?Zmowy? to przenikanie się czasów, ich dialog i zarazem agon. Wznawiane wciąż wojny i efemeryczne pokoje. To negocjacje, zawierane na moment porozumienia i rodzące się z nich kolejne nieporozumienia. Hipotezy integracji i dowody obcości. ?Zmowy? pochodzą oczywiście ? jak zauważa poetka w autokomentarzu ? ?z mowy?, ale mają również znaczenie ?spisku?, który z kolei kojarzy się dodatkowo ze ?spisem?, czyli inwentarzem. Ten ostatni może oznaczać żmudny proces porządkowania pamięci.
Kolejne części finałowego cyklu wierszy stanowią próbę specyfikacji zawartych sojuszy. Zmawiają się: ?liść ze mną?, ?świerszcz ze świerszczem?, ?koty z kosami?, ?wietrzne z wiecznym?, ?ziemia z niebem?. Chodzi więc o związki heterogeniczne i zawierane wszechstronnie: między elementami świata zewnętrznego a świadomością i nieświadomością; raz na zasadzie tautologii, kiedy indziej przyległości lub podobieństwa, komplementarnego dopełniania, wreszcie ? swawolnego kalamburu. Wyliczenie pomija jednak to co najważniejsze: integrację świata wewnętrznego, uznanego tu już za scalone ?ja?, które wcześniej poddane zostało wielokrotnej i żmudnej rekonstrukcji ze strzępów pamięci odzyskiwanej w dalekich wyprawach do źródeł czasu. Główna ?zmowa? odbywa się zatem pomiędzy teraźniejszością a przeszłością podmiotu. Przeciw rozproszeniu i przemijaniu.
z posłowia Piotra Michałowskiego
Autor | Bogusława Latawiec |
Wydawnictwo | FORMA |
Rok wydania | 2015 |
Oprawa | miękka |
Numer ISBN | 9788364974182 |
Kod paskowy (EAN) | 9788364974182 |
Data premiery | 2015.10.23 |
Data pojawienia się | 2015.10.23 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
W wierszach Bogusławy Latawiec światło, powietrze, cień i wszystko to, co martwe ożywa. Nie ma granicy między pojęciami określającymi naturę postrzeganą przez nas jako ożywioną i jako martwą. Świat ukazany w utworach żyje, poszukuje swoich granic, drga, ociera się, pulsuje, wdziera się. Ten „martwy” świat czasami bywa subtelny, a innym razem wdziera się i domaga się uwagi. Tym zjawiskom towarzyszy mieszanie się czasów i przestrzeni oraz próba odnalezienie siebie. Zabiegi te sprawiają, że mamy nieodparte wrażenie życia wśród ożywionych wszelkich wymiarów. Czas nie jest bierny, tak jak i przestrzeń rzucająca podmiot z miejsca w miejsce, z młodości w starość, ze starości w młodość, co doskonale może odzwierciedlać i ulotność życia i jednoczesną tęsknotę do minionego, próbę uporządkowania, poukładania kolejnych wydarzeń, które są dość wyraźne, ale na pamięciowej mapie usytułowane tuż obok siebie. Przywołujący owe wspomnienia ma wartość jedynie jako osoba systematyzująca. Mimo tych wspólnych elementów każdy wiersz jest odmienny, zabiera nas w zupełnie inny świat przeżyć i wydarzeń. Możemy spotkać tam zwykłe, codzienne przekomarzania („Kotka Myszeida ze mną”) obok ważnych i bardzo osobistych jak odchodzenie i osobisty rozrachunek z sobą („Przesłuchanie”), a także zabierających nas w świat sztuki (liczne osobiste spojrzenia na dzieła)
Kotka Myszeida ze mną
I żadna zmowa nigdy nam się do końca nie uda
bo nie dam ci ani kropli krwi śpiewającej
z gniazda
ani myszy polnej do zabicia
I nic twojej dachowej futrzastości
do mojej ludzkiej przyziemności
Ale o tę nić zieleni która wiruje w naszych oczach
przyjdzie nam w końcu wspólnie powalczyć
gdy czas się nagle z bezczasem wymieni
i świat już nie będzie
ani dla twojego patrzenia z góry
ani dla mojego z dołu myślenia
tylko do wiecznego śnienia
Przesłuchanie
Rozkołysały się
barwy mojego domu
i kolor uderzył o kolor:
biel śnieżna zza okna puknęła
o biel świecy palonej w stanie wojennym
struga światła spod drzwi korytarza
zaszurała o czerń butów
w których miałam uciec
złoty migot z palca serdecznego
rozśpiewał brąz futrzanej rękawicy…
Na koniec wszystkie dźwięki
łamiąc w pędzie swój pierwszy oddech
zestroiły się i ze mną
ponad
mną
Wiedziałam – to będzie
(już jest) dzika i wszystkożerna
nocna sala przesłuchań
mnie przeze mnie
z wypadków życia
bez jednej minuty ciszy
bez jednej minuty snu
Całość w tym zbiorze jest swoistym knuciem, zmawianiem się ze sobą i światem ubranym w dwuznaczności.
Zbiór wierszy polecam wymagającym i wrażliwym na subtelne odchylenia w znaczeniach słów.