Floryda. Wybory do lokalnych władz i wielka miłość, która nie podlega głosowaniu. Nina, zagubiona emigrantka znad Wisły, poznaje Daniela, miejscowego playboya i początkującego polityka, pracującego w sztabie kandydata na burmistrza. Chłopak, żeby stać się w oczach wyborców człowiekiem godnym zaufania, musi się ustatkować i ożenić. Dlatego proponuje Ninie układ – małżeństwo na pokaz. Wkrótce jednak zaczyna kiełkować między nimi prawdziwe uczucie.
Czy amerykański bon vivant okaże się godny zaufania? Czy dziewczyna z przeszłością nie stanie się dla niego ciężarem? Czy w świecie bezwzględnej walki politycznej jest miejsce na wielki romans, który skończy się happy endem?
Autor | Anna Kekus |
Wydawnictwo | Lira |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 304 |
Format | 13.5 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 9788365838049 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365838049 |
Waga | 302 g |
Wymiary | 135 x 200 x 23 mm |
Data premiery | 2017.08.11 |
Data pojawienia się | 2017.08.11 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 204 szt. (realizacja 2024.04.22) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Rozpoczynając czytanie, zaczęłam zastanawiać się, czy po raz kolejny nie zbyt szybko oceniłam książkę po okładce. Pojawił się wątek charakterystyczny dla thrillera i przez kilkadziesiąt stron myślałam, że to właśnie w tym kierunku pójdzie fabuła. Myliłam się jednak, bo wkrótce przestępstwo schodzi na dalszy plan, a na scenę wchodzi miłość. Anna Kekus przedstawiła uroczą historię przypominającą nieco baśń o Kopciuszku – dziewczyna potrzebująca pieniędzy na leczenie ojca chce podjąć się obojętnie jakiej pracy, a na jej drodze staje przystojny bogacz, który zaprasza ją do swojej willi. Brzmi jak współczesna wersja, prawda? Jeśli lubicie więc takie historie – to zdecydowanie coś dla Was.
Historia Niny i Damiana może przypominać trochę spisany odcinek telenoweli i to właśnie otrzymujemy. Może nie w tak hardkorowej, łzawej wersji jak brazylijskie produkcje, ale autorka sama, za pomocą słów głównej bohaterki przyznaje, że historia jest rodem z filmu. Na szczęście nie zabrakło fabule pewnej dozy delikatności, a bohaterów Anna Kekus stworzyła naprawdę porządnie. Mają swoje wady i zalety. Mają zainteresowania i pasje, którym potrafią w całości się poświęcić, a uczucie pojawiające się między nimi rozwija się właśnie na bazie ich charakterów, a nie powierzchowności.
Czegoś mi w tej książce jednak zabrakło. Jakby wydarzenia rozgrywały się za szybko, pomijając kilka istotnych kwestii i ważnych momentów. Owszem, były tu zwroty akcji, ale niestety nie takie na jakie czekałam. Dało się je jednak przewidzieć, może poza zakończeniem, które dla mnie okazało się totalnym zaskoczeniem (choć było naprawdę mało prawdopodobne).
Wybory Niny to powieść idealna na długie, chłodne wieczory. To nieco sztampowa, ale wciągająca historia o miłości oraz życiu na emigracji, gdzie nie każdy szybko potrafi dostosować się do nowego otoczenia. To także opowieść o rodzinie i relacjach, jakie łączą jej członków oraz o przekazywanych z pokolenia na pokolenie wartościach
Już na początku poznajemy Damiana Maxwella, początkującego polityka i playboya. Spotykamy go w momencie, gdy wraca do domu, ale po drodze znajduje nieprzytomną młodą kobietę. Kobietą tą jest Nina Sienkiewicz, która przyjechała na Florydę za mężczyzną. Wkrótce Damian proponuje jej pewien układ, który może okazać się najlepszą rzeczą w ich życiu...
Nina jest bohaterką, która nie ma w życiu lekko. Do USA przyjechała głównie ze względu na to, aby móc zarobić dodatkowe pieniądze na leczenie swojego taty. Mimo, że wzbudza u czytelnika współczucie i wydaje się być postacią, która tego wsparcia potrzebuje, okazuje się być naprawdę twardą babką. Dlatego też bardzo ją polubiłam, bo w przeciwieństwie do głównej bohaterki z pamiętnego Przebudzenia Lukrecji, Nina nie siedzi tylko na tyłku i nie biadoli, jak to jest samotna, ale przechodzi do działania.
