Chwytająca za serce opowieść o ludziach, których w święta połączy wyjątkowa więź.
W bloku przy ulicy Weissa prym wiedzie pani Michalska – dozorczyni zawsze gotowa służyć pomocą. Mieszkańcy przychodzą do niej po rady i wsparcie, a kiedy nadchodzi ten niezwykły czas, to jej najbardziej zależy na tym, by sąsiedzi byli sobie bliscy jak rodzina. Zanim jednak wszyscy zaczną świętować, muszą wyjaśnić sobie kilka spraw. Pomoc potrzebującym nie tylko ich zjednoczy, ale i sprawi, że odkryją w końcu, co jest naprawdę ważne. W codziennym zabieganiu warto na chwilę przystanąć i zachwycić się magią świątecznego drzewka.
Blask lampek choinkowych, iskrzący się biały puch za oknem, spotkania i rozmowy z najbliższymi? Niech te święta będą niezapomniane!
Autor | Joanna Szarańska |
Wydawnictwo | Czwarta Strona |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 368 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788366431478 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366431478 |
Waga | 382 g |
Wymiary | 135 x 205 x 25 mm |
Data premiery | 2019.10.30 |
Data pojawienia się | 2019.10.12 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 14 szt. (realizacja 2024.04.23) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Niestety. Książkę odkładam i zgaduję, że bardzo szybko o niej zapomnę. W poprzednim roku przeczytałam "Krainę zeszłorocznych choinek" tej samej autorki i zakochałam się. Wszystko tam było idealne, humor wycelowany w punkt, historie prawdziwie świąteczne, a jak to zgrabnie się ze sobą połączyło na końcu i ile łez wycisnęło! Miałam wielką nadzieję, że "Choinka cała w śniegu" też będzie taka, ale niestety tutaj do perfekcji jeszcze daleko.
Jest wielu bohaterów, których na początku ciężko zapamiętać i potem rozpoznawać, ale to już popularna klątwa wszystkich świątecznych powieści. Historie jakoś mi nie grały ze sobą. Czułam się, jakbym oglądała kompilację skeczów kabaretowych o tematyce świątecznej, w której co jakiś czas pojawiały się trochę lżejsze przejścia (a może tam też był humor, tylko go nie zrozumiałam?).
Wątki komediowe wypadają bardzo słabo. W "Krainie..." zdarzało mi się śmiać w głos albo zaraz po lekturze opowiadać komuś, co wydarzyło się w książce. Przede wszystkim dochodziło do śmiesznych nieporozumień, to wszystko było jakieś takie ciepłe i miłe dla serca. Tutaj znudzona przewracałam strony i zerkałam, ile jeszcze do końca. Humor był wymuszony, wtórny, tak jakby wszystkie najlepsze pomysły zostały już gdzieś indziej użyte. Dla przykładu - jeden bohater nie może przeżyć, że jego nastoletnia córka ma swojego pierwszego chłopaka. Na zebraniu klasowym z nauczycielką, innymi rodzicami i uczniami, cierpiący katusze ojciec próbuje się wychylić na krześle, żeby obserwować swoją córkę z drugiego końca sali. Wierci się na tym krześle, szura po podłodze, a nauczycielka co chwilę przerywa swój wykład i patrzy na niego krzywo. Temu jest poświęcony cały rozdział.
Myślę, że ta książka może się wielu czytelnikom spodobać. Na pewno czytałam już gorsze świąteczne tytuły, ale z drugiej strony znam też co najmniej dwa lepsze, więc...
Na ulicy Weissa znów zbliża się Boże Narodzenie. Grupa ludzi, których łączy wspólne miejsce zamieszkania zatraciła się w przygotowaniu do świąt. Wszystkim im gotowa do pomocy jest dozorczyni – pani Michalska, która za powściągliwym charakterem kryje wielkie serce, jest jak dobry duch bloku. Jej najbardziej zależy, by wszyscy mieszkańcy byli dla siebie bliscy, jak rodzina. Żeby jednak było pięknie, trzeba ułożyć parę spraw.
„Choinka na śniegu”, to prawdziwa mieszanka wybuchowa charakterów. Monika zmuszona jest zaprzestać organizacji świąt, gdyż niespodziewanie łamię nogę, po tym, jak ktoś poprzestawiał jej w kuchni miski, Anna ma dość swojego skąpego byłego męża i zamierza się przeprowadzić do bloku obok, by nie musieć na niego wpadać, Marzenia opiekując się niedawno urodzonym synkiem, zapomina o pozostałych członkach rodziny, Zuzanna wpada w instagramowy szał i zamiast prawdziwego życia, łapie się w pułapkę pełną atrap na pokaz. Jest jeszcze wiele innych postaci, a każda z nich jest bardzo ważna oraz oryginalna.
