Książka – legenda. Najpoczytniejszy kryminał napisany w czasach PRL-u. A tak naprawdę niezwykle inteligentny opis Polski Ludowej, przebrany w strój ni to kryminału, ni to romansu, ni to westernu.
Zaczyna się od tajemniczych napadów. Z tym, że wszyscy atakowani – to bandziory. Ludowa milicja staje na głowie, by dostać jedynego sprawiedliwego, szeryfa bez twarzy, który sprawia, że ludzie zaczynają się czuć bezpieczni. Podziemny światek Warszawy rusza na wojnę. Bohater ma tylko jeden znak rozpoznawczy, niezwykłe, świetliste spojrzenie. A dodatkowo w tle historia miłosna, której osią jest Marta Majewska, niechcący wciągnięta w przestępcze życie Warszawy.
Autor | Leopold Tyrmand |
Wydawnictwo | Wydawnictwo MG |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 776 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788377796924 |
Kod paskowy (EAN) | 9788377796924 |
Data premiery | 2021.02.10 |
Data pojawienia się | 2021.01.21 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Lato to szczególny czas, kiedy chętniej sięgamy po książki i uciekamy do tych gatunków, które są dla nas najprzyjemniejsze. W moim przypadku mowa o kryminałach - w końcu to właśnie one mrożą krew w żyłach, a latem takie ochłodzenie przydaje się jak nigdy! :) Obserwując wypożyczenia w katalogach lokalnych bibliotek zauważyłam, że nie tylko ja namiętnie czytam kryminały. Warto jednak przyjąć strategię sięgania po nieco starsze pozycje, bo te nie raz mogą zaskoczyć... I właśnie takim zaskoczeniem był dla mnie "Zły" Leopolda Tyrmanda.
"Zły" to książka, która została wydana w 1955 roku. Była jedną z najchętniej czytanych pozycji, choć to stwierdzenie pewnie nie oddaje w pełni ogromu popularności, jaki wówczas zyskała ta książka oraz jej autor. Tyrmanda porównywano do Marka Hłaski, co samo w sobie było największym komplementem. A o czym opowiada ten literacki fenomen powojennej Polski?
Główną bohaterką "Złego" jest Warszawa, opisana barwnie i z rozmachem. Niektóre opisy kojarzyły mi się z tym obrazem miasta, jaki został przedstawiony u Żulczyka czy u Twardocha, choć oczywiście mowa o trzech różnych okresach. Jednak ich wspólnym elementem jest ukazanie tych stron miasta, które bynajmniej nie stanowią jego zalet. Warszawa niebezpieczna, tajemnicza, będąca zagrożeniem, wzbudzająca strach i niepokój - to drugie oblicze miasta, o którym nie chcemy wiedzieć...
"Zły" nie jest łatwą powieścią. Łączy w sobie wiele gatunków, choć zwykle klasyfikowany jest jako kryminał. Wartka akcja przeplata się z długimi, zawiłymi opisami Warszawy. Można odnieść wrażenie, że wszystkie elementy powieści są podporządkowane głównej bohaterce (Warszawie), nie powinny więc zbyt długo zajmować czytelników, bo odciągnęłyby ich uwagę od tego, co najważniejsze.
Powieść Tyrmanda to mieszanka historii, sentymentu, romansu, kryminału i wielu innych składników - nie sposób wymienić ich jednym tchem. Myślę, że w tej historii każdy znajdzie coś dla siebie, choć trzeba podkreślić, że fani współczesnych kryminałów raczej nie będą zadowoleni. "Zły" to powieść dbająca o artyzm, o wrażenia estetyczne i sztukę języka. Współczesne kryminały skupiają się na zaskakującej akcji, która rozwija się szybko i nie pozwala odłożyć książki na dłużej. "Zły" jest jednak opowieścią wymagającą delektowania się bez pośpiechu. Książkę serdecznie polecam wszystkim, z małą jednak uwagą, aby mieć świadomość, po jaki utwór sięgamy. :)
Muszę zaznaczyć, że nie jest to lektura pasująca do naszych obecnych standardów, jednak jest w nim coś, co sprawia, że stał się moim ulubieńcem!
•
Gangsterska śmietanka powojennej Warszawy. Oraz wszystko co z nią związane. 𝗧𝘆𝗿𝗺𝗮𝗻𝗱 w nieprawdopodobnie szeroki sposób opisuje stołeczne ulice, jedna po drugiej, które kryją w swoich zakamarkach niezliczoną ilość tajemnic. A wśród nich ON, tytułowy ZŁY, który wypowiada uliczną wojnę warszawskim półświatkom. Efekt jest niespodziewany - ludzie zaczynają czuć się bezpieczni i uwielbiają swojego bohatera!
•
Szanuję! Autor bawi się polszczyzną jak mało kto, zapewniam Was - nie uświadczycie dziś takiej klasy! Nie jest to klasyczny kryminał, tu akcja toczy się powoli, jest czas na wszystko, a ilość kolejnych wątków jest bardzo duża! Najciekawsze jest to, że każdy z nich okazuje się być ważny, a kolejne postaci kluczowe dla całej fabuły!
Leniwie ciągnący się wątek kryminalny chwilami ustępuje miejsca delikatnemu romansowi oraz spostrzeżeniom na temat społeczeństwa i jego stanu. Autor bez zawahania podkreśla przywary wszystkich warstw społecznych (w powojennej Polsce istniał jeszcze widoczny i powszechnie akceptowany podział klas); właśnie te fragmenty śledziłam z wypiekami na twarzy.
Ogół wypada genialnie! Zdecydowanie mój klimat! Ta pięknie wydana cegła jest cudowną pamiątką dawno minionej epoki, na którą patrzy się z pewnego rodzaju sentymentem (o ile można wspominać o sentymencie do czasów, o których wiadomo jedynie z książek i rodzinnym opowieści...).