Samotna matka, Sofie Lund, przeprowadza się z roczną córeczką Mają do domu, który odziedziczyła po dziadku, trudnym w kontaktach człowieku, od lat pozostającym w kręgu zainteresowania policji. Sofie postanawia wynająć firmę sprzątającą, aby wyrzucić z domu wszystkie pamiątki po krewnym, o którym najchętniej chciałaby zapomnieć. Pozostaje po nim tylko sejf, przytwierdzony na stałe do podłogi w piwnicy.
W sejfie leży coś, co zaskoczy nie tylko Sofie Lund, ale też wszystkich pracowników komendy policji w Larviku. Tajemniczy przedmiot doprowadzi do ponownego otwarcia sprawy, która od dawna nie daje spokoju Williamowi Wistingowi.
Wisting dostrzega wreszcie możliwe rozwiązanie, nić, po której można spróbować dojść do kłębka. Aby tego dokonać, będzie musiał złamać koleżeńską solidarność i podważyć zaufanie do instytucji, którą sam reprezentuje.
Jorn Lier Horst oddaje w nasze ręce swoją najnowszą powieść kryminalną Ślepy zaułek – jedną z najlepszych, jaka wyszła spod pióra byłego policjanta.
Svein Gjeruldsen, Tvedestrandsposten
Merytoryczna dokładność i wiarygodność w powieściach kryminalnych Jorna Liera Horsta wynosi je wysoko ponad przeciętną.
Torbjorn Ekelund, Dagbladet
Cóż, jedna z absolutnie najlepszych książek Horsta. A to już mówi całkiem sporo.
Tarald Aano, Stavanger Aftenblad
Jorn Lier Horst (ur. 27.02.1970) to norweski pisarz i dramaturg; do września 2013 pracował jako szef wydziału śledczego Okręgu Policji Vestfold, obecnie jest pełnoetatowym pisarzem. Studiował kryminologię, filozofię i psychologię. Jest autorem przedstawień dla Teater Ibsen; od dwóch lat ukazują się również jego powieści kryminalne w tzw. serii CLUE, przeznaczone dla młodszych czytelników.
Horst zadebiutował w 2004 powieścią „Nokkelvitnet” (Świadek koronny). Stworzył w ten sposób cykl powieści kryminalnych, w których głównym bohaterem jest William Wisting, policjant pracujący w Larviku. W Polsce wyszły następujące tomy z serii o Williamie Wistingu: "Jaskiniowiec" (2104), "Psy gończe" (2015) i "Poza sezonem" (2015).
Autor | Jorn Lier Horst |
Wydawnictwo | Smak Słowa |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 400 |
Format | 14.8 x 20.6 cm |
Numer ISBN | 9788364846489 |
Kod paskowy (EAN) | 9788364846489 |
Waga | 469 g |
Wymiary | 206 x 148 x 31 mm |
Data premiery | 2016.04.13 |
Data pojawienia się | 2016.03.03 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 184 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Sofie Lund przeprowadza się razem ze swoją malutką córeczką do domu odziedziczonego po dziadku, człowieku od lat pozostającego w kręgu zainteresowań policji. Postanawia uprzątnąć dom z rzeczy pozostałych po krewnym, o którym chciałaby zapomnieć. Pozostaje tylko sejf przytwierdzony do podłogi w piwnicy. Jego zawartość, sprawi, że sprawa, która od dawna męczyła Williama Wistinga zostanie otwarta na nowo, a na horyzoncie ukaże się w końcu możliwe rozwiązanie.
„Ślepy trop” to już piąta książka z serii o Williamie Wistingu, którą miałam okazję przeczytać. Spodziewałam się kolejnej świetnej historii i muszę przyznać, że nie zawiodłam się, a wręcz przeciwnie wciągnęłam jeszcze bardziej niż przy poprzednich książkach tego autora.
