Kulisy zakazanych związków to nowa seria powieści autorstwa Igora Kaczmarczyka, której pierwsza część to Islamskie fatum. Autor przenosi czytelnika w świat Orientu i ukazuje życie w krajach muzułmańskich oczami polskiego konsula.
Miłość i pożądanie, tortury i okrutne zabójstwa, sekretne życie dyplomatów, zderzenie dwóch kultur i obyczajowości, pełna szalonego tempa i wielowątkowej akcji powieść oparta na faktach.
W Islamskim fatum autor opisuje jedyną w swoim rodzaju zakazaną afgańsko-polską miłość, która musi pokonać mnóstwo przeszkód, by móc rozkwitnąć.
Polski żołnierz, który w 2001 roku wyjechał na misję do Afganistanu, poznaje w ekstremalnych warunkach piękną Faridę. Decyduje się na mieszany chrześcijańsko-muzułmański związek. Włodek naraża swoje życie, bo rodzina panny młodej nie jest zachwycona tym wyborem. Wybranka jego serca też może ponieść konsekwencje romansowania z farangiem. Jak Polak i Afganka zrealizują swoje marzenie, by być razem?
Oprócz polsko-afgańskiego romansu czytelnik, którego przewodnikiem po świecie orientu jest konsul, pozna codzienne życie polskiej ambasady, smak dyplomacji oraz jej ciemne i jasne strony, o których mało kto wie. Autor dobitnie ukazuje nie tylko polskie, ale międzynarodowe dyplomatyczne bagno.
Powieść Islamskie fatum jest oparta na osobistych przeżyciach autora.
Igor Kaczmarczyk to absolwent arabistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim i stosunków międzynarodowych i współczesnej dyplomacji Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował jako tłumacz języka arabskiego w firmach eksportowych w Libii, a następnie dyplomata w polskich placówkach w Trypolisie, Rijadzie i Dżakarcie w funkcji konsula RP oraz radcy politycznego i radcy ekonomicznego. Długoletni zastępca szefów placówek. Mieszkał ponad dwadzieścia pięć lat w krajach muzułmańskich, w tym w Libii i Arabii Saudyjskiej, a następnie w Indonezji. W 2018 roku zakończył dyplomatyczną karierę i wrócił do Polski. Jego pasją są tłumaczenia z arabskiego, angielskiego i rosyjskiego oraz nauka egzotycznych języków obcych, w tym na przykład japońskiego.
Autor | Igor Kaczmarczyk |
Wydawnictwo | Prószyński |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 456 |
Format | 12.5 x 19.5 cm |
Numer ISBN | 9788382951295 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382951295 |
Data premiery | 2022.08.23 |
Data pojawienia się | 2022.06.15 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 90 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Ostatnio miałam przyjemność przeczytać reportaż Igora Kaczmarczyka pt. „Islamskie fatum” @proszynskiwydawnictwo. Jest to pierwszy tom z cyklu „Kulisy zakazanych związków”. Autor przez 25 lat mieszkał i pracował w krajach muzułmańskich. Zabiera nas w świat Orientu, gdzie ukazuje życie oczami polskiego konsula. Razem z Igorem Kaczmarczykiem poznamy tradycje i zwyczaje w zupełnie innym świecie niż nasz, które nie raz mnie zaskoczyły. To nie pierwsze moje spotkanie z kulturą muzułmańską ale za każdym razem książki ją opisujące mnie wciągają. Tak było i teraz. Bardzo podobało mi się ukazanie zderzenia dwóch kultur. Momentami jest dość przerażająco i cieszę się, że mieszkam w Polsce, w normalnej kulturze. Akcja książki jest dynamiczna i wciągająca oraz oparta na osobistych doświadczeniach autora.
W książce poznajemy konsula Tomasza, który pracuje w Ambasadzie. Jest on przewodnikiem dla czytelnika i pokazuje jak wygląda codzienna praca konsula. Wskazuje jasne i ciemne strony jego pracy. Poznajemy również polskiego żołnierza, który wyjechał na misję do Afganistanu i poznał Afgankę o imieniu Farida. Mimo trudności decydują się na związek, przez co są narażeni na ciężkie konsekwencje. Polecam sprawdzić osobiście czy taka zakazana miłość ma szanse przetrwać i czy Włodek z Faridą spełnili swoje marzenie o byciu razem.
