"Bezczłowiecze" to literatura faktu (jeszcze) niedokonanego. To historia o tym, jak człowiek na własne życzenie doprowadził do rozpadu kontaktów międzyludzkich poprzez zatracenie się bez reszty w świecie wirtualnym. W takiej rzeczywistości żyje Maciek - dziennikarz nieprzystający zupełnie do nowoczesności oraz Marta, dla której to, co wirtualne jest chlebem powszednim karmiącym jej próżność. Do czasu... Czy tragiczne zrządzenie losu, które połączyło ścieżki tych dwoje, może stać się początkiem odrodzenia człowieczeństwa?
Maciej Lasota, autor bestsellerowej książki "Przypadki, czyli awarie międzyludzkie" tym razem w zupełnie innej odsłonie. W "Bezczłowieczu" buduje świat, którego nie chcemy dostrzec, lecz czytając kolejne zdania, zadajemy sobie właściwe pytania, od których stronimy. Jeśli więc nadal nie jesteś gotów zauważyć własnego życia, nie czytaj tej książki. Czy Macieja Lasotę można nazwać polskim Paolo Coelho? W przypadku "Bezczłowiecza" zdecydowanie tak.
Autor | Maciej Lasota |
Wydawnictwo | Papierowy Motyl |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | broszurowa |
Liczba stron | 126 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365816641 |
Data premiery | 2021.10.05 |
Data pojawienia się | 2021.10.05 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 39 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Marek. Lat 30. Dziennikarz. Marta. 175 cm wzrostu. Perłowe, proste włosy do ramion. Wyskakujące na ekranie powiadomienia pogłębiały jej poczucie próżności. Do czasu. Do czasu aż straciła córkę.
Słowa, zdania, rozmowa. Emocje. Oczy. Emocje i oczy są bardzo ważne Wiemy jak tego potrzebujemy? Nie wiemy, dopóki nie doświadczymy ich braku. "Niech pan ze mną porozmawia…" usłyszał. To jak spełnienie jego pragnień.
Książka którą czyta się dla przyjemności czytania. Czyta się aby została w głowie na długo. Te słowa, język, styl... Jestem kupiona, zakochana. Gdybym chciała podzielić się z wami cytatami z książki, przy których nie sposób przejść obojętnie musiałabym ją przepisać.
Choć to krótka forma, zaledwie 120 stron, to zapadająca w pamięci, emocjonująca, smutna i prawdziwa. Że krótka to nie zarzut. Odpowiednia. Jest tyle ile potrzeba. Jest wszystko. O człowieczeństwie. Bezdusznym człowieczeństwie. O bezczłowieczeństwie.
O pułapce medialnych znajomości. O pułapce migających ekranów.
Każe się zastanawiać, myśleć, zatrzymać. Np. ktoś może nie pasować do "wszystkich". Nosi maskę? Jest dziwakiem? Może właśnie wtedy jest sobą? Pytania bez jednoznacznych odpowiedzi.
Na okładce książki zapytanie "Lasota polskim Coelho?" Być może…
Wyobrażacie sobie rzeczywistość, w której kontakty międzyludzkie całkowicie się rozpadły? Maciej Lasota w swojej powieści “Bezczłowiecze” ukazuje, jak taki świat mógłby właśnie wyglądać.
Maciek - na co dzień pracujący jako dziennikarz, kompletnie nie jest przyzwyczajony do “nowoczesnego” podejścia, jakie reprezentuje społeczeństwo. Marta natomiast żyje w świecie wirtualnym i wszystko, co się z tym wiąże, nie jest jej obce. Pewne zdarzenie jednak powoduje, że ścieżki tych dwóch osób się ze sobą krzyżują…
Cała historia jest opisana z perspektywy trzecioosobowej. Widzimy w niej zdarzenia, które doprowadziły do spotkania Marty i Maćka. “Bezczłowiecze” tak naprawdę ukazuje próbę odnalezienia kontaktu i nawiązania dialogu z drugą żywą istotą, a nie z profilem na którymś z mediów społecznościowych.
Właściwie długo się zastanawiałam, co napisać o tej pozycji. Dziś technologia jest obecna
niemal w każdej dziedzinie życia człowieka. Z jednej strony bardzo często okazuje się ona być niezwykle pomocna, a z drugiej strony potrafi stać się wielkim pożeraczem czasu nierzadko stanowiąc ucieczkę do lepszego życia.
Mimo że lektura jest stosunkowo krótka, bo ma zaledwie 123 strony, to porusza bardzo ważny temat społeczny. Straszna jest ta wizja przyszłości, w której wszelkie rozmowy zanikają, a emocje zastępowane są emotkami. Autor ma rację - “uciekając” do świata cyfrowego ludzie na własne życzenie doprowadzą do takiego właśnie świata. Pamiętajmy więc, że przecież to prawdziwe, życie jest tu i teraz i mamy je tylko jedno. Nie zmarnujmy go siedząc wpatrzeni w ekrany komputerów i komórek.
