Autor | Maciej Jasiński, Piotr Nowacki, Norbert Rybarczyk |
Wydawnictwo | Kultura gniewu |
Seria wydawnicza | Detektyw Miś Zbyś na tropie |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 48 |
Format | 17.2x23.5 cm |
Numer ISBN | 9788364858727 |
Kod paskowy (EAN) | 9788364858727 |
Waga | 308 g |
Wymiary | 170 x 234 x 10 mm |
Data premiery | 2017.09.12 |
Data pojawienia się | 2017.09.12 |
Jeśli ktoś może pomóc, to tylko Miś Zbyś! Tak zaczyna się komiks Pszczoły, ule i miodowe kule, pierwsza odsłona przygód nowego bohatera dziecięcej wyobraźni. Wszystkie powstały w głowie scenarzysty Macieja Jasińskiego, twórcy m.in. uznanych komiksów historycznych, gdy jego synek prosił go o opowiadanie bajek. Tak narodził się miś detektyw, którego perypetiami mogą teraz cieszyć się również inne dzieci, czytające komiksy z serii „Miś Zbyś na tropie”!
Album narysował Piotr Nowacki, mający na swoim koncie już kilka komiksów dla młodych czytelników. Tym razem tworząc plansze postanowił oddać hołd jednemu ze swoich ulubionych twórców – Bohdanowi Butence – i tę inspirację widać wyraźnie. A dzięki pracy Norberta Rybarczyka świat bohaterów stał się fantastycznie kolorowy, ciesząc oczy młodych i starszych czytelników.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 78 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja 2022.06.27) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Miś Zbyś to bardzo zdolny i znany detektyw. W śledztwach pomaga mu Borsuk Mruk, który choć jest niezwykle marudny i odrobinę strachliwy, to nie można odmówić mu pomysłowości. Taki duet z pewnością rozwiąże każdą zagadkę! Właśnie dlatego pewnego dnia do ich biura przychodzi królowa pszczół. Z uli w Pszczelim Królestwie znikają ogromne ilości miodu. Czy Miś Zbyś i jego asystent znajdą złodzieja?
Mimo że Mruk nie jest zadowolony z nowego zlecenia (nie zdążył przecież odpocząć po ostatnim dochodzeniu!), od razu po przybyciu na miejsce bierze się do roboty i… znajduje podejrzane ślady. Prowadzą one wprost pod drzewo pewnej sowy, która ma dla Misia Zbysia i Borsuka Mruka cenne wskazówki. Detektyw wspólnie z asystentem postanawiają zastawić pułapkę na zuchwałego złodzieja, by złapać go na gorącym uczynku. Czy im się to uda? I kto kradnie miód z uli? Sięgnijcie po komiks „Detektyw Miś Zbyś na tropie. Lis, ule i miodowe kule” i przekonajcie się sami!
Pierwszy tom z cyklu „Detektyw Miś Zbyś na tropie” bardzo przypadł nam do gustu. Jest to świetny, detektywistyczny komiks dla najmłodszych wielbicieli tego gatunku. Scenariusz jest ciekawy, pełen zaskakujących zwrotów akcji i niezwykle zabawnych dialogów. Ogromnym atutem są również ilustracje, które powstały we współpracy rysownika Piotra Nowackiego i kolorysty Norberta Rybarczyka. Stworzeni przez nich bohaterowie budzą przeogromną sympatię (tu nawet złodzieja nie da się nie lubić!), a żywe kolory i ciekawa kreska są bardzo przyjemne dla oka. Świetnym pomysłem są pojawiające się tu i ówdzie rozkładówki, dzięki którym młodzi czytelnicy mogą współuczestniczyć w śledztwie Misia Zbysia. W moim odczuciu „Detektyw Miś Zbyś na tropie. Lis, ule i miodowe kule” to fantastyczna propozycja dla dzieci od 5. roku życia, które rozpoczynają swoją przygodę z komiksami.
We wrześniu, wraz z premierą najnowszej, czwartej części przygód Misia Zbysia pt. Skarb kapitana Czarnofutrzastego, na księgarskie półki trafiło także poprawione wznowienie pierwszego tomu serii. Lis, ule i miodowe kule, bo o nim mowa, to prosta i szybka w odbiorze opowieść dla najmłodszych czytelników. Coś w sam raz na pierwszą przygodę dziecka z rodzimym komiksem.
Głównym bohaterem historii jest oczywiście Miś Zbyś prowadzący agencję detektywistyczną, zatrudniającą oprócz niego także jego asystenta, Borsuka Mruka. Pewnego dnia zjawia się u nich królowa pszczół, która prosi o pomoc. Każdej nocy z uli znika bowiem miód, a złodzieja nikt nie może złapać. Zbyś i Mruk, chociaż dopiero co skończyli jedno śledztwo, z miejsca ruszają w drogę do Pszczelego Królestwa. Na miejscu szybko znajdują ślady, jednakże te urywają się, kiedy docierają nad rzekę. Na szczęście siedząca na okolicznym drzewie sowa podsuwa im trop – co noc widzi bowiem przechodzącego tędy lisa. Bohaterowie postanawiają zastawić na niego pułapkę, przyczajają się w krzakach i czekają. Widząc, jak okrada z miodu ule, ruszają za nim w pościg i od tego momentu zaczyna się ich szalona przygoda, która prowadzi ich do najróżniejszych miejsc, zaczynając od portu, przez dżunglę, po miasto. Po drodze spotkają wiele ciekawych zwierząt i dowiedzą się mnóstwa interesujących rzeczy, jak chociażby to, jakie dźwięki wydają… pancerniki!
Proste, bardzo, bardzo kolorowe, cartoonowe i szybkie w odbiorze. Takie w skrócie są komiksy z serii Detektyw Miś Zbyś na tropie. To niewymagająca lektura dla najmłodszych, starsi nie będą więc powaleni na kolana, ale w końcu nie oni są grupą docelową. Dzieci natomiast na pewno będą zadowolone z tej lektury.
Co warto zauważyć, w przypadku pierwszego tomu, fabuła jest nieco niewyważona. Z kolejnych części pamiętam, że przedstawiała się lepiej, w tym jednak przypadku jest to właściwie ciąg niezwiązanych ze sobą zbytnio zdarzeń, jakie przydarzają się bohaterom w pościgu za złodziejem. Coś w stylu „opowieści drogi”, z tym, że brak tu pewnego wyśrodkowania. Nie przeszkadza to oczywiście w odbiorze całości, niemniej nie zaszkodziłoby, gdyby Lis, ule i miodowe kule oferował bardziej dopracowaną fabułę.
Nie mam natomiast nic do zarzucenia stronie graficznej. Rysunki Piotra Nowackiego są jak zwykle znakomite. Proste, cartoonowe, ale urocze i znakomicie pasujące do całej opowieści. Całość uzupełniają dobrze dobrane barwy, podobnie nieskomplikowane, bardzo kolorowe, co już wspominałem, ale właśnie takie powinny być. Trochę słodkie jak miód, który kradnie lis, trochę urocze, jak bohaterowie tej historii – dzieciom na pewno się spodobają. Tak samo zresztą jak komiks, a właściwie cała ta seria. Dlatego najmłodszym miłośnikom komiksów polecam.