Bardzo przyjemnie i z zaciekawieniem spędziłam czas czytając „Islamskie fatum”.
Jeśli interesuje Cię ten temat tym bardziej gorąco polecam!
"Islamskie fatum" otwiera sagę książek o nazwie "Kulisy zakazanych związków" Igora Kaczmarczyka. Na początku wspomnę o tym, że autor przez 25 lat mieszkał w krajach muzułmańskich, był tłumaczem w Libii, dyplomatą w polskich placówkach m.in. w Trypolisie oraz był konsulem RP. W książce przemyca swoje osobiste przeżycia z nutką fikcji literackiej. Wspominam o autorze na początku ze względu na to aby udowodnić Wam, że jest to odpowiednia osoba do napisania takiej książki.
Myślę, że nie ma co opisywać tej książki jeśli chodzi o fabułę, jest tutaj wiele spraw, które musi rozwiązywać konsul a w tle jest ukazany piękny wątek zakazanej miłości między żołnierzem Włodkiem a piękną afganką Faridą. Autor opisuje trudności, które napotykają aby być razem.
Bardzo polubiłam postać konsula Tomka. Pomimo bałaganu jaki zostawił jego poprzednik stara się ogarniać bieżące sprawy i jeszcze naprawia bajzel z przeszłości. W książce oprócz pokazania spraw z którymi konsul musi się zmagać autor pokazuje relacje między ludźmi na obczyźnie.
Poszczególne wątki miejscami są wstrząsające. Przeczytałam już trochę książek o tej tematyce ale wciąż mnie ta cała kultura szokuje. Brak choć odrobiny szacunku do kobiet, brak możliwości decydowania o swoim losie, wrzucanie ludzi do więzienia za byle przewinienie, które w naszej kulturze w żaden sposób nie jest karalne czy też brak szacunku do ciał zmarłych obcokrajowców to tylko ułamek tego co opisuje autor.
Bardzo polecam książkę osobom, które już trochę zagłębiły się w muzułmańskie opowieści i kulturę ale także osobom, które jeszcze nie znalazły drogi w tym kierunku.
Rollercoaster emocji gwarantowany.
Polski żołnierz, który w 2001 roku wyjechał na misję do Afganistanu, poznaje w ekstremalnych warunkach piękną Faridę. Decyduje się na mieszany chrześcijańsko-muzułmański związek. Włodek naraża swoje życie, bo rodzina panny młodej nie jest zachwycona tym wyborem. Wybranka jego serca też może ponieść konsekwencje romansowania z farangiem. Jak Polak i Afganka zrealizują swoje marzenie, by być razem?
Książka "Islamskie fatum" jest debiutancką powieścią autorka i rozpoczyna serię #kulisyzakazanychzwiązków. Jest to moje drugie spotkanie z Bliskim Wschodem jeśli chodzi o książki. Od zawsze intrygowała mnie kultura, zwyczaje, nakazy, zakazy osób zamieszkujących kraje Bliskiego Wschodu, a autor w bardzo realistyczny sposób oddał sytuację często mające miejsce w krajach muzułmańskich i myślę, że ta książka idealnie opisuje właśnie te aspekty, szczególnie tyczy się to roli kobiet w tym społeczeństwie. Początkowo nie mogłam się "wgryźć" w tą historię, jednak z każdą kolejną przeczytaną stroną coraz bardziej mnie ciekawiło jak potoczą się losy bohaterów. Akcja powieści jest bardzo dynamiczna, dlatego też nie ma nawet chwili na nudę. W tej książce poznajemy losy Włodka - polskiego żołnierza, który zakochuje się w Feridzie - mieszkance Afganistanu, bohaterów bardzo wiele dzieli, jednak w imię miłości są gotowi poświęcić naprawdę wiele oraz Tomasza, który jest pracownikiem ambasady, dzięki czemu możemy jego oczami zobaczyć jak wygląda "od podszewki" kultura i zwyczaje ludzi Orientu. Muszę przyznać, że wielokrotnie podczas czytania tej książki na mojej twarzy malowało się niedowierzanie i przerażeniem.. to niewyobrażalne do czego są zdolni ludzie, którzy rzekomo postępują zgodnie z ze swoją wiarą, s dokładniej w imię Allaha. Jestem pewna, że nigdy nie odnalazłbym się w tamtych realiach i naprawdę podziwiam i zarazem współczuję kobietą żyjącym tam na co dzień, które muszą znosić upokorzenia i być jawnie dyskryminowanym. Książka ta jest idealną lekturą dla osób, które lubią poznawać nowe kultury i pasjonują się Bliskim Wschodem. Naprawdę miło spędziłam czas z tą lekturą i chętnie sięgnę po kolejne tomy tego cyklu. Moja ocena 8/10.
