Autor | Wasilij Machanienko |
Wydawnictwo | Insignis |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 432 |
Format | 14.0 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-66873-56-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366873568 |
Data premiery | 2022.05.17 |
Data pojawienia się | 2022.02.16 |
Niesamowita przygoda Dmitrija Machana w Barlionie dobiega końca! W wirtualnym świecie gry, który przez tyle miesięcy zastępował mu prawdziwe życie, jego postać – Szaman – przeżywała upadki i wzloty (dosłownie i w przenośni). Czy Barliona – ziemia obiecana graczy RPG, raj amatorów fantastycznych przygód, źródło godziwego zarobku dla zaradnych i rzutkich, ale także piekło dla niedolevelowanych i… więźniów – jest jeszcze w stanie czymś zaskoczyć Machana? Przeczytajcie wielki finał siedmiotomowej, bestsellerowej sagi LitRPG, która zawładnęła wyobraźnią polskich czytelników.
Jeszcze niedawno Machanowi wydawało się, że szósty etap gry jest zarazem ostatnim i że już nic nie jest w stanie go zaskoczyć. Jednak życie – to wirtualne i to prawdziwe – niespodziewanie dokonało korekty kursu. Oto korporacja, której świat zawdzięcza Barlionę, postanowiła ożywić Pana Ciemności i całą jego armię. Iwanow, szef przedsiębiorstwa, osobiście wcisnął przycisk reaktywacji. Odrodził się Gieranika wraz ze swym Smokiem Ciemności. Tymczasem Szaman otrzymał od korporacyjnej wierchuszki propozycję nie do odrzucenia…
W środku dodatek specjalny: opowiadanie uzupełniające Godzina bólu.
Wejdź do niezwykłego, pasjonującego, hybrydowego świata literatury LitRPG, łączącego to, co najlepsze w książkach i grach.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 830 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 7 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Niecały rok temu dane mi było rozpocząć genialną przygodę z Machanem w Barlionie w roli głównej, a już muszę się z nią żegnać. Ostatnim etapem tej wędrówki jest „Na tropie stwórcy”, czyli już siódmy tom tej serii. Z niecierpliwością czekałem na kolejne powieści o Szamanie Machanie, choć obawiałem się, że w końcu autorowi zabraknie pomysłów lub chęci, by kontynuować tę historię. Po satysfakcjonującym zakończeniu poprzedniej części spodziewałem się, że to już koniec tego świetnego cyklu, dlatego nieco zdziwiła mnie informacja o kolejnej książce. Dopiero potem dowiedziałem się, że wymagał tego wydawca, a nie był to pomysł Wasilija Machanienki, co tłumaczy wiele rozwiązań zastosowanych w fabule.
Jest to według mnie powód tego, że jest to najsłabsza część serii i uratować to mogłyby tylko kolejne części, które rozwinęłyby i ostatecznie zakończyły wątki rozpoczęte w tej książce. Bo podczas lektury „Na tropie stwórcy” można odnieść wrażenie, że jest to początek kolejnej przygody naszego szamana. Wprowadzone wątki są naprawdę ciekawe i dobrze rozwinięte przez większość książki, ale końcówka wygląda jakby autor przypomniał sobie, że to ostatnia część serii i trzeba to kończyć, przy czym i tak nie zamknął definitywnie wielu z nich. Teraz Machanienko musi napisać kolejny tom albo dwa, ewentualnie siedem, bo wątpię, że czytelnicy będą zadowoleni z takiego obrotu spraw. Jak już wspomniałem, nowe wątki są ciekawe, dzięki czemu całość czyta się bardzo dobrze i ciężko oderwać się od lektury. Bohaterów jak zawsze, nie da się nie lubić i im nie kibicować. Ponadto, pojawiają się nowe postaci, które mają potencjał, jednak na razie muszą poczekać, czy Machanienko zdecyduje się pociągnąć tę historię. Miałem jednak wrażenie, że niektórzy dawni bohaterowie zostali potraktowani niesprawiedliwie i jest o nich zdecydowanie zbyt mało powiedziane, jak na przykład Drako.
