Niezwykle wzruszająca, autentyczna historia dwóch sióstr, które rozdzieliła akcja pacyfikacyjna przeprowadzona przez Niemców w Tarnowoli. Jedna trafiła do partyzantów, druga, wraz z resztą rodziny, do obozu w Majdanku. Jak się potoczyły ich losy?
Sylwia Kubik zabiera nas w podróż do czasów, gdy każdy dzień był naznaczony strachem, ale i nadzieją, że wojna przeminie, a życie wróci do normalności. Innej, nowej, ale wolnej od zła…
Autor | Sylwia Kubik |
Wydawnictwo | Skarpa Warszawska |
Rok wydania | 2024 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 336 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8329-370-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788383293707 |
Wymiary | 135 x 205 mm |
Data premiery | 2024.03.22 |
Data pojawienia się | 2024.02.29 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 633 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 55 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | 2 szt. na miejscu |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 1 szt. na miejscu |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 3 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | 2 szt. na miejscu |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 2 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | 3 szt. na miejscu |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
W ten deszczowy dzień przychodzę ze słonecznym zdjęciem choć treść jest wręcz idealna na pochmurne dni.
Już nie jeden raz widzieliście książki autorki sylwia.kubik_pisarka na moim profilu więc sięgając po ten tytuł, który z resztą by mnie przyciągnął samą nazwą byłego obozu koncentracyjnego, wiedziałam, że się nie zawiodę.
I tak było, styl pisania autorki jest tak przyjemny jak balsam chłodzący po zbyt długim pobycie na słońcu.
Mimo, że tematy są trudne, bolesne, smutne i nie rzadko tragiczne to bardzo dobrze się je czyta, bo autorka potrafi nam przekazać emocje.
Zarówno swoje własne jak i bohaterów swoich powieści.
Umiejętnie wplata fakty w swoje powieści, byśmy otrzymali pełen obraz życia tamtych czasów.
Po dylogii Wpatrzeni w niebo, W cieniu Majdanka to kolejna książka, która jest oparta na autentycznych wydarzeniach, wsparta wspomnieniami prawdziwych ludzi, którzy przeżyli piekło wojny.
Historia sióstr rozdzielonych podczas łapanki i wysiedlania wsi, które zostały rozdzielone.
Dwie z nich uciekły, kolejna wraz z resztą wielodzietnej rodziny trafiła na wywózkę do Majdanka...
Nie myślcie sobie, że tylko ta część rodziny, która trafiła do obozu miała źle, o nie.
Chociaż z pewnością można stwierdzić, że mieli najtrudniejsze warunki to jednak całą rodzina cierpiała, niezależnie od miejsc do których trafili.
Eugenia dzięki pomocy partyzantów dotarła do wsi swojej babci, gdzie oczekiwała jej stryjenka.
Kobieta była jednak bardzo apodyktyczna, wyniosła i traktowała Gienię jak osobę gorszego sortu, wykorzystując ją do pracy za niewielkie porcje jedzenia i pozwalając jej zajmować stodołę.
Franciszka będąc jeszcze całkiem małą dziewczynką, została wywieziona z rodzicami do Majdanka.
Droga była nieziemsko trudna, warunki uwłaczające godności, katorżniczy marsz i niepowetowana strata rodziny Marców, podczas tej sceny zdarzyło mi się uronić łzę.
Wzruszająca, pełna cierpienia, bólu ale także miłości historia rodziny Marców, pokazana z perspektywy kilku członków tej licznej familii, wzbogacona nieco wspaniałą wyobraźnią i wiedzą autorki.
W Tarnowoli wraz z rodziną mieszkają Franka i Gienia, pewnego dnia Niemcy przeprowadzają w ich wiosce akcje pacyfikacyjną. Jednej z dziewczyn udaje się uciec do lasu i z pomocą partyzantów ukryć, a później uciec do rodziny w innym mieście. Druga z nich wraz z resztą rodziny zostaje wywieziona do obozu w Majdanku.
Czy dziewczynki jeszcze się spotkają? Jak wiele bólu i trudnych doświadczeń czeka na nie?
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego jak bardzo cierpieli ludzie w tamtych czasach, co przeżywali. Historia bohaterek nie raz powodowała u mnie łzy, mimo młodego wieku przeszły bardzo wiele, były zmuszone żyć i radzić sobie w bardzo ciężkich czasach. Całą książkę podziwiałam ich siłę i odwagę w walce o siebie, swoich bliskich i niesamowity chart ducha.