Damian jest mężczyzną, który jest uznawany za niepoważnego kobieciarza. Pokazuje jednak swoją"lepszą stronę" i chce zostać politykiem. Problem w tym, że mężczyźni tacy jak on nie cieszą się zbytnim wsparciem wyborców, więc mężczyzna jest zmuszony znaleźć sobie żonę. Choć na początku bardzo go nie lubiłam i miałam ochotę omijać fragmenty z nim w roli głównej, to po połowie książki przekonałam się do niego i o dziwo, okazało się, że jest to naprawdę spoko facet.
I mówię to z ręką na sercu, Damian Maxwell jest bardzo pozytywną postacią i jestem pozytywnie zaskoczona, jak szybko się zmienił ze względu na pewne okoliczności.
Autorka ma bardzo lekki styl pisania, więc książkę czyta się naprawdę szybko. Efekt ten potęguje fakt, że liczy ona sobie niecałe 300 stron, więc jest to dosłownie lektura na jeden wieczór. Przynajmniej tak było w moim przypadku ;)
Fabuła książki z pozoru jest banalna, no bo mamy dziwny układ, miłość i seks, ale książka tak naprawdę zawiera w sobie również elementy takiego powiedziałabym kryminału. Wniosek nasuwa się sam: podczas lektury Wyborów Niny nie sposób się nudzić.
Moim zdaniem jest to lektura idealna dla kobiet, które poza zwyczajnymi obyczajówkami mają ochotę na coś innego, ale nieodstającego za bardzo od ich ukochanych książek.
Akcja książki dzieje się na Florydzie. Nina to zagubiona emigrantka z Polski, która znajduje się teraz w dość nieciekawym momencie swojego życia. Właśnie wtedy poznaje Damian. Kim jest Damian? To początkujący polityk, kandyduje na burmistrza, jednak ma pewną wadę, jest miejscowym playboyem, słynie z wielu imprez i częstych zmian partnerek. Damian aby zostać burmistrzem musi stać się człowiekiem godnym zaufania, ludzie chętniej będą na niego głosować, jeśli zobaczą że jest człowiekiem który ceni sobie miłość, rodzinę i jest ustatkowany. Chłopak postanawia znaleźć sobie żonę, w pobliżu jest akurat Nina, której proponuje małżeństwo na pokaz. Jednak podczas ich świetnej gry aktorskiej i coraz większej ilości godzin którą ze sobą spędzają, zaczyna kiełkować między nimi uczucie.
Coś co poczułam już od pierwszych stron, to świetni bohaterowie, są oni tak sympatyczni, że nie da się ich nie lubić. Nawet Damian, który mógłby się wydawać niezbyt dobrym człowiekiem, tym bardziej jako mąż i członek rodziny z czasem zyskał w moich oczach. To on w końcu zainteresował się Niną, dziewczyną której bardzo pomógł, okazał jej dużo serca. Nie zepsuło go bogactwo, ścieżka którą podąża, na dużą pochwałę zasługują jego relacje z babcią, której zawdzięczał znajomość polskich tradycji, kultury i języka. Oczywiście Nina i Damian nie są ideałami, oboje mają swoje wady. Początkowo sposób w jaki Damian spędzał czas wolny, albo naiwność Niny w późniejszej części książki... to może nam się nie spodobać, jednak myślę, że to dobre aby dodano bohaterom także trochę tych złych cech, wtedy historia staje się dużo ciekawsza.
Muszę przyznać, że książki tego typu jakoś nigdy mnie nie przekonywały. Zwykle nie przepadam za historiami cukierkowymi, albo w których pojawia się pewien schemat, który sprawia, że już na początku wiemy, jak dana historia może się zakończyć. Jednak "Wybory Niny" czymś mnie urzekły, to książka przy której spędziłam bardzo miły czas i przeczytałam ją zaledwie w jeden dzień. Wracając do schematów, myślałam, że wiem, jak zakończy się ta książka, jednak myliłam się, "Wybory Niny" mnie zaskoczyły i to bardzo dobry romans. To książka idealna na czas relaksu, gdy chcemy odpocząć od poważniejszych tytułów. To także historia typowo kobieca, a na dodatek bardzo kusi tą słodką okładką. Wydawnictwo Lira ma oko jeśli chodzi o okładki i każda z nich tak nas przyciąga, że chęć przeczytania ich książek jest jeszcze większa.
