Nic nie jest tak proste – a równocześnie tak skomplikowane – jak jeden doskonały pocałunek.
Poznajcie naszego bohatera…
Gareth St. Clair jest w kropce. Ojciec, który go nienawidzi, za wszelką cenę chce zadłużyć posiadłość St. Clair i zrujnować jego dziedzictwo. Jedynym majątkiem Garetha jest stary dziennik rodzinny, który być może kryje sekrety przeszłości… oraz klucz do przyszłości młodego człowieka – ukryty skarb. Problem w tym, że napisano go po włosku, a Gareth ani w ząb nie zna tego języka.
Poznajcie naszą bohaterkę…
W zgodnej opinii socjety nie ma drugiej takiej jak Hiacynta Bridgerton. Jest to dziewczyna szatańsko inteligentna, wyjątkowo wygadana, a według Garetha – należy ją zażywać w małych dawkach. Jednak jest w niej coś— coś czarującego i niepokojącego — co go ujęło i nie chce dać spokoju…
Poznajcie biednego pana Mozarta…
Albo nie. Jednak bądźcie pewni, że przewraca się w grobie, kiedy drogi Garetha i Hiacynty skrzyżują się na corocznym – i jak zwykle pełnym fałszów – koncercie rodzinnym Smythe-Smithów. Hiacynta każde słowo Garetha przyjmuje jak wyzwanie; proponuje mu przetłumaczenie dziennika, mimo że jej włoski nie jest całkiem doskonały. Jednak w miarę zagłębiania się w tajemniczy tekst oboje zaczynają odkrywać, że odpowiedzi leżą nie w dzienniku, lecz w każdym z nich …
„Julia Quinn z niezwykłym polotem opisuje życiowe próby i miłosne udręki romantycznego rodzeństwa Bridgertonów. Umiejętnie buduje napięcie, a burzliwe romanse i gorące sceny erotyczne wybrzmiewają niezwykle naturalnie. Tak pisałaby dzisiaj Jane Austen”.
- Rolling Stone
Autor | Julia Quinn |
Wydawnictwo | Zysk i S-ka |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 430 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8202-689-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382026894 |
Data premiery | 2022.09.07 |
Data pojawienia się | 2022.08.20 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Nie mogę się doczekać, że to już ósmy tom cyklu o rodzinie Bridgerton, moja przygoda z nimi zaczęła się dość późno, ale to nie znaczy, że byłam z lektur niezadowolona. Wręcz przeciwnie świetnie się bawiłam, nie mogąc się doczekać na dalszych losów bohaterów. Julia Quinn potrafi intrygować i sprawić, że lubi się stworzone przez nią postacie i im kibicuje. Wbrew pozorom kobiety w tych czasach wcale nie miały lekko, musiały się pilnować na każdym kroku, szybko zostać matkami i gospodyniami domowego ogniska. Gdzie tutaj miejsce na pasję? Czy oprócz plotek, swatania i wychowywania dzieci chciały czegoś więcej?
Główna bohaterką książki pod tytułem „Magia pocałunku” autorstwa Julii Quinn jest Hiacynta Bridgerton, kobieta, która pragnie od życia znacznie więcej. Jest bardzo mądra i inteligentna, ma swoje zdanie i nie ma zamiaru dać się zaszufladkować i wyjść za mąż za pierwszego lepszego absztyfikanta. Kobieta jest najmłodszą córką Lady Bridgerton i istnym utrapieniem. To jej trzeci sezon łączenia w pary i chociaż uczestniczy skrupulatnie we wszystkich przyjęciach i balach nic nie wskazuje, aby miało się to zmienić. Raz w tygodniu odwiedza lady Danbury i uprzyjemnia jej czas swoim towarzystwem, obie panie czują do siebie sympatię, myślę, że dlatego, że mają zbliżone do siebie charaktery. Nawiązuje pewną relację z wnukiem kobiety, Gareth St. Clair potrzebuje jej pomocy przy tłumaczeniu zapisków jego prababki, mężczyźnie na tym zależało, a Hiacynta znała język włoski, więc mogła służyć mu pomocą. Czy to może okazać się motorem do tego, aby poczuć coś więcej? Czy tym razem ten sezon zakończy się skojarzeniem z kimś Hiacynty?
