Milion złotych do wydania w jeden dzień? Do tego tylko na siebie? Brzmi super, ale to wcale nie jest takie proste. Ani przyjemne, jak się okazuje. Jak sobie z tym poradzili jedenastoletni Amelia i Kuba oraz ich młodsze rodzeństwo: dziewięcioletni superinteligentny Albert i zwariowana sześciolatka Mi?
Kupujemy za dużo niepotrzebnych rzeczy. Przyjemność zamienia się w nałóg, nic już nas nie cieszy. Rafał Kosik jak zawsze bawiąc, uczy. Ta współczesna wersja legendy o Złotej Kaczce to nie tylko zabawne przygody, ale też przybliżenie dzieciakom świata finansów i pokazanie, że kupowanie coraz to nowych rzeczy nie czyni nas szczęśliwymi ludźmi.
Będzie trochę strasznie, trochę mądrze i na pewno bardzo zabawnie.
Książkę można czytać niezależnie od innych części serii.
Autor | Rafał Kosik |
Wydawnictwo | Powergraph |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 230 |
Format | 13.5x20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66178-30-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366178304 |
Waga | 348 g |
Wymiary | 140 x 210 x 22 mm |
Data premiery | 2020.04.23 |
Data pojawienia się | 2020.04.23 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1213 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 7 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2023.01.31 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | Zamów i odbierz 2023.01.31 |
ul. Jana III Sobieskiego 2D/2 (300 m od Galerii Rzeszów) | Zamów i odbierz 2023.01.31 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | 1 szt. na miejscu |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Światowida 49/43 (pasaż Galeria Światowida) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2023.01.30 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2023.01.31 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Pewnego dnia tata Kuby dostaje w prezencie bilety na koncert niespodziankę, Kuba postanawia zaprosić na ten koncert również koleżankę Amelie i jej brata Alberta. Kiedy wszyscy są już na miejscu, okazuje się, że jest to koncert muzyki poważnej, tata Kuby na nim zasypia, a dzieci postanawiają trochę pozwiedzać miejsce, w którym są. Niestety wpadają w pułapkę i zamykają się w podziemiach, szukając drogi powrotnej, spotykają złotą kaczkę, a raczej dużą, śmierdzącą i palącą papierosy. Stworzenie oferuje im kartę z milionem złotych do wydania, ale warunek jest taki, że muszą całą kwotę wydać w jeden dzień, bez zastanowienia dzieci podpisują umowę i wtedy zaczyna się ich prawdziwa przygoda.
Niesamowita historia!
Polecam!
Dotąd nie znałam serii "Amelia i Kuba" i naprawdę mam czego żałować! To nie jest zwykła bajeczka napisana infantylnym językiem, a odważna, przewrotna i pełna humoru opowieść dla ciekawych świata dzieciaków. Od teraz mam już pomysł na prezent dla 7-12 latków w całej rodzinie. Historia nie tylko wciąga, ale uczy wartości pieniędzy i odpowiedzialności. Kolorowa twarda okładka wygląda naprawdę porządnie i zachęca do skompletowania całości. Maleńkim minusem w całej historii jest motyw, który drażni mnie w obecnych bajkach - przedstawianie dorosłych jako znudzonych i mało inteligentnych, a dzieciom nadawanie cech superbohaterów łamiących zagadki. Zalety to z kolei oswajanie młodych czytelników z przypisami do tekstu i duża dawka wiedzy. Wplecenie do opowieści chłopca z chorobą Aspergera uczy tolerancji wobec odmienności.
Jeśli poszukujecie książki szybkiej, łatwej i przyjemnej, to powieść Rafała Kosika jest wprost idealna. Mimo iż jest przeznaczona dla dzieci od 7 do 12 lat, to z całą pewnością jestem w stanie stwierdzić, że mogą ją czytać również dorośli. A to dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Również osoby dorosłe mają problem z pieniędzmi. Na przykład z wydawaniem, pożyczaniem czy oszczędzaniem. Ta powieść w trafny sposób pokazuje, że trzeba czytać wszystkie umowy przed ich podpisaniem, bo najważniejsze jest napisane drobnym druczkiem. Dodatkowo można dowiedzieć się, że nie każda umowa, nawet ta oferująca nam milion złotych do wydania, jest uczciwa a kłopoty z nią związane mogą sprawić nam wiele problemów. Powieść czyta się szybko. Mimo to treść pozostawia po sobie ślad. Uważny czytelnik dostrzeże drugie dno tej historii i być może zacznie ostrożniej obchodzić się z pieniędzmi.