28-letnia Nina Sienkiewicz, absolwentka historii sztuki, przyjeżdża do Stanów w poszukiwaniu pracy, licząc na polepszenie bytu sobie i pozostałej w Polsce rodzinie. Szybko jednak zderza się z brutalną rzeczywistością i wygląda na to, że z jej przyjazdu nie wyniknie nic dobrego. Damian Maxwell to przystojny, pochodzący z bogatej rodziny biznesmen, mający polskie korzenie. Jest właścicielem modnego klubu w Miami, ale chce dojść do czegoś więcej - angażuje się więc w politykę. Aby zwiększyć swoje szanse w nadchodzących wyborach, potrzebuje jednak ocieplenia wizerunku, a to najłatwiej osiągnie znajdując sobie żonę i udowadniając, że jest statecznym, godnym zaufania człowiekiem. Ich ścieżki krzyżują się pewnej ulewnej nocy, na leśnej drodze. Damian pomaga Ninie, zaskarbiając sobie jej wdzięczność, a wkrótce proponuje jej nietypowy układ - w zamian za wysokie wynagrodzenie i możliwość stałego pobytu w Stanach, Nina miałaby zostać żoną Damiana, pomagając mu tym w wyborach. Chociaż pochodzą z dwóch różnych światów, a ich małżeństwo jest fikcyjne, uczucia, którymi zaczynają się nawzajem darzyć, powoli stają się coraz bardziej realne. Dziewczynę doganiają jednak wydarzenia z przeszłości, mogące zburzyć jej nabierające właśnie kształtów życie. Czy ta historia może zakończyć się happy endem?
Jeśli ktoś ogłosiłby plebiscyt na wydawnictwo, mające najpiękniejsze okładki, Wydawnictwo Lira miałoby spore szanse go wygrać - po raz kolejny zachwycili mnie subtelną, delikatną oprawą graficzną wydanej przez siebie powieści. A jak na tym tle wypada treść? Tu bywało różnie.
Anna Kekus nie męczy czytelników przydługim wstępem, ale od razu rzuca nas prosto w wir wydarzeń, przez co książka wciąga praktycznie od pierwszej strony. Jest to jedna z tych powieści, z którymi spokojnie można rozprawić się w jeden wieczór, bo czyta się ją błyskawicznie, dzięki leciutkiemu stylowi i szybko posuwającej się naprzód akcji. Spodobała mi się też dwuznaczność tytułu: “Wybory Niny”, mogącego odnosić się zarówno do polityki, jak i do życiowych wyborów głównej bohaterki.
Bohaterowie są bardzo sympatyczni, więc nie da się ich nie polubić. Nina urzekła mnie swoim ciepłem, troską o rodzinę i przywiązaniem do tradycji. Chociaż jest wykształconą, nowoczesną kobietą, nie przeszkadza jej to być idealną żoną, dbającą o ciepło domowego ogniska. Damian to człowiek, którego nie zepsuło bogactwo - choć dorastał wśród przepychu, zachował dobre, współczujące serce. Duży wpływ na kształtowanie jego charakteru z pewnością miała babcia Klementyna, której też zawdzięcza znajomość polskich tradycji, kultury i języka. Klementyna, pełna wigoru osiemdziesięciolatka, jest swoją drogą chyba najfajniejszą postacią z całej książki, dodając jej sporo humoru i uroku.
Teraz troszkę o minusach, bo w końcu nie ma książek idealnych. W drugiej połowie książki, Nina irytowała mnie swoją naiwnością, a i Damian podpadł mi swoim zachowaniem. Zakończenie wydaje się być nienaturalnie przyspieszone, powieść sprawia wrażenie urwanej przed końcem, jakby autorka zorientowała się nagle, że przekroczyła limit stron. Zapewne był to celowy zabieg, ale chyba jednak wolę tradycyjne zakończenia. Ostatnia rzecz w kwestii minusów - książce przydałoby się trochę więcej pracy edytorskiej, bo w tekst wkradło się sporo literówek i błędów ortograficznych, zabrakło też w niektórych miejscach podziału na akapity, przez co narracja chwilami wydawała się chaotyczna.
“Wybory Niny” to ciekawa interpretacja motywu amerykańskiego snu, klimatem kojarząca mi się z filmem “Pretty Woman”. Można powiedzieć, że ta opowieść to coś na kształt baśni dla dorosłych dziewczynek, chcących zachować wiarę w szczęśliwe zakończenia i w przystojnych książąt, ratujących damy z opresji. Wydawnictwo Lira zaserwowało czytelnikom kolejną przyjemną powieść obyczajową, która może nie wstrząśnie naszym światem, ale z pewnością dostarczy miłej rozrywki.
- What the fuck? - krzyknął mocno naciskając hamulec. Samochód wpadł w poślizg na mokrej od deszczu drodze, aż w końcu się zatrzymał. (...)
Wycieraczki z trudem radziły sobie ze strugami wody, ale bez wątpienia na poboczu leśnej drogi leżało ciało. Wysiadł. Runęła na niego ściana deszczu. Była trzecia nad ranem.
Noc strachów, duchów i szkieletów, czyli Halloween. (...) Sprawdził puls... Żyła.
Sięgnął do kieszeni marynarki. Wyjął komórkę, która przez tych kilka chwil prawie zupełnie zamokła. Z trudem wybrał numer.
- Halo! Nazywam się Damian Maxwell. Znalazłem nieprzytomną dziewczynę...
W tak drastycznych okolicznościach na Old Cutler Road krzyżują się drogi Niny i Damiana. Ona jest zagubioną i zbyt ufną emigrantką znad Wisły. On z kolei to miejscowy playboy o polskich korzeniach, który postanawia spróbować swych sił w polityce. Niestety jego liczne romanse i interes, który prowadzi nie do końca wzbudzają zaufanie obywateli. Aby stać się go godnym, młody mężczyzna nie ma wyboru - musi się ustatkować i ożenić. Tylko w ten sposób zyska w oczach wyborców.
Niewierzący już w miłość Damian proponuje Ninie układ - małżeństwo na pokaz w zamian za przyzwoite wynagrodzenie. Czy to jednak dobry pomysł - zamienić życie w jedną wielką farsę?
Czytając opis tej książki, możemy dojść do słusznego wniosku, że to typowo kobiecy romans z elementami powieści obyczajowej.
Zachwycające plenery gorącej Florydy, przystojny mężczyzna i piękna kobieta oraz jasne i ciemne strony życia w blasku fleszy. Jeżeli dodać do tego nie zawsze czyste zagrywki w świecie polityki i kilka pikantnych, ale smacznych scen powinniśmy otrzymać crème de la crème tego gatunku. I otrzymujemy!
Zdaję sobie doskonale sprawę, jakie są opinie o romansach. Niestety, nie zawsze są one pozytywne. A ja przyznam się Wam szczerze i bez grama wstydu, że lubię takie klimaty. Uwielbiam od czasu do czasu sięgnąć po lekturę przy której po prostu będę mogła się zrelaksować i odprężyć;
dzięki której chociaż na kilka chwil przeniosę się w inny świat. A jeżeli dodatkowo powieść niesie ze sobą przesłanie...
Tak, tak. Jeżeli myślicie, że Pani Anna Kekus napisała "pusty" romans wypełniony łóżkowymi scenami i nic nieznaczącymi dylematami to jesteście w błędzie! Ogromnym błędzie!
Wybory Niny to opowieść o miłości i o decyzjach jakie musimy podejmować. Życie niestety nie zawsze daje nam jasne odpowiedzi więc i wybory nie zawsze bywają słuszne. Przekona się o tym zarówno Damian jak i nasza główna bohaterka.
Tylko, czy obydwoje zdążą zrozumieć, że zawsze, ale to ZAWSZE trzeba głosować tylko na prawdziwą miłość?
Jeden dzień. Niecałe 24 godziny. Aż żałuję, że tylko tyle czasu spędziłam w towarzystwie bohaterów najnowszej propozycji Wydawnictwa Lira. Ale po prostu nie potrafiłam rozstać się z tą historią na dłużej niż godzinę 🕛
Nina to kobieta, która chociaż chce dobrze, potrafi ostro namieszać. Momentami aż chciałam krzyknąć "Nina! Co ty chcesz zrobić?!/ Dziewczyno, to się źle skończy!/ Lepiej uważaj!"
A ona i tak twardo brnęła w złą stronę. Uparciuch!
Aż dotarła do końca. I tu moje odczucia najlepiej odda zwrot rozpoczynający tę historię: What the fuck?! Serio! Już dawno nie doznałam takiego szoku. Ja byłam święcie przekonana, że ta powieść zakończy się gorącym pocałunkiem, spacerem w stronę słońca, albo i czymś więcej. A tu proszę. Autorka wprowadziła mnie w prawdziwe osłupienie.
Na początku pomyślałam : zaraz, zaraz Pani autorko, tu chyba brakuje kilku stron 😂 😂 😂
Prawda jest jednak taka, że historia Niny nadal się tworzy. Uff 👍 Całe szczęście, bo takiego zakończenia bym nie przeżyła. I tak ledwo uszłam z tego bez większego, emocjonalnego szwanku.
Moi Drodzy, jeżeli szukacie jednego z najlepiej, najciekawiej i najpiękniej napisanych romansów z dodatkowo cudowną okładką - właśnie przeczytaliście jego recenzje 📖
Nic dodać, nic ująć 🌼