,,Islamskie fatum" Igora Kaczmarczyka to lektura skierowana przede wszystkim do osób zainteresowanych światem. Od czasu do czasu sięgam po książki opisujące inne kultury i tym razem także postanowiłam tak uczynić. Ze względu na nagromadzenie faktów nie jest to pozycja, którą przeczyta się błyskawicznie. W wolniejsze dni można zapoznawać się z nią po kawałku aż w końcu dotrze się do napisanych przez autora ostatnich stron.
Na ile znasz kulturę islamu? Kobiety tam wciąż nie mają decydującego zdania w kwestii zamążpójścia. Układy rodzinne, polityczne rzutują na to, jak jest planowana ich przyszłość. Dodatkowo panie nie mogą wykonywać wielu zawodów. Ich zadaniem ma być opieka nad domem, dziećmi. To tylko niektóre z zagadnień, które zostały poruszone w tym wydaniu. Tematyka islamu jest jednak o wiele szersza i niezwykle skomplikowana.
Igor Kaczmarczyk w swojej najnowszej książce pt. ,,Islamskie fatum" pokazuje różne niuanse, rządzące krajem i wiarą w XXI wieku. Koniecznie daj jej szansę, jeśli ciekawi Cię ta kultura. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z tym tytułem i nie żałuję, że postanowiłam skusić się na tę lekturę. Prawda jest taka, że właśnie dzięki tego typu wydaniom z powodzeniem można dowiedzieć się więcej na temat innych kultur. Nie w każdym przypadku jest to jednak wiedza pozytywna. Nie sposób przechodzić jednak obojętnie obok tego co dzieje się na świecie.
"Islamskie Fatum" Igora Kaczmarczyka to książka ta pełna sprzeczności. Choć opowiada o pięknej islamsko-polskiej miłości to ukazuje również ogrom cierpienia. Kultura bliskiego wschodu z jednej strony jest piękna, barwna i bogata, ale z drugiej strony skrywa wiele cierpienia, prześladowania i niemożności przekroczenia pewnych istniejących zasad.
Uwielbiam kulturę bliskiego wschodu i książki o niej, ponieważ ta książka nie jest pierwszą którą czytam o tej tematyce. Niestety okropieństwo fanatyków religijnych i brak postępu światowego bardzo negatywnie wpływa na ich rozwój.
Książka napisana jest w ciekawy, wciągający sposób. Oprócz miłości i trudności z nią związanych możemy poznać również kulisy pracy dyplomatów. Jeśli lubicie książki o bliskim wschodzie i ich kulturze to ta również Wam się spodoba.
Polecam
"Islamskie fatum" Igora Kaczmarczyka to piękna historia miłości Włodka, mężczyzny polskiego pochodzenia, który przebywał na misji w Afganistanie. To właśnie przez przebywanie na misji rozpadło się jego małżeństwo i dzięki misji poznał Feride, kobietę Afgańskiego pochodzenia, którą pokochał bez opamiętania. Tylko czy miłość dwojga osób pochodzących z tak różnych kultur ma w ogóle rację bytu.
Ten skomplikowany świat, w którym kobiety w dalszym ciągu niewiele mają do powiedzenia, obrazuje jak okrutne może być życie. Książka przedstawiona jest również z perspektywy Tomka, który pracuje w Afgańskiej ambasadzie i przybliża nam jej działanie. Okrucieństwo, konszachty i alkohol, ciągle imprezy i straszne traktowanie ludzi jakie mamy okazję zobaczyć w książce chyba nie do końca odbiegają od rzeczywistości. Ale ile w książce prawdziwego życia, a ile fikcji to wie już tylko autor.
Książka, jak autor zaznacza, jej literacką fikcją, niemniej jednak sam przez lata pracował jako konsul w Afganistanie i doskonale zna funkcjonowanie tej instytucji.