„Bezczłowiecze” to druga książka Macieja Lasoty i jakże odmienna od zabawnych „Przypadków, czyli awarii międzyludzkich”. Również traktuje o relacjach, jednak wydaje się dużo bardziej przenikliwa i dojrzała.
Autor zwraca uwagę na problem, który coraz dotkliwiej dotyka nasze społeczeństwo. W świecie wirtualnym potrafimy błyszczeć, ale trudno nam zamienić kilka słów twarzą w twarz. Chowamy się za swoimi smartfonami, by nie nawiązywać kontaktu wzrokowego, by nie zostać zmuszonym do rozmowy.
Czy nie najlepiej to widać w pociągach? Kiedyś po trzech godzinach wspólnej podróży, można było poznać czyjeś życie od podszewki. Teraz każdy zamyka się w swoim świecie, zakłada słuchawki na uszy i kieruje wzrok w telefon odcinając jakiekolwiek szanse na interakcję. Czy nie interesuje nas już drugi człowiek, a może to my mamy obawy, by pokazać swoją prawdziwą twarz?
Zamykając się w wirtualnym świecie, mamy możliwość kreować go według swojego uznania, podobnie jak siebie samych. Czy naprawdę utraciliśmy umiejętność rozmowy z drugą osobą, nasze reakcje w wirtualnym świecie obrazują emotikonki, a język ubożeje?
Marta i Maciek (czy zbieżność imion jest przypadkowa?) są światełkiem nadziei w tym kreowanym przez autora, zatraconym w iluzji, świecie, stroniącym od emocji, kontaktu, słowa. Każde z nich odczuwa potrzebę, by coś zmienić, by odnaleźć w życiu sens. Czy bezpośrednia rozmowa im to umożliwi?
Zwykła konwersacja twarzą w twarz urasta do rangi wydarzenia tak niezwykłego, że warto jej poświęcić powieść? Patrząc na kierunek, w którym zmierza świat, z pewnością tak.
Dla mnie to była bardzo abstrakcyjna książka. Napisana niesamowicie poetyckim stylem, który potrafi oczarować i sprawić jednocześnie, że gdzieś ten sens książki nam ucieka. Ja wpierw czytałam treść, więc o niej mogę powiedzieć, że jakoś tak wolno brnęła do przodu, bo wiele chciała nam ukazać w barwnym wydaniu. Później zaciekawił mnie styl autora, który kiedy się w niego wczytywałam sprawiał, że gdzieś ulatywał mi sens książki. Było to bardzo dziwne, bo jeszcze się z czymś takim nie spotkałam. Jakby myśląc o książce człowiek był ślepy i głuchy na treść. Ale do konkretów.
W tej nadsłownej pozycji poznamy dwóch bohaterów. Pierwszym z nich jest Maciek, który poprzez swoją wstydliwość boi się rozmawiać z ludźmi. Chociaż jest dziennikarzem, to jednak stroni od ludzi. Nie lubi niepotrzebnych zamętów, dlatego prowadzi rozmowy przez internet, bo wtedy może być kim tylko chce. Boi się prawdy, bo nie chce by ktoś go oceniał. Jego myśli zawierają w sobie pełno mądrości, które przekłada na swoje życie. Wie, że ludzie lubią udawać kogoś, kim nie są, dlatego się od nich odgrodził. Jest osobą mądrą, bo wypowiada się w myślach inteligentnie, aczkolwiek zdaje sobie sprawę, ze swojej inności.
Drugą postacią jest Marta, również posiadająca talent do zamykania się w domu. Kiedy po stracie córeczki nie potrafiła dojść do siebie, nadeszła depresja. Podła choroba zabrała jej wszystko, co najcenniejsze, czyli wolność. Zamknięta na ludzi, otworzyła się na internet, czyli wirtualną przestrzeń, gdzie nikt już nie może jej skrzywdzić bardziej. Kiedy jednak dojdzie do pewnych wydarzeń, skieruje się do mieszkania babci, które po niej odziedziczyła. Tam natrafi na ogromne zbiory książek, które bardzo ją zaciekawią. W pewnym momencie da ogłoszenie, że potrzebuje kogoś do rozmowy. Tu już nie trzeba nawet się domyślać, że tą osobą stanie się Maciek.
Jest to pozycja, która chce sprowadzić nas na ziemię. Ukazuje, że prawdziwe życie jest tutaj, a internet powinien być w nim jedynie dodatkiem, a nie na odwrót.