Dilerka Emocji w gęstej od uczuć opowieści o ludziach, którzy nie mają nic do stracenia – poza miłością życia.
Kiedy Milena odeszła bez słowa, Igor obiecał sobie, że już nigdy nie da się zranić. Tylko w ten sposób mógł sobie poradzić z bólem. By przetrwać, postanowił żyć tak, jakby nie miał nic do stracenia: mocno, bez zahamowań i na krawędzi. Bo bez niej nic nie miało sensu. Równie dobrze mógł zostać królem miejskiego półświatka.
Teraz Milena wraca do ich rodzinnego miasta w glorii gwiazdy filmowej. Choć odniosła sukces, nie jest szczęśliwa. Pora jednak stawić czoło przeszłości. I zdrajcy, którym okazał się najbliższy jej człowiek. Długo próbowali o sobie zapomnieć. Ale ból wiąże równie mocno jak miłość. Tyle że sercu nie można rozkazywać. A Milenę i Igora łączy uczucie jedyne w swoim rodzaju. Czy okaże się dość silne, by pokonać kłamstwa, żal i lata milczenia?
Ten związek może być najbardziej szaloną rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobili. I prawdopodobnie jeszcze tego pożałują. Ale żyje się raz. I kocha prawdziwie też tylko raz.
Autor | Agnieszka Lingas-Łoniewska |
Wydawnictwo | Słowne |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 304 |
Numer ISBN | 978-83-8053-956-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380539563 |
Data premiery | 2021.07.28 |
Data pojawienia się | 2021.06.29 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 21 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Wielu użytkowników serwisu Lubimy Czytać bardzo krytycznie oceniło propozycję Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Uznali oni, że „Gdyby miało nie być jutra” to książka nudna, niewyszukana, zbyt prosta jak na możliwości tak znanej autorki. Każdy ma prawo do swojego poglądu, po to właśnie korzystamy z tego portalu. Ja jednak jestem innego zdania. Owszem, powieść ta nie ma wyszukanej fabuły, wielu rzeczy możemy się domyślić, ale w treści można znaleźć dużo plusów. Jeśli zatem ktoś szuka czegoś prostego, ale ciepłego i empatycznego na czas urlopu- tytuł ten będzie odpowiednim wyborem. Wolałabym tylko, ażeby pisarka nie zagłębiała się w wątek gangsterski. W jej wykonaniu jest on za słodki i nie za bardzo pasuje do realiów ciemnego życia. O wiele lepsze są kreowane przez nią wątki obyczajowe- chyba, że Agnieszka Lingas-Łoniewska decyduje się na pracę w duecie. Ta stworzona z panem Danielem Koziarskim była wręcz rewelacyjna i szczerze zachęcam innym czytelników do zagłębienia się w tę odsłonę.
Autorka przedstawiła nam losy dwóch bardzo zamożnych ludzi. Pierwszy z bohaterów to Igor Kraśnik- bogaty biznesmen, który prowadzi wiele biznesów, nie zawsze jednak są one w pełni legalne. Igor na wiele mrocznych spraw, kolokwialnie mówiąc, przymyka oko, nie chce uczestniczyć w porachunkach związanych na przykład z handlem narkotykami. Jak jednak wspominałam, wątek kryminalny stworzony przez pisarkę nie przypadł mi za bardzo do gustu, lecz Igor nie tylko zwraca uwagę na swoje biznesy. Jest to mężczyzna, który w przeszłości został bardzo skrzywdzony, a na dodatek sam wychowuje dwójkę synów- Marka i Grzesia. Wątek ten został idealnie poprowadzony przez autorkę- zrozumiemy bowiem, że nie tylko matki mogą zostać porzucone i nie tylko kobiety samotnie wychowują dzieci. Taka trudna rola spada także na mężczyzn, o czym rzadko się mówi. Igor to wzór ojca- mimo ciągłego przebywania w pracy zrobi on dla swoich synów niemal wszystko, nie pozwala im też na tak zwane bezstresowe wychowanie. Na szczęście, może on liczyć na pomoc matki i siostry, które także zostały idealnie wykreowane. Dlaczego Igor sam wychowuje synów? Co stało się z Iwoną, ich biologiczną matką? Czy dla kobiety zostawiającej dzieci istnieje jakieś logiczne wytłumaczenie i czy można zrozumieć takie postępowanie? Warto zapoznać się z treścią książki i odpowiedzieć sobie na te pytania.