Osobiście od zawsze uwielbiałam sięgać po książki, które przedstawiały kulturę wschodu, pokazywały trudne życie w krajach, w których kobiety w dalszym ciągu nie są należycie traktowane. Nie zawiodłam się również na tym tytule. Dużo się dzieje, podczas czytania nie narzekałam na nudę, a z każdym kolejnym zdaniem nie wiedziałam czego jeszcze mogę się spodziewać.
Przedstawiona historia napisana jest prostym i zrozumiałym językiem i pomimo jej dużej objętości czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Mnie osobiście historia zaintrygowała i już miałabym ochotę na więcej. Z pewnością sięgnę po kolejne książki autora, szczególnie gdyby ich tematyka miała sięgać wschodnich krajów. Jeżeli tylko takowe powstaną, ja z pewnością będę je czytała. Książkę bardzo serdecznie polecam, bo myślę, że może ona zaintrygować wiele osób, każdy znajdzie dla siebie wątek, który go zaciekawi.
Włodek rozpoczynając misję w Afganistanie nawet nie przypuszcza, że w tak odległym kraju spotka miłość. Jedno spojrzenie w oczy Faridy wystarczyło by połączyło ich uczucie. Chłopak musi się postarać, by odnaleźć się w nowej kulturze i zdobyć przychylność rodziny ukochanej. Czy ojciec młodej Afganki zaakceptuje związek z Polakiem?
Igor Kaczmarczyk zaprasza nas w podróż po krajach muzułmańskich. Za sprawą konsula Tomka wprowadza za drzwi polskiej ambasady ukazując kulisy pracy polskich dyplomatów. W niezwykle realistyczny i dosadny sposób przedstawia wady i zalety pracy na wysokim szczeblu.
Dwie historie, które w zgrabny sposób łączą się za sprawą polskiego konsulatu.
Dwóch mężczyzn, których połączyła prawdziwa przyjaźń.
Od momentu ukazania się zapowiedzi książki, wiedziałam że muszę ją przeczytać. Mimo sporej objętości czytało się błyskawicznie. To dobry gotowy scenariusz na film akcji. Nie brakuje brutalnych zbrodni i okrutnych tortur. Opisów wywołujących gęsią skórkę na rękach.
Islamskie fatum rozpoczyna serię "Kulisy zakazanych związków". Jestem bardzo ciekawa czym autor zaskoczy nas w kolejnej części.
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Islamskie fatum, która wyszła spod pióra Igora Kaczmarczyka. Co ciekawe autor ponad ćwierć wieku spędził w polskich placówkach dyplomatycznych znajdujących się w krajach muzułmańskich. Można zatem uznać, że zarówno świat orientu, jak i dyplomacji nie ma przed nim tajemnic. Na kartach powieści przedstawił nam niezwykłą i wciągającą historię. Pokazał nam jak wygląda starcie dwóch totalnie odmiennych światów, kultur, religii czy zbiorów norm społecznych. Wszystko to zgrabnie ubrał w historię miłości, jaka narodziła się między Włodkiem - żołnierzem pracującym w polskiej placówce dyplomatycznej, a Faridą - Afgańską pielęgniarką, która została przyrzeczona swojemu rodakowi. Jak potoczą się losy tej relacji? Czy zobaczymy szczęśliwe zakończenie? Odpowiedzi znajdziecie na kartach powieści, ale zdradzę Wam, że podczas lektury nie zabraknie emocji. Autor stworzył niebanalnych bohaterów. Moim ulubieńcem stał się konsul Tomek. Igor Kaczmarczyk przedstawił także kulisy funkcjonowania placówek dyplomatycznych i okazuje się, że nie zawsze jest tak pięknie, kolorowo i pachnąco, jak większości ludzi się wydaje. W książce pokazane są również olbrzymie różnice kulturowe między państwami europejskimi, a krajami muzułmańskimi. Niebywałe jest dla mnie to, że kobiety wyłącznie ze względu na płeć są obywatelkami drugiej kategorii. Mogłabym pisać jeszcze długo na temat tej książki bo zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. Spodziewałam się opowieści o nudnych krawaciarzach, a dostałam historię o ludziach z krwi i kości. Polecam!
"Islamskie fatum" to pierwsza część serii "Kulisy zakazanych związków" Igora Kaczmarczyka.
