Steve Rogers ostro sprzeciwił się próbom kontroli superbohaterów przez amerykański rząd. Teraz przewodzi buntownikom w wojnie domowej, w której pogrążyły się tajne służby i skłócone grupy herosów.
Nie wie, że jego odwieczny wróg Red Skull postanowił wykorzystać ten konflikt, by pozbyć się przeciwnika raz na zawsze. Kapitanowi grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jeśli zginie, Ameryka straci swojego największego bohatera, a Bucky Barnes, Sam Wilson, Sharon Carter i inni jego przyjaciele będą musieli poszukać nowej, własnej drogi…
Oto trzeci tom mrocznego thrillera szpiegowskiego ze scenariuszem Eda Brubakera – laureata Nagrody Eisnera i twórcy serii „Daredevil: Nieustraszony!”, „Gotham Central” czy „Nieśmiertelny Iron Fist”. Autorami rysunków są: Steve Epting („Avengers”, „Velvet”), Stefano Gaudiano („Gotham Central”, „Żywe trupy”), Mike Perkins („Avengers”) i Lee Weeks („Batman”, „Daredevil”).
Autor | praca zbiorowa |
Wydawnictwo | Egmont - komiksy |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 268 |
Format | 17.0x26.0 cm |
Numer ISBN | 9788328196735 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328196735 |
Data premiery | 2020.06.03 |
Data pojawienia się | 2020.04.22 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 3 szt. (realizacja 2024.04.22) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Kapitan Ameryka powstał w 1941 roku i początkowo wykorzystywany był do propagandy. Istnieje między innymi rysunek na którym Hitler dostaje za swoje od naszego kapitana. W początkowych numerach jego przygód miał nawet pomocnika, który w swoim czasie stanie się superbohaterem. Lubię tą postać i zawsze z ciekawością sięgam po kolejne jego przygody. Tym razem tytuł w zasadzie zdradza wszystko. „Kapitan Ameryka. Śmierć Kapitana Ameryki”.
Nie jest to historia, która mnie w jakimś stopniu zachwyciła. Śmierć bohatera, który przy najbliższej okazji wróci jakby nigdy nic i nadal będzie działał. Opowieść trochę w typie telenoweli. Bohaterka umiera, a potem się okazuje że jakimś cudem przeżyła, albo straciła pamięć. Owszem czyta się szybko i nawet wciąga cała ta opowieść, ale – znowu – czegoś mi brakuje. Zabrakło tu szerszego kontekstu i album jest bardzo niespójny. Rysunki są jak zwykle znakomite. Szczególnie widać to w scenach , w których dochodzi do „tragedii”, a także w dodatku o Zimowym Żołnierzu. Brudna i realistyczna kreska pasuje jak ulał do tej szpiegowskiej intrygi i to największy plus tego albumu. Na pewno sięgnę po kolejne dokonania KA, jednak ten album do moich ulubionych nie będzie należał.
Każdy czytelnik komiksów spod szyldu superhero wie, że śmierć superbohaterów, szczególnie w uniwersum Marvela, jest rzeczą bardzo względną. Zabijanie wiodących postaci przyciąga wprawdzie czytelników, ale nawet najwięksi fani najczęściej już przyjmują je ze wzruszeniem ramion. Wiadomo w końcu, że bohater przecież wróci. Co nie znaczy, że nadal nie można opowiadać dobrych historii o zgonach obrońców sprawiedliwości, a jedną z nich – nie tyle dobrą, co rewelacyjną – jest „Śmierć Kapitana Ameryki”, będąca zwieńczeniem pewnego etapu rewolucyjnej opowieści Eda Brubakera. Komiks częściowo znany już w Polsce dzięki tomowi Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela „Poległy syn”, stanowiącym też znakomite uzupełnienie przedstawionych tu wydarzeń.
Wybuchła wojna domowa między bohaterami. Ci, którzy popierają ustawę o rejestracji superbohaterów i sankcjonowania ich działań przez rząd stają po stronie Tony’ego Starka. Ci zaś, dla których takie rozwiązanie stanowi duże ryzyko odkrycia przez wrogów ich tożsamości, co stanowiłoby zagrożenie dla wszystkich bliskich im osób, wraz z Kapitanem Ameryką zostają buntownikami. Ale jak wiadomo, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Red Skull i jego ludzie zaczynają działać, by zabić Kapitana. Czas ucieka, sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a zagrożenie może okazać się tym razem tragiczne w skutkach…
Pomysł na śmierć superbohaterów, jak większość innych pomysłów, Marvel ukradł DC. Co prawda to Marvel pierwszy porwał się na rewolucyjny krok, jakim było zabicie Gwen Stacy – nigdy wcześniej ukochana żadnego bohatera nie została uśmiercona – jednak dopiero gdy w 1993 roku DC, nie mając za bardzo pomysłu na odwleczenie w czasie momentu ślubu Supermana, postanowiło go uśmiercić, zaczęła się prawdziwa rewolucja. Po praz pierwszy w dziejach główny bohater naprawdę umarł i chociaż potem wrócił, świat komiksu nie był już taki sam. O jego zgonie rozpisywały się poważne media na całym świecie, sprzedaż komiksu poszybowała w górę, a Marvel postanowił podkraść ideę i zaczął wręcz hurtowo zabijać i ożywiać swoich bohaterów. Obecnie chyba ciężko znaleźć herosa z jego stajni, który nie umarłby co najmniej raz, ale wydawca nadal uwielbia co jakiś czas serwować nam takie historie – w Polsce niedawno mogliśmy czytać chociażby „Śmierć Wolverine’a”.
Jak widzicie, tego typu historie to nic innego, jak odcinanie kuponików. Bo jak eventy, tak i one sprzedają się znakomicie. Jednak czasem nawet wśród nich zdarzają się perełki, a „Śmierć Kapitana Ameryki” to bezwzględnie jedna z nich. Fabuła to świetny thriller sensacyjny. Brudny, mocny, pełen akcji, ale akcji przyziemnej, dojrzalszy przy tym, niż większość podobnych opowieści. Dobre tempo, zwroty akcji i znakomite dialogi w połączeniu z rzadko spotykaną w superhero zwyczajnością zmieniają ten album w rewelacyjny komiks, który czyta się z zapartym tchem.
Komiks doskonale przy tym zilustrowany, mroczny i realistyczny. Świetna, dopracowana kreska, znakomity kolor, do tego rewelacyjne wydanie… Wszystko to składa się na album, który koniecznie powinniście poznać. Tak samo zresztą, jak i pozostałe tomy serii. Album zarówno dla fanów postaci, jak i tych, którzy za harcerzyowatym Kapitanem Ameryką nie przepadają. Run Brubakera do dziś pozostaje jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym runem w dziejach tej serii i zarówno tomy takie, jak „Zimowy żołnierz” czy właśnie „Śmierć Kapitana Ameryki” tylko potwierdzają klasę tak opowieści, jak i autora.