Historia rozpoczyna się w dniu, kiedy to głowa rodziny Rytlów przynosi bilety na koncert Niespodziankę. Wszyscy myślą, że jest to koncert zespołu metalowego, więc ubierają się „stosownie” do okazji. Na występ wybierają się: tata z dziećmi: Mi oraz Kuba oraz ich przyjaciele Amelia z bratem Albertem. Gdy docierają na miejsce okazuje się, że jest to koncert muzyki klasycznej. Widzowie patrzą na nich dziwnym wzrokiem, gdyż na takie okazje powinno zakładać się eleganckie suknie oraz garnitury a nie luźne, codzienne ubrania. Tata Kuby i Mi podczas wstępu zasypia. Mi jest znudzona muzyką, więc wychodzi z sali. Za nią podąża reszta dzieci. Wszyscy razem zatrzaskują się w jednym pomieszczeniu bez wyjścia. W tunelu znajdują złotą kaczkę, która proponuje im milion złotych do wydania w jeden dzień na co tylko chcą. Dzieci podpisują umowę. Wychodzą z tunelu i rzucają się w wir zakupów. Kupują wszystko, nawet niepotrzebne rzeczy, ale nie udaje im się wydać wszystkiego. Kuba czyta umowę i odkrywa, że z tej transakcji będą same problemy.
Nie zdradzę wam, co było dalej. Zachęcam do przeczytania całej tej cudownej historii. Możecie również przeczytać ją swoim dzieciom, by przy okazji porozmawiać z nimi o pieniądzach. Dzięki tej powieści można dowiedzieć się, że nasze cudowne pieniążki, mogą okazać się kłopotliwe, bo zarówno ciężko je zarobić, jak i wydać tylko i wyłącznie na swoje przyjemności.
Książka to współczesna parafraza legendy o złotej kaczce. Mamy kaczkę, kontrakt i bogactwo, które można zdobyć - to wszystko co tak naprawdę łączy te dwa wydania. Kiedy zaczęłam czytać, nie do końca poczułam humor autora. Początkowo byłam oburzona (może zniesmaczona) wizualizacją kaczki, jako tłustej, z grubymi paluchami i trzymającej cygaro w dłoni /skrzydle. Jednak odpuściłam i podeszłam do tego z dystansem i się udało. W końcu zaczęłam się naprawdę dobrze bawić.
Jest to jedna z lepszych książek dla dzieci, jaką przeczytałam w ciągu jakiś dwóch lat! Największą uwagę zwróciłam na walor edukacyjny – przypisy, których moim zdaniem często w książkach dla dzieci brakuje oraz poruszenie tematu Zespołu Aspergera i podkreślenie wyjątkowości bohatera, którego on dotyczy. Kolejny ważny poruszony temat to konsumpcjonizm. Dziecko ma możliwość zastanowić się, czy pieniądze zawsze dają szczęście, czy dowiedzieć się, dlaczego należy zawsze czytać umowy, które się podpisuje. Wisienką na torcie jest styl autora i sposób, w jaki prowadzi akcję-mimo poruszenia ważnych tematów, książka dla dziecka będzie intrygująca i atrakcyjna.
Polecam naprawdę gorąco, myślę, że Wasze pociechy nie będą zawiedzione!
Główni bohaterowie to jedenastoletni Amelia i Kuba z młodszym rodzeństwem w pakiecie. Ona maluje, on składa modele. Sześcioletnia Mi w kasku rowerowym z otworem na kucyk zawsze ze sobą nosi misia i zeszyt, jest bystra i nieco irytująca. Albert ma zespół Aspergera. To mózgowiec, inteligentny racjonalista, pomysłowy wynalazca. Niezła paczka!
Autor osadził fabułę na motywie legendy warszawskiej o Złotej Kaczce. Przeniósł legendę do XXI wieku, dostosował i unowocześnił. Obraz Złotej Kaczki wpierw szokuje, lecz potem wydaje się adekwatny do naszych czasów. Książka to niezła szkoła życia! Dosłownie. Rafał Kosik uświadamia dzieciom wiele ważnych spraw. Uczy wartości pieniędzy i pracy, szacunku dla starych rzeczy; pokazuje mechanizmy działania marketingu; ujawnia prawdę o zakupach, zawartych umowach i podjętych zobowiązaniach. Zwraca uwagę na wyrzucane jedzenie, nieprzemyślane zakupy, paragony i długi. To także lekcja człowieczeństwa. Najważniejsza lekcja dotyczy rozumu.
