Każda jej książka niesie ogromny ładunek emocjonalny. Agata Przybyłek kolejny raz udowadnia, jak zaskakujące scenariusze potrafi napisać życie.
Alicja i Dawid są młodym małżeństwem, które cierpi po stracie dziecka. By poradzić sobie z bolesnymi wspomnieniami, wyprowadzają się za miasto. W pobliżu urokliwej zieleni, stawów i starych drzew, Alicja zaczyna odzyskiwać spokój ducha. Zamierza cieszyć się nowym życiem, lecz niespodziewanie wszystko, przed czym uciekała, powróci. Czy uda jej się przegonić duchy przeszłości?
Stefania niczego nie pragnęła w życiu bardziej niż matczynej miłości. Co stało się z małą dziewczynką dorastającą w domu pozbawionym ciepła? Kim jest dziś ta kobieta? I w jaki sposób jej losy splotą się z życiem Dawida i Alicji?
Każdego z nas prześladują jakieś koszmary. Ta poruszająca historia pokazuje, że ucieczka nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Zwłaszcza jeśli uciekamy przez miłością.
Autor | Agata Przybyłek |
Wydawnictwo | Czwarta Strona |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 400 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366736092 |
Data premiery | 2021.01.27 |
Data pojawienia się | 2021.01.21 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 3 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 3 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
"Droga, którą przeszłam" to wyjątkowa powieść dla Agaty Przybyłek, trudna tematycznie a jednocześnie ważna. Jej napisanie zainspirowało pewne zdjęcie, jednak historia ta ukryta w szufladzie czekała na wydanie kilka lat... Przeczytałam wiele tytułów autorki i wciąż sięgam po kolejne - co myślę o tej powieści?
Alicja i Dawid to młode małżeństwo - mają pracę, widoki na awans, wymarzone mieszkanie... Do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka. I wreszcie jest! Dwie kreski na teście, radość, lektura poradników, ale los ma dla nich inny plan... Zabiera im maleństwo i "zmusza" tym samym do smutku, żalu, bólu. Zanurzeni w rozpaczy postanawiają odmienić swoje życie, ukoić żałobę na łonie natury. Dlatego kupują stary nauczycielski dom tuż przy starym parku i skupić się na jego remoncie. Czy spokój, zieleń i nowe otoczenie sprawią, że znów będą marzyć i planować?
Historię Stefanii poznajemy od chwili, gdy była jeszcze w brzuchu mamy - nieświadome niczego maleństwo... Jej dramat rozpoczął się w dniu narodzin, matka nie potrafiła sobie poradzić z tym, że jej marzenie się nie spełniło i odtrąciła córkę. Dziewczynka, którą zajmował się ojciec i sąsiedzi, bardzo szybko zrozumiała, że matka jej nie kocha a na obcych ludzi może liczyć zawsze. Że nie ma co czekać na ciepło czy uwagę rodzicielki a jako siedmiolatka odczuła czym jest samotność. Kolejne lata nic nie zmieniały w relacji matka-córka. Stefka nadal napotykała na ścianę, lód, obojętność a nawet wrogość.
Do czego zdolne jest dziecko pragnące otrzymać choć kawałek serca mamy? Byłam w szoku! Wy też będziecie. A zakończenie tego wątku po prostu wbiło mnie w fotel, choć chyba spodziewałam czegoś podobnego...
Czy "aniołkowa mama" będzie potrafiła pokonać strach, lęk i wyruszyć naprzeciw darom od losu z uśmiechem na twarzy?
Finał powieści jest dość niepokojący i chyba cieszy mnie, że autorka na tym zakończyła tę historię.
Książka jest dość nietypowo napisana. Bardzo długo trzeba czekać na wyjaśnienie powiązania między dwiema głównymi bohaterkami, których losy poznajemy w naprzemiennych rozdziałach. Początkowo zupełnie nie można domyślić się co je łączy. Dopiero wraz z pojawiającymi się detalami - pozornie bez związku - można połączyć fakty. Tym co łączy dwie kobiety są bezapelacyjnie ból, strata, niemożliwość przytulenia bliskiej osoby oraz nadzieja, że kiedyś będzie lepiej.
