Górna Normandia. Z nieba spada deszcz martwych ptaków.
Poza kilkoma wzmiankami w lokalnej prasie, nikt nie interesuje się tym zjawiskiem. Jedynie młody paryżanin postanawia wyjaśnić przyczynę tego zdarzenia.
Szuka i wypytuje. Dociekliwie sprawdza każdą poszlakę. Kolejne tropy są coraz bardziej dziwne i zaskakujące.
Jesteśmy świadkami jego podróży. Bohater spływa Sekwaną na pokładzie turystycznego statku. Zakochuje się. Zdobywa przyjaciół i przysparza sobie wrogów, próbując wprowadzić harmonię do swojego życia...
Victor Pouchet urodził się w 1985 roku w Paryżu. Dorastał w Paryżu, a wakacje spędzał w Bretanii i na Korsyce. Kiedyś próbował przepłynąć żaglówką z Azorów do Francji. Wraz z dwójką przyjaciół postanowił pieszo okrążyć Francję. Zakończenie tej wyprawy planowane jest na 2060 rok.
Autor | Victor Pouchet |
Wydawnictwo | Czarna Owca |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 192 |
Format | 12.5 x 19.5 cm |
Numer ISBN | 9788380159204 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380159204 |
Waga | 298 g |
Wymiary | 132 x 202 x 20 mm |
Data premiery | 2019.02.27 |
Data pojawienia się | 2019.01.18 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Pretekst do poszukiwania własnej drogi.
Ciekawa książka będąca z pozoru próbą wyjaśnienia apokaliptycznego wręcz fenomenu natury, a tak naprawdę będąca małą (wielką?) metaforą poszukiwania własnej drogi i swojego sposobu na życie. Miejscami jest to lektura troszkę chaotyczna, jednak o ciekawym, niejednoznacznym wydźwięku.
Górna Normandia. Spokojna okolica, dzień jakich wiele i nagle – bum!... z nieba zaczyna „padać” deszcz martwych ptaków. Dlaczego? Co takiego się stało? Czy to tylko fenomen natury, czy też jakiś apokaliptyczny wręcz znak będący zapowiedzią czegoś dużo gorszego? Młody chłopak postanawia wyjaśnić zagadkę wyruszając w podróż wzdłuż Sekwany, która – być może – okaże się być podróżą jego życia.
Główny bohater jest nieprzeciętnie inteligentny, pełen energii, pomysłów, sprawia jednak wrażenie nieco chaotycznej i niepoukładanej osoby, która nie potrafi właściwie ukierunkować swoich zdolności i talentów. Podróż śladami zagadki związanej ze spadającymi z nieba martwymi ptakami to tak naprawdę tylko impuls do tego, żeby znaleźć wreszcie sposób i konstruktywny pomysł na samego siebie.
W trakcie wędrówki dość dobrze poznajemy postać naszego „śledczego”. Zastanawiam się przy tej okazji – czytając na kolejnych stronach o jego rozterkach, przemyśleniach, śledząc kierunek jego sposobu dedukcji – co tak naprawdę było w zamierzeniu autora książki jej głównym celem i przesłaniem… Dochodzę do wniosku, że kwestia pojawiającej się na początku zagadki Matki Natury raczej na pewno nie była celem samym w sobie. Wychodzi na to, że cel książki to postawienie kilku pytań o człowieka, o jego cel w życiu i o sposób odnalezienia tego, co może w życiu nas jako ludzi napędzać, motywować, ukierunkowywać nasze starania i dążenia. Ciekawe i interesujące kwestie, skłaniające z całą pewnością do przemyśleń własnych już po lekturze.
Polecam.
https://cosnapolce.blogspot.com/2019/04/dlaczego-ptaki-umieraja-victor-pouchet.html