To bardzo trudna i bolesna książka, wywołująca w czytelniku mnóstwo emocji, zwłaszcza że większość opowiada o prawdziwych przeżyciach, bo Genia i Franciszka naprawdę żyją i to one opowiedziały swoją historię autorce. Ona tworząc tę książkę uzupełniła brakujące luki danymi z Majdanka i historią innych ludzi, bazując na postaci prawdopodobieństwa. Książka bardzo ważna, nie daje nam zapomnieć o tym co tak nie dawno działo się w naszym kraju, jak bardzo okrutna jest wojna i jak cierpieli niewinni ludzie.
Historie inspirowane prawdziwymi wydarzeniami to zupełnie inny rodzaj emocji, gdyż ma się świadomość, że miały one rzeczywiście miejsce. A książki dotyczące wojny przeżywam zawsze dwa razy bardziej, gdyż czytając o jej okrucieństwach, często nie mogę uwierzyć, że tak okropne rzeczy mogły wydarzyć się naprawdę. "W cieniu Majdanka" to kolejna książka z historią w tle, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Poznajemy w niej rodzinę Marzec, która próbuje przetrwać wojenną zawieruchę. Tym, co pozwala im w miarę normalnie funkcjonować jest wielka miłość i wsparcie, jakim się darzą. Pewnego dnia zostają rozdzieleni przez Niemców. Część trafia do obozu w Majdanku, druga do dalszej rodziny, aby tam się ukrywać. Robią wszystko, aby ponownie być razem. Czy będzie im to dane?
Autorka stworzyła niezwykle poruszającą, wywołująca olbrzymie emocje historię. Czytając o rodzinie Marców, nie raz miałam łzy w oczach.
Wojna jest niewątpliwie tragicznym wydarzeniem w dziejach ludzkości. Ludzie próbują przetrwać w okropnych czasach pełnych bólu, cierpienia, strachu, śmierci. Najgorsze jest to, że najczęściej cierpią niewinni i bezbronni. Widzimy to doskonale na przykładzie rodziny Marzec. Rozdzieleni przez Niemców, umieszczeni w obozie próbują przeżyć. Choć rzeczywistość, w jakiej przyszło im funkcjonować jest straszna, szczególnie ta w Majdanku. Szczegółowe opisy były zatrważające. Nieludzkie warunki i traktowanie więźniów ukazują tragedię, jaką niewątpliwie było stworzenie obozów koncentracyjnych. Autorka ukazuje obozową codzienność, nie szczędząc przy tym brutalnych i okrutnych, ale za to autentycznych opisów. To nie do pomyślenia, że człowiek mógł zgotować drugiemu człowiekowi tak straszny los. Nie mieści mi się to w głowie.
Choć wojna odebrała rodzinie Marzec niemal wszystko, nie pozbawiła ich najważniejszego, ogromnej siły, jaką jest miłość i nadzieja na to, że jeszcze będą razem. To pokazuje, jak wielką moc ma rodzina. A wiara w lepsze jutro dodawała sił nawet wtedy, kiedy wydawało się, że już wszystko stracone.
To, co ujmuje mnie najbardziej w tej historii, to autentyczność, bo jest się świadomym, że wydarzenia tu przestawione to nie fikcja literacka. One miały miejsce naprawdę. A emocje bohaterów czuć niemal na każdej stronie.
Ta historia mogła powstać dzięki wspomnieniom ludzi, którzy przeżyli to piekło. Właśnie to powoduje, że takie książki tak bardzo się przeżywa i nie sposób przejść obok nich obojętnie. Mnie poruszyła do głębi. A szczególnie bliska stała mi się Marianna, dla mnie to wzór do naśladowania. Fragmenty z jej przemyśleniami roztrzaskały moje serce na milion kawałków. Z jednej strony były przerażające, ale równie piękne, bo w każdym słowie można było poczuć Jej ogromną miłość do dzieci.
Gratuluję i jednocześnie dziękuję Autorce za tak piękną, przepełnioną całą paletą emocji książkę. To historia, która zajmie szczególne miejsce w moim sercu. Bardzo polecam!