Pozornie powieść niesie sobą duży ładunek emocjonalny, pokazuje przeżycia i myśli bohaterek, ale mimo że podczas lektury mocno przejęłam się traumatycznymi wydarzeniami z ich życia to książka nie do końca mnie satysfakcjonuje. I wcale nie chodzi mi o brak dynamicznej akcji, bo wydarzeń trzymających w napięciu jest tutaj sporo.
Określiłabym książkę jako "twardą" i nijak nie jestem w stanie Wam wyjaśnić, dlaczego użyłam akurat tego słowa. Dla mnie nie jest to najlepszy tytuł autorki, choć książka podobała mi się.
Oczywiście powieść jest warta uwagi, bowiem traktuje o ważnych problemach, trudach macierzyństwa, nadziei na nie, o depresjach poporodowych, poronieniach, które to tematy goszczą w wielu rodzinach. Zwraca wzrok społeczeństwa na te jednostki - dzieci i dorosłych - które wiele skrywają w sercach, potrzebują rozmowy, uwagi, wsparcia.
Podsumowując - "Droga, którą przeszłam" to historia kobiet, których los nie oszczędzał i w których nadal tli się niepokój, zemsta, zazdrość i ból. Doświadczyły złości, nienawiści, rozpaczy, wściekłości, strachu i niepewności. Wielokrotnie liczyły na nieprzewidywalność przyszłości, były niewidzialne, smutne i przyoblekały się w pancerze. To potrzebna tematycznie książka, dajcie jej szansę
Znam wiele książek pani Przybyłek- miło do nich wracać, rozmyślać nad treścią oraz namawiać innych do lektury. Tym razem "Droga, którą przeszłam" to tekst, który wciągnął mnie absolutnie bez reszty. Nie byłam w stanie odłożyć powieści, bo ciągle myślałam, co wydarzy się dalej. Owszem, fabuła jest bardzo smutna, chwilami sama płakałam nad tekstem, choć problematyka nie dotyczy mnie osobiście, sama nie przechodziłam tak znaczących dramatów. Cieszę się, że mam normalną, kochającą mnie matkę, zresztą nie tylko mama jest dla mnie wsparciem, gdyż od taty i starszego brata też zawsze otrzymuję pomoc. Problem drugi, czyli ból po stracie ukochanego, upragnionego dziecka, nie dotknął mnie nigdy osobiście, dlatego wyłącznie moja wyobraźnia podsuwała mi towarzyszące temu uczucia. Mogę współczuć wszystkim parom, bo dramat ten nie dotyczy tylko matek, trzeba o tym pamiętać. Co jednak, gdy traci się dziecko w wyniku poronienia czy innych przeszkód w czasie ciąży, a co, kiedy ginie kilkuletnie, zdrowe dziecko? Czy między dwoma tymi dramatami można postawić znak równości? Niech każdy sam to rozważy.
W książce poznajemy historię dwóch rodzin. Pierwsza z nich to Alicja i Dawid- małżeństwo, które przeprowadziło się z Płocka na wieś, by zamieszkać dosłownie w głuszy. Wykupują oni stary dom, który kiedyś był siedzibą nauczycieli. On pracuje w rafinerii, ona zaś zajmuje się imprezami społecznymi w domu kultury. Totalne odcięcie się od miasta ma im pomóc pozbierać się po stracie dziecka. Małżeństwo otrzymuje pomoc od rodziców, siostry Alicji, ale też od nowej sąsiadki Tamary. Alicja boi się zajść ponownie w ciążę, co jest zrozumiałe, ale czy chęć powiększenia rodziny będzie większa? Czy za drugim razem będzie już dobrze? Co takiego usłyszy Alicja na temat miejsca, w którym aktualnie mieszka? Warto przeczytać książkę, by się tego dowiedzieć.