Reasumując, choć powiedziałem, że jest to chyba najsłabsza część całej „Drogi Szamana” to nadal jest to bardzo dobra powieść i zasługuje na szansę. Mam nadzieję, że dane nam będzie jeszcze poczytać o Machanie i jego przyjaciołach, ale i wrogach.
Więcej recenzji znajdziecie na Instagramie @chomiczkowe.recenzje
Koniec wieńczy dzieło.
Bardzo dobry cykl książek z serii "Droga Szamana" dobiega właśnie na naszych oczach końca, oto bowiem dostajemy do rąk jego ostatnią, siódmą odsłonę - "Na tropie stwórcy". Na tę część przyszło nam trochę czasu poczekać (Wydawca przesunął termin marcowej premiery rosyjskojęzycznego twórcy z uwagi na wydarzenia w Ukrainie; ową decyzję podjęto z uwagi na tragizm mającej miejsce wojny - i to nawet pomimo faktu, że autor bardzo stanowczo odcina się od polityki Kremla). Czy było warto odliczać (dodatkowo jeszcze odroczony) czas do premiery?
Niesamowita przygoda Dmitrija Machana w Barlionie dobiega powoli końca. W wirtualnym świecie gry, który przez tyle miesięcy zastępował mu prawdziwe życie, jego postać – Szaman – przeżywała upadki i wzloty (dosłownie i w przenośni). Czy Barliona – ziemia obiecana graczy RPG, raj amatorów fantastycznych przygód, źródło godziwego zarobku dla zaradnych i rzutkich, ale także piekło dla niedolevelowanych i – więźniów – jest jeszcze w stanie czymś zaskoczyć Machana? Przeczytajcie wielki finał siedmiotomowej, bestsellerowej sagi LitRPG, która zawładnęła wyobraźnią polskich czytelników.
"Droga Szamana" warta jest i zainteresowania, i przeczytania. To powiew prawdziwej świeżości w świecie fantastyki.
Jeszcze niedawno Machanowi wydawało się, że szósty etap gry jest zarazem ostatnim i że już nic nie jest w stanie go zaskoczyć. Jednak życie – to wirtualne i to prawdziwe – niespodziewanie dokonało korekty kursu. Oto korporacja, której świat zawdzięcza Barlionę, postanowiła ożywić Pana Ciemności i całą jego armię. Iwanow, szef przedsiębiorstwa, osobiście wcisnął przycisk reaktywacji. Odrodził się Gieranika wraz ze swym Smokiem Ciemności. Tymczasem Szaman otrzymał od korporacyjnej wierchuszki propozycję nie do odrzucenia?
Jak się to wszystko skończy? Sprawdźcie koniecznie!
Zaskakujące zwroty akcji, tempo fabuły, nieustanne niespodzianki – to wszystko dostajemy w "Na tropie stwórcy" przez cały czas. Można śmiało powiedzieć, że pęd do przodu w obliczu ciągłych zwrotów akcji jest tutaj na porządku dziennym. Nie wiem jak Wam, ale mi jak najbardziej to odpowiada.
Jeśli coś może w książce i w całym cyklu przeszkadzać, to pewna nieuchronna konieczność znajomości języka gamingowego i realiów gier komputerowych. Dla kogoś nieobeznanego może to być szok, ale zapewniam – wszystko da się bardzo łatwo załapać i pojąć. Później lektura jest już tylko i wyłącznie czystą przyjemnością :)
Książka wciąga jak wszyscy diabli! Ten tytuł może być (i w zasadzie już można powiedzieć, że jest) hitem wśród czytelników młodego pokolenia – wszak to właśnie najmłodszym z nas najmniej obce są komputery i wirtualne gry online ;) Niemniej jednak również nieco starszy czytelnik znajdzie tu coś dla siebie, a tym "czymś"? będzie z całą pewnością szybka akcja i zaskakujące zwroty fabularne, ale nader wszystko będzie to sama koncepcja książki i całego cyklu, jest to bowiem swoiste novum. I to novum genialne w zamyśle oraz w wykonaniu!