Druga ważna postać to Milena Kępska- bardzo znana autorka, która niegdyś była związana z Igorem. Jest ona przykładem kobiety, która nie miała łatwego dzieciństwa, nikomu nie życzyłabym tak obskurnego, patologicznego domu rodzinnego. Czy można zatem znaleźć zrozumienia dla matki, która non stop chodzi pijana, a do domu zaprasza coraz to nowszych „wujków”? W jaki sposób po raz kolejny pokrzyżują się drogi życiowe Igora i Mileny? Zapraszam do lektury.
Ne zmuszałam się do czytania tej książki. Wręcz przeciwnie- przeczytałam ją z przyjemnością, a ukazane w tekście zróżnicowane relacje rodzinne bardzo mną wstrząsnęły. Istotnym motywem przewodnim powieści jest też przebaczenie. Co takiego można wybaczyć bliskiej osobie? Do czego jesteśmy zdolni, by wyprostować zniszczone lata? W przypadku tego wątku autorka popisała się swoimi umiejętnościami literackimi. Duży plus to także sama oprawa książki- ładna okładka, a także przystępna czcionka, która nie męczy oczu. Wolałabym tylko, by pisarka odstąpiła od wątku kryminalnego, bo jest on niezbyt wiarygodny i po prostu mdły.
Czy polecam tę powieść? Tak- szczególnie dla osób, które nie mają zbyt dużo wolnego czasu, ponieważ „Gdyby miało nie być jutra” czyta się bardzo szybko.
Dziś chciałabym Wam pokazać książkę autorki, która nie próżnuje, nie wie, co to lenistwo, w ciągu roku udaje jej się wydać wiele ciekawych książek, których historie potrafią chwycić za serce. Nie ukrywam, że twórczość Agnieszki Lingas- Łoniewskiej nie jest mi obca, o czym zdołaliście się już przekonać regularnie czytając mojego bloga, czy obserwując moje media społecznościowe. Dotychczas nie czytałam książki tej autorki, która by mi się nie spodobała, kiedy otrzymałam informację o tym, że „Gdyby miało nie być jutra” jest dostępna i mogę ją otrzymać do recenzji, wiedziałam, że takiej okazji nie mogę przepuścić. O czym opowiada książka? Kim są jej główni bohaterowie?
Główną bohaterką książki „Gdyby miało nie być jutra” jest Milena, ta dziewczyna wiele w życiu przeszła, wiele straciła, jednak także coś zyskała, tylko czy to było tego warte? Kobieta jest świetną aktorką, jest popularna i ustabilizowana finansowo, jednak w jej sercu istnieje pewien cień, który, ciągnie się za nią od dawna. Milena, bowiem kiedyś opuściła rodzinny Wałbrzych i człowieka, który był jej najbliższy na całym świecie. Tak, była szczęściarą, że udało jej się odnaleźć tą wielką i jedyną miłość, jednak nie wszystko potoczyło się tak, jakby tego zapragnęła. Porzuciła Igora bez słowa, miała ku temu jednak pewne pogody, tylko czy powinna odchodzić? Ucieczka tak naprawdę nie jest niczym dobrym i właściwym, czasami lepiej byłoby wyjaśnić pewne rzeczy, a nie żyć w takiej niepewności. Nic dziwnego, że kobieta w końcu postanawia uwolnić się od tego, co ją dręczy od lat, postanawia wrócić do rodzinnego Wałbrzycha i spotkać się z Igorem. Czy powinna to zrobić? Jakim człowiekiem stał się Igor? Co przyniesie spotkanie z dawną miłością?
