„Trwaj przed Panem, który wisi na Krzyżu z przebitym Sercem. Wylał swą serdeczną krew, aby zdobyć serce twoje. Jeśli chcesz iść z Nim w świętej czystości, ogołoć swoje serce z wszelkiego pożądania ziemskiego. Niech Chrystus Ukrzyżowany stanie się jedynym przedmiotem twoich pragnień, tęsknot i myśli”.
– św. Edyta Stein
Autor | Tomasz Kozioł OCD |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Karmelitów Bosych |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 102 |
Format | 11.0 x 16.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-7604-550-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788376045504 |
Data premiery | 2020.02.25 |
Data pojawienia się | 2020.02.25 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bóg dopuszcza na nas trudy, cierpienia, oschłości, ciemności, byśmy podążając wytrwale tą drogą, mogli się z Nim spotkać. Właśnie tam On na nas czeka, pragnie nam pomóc, wlać w nasze serca otuchę i przypominać o swojej bezinteresownej miłości, którą najpełniej ukazał na drodze krzyżowej. Miłość jest światłem, które rozświetla największe ciemności, dodaje skrzydeł i sił, by iść dalej mimo upadków.
Zelia i Ludwik Martin byli przekonani, że tutaj na ziemi niesienie krzyża jest nieodłączną częścią ludzkiej egzystencji. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie każde cierpienie staje się krzyżem. Stanie się nim dopiero wtedy, gdy ze swoim bólem pójdziemy pod krzyż Zbawiciela, by tam z wiarą szukać światła, siły i ochłody. W przeciwnym razie cierpienie może być pozbawioną nadziei udręką.
Święta Teresa od Jezusa wprowadza nas w rozważania drogi krzyżowej, którą szedł Pan, byśmy się nie bali iść do nieba wąską drogą, niosąc krzyż swojego życia. Święta radziła, abyśmy też nie wysilali się na wyszukane modlitwy do Zbawiciela, ale wpatrywali się w Niego, aż zapragniemy Go naśladować. Rozważając poszczególne stacje drogi krzyżowej Syna Bożego, zaprośmy Go na drogi naszego pielgrzymowania, zwłaszcza w trudnych chwilach, gdy najbardziej ujawnia się w nas grzeszna i niedoskonała natura ludzka. „To paradoks, ale droga krzyżowa jest drogą do nieba, do wiecznych radości i szczęścia. Kluczem otwierającym bramę niebios jest krzyż”. Fragment wstępu Święta Teresa od Jezusa pomaga nam go przyjąć i umiłować.
Edyta Stein, interpretując dzieła św. Jana od Krzyża, rozwija swoją koncepcję wiedzy Krzyża jako teologię Krzyża oraz jako naukę życia w znaku Krzyża. Studium to jest zarówno znakomitym wprowadzeniem w dzieło Ojca Zakonu Karmelitańskiego, jak i świadectwem głębokiego doświadczenia wewnętrznego i jasności myślenia Autorki. Co więcej, śledząc życie i naukę św. Jana od Krzyża, Edyta Stein odsłania własną drogę i wykazuje, że krzyż nie jest symbolem śmierci, lecz żywym znakiem mistycznej rzeczywistości.
Edyta Stein, interpretując dzieła św. Jana od Krzyża, rozwija swoją koncepcję „wiedzy Krzyża” jako teologię Krzyża oraz jako naukę życia w znaku Krzyża. Studium to jest zarówno znakomitym wprowadzeniem w dzieło Ojca Zakonu Karmelitańskiego, jak i świadectwem głębokiego doświadczenia wewnętrznego i jasności myślenia Autorki. Co więcej, śledząc życie i naukę św. Jana od Krzyża, Edyta Stein odsłania własną drogę i wykazuje, że krzyż nie jest symbolem śmierci, lecz żywym znakiem mistycznej rzeczywistości.
