Autor | Kristin Harmel |
Wydawnictwo | Świat Książki |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 240 |
Format | 21.5 x 13.5 cm |
Numer ISBN | 9788381397681 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381397681 |
Data premiery | 2022.02.23 |
Data pojawienia się | 2022.01.27 |
Powieść autorki światowych bestsellerów Dom przy ulicy Amélie oraz Księga Utraconych Imion.
Czy w obliczu śmierci można zrozumieć, jak żyć pełnią życia?
Wzruszająca historia przyjaźni Jill, pielęgniarki z oddziału dziecięcej onkologii, i małego Logana. Zapierająca dech w piersiach, radosna podróż przez światy miłości, przyjaźni i odkrywania, co jest najważniejsze.
Afirmacja życia zaklęta w piękną literacką formę, niezwykle ciepła opowieść o miłości z nutką magii.
„Pochłaniająca, przemawiająca do wyobraźni powieść”. – „Publishers Weekly”
„Urokliwa… dynamiczna, lecz i ujmująca”. – „Kirkus Reviews”
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 6668 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 41 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. 11 Listopada 60 (przy Placu Wolności) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Świętojańska 14 (przy skwerze Kościuszki) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Korfantego 51 (blisko Spodka) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Narutowicza 11 (przy przystanku Plac Wolności 01) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Jana III Sobieskiego 2D/2 (300 m od Galerii Rzeszów) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | – |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | – |
ul. gen. Felicjana Sławoja Składowskiego 4 (wyspa w Centrum Skorosze) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | – |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | – |
ul. Światowida 17 (wyspa w Galerii Północnej) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | – |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. ks. Piotra Skargi 22 (200 m od Galerii Dominikańskiej) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | – |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | – |
ul. Pojezierska 1A (skrzyżowanie z ul. Zgierską) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Strażacka 5 (w parku handlowym) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Kiedy pozna się odpowiedź na pytanie: Czy będę żył, czy umrę, nadchodzi swego rodzaju spokój. Już wiadomo. Można ruszyć do przodu, nawet jeśli droga przed nami kończy się o wiele wcześniej, niż miało się nadzieję¸.
Czy można pogodzić się z własnym losem? Z tym że zostało Ci kilka tygodni życia i masz tylko ten wyznaczony czas, aby przeżyć swoje życie jak najlepiej? Jak bardzo świadomość nieuleczalnej choroby i zbliżającej się śmierci potrafi zmienić nasze postrzeganie świata? Jak bardzo w takiej sytuacji zmieniają się nasze priorytety. Już wtedy nie są ważne pieniądze, praca. Wtedy najważniejsi są nasi bliscy. Chce my sprawić, żeby poczuli się szczęśliwsi i oddajemy im wtedy całych siebie. Przed takimi właśnie pytaniami i w takiej sytuacji znalazła się Jill, bohaterka książki Kristin Harmel „Jeszcze jeden dzień”.
Czy w obliczu śmierci można zrozumieć, jak żyć pełnią życia? Wzruszająca historia przyjaźni Jill, pielęgniarki z oddziału dziecięcej onkologii, i małego Logana. Zapierająca dech w piersiach, radosna podróż przez światy miłości, przyjaźni i odkrywania, co jest najważniejsze.
Kristin Harmel w swojej powieści „Jeszcze jeden dzień” serwuje nam niezwykle smutną, ale tez magiczną historię życia Jill i jej dzielnych pacjentów. Historia jakże podobna do książki ?Oskar i Pani Róża". Autorka porusza tutaj temat przemijania, wyciska łzy i chwyta za serce. Jak dobrze sięgnąć czasami po coś innego niż romans czy thriller. Ta historia poruszyła najmniejsze zakamarki mojego serca i zmusiła do zatrzymania się i zastanowienia nad swoim życiem. Nad tym, co jest dla mnie tak naprawdę ważne. Przy tej historii zarówno płakałam, jak i śmiałam się. Zakończenie złamało mi serce. Historia na jeden wieczór. Styl autorki jest przyjemny i prosty w odbiorze dla czytelnika. Kristin Harmel stworzyła coś pięknego, ciepłego i magicznego. Ta książka skruszy najtwardszy kamień i roztopi nie jedno lodowe serce. Polecam ją z całego serca.
Pamiętajcie mamy tylko jedno życie. Los dał nam tylko jedną szansę i to jak ją wykorzystamy zależy tylko od nas. Zatrzymajmy się na chwile w tej szaleńczej pogoni za pieniądzem. Mamy tylko jedną szansę wykorzystajmy ją jak najlepiej, bo w każdej w chwili możemy je stracić bezpowrotnie i już nie będzie szansy na naprawienie tego.