„Gdyby miało nie być jutra” jest powieścią, która mocno chwyciła mnie za serce, sprawiła, że zniknęłam, przeniosłam się do Wałbrzycha stając naprzeciwko bohaterów i walcząc z nimi z przeciwnościami losu. Agnieszka Lingas – Łoniewska jak zawsze rozbudziła we mnie wiele emocji. Bez dwóch zdań w głównych bohaterach jest wiele goryczy i żalu, poczucia niesprawiedliwości i bólu poprzez złamane serce, utratę tak ważnej osoby u boku. Czy będą potrafili to wszystko przepracować? Czy po tak wielu latach jest jeszcze szansa na miłość? Kiedy w jakikolwiek problem dochodzą do głosu uczucia, czasami najbardziej błaha sprawa, wcale taką się nie wydaje. Sukces i pieniądze szczęścia głównej bohaterce nie dały, a osoba, która dawała poczucie bezpieczeństwa znajdowała się tak daleko. „Gdyby miało nie być jutra” to historia, którą mogło napisać życie, nie tylko jest na swój sposób piękna, bolesna, ale także bardzo realistyczna. Ludzie zwykli popełniać błędy, a one miały różne następstwa, czasami warto jest odpowiedzieć sobie na pytanie czy na miejscu bohaterów, miałabym tyle odwagi, aby skonfrontować się z kimś, kto złamał mi serce, a Wy?
BYŁEM KOCHANY I SAM KOCHAŁEM, CHOCIAŻ MOJA MIŁOŚĆ BYŁA TRUDNA I MUSIAŁA PRZEJŚĆ WIELE PRÓB.
Mówi się: Stara miłość nie rdzewieje, a tym bardziej pierwsza. Igor Kraśnik i MIlena Kępska wiele lat wcześniej zapoczątkowali coś pięknego, pierwszą prawdziwą, a do tego piękną miłość. Jednakże czasami, kiedy mamy ciężkie życie, wystarczy jedno nieporozumienie i wszystko może się roztrzaskać w drobny mak. Milena to kobieta, która nie miała łatwego życia. Wychowana przez matkę, dla której najważniejsze było alkoholowe upojenie. Milena była dla niej ciężarem i wcale tego nie ukrywała. To właśnie przez nią przerwało się coś pięknego. Igor Kraśnik, który trząsł miastem, zostaje wciągnięty w intrygę, przez którą traci swój cenny skarb. Jednakże życie płynie dalej i każdy musiał iść w swoją stronę. Pojawiły się nowe obowiązki, praca, nowe związki, a nawet dzieci. Choć Milena nie miała zaszczyt zostać matką, to Kępski był wspaniałym ojcem, który samotnie wychowywał dwóch synów.
Po latach ich drogi ponownie się przecinają, nadszedł czas na szczere rozmowy i na wyjaśnienia. A po tym wszystkim ich historia zaczyna się na nowo. Chociaż, ona zawsze się toczyła, lecz potrzebowała wielu zakrętów, aby wspólnie mogli wyjść na prostą.
Pierwszy raz miałam okazję czytać dzieło autorki, która miała świetny pomysł na fabułę. To coś innego, niż dotychczas czytałam. Zaintrygował mnie przypis DILERKA EMOCJI, po przeczytaniu w stu procentach się z tym zgodzę! Idealnie pasuje!
A książka była dla mnie naprawdę wielkim zaskoczeniem. Emocji było multum, a wszystko przez mieszankę romantyzmu i lekkiej grozy. Zwykłe życie, normalnej rodziny z domieszką mafijnego świata. Agnieszka świetnie połączyła ze sobą codzienne życie, które nie jest idealne z groźną strefą miast, gdzie porachunki są na początku dziennym. Szkoda, że dopiero teraz odkryłam tak świetne pióro, jestem pewna, że jeszcze nieraz sięgnę po inne książki od autorki. Gratulacje!
"Gdyby miało nie być jutra" to historia dwojga ludzi, których los rozdzielił na długie lata, ale przecież miłość zwycięży wszystko...