Autor pracował jako tłumacz arabskiego w Libii. Pełnił też funkcję konsula RP oraz radcy politycznego i ekonomicznego w polskich placówkach w Trypolisie, Rijadzie i Dżakarcie.
Powieść "Islamskie fatum" jest oparta na osobistych przeżyciach autora. Jednak intrygi i powiązane z nimi postaci są fikcyjne. Tworząc fabułę Igor Kaczmarczyk chciał przede wszystkim zafascynować i uwieść czytelnika. Zdecydowanie to mu się udało.
Głównym wątkiem powieści jest zakazana afgańsko-polska miłość. Włodek jest polskim żołnierzem. W 2001 roku wyjechał na misję do Afganistanu. Tam poznał piękną Faridę. Pomimo sprzeciwu ojca ukochanej para zdecydowała się
na chrześcijańsko-muzułmański związek. W najśmielszych snach nie przypuszczali jednak, jakie przyjdzie im ponieść konsekwencje tego roku.
Dzieje związku Polaka i Afganki intrygują. Nadają tempa akcji. Powieść czyta się niczym sensację.
"Islamskie fatum" to jednak nie tylko historia polsko-afgańskiej miłości. Przyjacielem tej pary jest Polak będący konsulem w Libii. To dzięki niemu poznajemy
codzienne życie polskiej ambasady. Jej ciemne i jasne strony. Nasze wyobrażenia o raju na dyplomatycznych placówkach świata legnie w gruzach. Książkę "Islamskie fatum" Igora Kaczmarczyka czyta się z zapartym tchem. GORĄCO POLECAM!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Islamskie fatum, która wyszła spod pióra Igora Kaczmarczyka. Co ciekawe autor ponad ćwierć wieku spędził w polskich placówkach dyplomatycznych znajdujących się w krajach muzułmańskich. Można zatem uznać, że zarówno świat orientu, jak i dyplomacji nie ma przed nim tajemnic. Na kartach powieści przedstawił nam niezwykłą i wciągającą historię. Pokazał nam jak wygląda starcie dwóch totalnie odmiennych światów, kultur, religii czy zbiorów norm społecznych. Wszystko to zgrabnie ubrał w historię miłości, jaka narodziła się między Włodkiem - żołnierzem pracującym w polskiej placówce dyplomatycznej, a Faridą - Afgańską pielęgniarką, która została przyrzeczona swojemu rodakowi. Jak potoczą się losy tej relacji? Czy zobaczymy szczęśliwe zakończenie? Odpowiedzi znajdziecie na kartach powieści, ale zdradzę Wam, że podczas lektury nie zabraknie emocji. Autor stworzył niebanalnych bohaterów. Moim ulubieńcem stał się konsul Tomek. Igor Kaczmarczyk przedstawił także kulisy funkcjonowania placówek dyplomatycznych i okazuje się, że nie zawsze jest tak pięknie, kolorowo i pachnąco, jak większości ludzi się wydaje. W książce pokazane są również olbrzymie różnice kulturowe między państwami europejskimi, a krajami muzułmańskimi. Niebywałe jest dla mnie to, że kobiety wyłącznie ze względu na płeć są obywatelkami drugiej kategorii. Mogłabym pisać jeszcze długo na temat tej książki bo zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. Spodziewałam się opowieści o nudnych krawaciarzach, a dostałam historię o ludziach z krwi i kości. Polecam!
Chyba już nikogo nie dziwią kontrowersje, z których Islam słynie. To okrutny, brutalny świat, stawiający w złym świetle niemal wszystko, co się z nim wiąże. Jednak tylko ktoś, kto w krajach muzułmańskich mieszkał 25 lat może nakreślić nam pełen obraz tamtejszej kultury i zwyczajów. Oczywiście chodzi mi o autora „Islamskiego fatum”, który bez ogródek ukazał nam między innymi kulisy pracy polskich dyplomatów oraz różnice kulturowe. Wszelkie opisy i wydarzenia zostały przedstawione bardzo realistycznie, więc czytelnik z łatwością może zobrazować sobie każdy szczegół.
Wątek romantyczny w tym wszystkim wypadł najsłabiej. Dostrzec to można szczególnie na początku, gdy Włodek poznaje swoją ukochaną. W tym czasie akcja toczyła się tak szybko, że nie miałam okazji poczuć tej chemii, kiełkującej u zakochanych. Nie opisano procesu, w którym oboje zaczynali sobie ufać i budować przyszłość. Zamiast tego narrator wyjaśnił, że odbyli kilka spotkań i dopiero od rozmowy głównego bohatera z bratem kobiety, byliśmy świadkami czegoś więcej.