Poznajemy Jill, która zajęta pracą i chorymi dziećmi, swoje życie osobiste odkłada na dalszy plan. Wiadomość o rychłej śmierci zmusza ją do przemyśleń. Jakie sprawy powinna uporządkować, co by chciała zrobić w tak krótkim czasie? Okazuje się, że to dzieci, które od dawna borykają się ze zbyt szybkim przemijaniem czasu oraz niepewnością jutra, przekazują jej cenne rady, jak przeżyć ten czas, który pozostał.
Mimo że ma tylko kilka tygodni, może zrobić tak wiele, o wiele więcej, niż przez ostatnie lata swojego życia. Na pewne rzeczy brakowało jej odwagi, ale teraz, no cóż, nie ma już nic do stracenia. Można mieć przed sobą pięćdziesiąt lat, ale mało wykorzystanych dni, a przez tych kilka, zrobić więcej, przeżyć je pełnej i sięgnąć po to, co dla nas ważne, a co odkładamy na później. Świadomość, że mamy mało czasu pozwala nam lepiej go wykorzystać, nie zmarnować ani jednej minuty, bo te krótkie chwile są teraz niezwykle cenne.
Piękno dziecięcej wyobraźni popycha nas w świat, który jest poza racjonalnym podejściem. Wiara w coś, co wydaje się niewiarygodne, potrafi unieść wysoko i odnaleźć sens istnienia. Trzymamy się kurczowo zasad i tego, co udowodnione, przez co nasze życie staje się uboższe. Czasem trzeba się poddać magii, unoszącej się w powietrzu, nierealnej, ale jakże potrzebnej, by podróż w głąb siebie, przyniosła wymierne efekty.
Opowieść trudna, wzruszająca, dająca nadzieję, ale przede wszystkim ukazuje, jak przez te ostatnie dni pogodzić się z nieuchronnością losu, zaakceptowaniem śmierci jako kolejnej dogi, a nie jej końca. Pięknie się czytało, mimo smutku i przejmujących momentów. Nie sposób być obojętnym na zakończenie, a refleksyjny stan pozostał u mnie na długo. Niebywale ciepła historia, pełna mądrych przemyśleń, ukrytych między słowami. Wyciągniemy dla siebie niejedno przesłanie, a co z nim zrobimy, to tylko od nas zależy tak, jak każdy dany nam dzień.
Wow. Piękna. Piękna, romantyczna opowieść o miłości, umieraniu i o tym, co jest w życiu najważniejsze. Ale od początku…
Główna bohaterka, Jill, jest pielęgniarką na dziecięcym oddziale onkologicznym. Poświęciła temu zajęciu dużą część swojego życia, przez co nie założyła rodziny ani nie ma praktycznie żadnych znajomych poza szpitalem. Powieść rozpoczynamy w dniu, w którym sama dowiaduje się od lekarza, że jest śmiertelnie chora i zostało jej niewiele czasu. Na szczęście Logan, jeden z jej młodych podopiecznych, chwyta ją za rękę i prowadzi do pewnego magicznego miejsca.
Podczas lektury towarzyszyło mi mnóstwo uczuć. Najpierw zaskoczenie, jak lekko i przyjemnie się to czyta, potem wzruszenie wydarzeniami, które tutaj następowały. Autorka świetnie zrównoważyła tę powieść. Fantastyczny motyw powtarzającego się dnia, jak w filmowym „Dniu świstaka”, dodaje tej historii humoru i lekkości, elementów tak potrzebnych wobec tragicznej powagi sytuacji, w której znaleźli się bohaterowie. To powieść, która daje czytelnikowi do myślenia, stawia pytania i pokazuje możliwe piękne odpowiedzi.
Co byś zrobił/a, gdyby zostało ci tylko kilka dni? Co musisz zrobić, żeby odejść w pokoju? Jill powtarza swój jeden dzień, więc z czasem zaczyna „wypadać z biegu”. Dla niej życie się zatrzymało, dlatego ma tę chwilę, by przemyśleć wszystko, co się wokół niej dzieje. Niesamowite, do jakich wniosków dochodzi. Niesamowite, ile my sami bylibyśmy w stanie dostrzec, gdybyśmy mogli wcisnąć pauzę! A potem znowu obudzić się, tylko tym razem wypróbować inny scenariusz bez żadnych konsekwencji.
„Jeszcze jeden dzień” to naprawdę piękna książka. Ma około 200 stron, ja przeczytałam ją w jeden dzień i uważam, że warto poświęcić jej czas. Nie ma dłużyzn, każdy wprowadzony wątek został rozwikłany. Wciągnęła mnie, zaciekawiła, koniecznie chciałam się dowiedzieć, jak to się zakończy. Zobaczymy tu miłość romantyczną, ale też tę rodzicielską. Polecam miłośnikom obyczajówek i romansów.