Książka Joanny Szarańskiej idealnie łączy ze sobą wzruszające chwile z zabawnymi dialogami i historiami. To życiowa opowieść o grupie ludzi, której można pozazdrościć. Choć czasami gniewają się na siebie, to jeden za drugim stanąłby murem. Ja niestety nie mam takich sąsiadów, ale przy lekturze tej pozycji, mogłam o nich pomarzyć.
To już trzeci tom tej serii, a ja niestety dopiero teraz poznałam bohaterów z bloku przy ulicy Weissa. Mimo iż nie trzeba znać poprzednich przygód, by móc cieszyć się lekturą, to i tak zapragnęłam cofnąć się do początku. Muszę też przyznać się do tego, że „Choinka cała w śniegu” skradła moje serce. To według mnie, jak na razie najlepsza książka spośród świątecznych powieści Czwartej Strony, jakie miałam okazję czytać. Nie ma w niej czasu na nudę, ciągle coś się dzieje, a bohaterowie wpadają w zabawne wydarzenia i tarapaty.
Książka niesie za sobą ważne przesłanie. Ukazuje, co tak naprawdę liczy się w święta. Nie są najważniejsze prezenty, kolacja, ani choinka, to ludzie tworzą magię świąt i ważne, by być dla siebie dobrym, nie tylko raz w roku, ale zawsze, a za wyciągniętą w potrzebie dłoń, los odpłaci się tym samym.
Gorąco polecam Wam tę pozycję. Jeśli lubicie świąteczne, obyczajowe książki, to ta na pewno przypadnie Wam do gustu, a i na prezent dla mamy, babci, siostry, cioci nada się idealnie. Dajcie się porwać magii Bożego Narodzenia!
W „Choince całej w śniegu” magia grudniowych świąt zadziała raz jeszcze, bo jeżeli nie wtedy, to kiedy uwierzyć, że spełnią się wszystkie życzenia?
Trzecie i chyba ostatnie spotkanie z mieszkańcami bloku przy ul. Weissa. Żal tym bardziej że choć „Choinka cała w śniegu” jest częścią zimowej serii Joanny Szarańskiej, to zdecydowanie różni się od poprzednich. Klimat, czas i bohaterowie właściwie są niezmienni, kolejny raz spotykamy Zuzę, Kajtka, p. Michalską czy mamę Kwiatek, ale sposób, w jaki ta powieść jest napisana, mocno ją wyróżnia. Autorka nie gubi swojego komediowego pazura, który jest jej znakiem rozpoznawczym, jednak w „Choince” jest więcej emocji, sytuacji chwytających za serce. Nie zdarza mi się to często, ale kilka razy otarłam łzę wzruszenia. I powiem szczerze, że podoba mi się właśnie taka, dojrzała wersja Joanny Szarańskiej.
Mimo iż powieść rozgrywa się w czasie około bożonarodzeniowym, to spokojnie można czytać cały rok. Polecam!
Powieść ta przedstawia losy kilkoro mieszkańców bloku przy ulicy Weissa 5, którzy właśnie popadli w świąteczny szał zakupów i przygotowań. Każdy z nich boryka się w tym okresie z różnego rodzaju drobniejszymi wpadkami, mają różne dylematy, a także dosięgły ich wszelakie rozterki. Każda rodzina jest zajęta sobą w tym całym około świątecznym natłoku, jednak gdy któreś z sąsiadów potrzebuje pomocy, gotowi są rzucić wszystko i pomóc na tyle, na ile potrafią.
Powieść ta jest niezwykle barwna i zabawna. Pełna ciepła, które sprawi, że czytając ją na przystanku autobusowym w mroźny dzień bez rękawiczek, zrobi ci się ogromnie ciepło na sercu i na duszy. Wspaniałe perypetie rodzinne mieszkańców bloku przy Weissa 5 rozbawią cię na całego.
Mimo tego, historia ta daje wiele do myślenia i porusza sporo ważnych tematów, których gołym okiem nie jesteśmy w stanie dostrzec. Czy ty, potrafiłbyś rzucić wszystko i pomóc sąsiadowi w świątecznych przygotowaniach? Nawet jeśli niezbyt dobrze wam się żyje?
Jest to powieść o codzienności najzwyklejszych ludzi, których życie bardzo podobne jest do naszego. Niejednokrotnie sprawi, że po przeczytaniu będziecie ją bardzo mile wspominać.
Dodatkowo posiada przepiękną, świąteczną okładkę, od której nie potrafię oderwać wzroku. Niezwykle barwna, dzięki której czuć ducha świąt.
