiarze) w końcu się łączą, logicznie i w całość. Czego chcieć więcej? Kolejnej części!
Największa katastrofa lotnicza w Beskidach 02.04.1969r. Pod Babią Górą rozbił się samolot PLL LOT 165. Zginęły 53 osoby. Jest to jedna z najbardziej tajemniczych i niewyjaśnionych katastrof. Autorka Irena Małysa postanowiła wyjaśnić nam jak do tego mogło dojść. Oczywiście to jest jej hipoteza i oprócz tego tragicznego zdarzenia wszystko inne to fikcja literacka. Ma do tego pełne prawo. Autorka stworzyła niezapomnianą powieść „W cieniu Babiej Góry”. Wciąga od samego początku. Biorąc tą książkę do ręki przepadniesz na kilka godzin.
Główna bohaterka Basia – wraca w rodzinne strony – do Zawoi. Od jakiegoś czasu wisi nad nią jakieś dziwne fatum. Giną ludzie. Dziewczyna cieszy się, że wróciła. Jej przyjaciółka Iza wkrótce wychodzi za mąż. Iza, Basia i inne dziewczyny postanowił pożegnać jej stan panieński. Chciały ostatni raz wpiąć się na Babią Górę. Pech chciał, a może to fatum ginie jedna z dziewczyn. Ktoś zamordował Izę. Jak do takiej tragedii mogło dojść? Czy Basia będzie umiała się pogodzić ze stratą najlepszej przyjaciółki? Czy odnajdzie mordercę?
Nasza powieść toczy się dwutorowo. Wymieniona wyżej tragedia wydarzyła się w 2019 roku. Równocześnie poznajemy wydarzenia, które miały miejsce przed, w trakcie i po katastrofie lotniczej z 02.04.1969r. Dlaczego doszło do tej tragedii?
Czy morderstwo z 2019 r ma coś wspólnego z katastrofą lotniczą? Komu zależało na śmierci Izy? Czy Babia Góra jest pechowa? A może to Basia sprowadziła nieszczęście? Może to duchy zmarłych, zabitych w katastrofie lotniczej nie dają o sobie zapomnieć?
Prawda jest znacznie gorsza.
Bardzo dobra powieść kryminalna. Nie nudziłam się czytając. Mało tego, ta powieść zachęciła mnie do szukania informacji na temat tej katastrofy.
W powieści „W cieniu Babiej Góry” znajdziecie mnóstwo zwrotów akcji i niesamowitych, tragicznych zdarzeń. Główna bohaterka jest po przejściach. Jej postać jest bardzo wyrazista.
Uwielbiam takie kryminały. Doskonałe śledztwo.
Zachęcam do przeczytania „W cieniu Babiej Góry”.
Moja ocena 10/10
Irena Małysa wykorzystała faktyczną katastrofę samolotu z roku 1969 i stworzyła kanwę pod kryminalną zagadkę. Ktoś zaczyna zabijać. W pierwszej kolejności umiera przyjaciółka Basi, potem kolejne osoby. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie, ludzie boją się wychodzić z domu. Na przestrzeni lat, po katastrofie i po morderstwach trwają poszukiwania, które pośród gór, lasów i śniegu nie należą do lekkich.
Lekkość fabuły oraz kreacja bohaterów przypomina mi trochę literaturę pani Małgorzaty Rogali z cyklu Agaty Górskiej. W tym przypadku jest to komplement. Czytało się ją bardzo przyjemnie, bohaterzy są autentyczni, historia nie jest przerysowana, ma ręce i nogi. Kolejnym plusem jest podział czasowy i miejscowy. Każdy podrozdział przenosi nas do innych postaci, innego dnia i miejsca. Książka ciekawi już od pierwszych stron. Autorka powoli buduje napięcie, nie męczy opisami, ani zbędnymi informacjami.
Jak na debiut, ta pozycja jest naprawdę dobra i bez wyrzutów mogę ją wam polecić.
„W cieniu Babiej Góry. Tajemnica, która nigdy nie powinna wyjść na jaw ” Irena Małysa
Jest to moja pierwsza książka tej autorki. Po części inspirowana prawdziwymi zdarzeniami, czyli katastrofą lotniczą z 1969. ⛰️ Doszło do niej na stoku Policy w okolicy Babiej Góry. ✈️ Na pokładzie samolotu znajdowały się 53 osoby i nikt nie przeżył, przyczyn katastrofy nie wyjaśniono do dzisiaj.
Akcja toczy się w czasach obecnych. Dotyczy zabójstwa Izabeli, przyjaciółki głównej bohaterki, Barbary Zajdy. Baśka wybiera się z grupą przyjaciółek na wieczór panieński 👰 wspomnianej Izki. Organizowany jako wypad na Babią Górę. Zwieńczeniem tego wieczoru jest znalezienie zamordowanej Izabeli na szczycie góry. 😨 Jako, że Baśka jest policjantką, stawia sobie za punkt honoru wyjaśnienie całej sprawy i znalezienie winowajcy owej tragedii. Czasy obecne są poprzeplatane zdarzeniami toczącymi się w 1969r. powiązanymi z samą katastrofą lotniczą, a zamieszani są w nią dziadkowie i rodzice samej Izabeli oraz jej przyszłego męża Wojtka. 🤫
Książka jest bardzo ciekawa. Historia wciąga, a zakończenie na pewno zaskoczy nie jedną osobę. Znajdziecie tutaj dużo nawiązań do dawnych wierzeń o przekleństwie samej Babiej Góry i innych jej tajemnicach. Część postaci mówi gwarą co dodatkowo dodaje klimatu powieści.
Dla mnie genialna, ciekawa historia, szybka akcja i na koniec zapowiedź autorki, że to jeszcze nie koniec przygód.
I jak czujecie się zachęceni?