Milena i Igor byli w sobie szaleńczo zakochani, jednak ich drogi się rozeszły. Jedna sytuacja sprawiła, że Milena opuściła rodzinne miasto bez słowa wyjaśnienia. Igor nie mógł sobie poradzić z odejściem ukochanej. Żył szybko i nie liczyły się dla niego żadne bariery. Nagle Milena wraca. Czy tych dwoje przypomni sobie co stracili?
"Gdyby miało nie być jutra" to przede wszystkim książka o miłości, ale również o gangsterskich porachunkach. Poznajemy prawdziwych twardzieli, którzy nie cofną się przed niczym, żeby chronić siebie i bliskich.
Jestem oczarowana historią Mileny i Igora. Wiele w życiu przeszli, nie mieli łatwo, każde z nich ma w sercu jakąś zadre. Polubiłam tą parę od samego początku i trzymałam za nich kciuki.
Przygotujcie się na momenty wzruszeń.
Polecam
Po raz kolejny pani Agnieszka tworzy fabułę, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom romansów wplecionych w męską niebezpieczną wojnę, na której mogą ucierpieć najbliżsi.
Oj ten Igor, nie da się go nie lubić. Z jednej strony oddany, czuły i wrażliwy, z drugiej silny, dający poczucie bezpieczeństwa. I Malwina, skrzywdzona, nieufna, zagubiona, która nie wie, jaką podjąć decyzję. Czy uporać się z demonami, zawalczyć o to co ważne, czy jednak odpuścić, nie wracać do tego co było.
Jak zwykle książki autorki cechuje prostota, lekkość i playlista. Książka napisana jest z dwóch perspektyw i zawiera retrospekcje, które przybliżają nam dramat sprzed lat. Dramat, który zmienił życie bohaterów na zawsze. Miłośnicy pióra pani Agnieszki będą zadowoleni. Polecam.
Gdy lata temu Milena odeszła bez słowa, Igor obiecał sobie, że już nigdy nie da się zranić. Tylko tak mógł sobie poradzić z bólem. By przetrwać, postanowił żyć tak, jakby nie miał nic do stracenia: mocno, bez zahamowań i na krawędzi. Bo bez niej nic nie miało sensu. Równie dobrze mógł zostać królem miejskiego półświatka.
Teraz Milena wraca do ich rodzinnego miasta w glorii gwiazdy filmowej. Choć odniosła sukces, nie jest szczęśliwa. Pora jednak stawić czoło przeszłości. I zdrajcy, którym okazał się najbliższy jej człowiek.
***
Było okey. Ciężko mi to przyznać, ale trudno mi cokolwiek więcej napisać o tej książce. Jako lekkie poczytadło spisała się nieźle – ponad połowę połknęłam wczoraj wieczorem. Nie mniej jednak takich poprawnych, zwykłych książek, spodziewałabym się po jakimś debiutującym autorze, a nie pisarce, która ma na swoim koncie już 43 powieści.
Z historiami Agnieszki Lingas – Łoniewskiej mam dziwną relację. Niektóre potrafią całkowicie zawładnąć moim serduchem i zapaść na dłużej w mojej pamięci (m.in. „Molly”), ale są też i takie, które nie wywołują u mnie żadnych emocji. Niestety, „Gdyby miało nie być jutra” wpisuje się do tej drugiej kategorii.
Autorka już jakiś czas temu została okrzyknięta „Dilerką emocji”. Tym razem czegoś jednak ewidentnie zabrakło. Choć autorka porusza trudne tematy, m.in. problem alkoholizmu w rodzinach, to w żadnym stopniu tą historią mnie nie poruszyła. „Gdyby miało nie być jutra” czytało mi się dobrze - nie da się ukryć, że autorka ma lekkie i przyjemne do czytania pióro. Obawiam się jednak, że za jakiś czas ta historia kompletnie wyparuje z mojej pamięci.
Myślę, że ta powieść idealnie sprawdzi się jako taki przerywnik pomiędzy trudniejszymi lekturami. Ja spędziłam z nią kilka naprawdę przyjemnych godzin, nie mniej jednak oczekiwałam chyba czegoś więcej.
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2021/07/384-przedpremierowo-agnieszka-lingas.html