Akcja ma bardzo szybkie tempo i od początku intryguje… koncertem. Wir wydarzeń wciąga i zasysa. Trwa nieco ponad dobę. Niespodziewane zwroty przyspieszają bicie serca bohaterów i małych czytelników. Wędrówka podziemnymi korytarzami budzi strach, a nawet wstręt. Od momentu podpisania umowy czas biegnie nieubłaganie. Czuć pośpiech, determinację, ale i kłopoty. Jest strasznie i śmiesznie. Przygoda goni przygodę i zmierza do zaskakującego finału. Gdzieś obok ciągle czuć zapach palonej siarki lub dymu z cygara.
Od razu zwraca uwagę szata graficzna książki – twarda okładka, szycie, czarno-białe ilustracje. Książka napisana jest przystępnym stylem, komunikatywny język z młodzieżowym słownictwem trafia do czytelnika. Argumenty sześciolatki, jej trafne komentarze, celne uwagi, powiedzonka czy wymyślone słowa bawią i śmieszą, fascynują i zaskakują.
„Złota karta” Rafała Kosika to pozornie prosta, fantastyczna przygoda, która skrywa gorzką pigułkę życia. Świetna przygoda z nauką w pakiecie. Dla małych i dużych niezależnie od wieku. Ceńcie to, co macie, i… nie zapomnijcie o podatkach!
Co byście zrobili z milionem, gdyby ktoś Wam podarował? Brzmi ciekawie? Każdy ma jakieś marzenia i chętnie by je zrealizował ,za taką kwotę można zaszaleć 😊
Gdy Amelia i Kuba, razem z młodszym rodzeństwem dostają taką propozycję, bez wahania godzą się z niej skorzystać. Niestety nie doczytali warunków umowy którą im przedstawiono do podpisania.
To co na początku wydawało im się super okazją niestety okaże się nie lada wyzwaniem.
Książka Rafała Kosika to współczesna wersja Złotej Kaczki. Dobrze się ją czyta, jest pouczająca i pełna zabawnych zdarzeń. Porusza też ważne sprawy i uczy jak mądrze wydawać pieniądze.
Kuba i jego młodsza siostra zaprasza Amelię razem z bratem, Albertem, na koncert. Przypadkowo trafiają na legendarną złotą kaczkę, która oferuje im milion polskich złotych, zupełnie za darmo… pod warunkiem, że wydadzą je tylko na siebie w jedną dobę.
Dla każdego, kto choć trochę zajmuje się polską fantastyką Rafał Kosik nie powinien być osobą nieznaną. To nie tylko całkiem sprawny pisarz, autor tekstów dla dzieci i młodzieży, ale też jeden z właścicieli Powergraphu, wydawnictwa, które ma w swojej ofercie kawał dobrej, polskiej fantastyki. To on często przygotowuje też okładki do książek, to on podróżuje na zagraniczne targi książki, próbując promować polską literaturę. Obok tego nazwiska nie można przejść obojętnie.
Tyle, że ja dość długo to robiłam. Jego najpopularniejsza seria - młodzieżowy cykl “Felix, Net i Nika” - była na tyle znana, że postanowiłam po nią w czasach szkolnych nie sięgać. Bo i po co, prawda? Dlatego ominął mnie etap poznania Kosika na tym polu. Ale na szczęście w nieszczęściu w moje ręce wpadł najnowszy tom “Amelii i Kuby” pod tytułem “Złota karta”. To cykl dla nieco młodszych dzieciaków, niż druga seria dla młodzieży autora, ale przecież nie mogłam jej nie sprawdzić.
Zacznijmy więc może od takich… wdaje mi się, że całkiem obiektywnych kwestii, które raczej o książce świadczą dobrze. Rafał Kosik w “Złotej karcie” porusza ważne, często mocno edukacyjne tematy. Mamy tu i jakieś informacje o Fryderyku Chopinie, trochę o Aspergerze; mocne nawiązania do polskich legend (to jest naprawdę super sprawa!) i całkiem sporo o zarządzaniu budżetem. Styl autora jest dopasowany do odbiorcy. Dobrze wiem, że Kosik potrafi pisać niezłe rzeczy dla dorosłych (“Różaniec”), ale nie ma też problemu, aby przestawić się na tworzenie powieści napisanych lżejszym, przyjemnym językiem. Ba! Nawet trudne wyrazy w książce wyjaśnia i klarownie, i żartobliwie.
“Złota karta” zawiera też ilustracje, które są przyjemne dla oka.. Z resztą, jak na Powergraph to ta seria ma nawet całkiem ładną okładkę. A choć to seria, to ten tom można czytać odrębnie od reszty i wydaje mi się, że może dotyczyć to innych części biorąc pod uwagę konstrukcję tej konkretnej książeczki. Idealnie! W końcu dzieci niekoniecznie są zainteresowane czytaniem czegoś idealnie w kolejności.