Edyta Stein była filozofem i pielęgniarką, nauczycielką i prelegentką, zakonnicą i mistyczką. Konfrontując się z doświadczeniami I wojny światowej i rodzącego się nazizmu, odkrywała, że prawda jest uobecniona w Chrystusie. Pośród niepokojów społeczno-politycznych potrafiła osiągnąć jedność myśli, wiary i postawy życiowej, aż do śmierci w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Rozważania drogi krzyżowej inspirowane życiem i myślami św. Gerarda Majelli. Droga krzyżowa, czternaście stacji, czternaście okazji, by choć przez chwilę być bliżej Boga. Wymagająca czasu i skupienia, zmuszająca do zatrzymania się i wiernego trwania przy cierpiącym Chrystusie. Tak bliska postawie św. Gerarda, dla którego codzienne trudy były drogą do Pana. Ten jeden z największych cudotwórców w historii Kościoła uczy nas spokojnie, z wiarą i ufnością przyjmować Bożą wolę, współcierpieć z Chrystusem i Go naśladować. Rozważania drogi krzyżowej, które oddajemy do rąk czytelników, zostały zainspirowane życiem i myślami św. Gerarda. Mogą być traktowane jako pomoc w wypełnieniu warunków dobrej spowiedzi, wszak są zaproszeniem do przeżywania...
Boimy się cierpienia, gdyż ono ujawnia, że nie jesteśmy samowystarczalni. Sprawia, że wpadamy w rozpacz i w przepaść swojej nędzy i grzechu. Paradoksalnie na dnie tej przepaści spotkamy kochającego Boga, który na nas czeka. To właśnie tam, na dnie dokona się boskie zderzenie, kiedy to przepaść naszej nicości znajdzie się twarzą w twarz z Przepaścią miłosierdzia, niezmierzoności wszystkiego – Boga.
Mariam Baouardy, znana jako Mała Arabka, wiedziała, że uniżenie, pokora i małość są niezbędne, by stawić czoła największym przeciwnościom. Wtedy pozwalamy Bogu działać w nas i przez nas, zwyciężając Jego mocą. Siostra Maria w wielu listach, zwłaszcza do osób świeckich, pisze o sobie po prostu: „Ukrzyżowana”. Siły do mężnego znoszenia cierpienia czerpała jak widać od Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego.
Kieszonkowy modlitewnik ze rozważaniami drogi krzyżowej, opracowanymi na podstawie objawień bł. Anny Katarzyny Emmerich. W modlitewniku znajdziemy również Litanię do Męki Pańskiej, Litanię do Krzyża Świętego oraz Gorzkie Żale. Bł. Anna Katarzyna Emmerich (1774-1824) augustianka, mistyczka i stygmatyczka przez wiele lat doświadczała nadprzyrodzonych wizji o życiu Chrystusa i Maryi. W swoich opisach podawała wiele informacji, które zweryfikowały dopiero badania archeologiczne w drugiej połowie XIX i XX wieku. Na podstawie tych wizji francuscy lazarzyści odnaleźli między innymi w roku 1891 r. dom Maryi w górzystej części Efezu.
Druga część korespondencji obejmuje 480 listów, pochodzących z ostatniego etapu życia Edyty Stein i powstałych w latach 1933–1942. Listy te odnoszą się od jej życia oraz działalności w klasztorze karmelitanek w Kolonii, ucieczki przed nazistami do Holandii i pobytu w Karmelu w Echt, aresztowania przez gestapo i deportacji do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie zginęła w roku 1942. Opublikowane listy wraz z tekstami z pierwszego tomu prezentują portret wielkiej myślicielki i współczesnej świętej.
Świętość wcale nie wyobcowuje nas ze spraw tego świata i nie dystansuje wobec innych ludzi. Nie jest też zaprzeczeniem naszego człowieczeństwa ani ucieczką w iluzję na temat naszej kondycji ludzkiej. Świętość to całkowite zdanie się na Boga. „Powinienem, o mój Jezu, nie gdzie indziej szukać mojej radości i szczęścia, jak tylko w Tobie, ale, niestety, odsuwam od siebie cierpienia...”