„Magia pocałunku” potrafi zauroczyć swoim klimatem i dobrym humorem, z którego znane są książki z cyklu o Bridgertonach. Pomimo upływającego czasu, oczekiwań na kolejną powieść i wielu innych książek, które w międzyczasie trafiły w moje dłonie, nie czułam problemu, żeby ponownie się wczuć w sytuacje tamtejszych mężczyzn i kobiet. Jakby na to nie patrzeć obie płcie znajdowały się pod pewnego rodzaju presją, aby sprostać oczekiwaniom rodzin. Nikt w życiu nie chce być sam, jednak znalezienie odpowiedniego partnera nie jest rzeczą łatwą. Hiacynta jest inteligentna, ciekawa świata i w pewien sposób ceni swoją niezależność. Gareth nie jest typem mężczyzny, który pragnie przywiązania do jednej kobiety, czy szybkiego ustatkowania. „Magia pocałunku” ukazuje zetknięcie się ze sobą różnych światów i ludzi, którzy pozornie do siebie niezbyt pasują. Hiacynta ma kochającą rodzinę, natomiast Gareth nie najlepiej radził sobie w kontaktach z ojcem, nie przepadał za spędem towarzyskim, można o nim powiedzieć, że jest samotnikiem. Książka była dla mnie ciekawa, czytalo mi się ją szybko i przyjemnie, dialogi mnie nie irytowały, byłam zaintrygowana, jak potoczą się losy głównych bohaterów.
W końcu przyszedł czas na przedostatni tom przygód rodzeństwa Bridgerton. Czy i tym razem matce tak licznej gromadki uda się dobrze wyswatać najmłodsze dziecko? Przedstawiam Wam ,,Magię pocałunku”.
Hiacyncie Bridgerton nie w głowie małżeństwo, czy dzieci. Woli spędzać czas czytając, plotkując, czy podejmować różne wyzwania. A jednym z jej najnowszych wyzwań okazuje się Gareth St. Clair i tajemniczy pamiętnik jego babki.
Gareth St. Clair nie ma ciekawych widoków na przyszłość. Ojciec go nienawidzi i robi wszystko, żeby zrujnować rodzinne dziedzictwo, tak aby Gareth poza tytułem odziedziczył tylko wielkie długi. Jego wybawieniem może okazać się ukryty skarb, o którym wspomina babka w swoim pamiętniku. Tylko, czy po tylu latach uda się go odnaleźć?
Po każdą kolejną książkę Julii Quinn sięgam z wielką przyjemnością i poza jedną częścią, w której czegoś trochę mi zabrakło, każda okazywała się bardzo dobra, a „Magia pocałunku” okazała się jedną z lepszych.
W tej książce było wszystko to, czego szukam w romansach. Dobrze wykreowani bohaterowie. Nie sądziłam, że Hiacynta okaże się tak inteligentną i ciekawą postacią (chociaż nie wiem, czy w prawdziwym życiu byśmy się dogadały). Z każdej sytuacji próbuje wyjść zwycięsko, nie ma znaczenia, czy to jest coś ważnego, czy nie. Zawsze chce mieć ostatnie zdanie – dlatego, gdy poznaje Garetha, tak bardzo zaczyna on ją intrygować, bo nie ulega jej tak łatwo jakby sobie tego życzyła.
Jest też pewna tajemnica i poszukiwanie skarbu, co nadaje całej historii posmak przygody. No i to, co najważniejsze, jest chemia między głównymi bohaterami. Od razu czuć, że są oni dla siebie stworzeni, chociaż z początku nie zdają sobie z tego sprawy.
Tak jak i poprzedni książki, tak i tę czyta się bardzo szybko. Historia jest lekka i zabawna. Dialogi niewymuszone, pełnie humoru i często sarkazmu. Zanim się spostrzegłam, był już koniec. Zdecydowanie czuję niedosyt i nawet drugi epilog go nie zaspokoił, chociaż domknął pewną sprawę.
Podsumowując, jeśli komuś podobały się poprzedni tomy, to i po ten koniecznie musi sięgnąć. A jeśli ktoś jeszcze nie zna tej serii, to polecam zacząć od tomu pierwszego, chociaż i ten można przeczytać, nie znając poprzednich historii..
Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.
To jedna z takich książek, które czyta się dla niewysłowionej przyjemności. Lekka, czasem nieco rubaszna, romantyczna i może nieco baśniowa. I choć współczesne kobiety może mierzić pewien rodzaj uległości wobec mężczyzny, swego rodzaju uzależnienie od niego i władza, to jednak czyta się to z zapartym tchem, bo wiadomo, że te czasy dawno minęły. Choć może w niektórych przypadkach nie do końca?