Druga rodzina to Regina, Czesław i Stefania. Kobieta wymarzyła sobie, że urodzi chłopca. Gdy tak się nie dzieje, kompletnie ignoruje córeczkę, a cały trud wychowania zrzuca na męża. Czesław pracuje, zajmuje się domem i córką, ale może liczyć na pomoc sąsiedzką. Sąsiadka Edyta i jej syn Staszek stają się niemal rodziną dla Stefanii. Nikt się jednak nie spodziewał, że Regina zajdzie po raz drugi w ciążę i tym razem znowu urodzi córkę- Anielę. Kobieta jeszcze bardziej upokarza Stefanię, ponieważ młodsze maleństwo staje się oczkiem w głowie matki. Do jakich czynów posunie się Stefania, by zyskać choć sekundę uwagi matki? Jakie dramaty może przejść dziecko, które czuje się niechciane, niekochane? Przeczytajcie tę powieść.
Książka jest ciekawa dosłownie do ostatniego zdania, gdyż czytelnik tylko wtedy zrozumie, jakie istnieje powiązanie między tymi dwiema rodzinami. Bywały momenty, że płakałam, chciałam niemal rzucić książką o ścianę, ale o to chyba chodziło autorce. Agata Przybyłek doskonale podkreśliła, na czym tak naprawdę polega niesprawiedliwość. Są rodziny, które latami starają się o dziecko i mogą tylko marzyć o potomku. Bywa jednak też tak, że nowo narodzone dziecko jest odrzucane, niesprawiedliwie traktowane. Pisarka każe nam się też zastanowić nad jedną ważną kwestią- chodzi bowiem o pochówek płodu, który obumarł np. w trzecim miesiącu ciąży. Czy jest to dobre rozwiązanie, czy też nie- nie wiem, wolę tę kwestię pozostawić bez odpowiedzi.
Książka jest smutna, to prawda, ale o smutku też trzeba umieć pisać, a Agata Przybyłek bez wątpienia uczyniła z tego tekstu coś wybitnego. Polecam po stokroć!
Najnowsza powieść autorki porusza dwa niezwykle trudne tematy. Oba skupiające się wokół matczynej miłości.
W powieści mamy dwie linie czasu i dwie główne bohaterki. Jedną z nich jest Stefania- dziewczynka, która miała być chłopcem. A przynajmniej tak zamarzyła sobie jej matka, będąc z nią w ciąży. Rozczarowanie płcią dziecka było dla matki Stefci tak wielkie, że odrzuciła własne dziecko. Stefcia w dniu urodzin straciła matkę, mimo że widywała ją każdego dnia. Odrzucona, pozbawiona matczynej miłości dziewczynka, szuka ukojenia w ramionach ojca i sąsiadów. Wiedziona pragnieniem przypodobania się matce i zyskania jej przychylności popycha ją do tragicznych w skutkach czynów. Ich skutki odczuwa sama Stefania, jak i jej najbliżsi.
Drugą bohaterką jest Alicja, młoda mężatka, która właśnie wraz z mężem rozpoczyna nowy rozdział swojego życia. Przeprowadzka do nowego domu ma pomóc im na nowo odzyskać spokój i uporać się z wydarzeniami, których doświadczyli. Alicja bowiem jest aniołkową mamą, która wciąż tęskni za swoim nienarodzonym dzieckiem. U Alicji poznamy co to tęsknota, ból, strata, ale też strach przed kolejną próbą zostania rodzicem.
Obie bohaterki cierpią z miłości. Obie zostają naznaczone poprzez jej utratę. Obie swoje dalsze postępowanie warunkują właśnie przez wzgląd na utraconą miłość, której nie sposób niczym zastąpić.
Momentami, podczas lektury, miałam ciarki. Ta książka zasługuje aby było o niej głośno. Cieszę się, że opuściła szufladę autorki i możemy poznać tę historię. Historię, która ostatnim zdaniem powoduje efekt wow.