Spore wrażenie wywarła wzmianka o feminizmie, który składa się na obraz ukochanej Włodka. Afganka ma tą świadomość, że los kobiet uzależniony jest od mężczyzn i ich interesów, a mimo to stale walczy nie tylko o swoją miłość, ale również o kobiety, które pragną żyć po swojemu. Czuję jednak niedosyt, bo z tego wątku można było wyciągnąć znacznie więcej.
Język autora jest zaskakująco przyjemny, więc z łatwością da się ją przeczytać w krótkim czasie.
Niestety, powieść nie jest dla mnie. Tak naprawdę to początek i koniec najbardziej przypadły mi do gustu. Przez resztę stron dość często się nudziłam, a powodem tego była zbyt duża ilość dywagacji, zbędnych opisów i tempo akcji.
Spodziewałam się czegoś nieco innego, ale jeśli Wy szukacie książki o polskich dyplomatach w krajach muzułmańskich, z elementami romansu, lećcie czytać „Islamskie fatum”.
Jesteście dyplomatami? Czy walicie prawdę prosto z mostu? Ja niestety do dyplomatów nie należę w przeciwieństwie do Igora Kaczmarka, autora ostatnio przeczytanej przeze mnie książki. Pracował w dyplomacji przez wiele lat, głównie w krajach muzułmańskich, więc można powiedzieć, że dyplomacja jest w jego naturze. I to właśnie w jej kręgu umieścił akcję pierwszej książki ze swojej serii Zakazane związki. "Islamskie fatum" to niezwykle wciągający początek tej serii.
Tak, tak, wciągający, bo naprawdę ta historia wciągnęła mnie na maksa.
Czego tu nie ma, zakazana miłość, dyplomatyczne smaczki, życie w muzułmańskim świecie, jego ciemne i jasne strony.
Autor ma dobre pióro, pisze ciekawie, akcja wartko się toczy, fabuła wciąga a bohaterowie są wyraziści. Nie brakuje też złych charakterów, którzy wiele mieszają w tej historii. Moim zdaniem to doskonały materiał na film. A to, że autor pozwolił nam zajrzeć za mury ambasady to moim zdaniem creme de la creme tej historii. Bo któż z nas miał okazję to zrobić w realu. I od dziś słowo dyplomata nabiera dla mnie nowego znaczenia.
Gorąco Wam polecam a ja czekam na kolejne tomy tej serii.
Nie wiem, jak wy, ale ja uwielbiam czytać powieści z tak odległego i odmiennego świata Orientu. Postanowiłam poznać historię ukrytą na kartkach książki "Islamskie fatum". Jak przyznaje sam autor, to jest czysta fikcja literacka, ale moim zdaniem zawsze można doszukać się tam ziarenka prawdy. Przeważnie każdy z nas wie, jak wygląda tamten brutalny świat. Czy zastanawialiście się, jak wyglądają międzynarodowe placówki dyplomatyczne, które znajdują się tamtych rejonach? Na jakich zasadach działają? Czy Ambasadorzy działają zgodnie z prawem, czy raczej wchodzą w układy z miejscowymi władcami i przywódcami? Czy dla Ambasadorów liczą się ich pracownicy? A co się stanie, jak wydarzy się straszna tragedia? Jak na to zareaguje pewien Ambasador? O tym wszystkim możecie dowiedzieć się z najnowszej powieści Igora Kaczmarczyka "Islamskie fatum".
Poznajemy świat Orientu widziany oczami pewnego konsula Tomka. Jego życie niestety nie jest usłane różami. Bycie konsulem to ciężka i niestety niewdzięczna praca zwłaszcza w tamtym regionie. Ambasador to człowiek, który w pierwszej kolejności powinien zniknąć z powierzchni ziemi. Dlaczego? Dowiecie się tego po przeczytaniu. Polubiłam bohatera, żołnierza Włodka, który od 2001 roku przebywa w Afganistanie na misji. Podczas ratowania życia pewnej dziewczynce poznaje miłość swojego życia, przepiękną Faridę. Zakochują się w sobie. Pytanie, czy taka miłość może przetrwać nawet najgorsze chwile? Czy da się połączyć chrześcijanina z muzułmanką? Czy każdy będzie z tego związku zadowolony? Co się stanie, gdy o dziewczynę upomni się jej niedoszły narzeczony? Czy muzułmanin odpuści chrześcijaninowi i pobłogosławi ich związek? Czy raczej ruszy w pogoń za "swoją" przyrzeczoną ukochaną? Czy jesteście tego ciekawi? Dodam tylko, że obecnie Włodek jest pracownikiem placówki dyplomatycznej. On jak i jego wybranka nie będą mieli lekko. Mówią, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Tylko czy i dla tej miłości wzejdzie słońce?