Dla mnie 9/10, polecam wam sięgnąć po tę pozycję ;)
Cykl książek o charakterystycznej oprawie przedstawiającej kolorowe drzwi o wdzięcznej nazwie Cztery Płatki Śniegu nie jest dla Was żadnym zaskoczeniem. Autorka zadbała o czytelników skrupulatnie wydając kolejne tomy zimową porą, aby jej fani mogli jeszcze bardziej wczuć się w magię, którą ze sobą niosą Święta Bożego Narodzenia. „Choinka cała we śniegu” jest trzecim tomem cyklu autorstwa Joanny Szarańskiej, który jest bardzo wyczekiwany każdego roku. Jeśli szukacie dla siebie literatury, która sprawi, że odnajdziecie w sobie tego ducha świąt, który nie zawsze dopisuje, gubiąc się gdzieś po drodze między gonitwą i rutyną codzienności, to dobrze trafiliście. Dlaczego? Joanna Szarańska jest malarką, która zamiast farbami maluje emocjami, a my czytelnicy dostrzegamy w jej dziełach idealne dla nas wartości. To jedna z tych autorek, które nie upiększają rzeczywistości zalewając ją toną lukru, wymyślając posypkę z naciąganych dramatów. To kobieta, która odnajduje życiowe sytuacje, w których muszą się odnaleźć bohaterowie, zupełnie jak my.
Jeśli nie czytaliście wcześniejszych tomów cyklu, a chcielibyście w tym roku schrupać „Choinkę całą w śniegu” popijając gorącą czekoladą, a obawiacie się, że pogubicie się gdzieś po drodze, to chcę Was uspokoić, że ja sobie poradziłam. Tomy naturalnie są ze sobą powiązane, ale nie w sposób, który sprawi, że nie będziecie potrafić się rozeznać w sytuacji. Mimo tego zachęcam do zaczęcia swojej przygody z twórczością Szarańskiej według kolejności, ja z pewnością w wolnej chwili sięgnę po wcześniejsze tomy, ponieważ zaciekawiła mnie ta seria. Styl, którym posługuje się autorka jest przystępny, przyjemni i łatwy do przyswojenia, więc przez powieść po prostu się sunie, jakby jechało się na sankach z wysokiego wzniesienia.
„Choinka cała w śniegu” opowiada historie mieszkańców pewnego budynku przy ulicy Weissa. Ludzie, których spotykamy na swej czytelniczej drodze są różni, borykają się ze swoimi własnymi problemami. Są jednak bardziej rodzinni, tworzą społeczność, która dba o siebie w pewien sposób. Wzajemnie uczą się mądrości, która wynika z różnych doświadczeń, jakie nabywają w życiu. W tym roku sąsiedzkie spotkanie wigilijne stoi pod dużym znakiem zapytania, problemem jest brak czasu na jego przygotowania. Każda bohaterka jest zajęta swoimi sprawami, przygotowaniami do przeprowadzki, leczeniem skręconej nogi, czy też kolejnymi instagramowymi wyzwaniami. Czy mimo wszystko stanie się cud i spotkanie uda się zorganizować? Co jeśli ta tradycja przepadnie? Czy sąsiadom uda się ponownie ze sobą zjednać? Czy to wszystko jest na tyle ważne, że na ten jeden wieczór nie można się po prostu wyłączyć?
„Choinka cała w śniegu” jest przepełniona nie tylko scenami wypełnionymi magią, świętami i wzruszeniami, ale także niezwykle humorystycznymi akcentami! Szarańska potrafiła sprawić, że śmiałam się przewracając kolejne strony brnąć niczym w zaspie do samego końca powieści. Z książki płynie dość oczywiste przesłanie, które, jak to w życiu bywa jest najczęściej zapominane. Nie liczy się cała otoczka, zdjęcia, najmodniejsze dodatki, cały ten przepych i najwymyślniejsze potrawy, a czas i bliskość drugiego człowieka, za którą tak naprawdę tęsknimy. Wszystko, co ważne mamy na wyciągnięcie ręki, a tak łatwo o tym zapominamy i pozwalamy, aby ta magia się gdzieś rozmywała. To ludzie są ważni, z którymi można usiąść do wspólnego stołu i porozmawiać od serca, nie warto tracić tego dla dóbr materialnych, czy gonitwy, przez którą nie chcemy zwolnić tempa.
Joanna Szarańska znalazła złoty środek, potrafiła stworzyć opowieść, która nie tylko nas bawi, ale także przypomina o ważnych sprawach. Potrafi wzruszyć i wpłynąć na emocje na tyle, że zaczynamy się nad sobą zastanawiać, czy potrafimy wszystko, co nas napędza w odpowiednim momencie wyłączyć, aby nic nas nie rozpraszało, abyśmy mogli poświęcić nas własny czas tym, którzy tego łakną i potrzebują. Sęk w tym, aby w codzienności nie pozwolić umknąć czemuś wartościowemu, bo drugi raz taka okazja może nam się nie powtórzyć.
„Choinka cała w śniegu” jest dobrą lekturą na zimowe popołudnia, pozycją obowiązkową dla tych z Was, którzy uwielbiają twórczość Szarańskiej. Polecam Wam gorąco.