Czy możliwe jest zachowanie zasad diety dla insulinoopornych podczas przyrządzania szybkich posiłków do pracy czy szkoły? Jak najbardziej!
Przepisy Magdaleny Makarowskiej na tytułowe lunchboxy są łatwe w przygotowaniu, zdrowe i pyszne. Podzielone na cztery kategorie: śniadania, drugie śniadania/podwieczorki, obiady i kolacje, pozwolą wszystkim zabieganym cieszyć się zrobionymi samodzielnie, pełnowartościowymi posiłkami. Co ważne, obok niektórych produktów autorka podaje propozycje wegańskich i bezglutenowych zamienników, co pozwoli ci modyfikować skład potraw zależnie od twoich upodobań i z uwzględnieniem wymogów zdrowotnych.
Ćwiczenia w samochodzie czy w windzie? Czemu nie! Dominika Musiałowska, specjalistka w dziedzinie insulinooporności, stworzyła zestaw ćwiczeń dla najbardziej nawet zajętych osób. Autorka przedstawia też „pakiet specjalny” dla insulinoopornych, który pomoże ci zachować zdrowie i dobre samopoczucie.
W książce znajdziesz:
• zasady komponowania posiłków na wynos,
• przepisy na łatwe w przygotowaniu zestawy do lunchboxów,
• propozycje ćwiczeń możliwych do wykonania w sytuacjach codziennych, podczas zabaw z dzieckiem, oczekiwania na autobus czy pracy przy biurku,
• rady dla insulinoopornych prowadzące do poprawy jakości życia.
Autor | Magdalena Makarowska, Dominika Musiałowska |
Wydawnictwo | Feeria |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 300 |
Format | 16.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788366380660 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366380660 |
Data premiery | 2020.08.12 |
Data pojawienia się | 2020.07.15 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Chciałabym Wam opowiedzieć na temat bardzo ciekawej książki, która ma pomóc nam w walce z insulinoopornością, ale nie tylko. Uważam, że „Insulinooporność. Łatwe lunchboxy” jest odpowiedzią na potrzeby współczesnego świata, a mianowicie komponowania zdrowych śniadań do pracy, gdzie nie zawsze mamy czas na to aby jeść, a co dopiero ugotować coś zdrowego. Jesteśmy zapracowani, ciągle gdzieś gnamy, dom, praca, zakupy, dzieci, dodatkowe obowiązki domowe i czas na czytanie. Gdzieś w tym wszystkim potrzebujemy nie tylko natchnienia do własnych kuchennych i przede wszystkim zdrowotnych rewolucji. Myślę, że ta publikacja może być rozwiązaniem nudy problemu w naszych śniadaniach, które w większości domów są przygotowane po macoszemu. Kanapka, serek, owoc rach ciach i gotowe, a gdyby tak nieco to urozmaicić?
„Insulinooporność. Łatwe lunchboxy” nie można nazwać zwyczajnym zbiorem przepisów na każdy dzień, bo zawiera znacznie więcej informacji. Publikacja składa się ze wstępu, w którym znajdują się trzy rozdziały. W pierwszym pod tytułem „Zabiegani insulinooporni – jak wyjść z zaklętego kręgu” autorki opowiadają nam o zagrożeniach, które, na co dzień na nas czyhają. Pokusą są wszelkie półprodukty, jak i gotowe dania, które zawierają wiele substancji, które nie tylko nam szkodzą, ale także osłabiają organizm. Życie jest stresujące, nie jest łatwo wyeliminować go z naszej codzienności. Czasami, jeśli nie możemy z czymś walczyć staramy się to tolerować. Pośpiech, zła dieta, stres to wszystko wpływa na nasz organizm bardziej niż przypuszczamy, nasza odporność spada, a stąd łatwiej o infekcje, wirusy i ogólne osłabienie. Nie przypuszczałam, że stres wpływa także na wszystkie stany zapalne, które gdzieś tam w naszym organizmie się zakorzeniły i podstępnie rozwijają. Stan naszego zdrowia wpływa także na nasze samopoczucie, częste smutki i chęć jedzenia czegoś niezdrowego, słodkiego wzrasta. Autorki chciały ta publikacją nam pokazać, że nie ma rzeczy niemożliwych do osiągnięcia.
Druga część nosi tytuł „Ruch dla insulinopornych”, niby wszyscy wiemy, że ruch to zdrowie i staramy się go mieć jak najczęściej się da, jednak łatwiej powiedzieć trudniej zrobić. W tym właśnie ruchu drzemie odpowiedź na wiele naszych problemów, rozwój chorób cywilizacyjnych dopada nas właśnie, dlatego, że ruszamy się mniej niż wcześniejsze pokolenia, które nazywaliśmy „nie do zdarcia”. Autorki podpowiadają jak jadąc do pracy, na przykład w komunikacji miejskiej możemy wykonywać ćwiczenia izometryczne, także czas, który mamy w tej chwili możemy wykorzystać produktywnie. Jakie jeszcze autorki miały pomysły dla nas do wykorzystania? W sklepie, w windzie, po schodach. Czemu nie spróbować?
Trzecia część nosi tytuł „Lunchbox – dieta na wynos w insulino oporności”, gdzie przede wszystkim otrzymujemy ostrzeżenie przed podgrzewaniem posiłków w kuchence mikrofalowej, bo staje się ono szkodliwe. Kilka rad, które nam przekazują autorki to, to, aby zaopatrzyć się w szklane i ceramiczne i słoiczki do przechowywania żywności, gotować na dwa dni, aby zaoszczędzić czas, pozwolić sobie na szaleństwo kuchni, żeby zrobić coś dobrego wcale nie trzeba skrupulatnie trzymać się przepisu, warto czasem go zmodyfikować. Warto pamiętać o mrożonkach, robieniu własnych dressingów do sałatek i przechowywaniu ich w małych słoiczkach, pamiętać o ziołach. Wiele ciekawych rad możemy tutaj poznać i przemyśleć ich sens w naszym własnym życiu, a także spróbować coś zmienić.
„Insulinooporność. Łatwe lunchboxy” to bogata i bardzo ciekawa publikacja mająca pomóc nam w walce z własnymi słabościami, ograniczeniami naszego ciała i myśleniem, które nie zawsze działa na naszą korzyść. Czasem sami sobie robimy krzywdę z góry zakładając, że coś nam się nie uda, powinniśmy to zmienić. W tej publikacji podoba mi się to, że jeden przepis podany przez autorki to nie koniec, został rozpisany tak, że można go modyfikować i wybierać inne produkty, aby go sprawdzić. Wydanie książki jest piękne i estetyczne, jak poprzednie książki z tej serii. Ni mogę się wprost doczekać, kiedy zacznę przygotowywać posiłki właśnie w ten sposób.
Ta książka absolutnie skradła moje serce.
Jest przepełniona zdrowymi, smacznymi przekąskami, które można zrobić w bardzo krótkim czasie. Przedstawia przykładowe śniadania, które są bardzo pożywne we wszelakie składniki potrzebne naszemu organizmowi. Dodatkowym plusem jest to, że z tych przepisów śmiało mogą korzystać osoby chore na cukrzycę. Bez obaw przygotują łatwe boxy bez zmartwień, że ich cukier pójdzie w górę lub niebezpiecznie w dół.
Zdecydowanie polecam!