Święty Józef całe swoje życie poświęcił Jezusowi i Maryi, Jego Matce. Był Im całkowicie oddany, podejmując każdego dnia zarówno codzienne obowiązki, jak i niespodziewane wyzwania, by zażegnać rozmaite niebezpieczeństwa grożące Świętej Rodzinie. Módlmy się wraz z nim, bo ma udział w każdej z tajemnic Ich życia. Niech ta prosta modlitwa, która uczy trwania w ciszy i nasłuchiwania głosu Boga, pobudzi nas również do ufności we wstawiennictwo świętego Józefa.
Święta Teresa od Trójcy Świętej często wychwalała wszechmoc i potęgę Boga, która w pełni objawiła się i zajaśniała w Maryi. Matka Boża była niesamowicie pokorna, więc swoją wolę oddała Bogu, będąc Mu całkowicie posłuszną, powtarzając fiat każdego dnia i w każdych okolicznościach, choć nie zawsze je zrozumiała.
Święta Teresa od Jezusa wprowadza nas w rozważania drogi krzyżowej, którą szedł Pan, byśmy się nie bali iść do nieba wąską drogą, niosąc krzyż swojego życia. Święta radziła, abyśmy też nie wysilali się na wyszukane modlitwy do Zbawiciela, ale wpatrywali się w Niego, aż zapragniemy Go naśladować. Rozważając poszczególne stacje drogi krzyżowej Syna Bożego, zaprośmy Go na drogi naszego pielgrzymowania, zwłaszcza w trudnych chwilach, gdy najbardziej ujawnia się w nas grzeszna i niedoskonała natura ludzka. „To paradoks, ale droga krzyżowa jest drogą do nieba, do wiecznych radości i szczęścia. Kluczem otwierającym bramę niebios jest krzyż”. Fragment wstępu Święta Teresa od Jezusa pomaga nam go przyjąć i umiłować.
Zelia i Ludwik Martin byli przekonani, że tutaj na ziemi niesienie krzyża jest nieodłączną częścią ludzkiej egzystencji. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie każde cierpienie staje się krzyżem. Stanie się nim dopiero wtedy, gdy ze swoim bólem pójdziemy pod krzyż Zbawiciela, by tam z wiarą szukać światła, siły i ochłody. W przeciwnym razie cierpienie może być pozbawioną nadziei udręką.
Święta Teresa od Dzieciątka Jezus przychodziła do Jezusa z każdym bólem, cierpieniem i strapieniem, by patrząc z wiarą, ufnością i miłością na Jego krzyż, prosić o łaskę całkowitego zawierzenia Miłości Miłosiernej. Rozważając kolejne stacje drogi krzyżowej, uczmy się i my takiej postawy.
Świętość wcale nie wyobcowuje nas ze spraw tego świata i nie dystansuje wobec innych ludzi. Nie jest też zaprzeczeniem naszego człowieczeństwa ani ucieczką w iluzję na temat naszej kondycji ludzkiej. Świętość to całkowite zdanie się na Boga. „Powinienem, o mój Jezu, nie gdzie indziej szukać mojej radości i szczęścia, jak tylko w Tobie, ale, niestety, odsuwam od siebie cierpienia...”
Bóg dopuszcza na nas trudy, cierpienia, oschłości, ciemności, byśmy podążając wytrwale tą drogą, mogli się z Nim spotkać. Właśnie tam On na nas czeka, pragnie nam pomóc, wlać w nasze serca otuchę i przypominać o swojej bezinteresownej miłości, którą najpełniej ukazał na drodze krzyżowej. Miłość jest światłem, które rozświetla największe ciemności, dodaje skrzydeł i sił, by iść dalej mimo upadków.
Boimy się cierpienia, gdyż ono ujawnia, że nie jesteśmy samowystarczalni. Sprawia, że wpadamy w rozpacz i w przepaść swojej nędzy i grzechu. Paradoksalnie na dnie tej przepaści spotkamy kochającego Boga, który na nas czeka. To właśnie tam, na dnie dokona się boskie zderzenie, kiedy to przepaść naszej nicości znajdzie się twarzą w twarz z Przepaścią miłosierdzia, niezmierzoności wszystkiego – Boga.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro