Początek historii, która stała się światowym fenomenem.
Lou, energiczna i pogodna dwudziestokilkulatka, ma opinię ekscentryczki. Jej kolekcja wielokolorowych butów wzbudza sensację, niezliczone gafy wywołują pobłażliwy uśmiech u bliskich, a praca w kawiarni wydaje się spełnieniem jej marzeń.
Wszystkich zaskakuje więc, że Lou dostaje posadę opiekunki Willa, bogatego bankiera, który cudem przeżył dramatyczny wypadek, ale zupełnie stracił chęć do życia. Szybko okazuje się, że praca Lou to nie tylko parzenie herbaty i podawanie lekarstw – w rzeczywistości jej zadanie jest dużo ważniejsze. Sytuację komplikuje fakt, że między nią a Willem rodzi się wielkie uczucie, które na zawsze odmieni życie obojga.
Czytelniczki na całym świecie uznały Zanim się pojawiłeś za jedną z najzabawniejszych i zarazem najbardziej poruszających powieści ostatnich lat. Wielkim sukcesem był także oparty na książce film z Emilią Clarke i Samem Claflinem w rolach głównych.
Pierwsza książka bestsellerowego cyklu Jojo Moyes o Lou Clark.
Autor | Jojo Moyes |
Wydawnictwo | Znak |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 512 |
Format | 14.4 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-240-4798-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788324047987 |
Waga | 510 g |
Wymiary | 205 x 144 x 36 mm |
Data premiery | 2018.06.04 |
Data pojawienia się | 2018.04.19 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Miałam kilka podejść do "Zanim się pojawiłeś" i za każdym razem się do niech zniechęcałam. Powodem było to, że najpierw obejrzałam film i tak naprawdę wiedziałam, co będzie się działo, a tym samym - jak zakończy się książka. Może w pewnym sensie bałam się przeżycia tych wzruszeń, wynikających z relacji Lou i Willa. Wiedziałam, że ich nie uniknę. Nie żałuję jednak, że w tym roku wreszcie postanowiłam przeczytać książkę do końca. Była dużo lepsza, niż film (który mimo wszystko kocham i bardzo polecam, ale dopiero po przeczytaniu książki) i, jak mogłam się tego spodziewać, jej lektura sprawiła, że sporo płakałam ze smutku, czy wzruszenia. Dawno żadna książka nie wzruszyła mnie do takiego stopnia jak "Zanim się pojawiłeś". Relacja Lou i Willa jest wyjątkowa m.in. ze względu na zadanie, jakiego najpierw nieświadomie, a później całkowicie świadomie podjęła się Lou. Czytanie o jej nowych doświadczeniach, a przede wszystkim uczuciach sprawia, że można inaczej spojrzeć na świat.
Książka jest bardzo ważna, porusza bowiem temat niepełnosprawności Willa, a także tego, jak człowiek powinien zachować się wobec tak poszkodowanej osoby. Wątek ten jest poruszany niejednokrotnie - porównane zostało, jak wobec Willa zachowują się różne osoby, a także to, jak on sam najbardziej lubi być traktowany. Z tego powodu uważam, że naprawę wiele można wynieść z tej powieści i serdecznie ją polecam.
Louisa Clarck, zwana potocznie Lou, 26-latka mieszkająca w małym miasteczku Stortfold leżącym trzy godziny jazdy pociągiem od Londynu. Ma kochających się rodziców, młodszą siostrę Treenę, siostrzeńca Thomasa i chłopaka Patricka, który ostatnio jakby bardziej od niej pokochał biegi wyczynowe. Pracuje w kawiarni, a jeden dzień jej życia nie różni się za bardzo od poprzedniego czy następnego.
35-latek Will Traynor należy do elity finansowej Londynu. Jest współwłaścicielem świetnie prosperującej firmy zajmującej się pośrednictwem kupna i sprzedaży przedsiębiorstw. Zakochany w pięknej Alicii, spędza życie na bankietach i zagranicznych podróżach.
Zbieg okoliczności sprawia, że tych dwoje spotyka się i spędza ze sobą pół roku, które wywarło niezatarte piętno na życiu obojga.
„Zanim się pojawiłeś”, mająca swoją premierę sześć lat temu, jest już powieścią dość znaną, a można nawet powiedzieć, że i kultową, uważaną za jedną z najpiękniejszych historii miłosnych ostatnich lat. Powieść jest typowa i nietypowa zarazem. Krótkie streszczenie na końcu książki może wskazywać, że chodzi o zwyczajną powtarzaną już tysiąckrotnie opowieść o Kopciuszku – średniozamożna Lou zakochuje się w bogatym Willu, a on zmienia na lepsze całe jej życie. Poza tym nic jednak nie jest w tej książce typowe. Will – choć przystojny i bogaty – jest w gorszej sytuacji życiowej niż Lou, ponieważ po wypadku drogowym jest prawie całkowicie sparaliżowany: nie może poruszać żadną kończyną. O ironią, wypadek w żaden sposób nie wpłynął na jego sprawność umysłową, więc w pełni zdaje sobie sprawę z beznadziejności swojego stanu i nie może pogodzić się z faktem, ze jego życie – do tej pory pełne wrażeń – ograniczyło się do wózka inwalidzkiego i przydomowej przybudówki, w której zamieszkał po powrocie ze szpitala. Zakończenie książki też nie jest typowe dla powieści romantycznej, choć można odnieść wrażenie, że główni bohaterowie pomimo wszystko odnaleźli szczęście…
Oprócz wątku przyjaźni między Lou i Willem przeradzającej się z czasem w miłość bardzo istotny jest tu temat eutanazji, chyba po raz pierwszy poruszany tak wprost w literaturze popularnej. Will nie chce już dłużej żyć ze świadomością tego, iż do końca życia będzie przykuty do wózka, walczyć z ciągłymi infekcjami i odleżynami i czekać na to, że śmierć i tak przyjdzie po niego szybciej niż po jego rówieśników – wystarczy, by zachorował na zapalenie płuc czy układu moczowego. Chłopak decyduje się poddać eutanazji w pewnej szwajcarskiej klinice wykonującej tego typu zabiegi, jednakże świadoma jego planów rodzina stara się na wszelkie sposoby odwieść go od tego zamiaru, i właśnie w tym celu zatrudnia Lou…
Przez etyków, duchowych, polityków i ogół społeczeństwa eutanazja uznawana jest za akt skrajnie zły, prawnie i moralnie zabroniony, gdyż człowiek ma prawo umrzeć w sposób naturalny. Jednak w książce „Zanim się pojawiłeś” bardzo silnie został zaakcentowany punkt widzenia osoby chcącej popełnić kontrolowane samobójstwo. Choć narratorem powieści jest Lou, czytając ją poznajemy dokładnie świat osoby niepełnosprawnej i wszelkie niedogodności z którymi spotyka się ona praktycznie na każdym kroku. Will nie tylko nie może wybrać się w żadne miejsce niedostosowane dla osób niepełnosprawnych, ale nawet samodzielnie umyć czy skorzystać z toalety. Jego życie jest pasmem upokorzeń – nawet jeżeli wyjdzie gdzieś z domu wszędzie towarzyszą mu ciekawskie, pełne litości spojrzenia, obcy ludzie przesadzają jego ciało z miejsca na miejsce, zmieniają pieluchy i cewnik. Patrząc w ten sposób na jego sytuację nie trudno sobie wyobrazić, że nie chce dłużej kontynuować takiego życia. I czy można mieć od niego o to pretensje?
Mimo że powieść koncentruje się wokół osoby Willa i wyczekiwanej przez wszystkich zmiany jego decyzji, nie mniej ważna jest w niej przemiana, jaka przez pół roku pracy z Traynorem zachodzi w Lou. Na początku powieści jej postać nie zdobyła mojej sympatii – nie miała żadnych planów, pasji, nie wiedziała, dokąd zmierza jej życie (nie lubię takich ludzi). Will również to zauważył i początkowo dziewczyna działała mu z tego powodu na nerwy – miała wszystko to, co on tak nagle i nieodwracalnie stracił: zdrowie i całe życie przed sobą, jednak nie potrafiła z tego korzystać. Will postanowił zaszczepić w niej swoją chęć do życia i namówić do życia pełną piersią, którego do tej pory tak się bała.
„Zanim się pojawiłeś” nie jest więc zwykłą obyczajówką o miłości pomiędzy osobami z dwóch różnych światów, lecz historią poruszającą głębokie, ogólnoludzkie dylematy. Pomimo wagi podejmowanych w niej zagadnień jest to również powieść z dużą dawką humoru, gdyż nawet w najbardziej dramatycznych momentach nie opuszcza on ani Lou, ani Willa. Polecam tę powieść zarówno fanom pięknych historii miłosnych, jak i osobom ceniącym sobie literaturę podejmującą ponadczasowe sprawy, z którymi w ciągu swego życia może się zmierzyć człowiek.
Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": https://swiat-powiesc.blogspot.com/