Igor Kaczmarczyk stworzył cudowne dzieło, które czyta się jednym tchem. Niestety jak to bywa w tamtym świecie, nigdy nie jest idealnie, zawsze musi pójść coś nie tak. Czytając, nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Znalazłam tutaj sceny, które wyciskają łzy. Nie da się wobec nich przejść obojętnie. Wydaje mi się, że autor w idealny sposób odwzorował tamtejszy klimat, obyczaje i zachowanie ludzi. Chociaż to jest literacka fikcja, wydaje mi się, że podobne zachowania mogą mieć miejsce naprawdę.
Powieść mimo swojej objętości szybko przeczytałam. Już się nie mogę doczekać kolejnego dzieła tego autora pokazujące prawdę o świecie Orientu. Mam nadzieję, że takie powstanie.
Bardzo dobra akcja, która nie pozwala się nudzić. Idealna fabuła. Pierwszy raz czytałam powieść, w której mogłam się przyjrzeć pracy dyplomatów. Bohaterowie bardzo wyraziści, którzy tak łatwo się nie poddają, walczą o przetrwanie i stają w obronie prawdziwej miłości. Czytając tę powieść, poznacie pewnego zbrodniarza, który mnie mocno zdenerwował i który tutaj ostro namieszał.
Z całego serca polecam i zachęcam was do przeczytania najnowszego dzieła Igora Kaczmarczyka "Islamskie fatum" - mommy_and_books.
Ps.
Autor zna te klimaty od podszewki. Przez ponad dwadzieścia pięć lat mieszkał w krajach muzułmańskich. Pracował tam jako dyplomata, między innymi jako konsul RP. Także warto przeczytać jego książkę.
Bliski Wschód. Patrząc na odległość faktycznie może być nam bliski, biorąc pod uwagę kulturę, religie i tradycje tak bardzo daleki.
Mówią, że prawdziwa miłość przezwycięża wszystkie nieprzychylności i burzy wszelkie granice. Co jednak kiedy pojawia się między żołnierzem, Polakiem, będącym na misji w Afganistanie, a kobietą, piękną Afganką.
Według wszystkich reguł panujących na Bliskim Wschodzie to nie ma prawa się udać. Tam wciąż małżeństwa nie są wynikiem miłości, a układu, najlepszego dla obu rodzin.
Islamskie fatum to nie tylko opowieść o zakazanej miłości, to także historia polskiego konsula. Autor ciekawie przedstawia to jak działają jednostki dyplomatyczne, z czym muszą się mierzyć na codzień, co dzięki temu zyskują i jak wiele również tracą.
Historie żołnierza Włodka i konsula Tomka łączą się w momencie kiedy rodzi się między nimi przyjaźń. Od tego momentu dostajemy historię pełną zwrotów akcji, sytuacji, których wszyscy pragnęli uniknąć i konsekwencji, które łamią serce.
Za każdym razem kiedy w moje ręce trafia książka poruszająca prawa kobiet, a właściwie ich brak, na Bliskim Wschodzie w mojej głowie wciąż pojawia się niezrozumienie. Ile jeszcze? Jak długo kobiety będą postrzegane jako te gorsze? Nie potrafię sobie wyobrazić siebie w takim świecie, ale cieszę się, że Autor pokazał bohaterki, które nie boją się walki o lepsze jutro dla siebie.
Cała historia była dla mnie naprawdę bardzo ciekawa. Dodając do tego fakt, że niektóre wątki są wprost z życia wzięte czytało się to jak dobry reportaż. Osobiście świat orientu nie przestaje mnie zaskakiwać i zadziwiać, dlatego też z chęcią sięgam po tytuły, w których się on przewija.