Same zalety, prawda? Naprawdę, pod takim ogólnym względem… nie mam się do czego przyczepić. Ale po czytaniu tej książki zadałam sobie pytanie: czy ja w wieku 7-12 lat (wg. wydawnictwa zalecany dla czytelników) lubiłabym tych bohaterów i tę książkę.
Otóż nie. W żadnym razie.
Co prawda w tamtym czasie poznawałam kilka zbliżonych książek. Takich trochę semi-fantastycznych i edukacyjnych. Czytałam przecież “Żadnych chłopaków! Wstęp tylko dla czarownic”, które od pewnego stopnia miały podobną formę. Czytałam jakąś serię o dzieciach przenoszących się w czasie i przestrzeni i poznających w ten sposób świat. Ba, nawet trafiła mi się jakiś cykl o dziewczynce marzącej o zostaniem projektantką mody. Tyle tylko, że większość z tych serii miała przynajmniej jeden z trzech elementów. Albo były o zwierzętach, albo zawierały baśniowy klimat zbliżony do fantasy, albo były ogólnie rzecz ujmując “jasne”, przyjemne, lekkie i miłe.
A “Złota karta” wydała mi się jakaś taka… przytłaczająca. Niby nie brakuje tu żartów, niby postacie są miłe i sympatyczne, ale moje wewnętrzne dziecko krzyczało, że jakby… za dużo jest tu tej próby edukacji i pokazania konsekwencji czynów głównych bohaterów.
Dlatego osobiście najchętniej skonsultowała bym treść tej książki z docelowym odbiorcą. Bo choć jako osoba dorosła oceniam pod kątem merytorycznym “Złotą kartę” naprawdę całkiem dobrze, to mam obawy, czy dzieci faktycznie będą się na lekturze aż tak dobrze bawić. Niestety, tego w tej chwili nie jestem w stanie zweryfikować. Ciekawi mnie jednak, czy w “Felixie, Necie i Nice” Kosik skupia się na podobnych aspektach i emocjach; i chyba kiedyś będę musiała to sprawdzić.
Chyba każdy z nas chciałby wygrać milion złotych, który mógłby przeznaczyć tylko na siebie, ale co jeżeli ma się na to tylko jeden dzień?
Pewnego dnia tata Kuby dostaje w prezencie bilety na koncert niespodziankę, Kuba postanawia zaprosić na ten koncert również koleżankę Amelie i jej brata Alberta. Kiedy wszyscy są już na miejscu, okazuje się, że jest to koncert muzyki poważnej, tata Kuby na nim zasypia, a dzieci postanawiają trochę pozwiedzać miejsce, w którym są. Niestety wpadają w pułapkę i zamykają się w podziemiach, szukając drogi powrotnej, spotykają złotą kaczkę, a raczej dużą, śmierdzącą i palącą papierosy. Stworzenie oferuje im kartę z milionem złotych do wydania, ale warunek jest taki, że muszą całą kwotę wydać w jeden dzień, bez zastanowienia dzieci podpisują umowę i wtedy zaczyna się ich prawdziwa przygoda.
Prawie każdy zna legendę o Złotej Kaczce, ta książka do niej nawiązuje i to nie tylko ptakiem, ale również morałem. Na co dzień kupujemy wiele niepotrzebnych rzeczy, takie, które już po chwili nam się nudzą albo takie, które od razu rzucamy w kąt i o nich zapominamy, nie cieszymy się z nich, nie dbamy o nie, zaraz chcemy kupić coś następnego, a jest to bardzo złe podejście. Dawno już ludzie zapomnieli, żeby cieszyć się z tego, co się ma, każdy patrzy za nowszym, lepszym, a nie pomyśli, że są osoby, które marzą o tym, co mamy my, spróbujmy zacząć cieszyć się z małych rzeczy, z tych które już mamy, a nie z tych, które byśmy chcieli mieć.
Muszę przyznać, że w książce zachwyciła mnie grafika, jest jej bardzo dużo, nawet jest już na drugiej stronie okładki, a jest to ogromnym plusem w książkach dla dzieci, dla naszych pociech obrazki są bardzo ważne. A jeżeli losy Kuby i Amelii wam się spodobają, to czekają na was jeszcze inne historie z nimi w roli głównej.
Jak zawsze książka dla dzieci zaskakuje cudownym morałem, który powinien poznać każdy dorosły, cieszę się, że takie proste przesłania są w książkach dla naszych pociech, bo dzięki nim one poznają właściwe zachowania.