Historia oparta na tragicznych wydarzeniach z 2001 r., które miały miejsce w jednej z podlaskich miejscowości. Jeremi to zamożny, przystojny mężczyzna, wspaniały ojciec i świetny przedsiębiorca. Mężczyzna ma tylko jeden problem – o swojej żonie Beacie potrafi myśleć już tylko jako o matce swoich dzieci. Maryśka miała być dla niego urozmaiceniem, namiętną przygodą tylko na chwilę. Jeremi gubi się w swoich uczuciach, nie przypuszcza też, że kochanka może go pokochać miłością aż do granic obłędu.
Czarna jest małą miejscowością, plotki szybko docierają do rodzin Maryśki i Jeremiego.
Autor | Wojciech Kuczok |
Wydawnictwo | OD Deski Do Deski |
Seria wydawnicza | Na F/AKTACH |
Rok wydania | 2017 |
Liczba stron | 230 |
Format | 14.5x21 cm |
Numer ISBN | 978-83-65157-21-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365157218 |
Waga | 262 g |
Wymiary | 145 x 205 x 18 mm |
Data premiery | 2017.05.10 |
Data pojawienia się | 2017.05.05 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Co za język, co za pozycja. Znam Wojciecha Kuczoka od dawna, oczywiście książkowo (chociaż mam też i autograf w Senności) i on cały czas się rozwija, jego powieści są głębsze, trafiają do mojego serca i rozumu. Tym razem za pomocą „Czarnej”. Czarna to miejscowość. „Są jednak jakieś plusy mieszkania w miasteczku, o którym nawet diabeł zapomniał, bo Bóg nie pamiętał o nim nigdy”. Tam mieszka Jeremi – przykładny mąż, ojciec, właściciel tartaku. Chociaż nie układa mu się w małżeństwie. On chce czegoś więcej, chce kochanki, dla której byłby całym światem. I taką znajduje. Jest nią Marysia, nauczycielka ukochanego syna Jeremiego. Wchodzi z nią w układ nie wiedząc że za każde odstępstwo od norm będzie musiał zapłacić. Bo żona go nie rozumie, wcale ze sobą nie śpią. Bo Beata się tylko krząta. „Krzątanina jest obowiązkiem, gadanie jest przywilejem. Stąd powiedzenie gatka szmatka, chodzi o to, żeby ze szmatą w ręku nie milczeć, bo jak człowiek ze szmatą w ręku nie ma prawa do nikogo zagadać, czuje się zeszmacony”. Jeremi gra na dwa fronty. Tu żona, tu kochanka. Dobrze mu było ale do czasu. Bo kiedyś, gdzieś wszystko się wydało. I doprowadziło to tragedii. Jednak Kuczok tak pięknie, poetycko to wszystko opisał. Takim przejmującym językiem, takimi słowami niewypowiedzianymi. Tylko jednego mu nie wybaczę, tego zamierzonego błędu ortograficznego. Ale tak… Książka o tragedii, o smutku, o „osamotnienie to wyrok”. Za każdy skok jest wyrok. Za każdą winę jest kara. Choć w tym wypadku może to niestety niewinni cierpią najbardziej. Absolutnie polecam.
Seria Na F/Aktach wydawnictwa Od deski do deski, to jedna z lepszych serii wydawniczych, z którymi miałam okazję się spotkać. Książki wydawane w tym cyklu są sfabularyzowanymi historiami, opisanymi przez znakomitych polskich pisarzy, na podstawie prawdziwych wydarzeń, mających miejsce w powojennej Polsce. W „Czarnej” mamy do czynienia z sensacją, która w 2001 roku wstrząsnęła całą Polską. Na Podlasiu w niewielkiej miejscowości Czarna Białostocka, nauczycielka zadźgała jedenastoletniego ucznia w gabinecie lekarskim miejscowej szkoły podstawowej. Chłopiec był synem, jej kochanka. Zbrodnia najprawdopodobniej miała być karą dla mężczyzny. Przyznam, że nie słyszałam wcześniej o tych wydarzeniach, jednak książka wstrząsnęła mną do głębi. I to mimo świadomości, że to co czytam to wizja autora, na temat wydarzeń, które miały, lub w niektórych momentach mogły mieć miejsce. Wojciech Kuczok posiada niezwykły dar pisania w sposób bardzo realistyczny, nawet w przypadku fikcji. Tym bardziej książka oparta na prawdziwych wydarzeniach, sprawia w pewnym momencie bardziej wrażenie reportażu niż powieści.
„Czarna”, to nie tylko nazwa miejscowości, to również przymiotnik najtrafniej określający tę książkę. Miałam bardzo silne wrażenie, że w tej powieści, wszystko spowite jest tym kolorem. Miejscowość, jej mieszkańcy smutni, senni, czasem demoniczni. Niemal wszyscy na czele z głównymi bohaterami i ich rodzinami. Zagłębiając się bardziej w tą lekturę, przestawał nawet trochę dziwić fakt, że wszystko to doprowadziło do tak mrocznej i wielkiej tragedii.
Bohaterów powieści autor podzielił na dwie rodziny. Z jednej strony mamy mieszkające razem matkę i córkę. Ich relacja jest trudna, jednak w jakiś sposób mimo wzajemnej nienawiści ułożona. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, w momencie kiedy córka poznaje mężczyznę. Z drugiej strony mamy z pozoru szczęśliwe małżeństwo z dziećmi, w tym z wyczekanym synem i babcią. Pan domu jest spełnionym zawodowo i rodzinnie mężczyzną, przynajmniej w oczach niewielkiej społeczności, w której żyje. Do czasu, gdy niejako na siłę zostaje w jego życie wprowadzona kobieta. Maria i Jeremi spotykając się zaczynają tworzyć swoją odrębną historię, która z oczywistych względów rzutuje na obie rodziny. Ich zakazana miłość, doprowadza do wielkiej tragedii.
Ciężko mi określić o czym dokładnie jest ta książka. Na pewno o zbrodni, ale też o miłości, samotności, desperacji. To książka o niszczącej sile zatracenia. Prawie wszystko w niej wydaje się brzydkie, brudne, czarne i mroczne. Od pierwszej strony, po ostatnią. To bezlitośnie dobra książka, która zostanie na dłuższy czas w mojej pamięci.
Oczywiście polecam.