Akcja w książce na początku rozwija się powoli. Autor jednak ciągnie nas wytrwale przez kolejne etapy śledztwa, udowadniając, że każda nawet najmniejsza poszlaka ma znaczenie. W tej książce nic nie jest przypadkowe, wszystko ma swój cel i określone znaczenie. Razem z bohaterami krok po kroku, powoli dopasowujemy do siebie kolejne elementy układanki. Wszystko zaczyna nabierać kształtu, jednak ani na chwilę nie przestałam analizować kolejnych możliwości i nowych rozwiązań, bo naprawdę można się zadziwić w jak wielu kierunkach może potoczyć się tok dedukcji detektywa. Elementy i fakty, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego, można połączyć w sensowną całość.
W tym tomie autor porusza temat dotyczący pracy śledczych, a mianowicie, czy potrafią pozostać obiektywni? Czy ważniejsza jest prawda i sprawiedliwość, a może reputacja? Nie zawsze wszystko jest tak łatwe i proste, jak może się wydawać. Nie zawsze przy śledztwie pracują uczciwi ludzie, którzy kierują się etyką podczas gromadzenia dowodów. „Ślepy trop” pozwala spojrzeć czytelnikowi na pracę policji z całkiem innej perspektywy, która daje wiele do myślenia.
„Ślepy trop” okazał się kolejną świetną książką w dorobku Jørna Liera Horsta. Według mnie dorównuje ona książce „Psy gończe”, która do tej pory były moją ulubioną w dorobku tego autora. Fanów serii na pewno nie muszę dodatkowo zachęcać do sięgnięcia po tę powieść, ale osobom, które jeszcze nie zetknęły się z tym autorem i serią, gorąco do tego zachęcam, ponieważ zapewniam, że się nie zawiedziecie.
http://someculturewithme.blogspot.com/2017/01/po-nitce-do-kebka.html
„Ślepy Trop” to dziesiąta już z serii (jednak nie w Polsce) część cyklu o śledczym z policji w Larviku – Williamie Wistlingu. Akcja książki zaczyna się w momencie, gdy Sofie Lund z małą córeczką przeprowadza się do posiadłości swojego dziadka, którą własnie to odziedziczyła. Dziadek był wieloletnim przestępcą, który całkiem niedawno zmarł tragiczną śmiercią po przez upadek ze schodów we własnym domu. Po odziedziczeniu nieruchomości, Sofia wchodzi automatycznie w posiadanie ogromnego sejfu znajdującego się w piwnicy posiadłości. Początkowo nie ma pojęcia co kryje sejf. Powodem tego jest brak klucza. Równocześnie w dziale śledczym policji, pojawia się nowa informacja dotycząca zaginionego przed niespełna pół rokiem taksówkarza. Śledztwo dawno zostało zamknięte ze względu na brak jakichkolwiek dowodów i brak ciała. Jednak nawet najmniejszy rzucający się szczegół w oczy może zmienić bieg wydarzeń. Do pracy włącza się Wiliam Wistling. Jego przenikliwa intuicja, rzetelna i żmudna praca otwierają śledztwo na nowo. Nie oznacza to jednak, że sprawa należy do łatwych. Świadkowie, nie koniecznie mogą wykazywać się podobną rzetelnością jak oficer. Ponadto nie każdy policjant sprzyja ponownemu angażowaniu się w zamknięte już śledztwo.
Klamrę całej powieści stanowi córka Williama, która jako dziennikarka śledcza pracuje dla lokalnej gazety. Wielokrotnie pomagała ojcu w śledztwie, a on odwdzięczał się jej pomocą. W obecnej chwili ze względu na zaawansowaną ciążę jest na zwolnieniu lekarskim. Jednocześnie na nowo zaprzyjaźnia się z przybyłą po latach szkolna koleżanką, którą jest Sofia Lund. Spędzając razem czas starają się pokonać strach i niechęć Sofie do swojego już nieżyjącego dziadka. Jednak to przyczynia się do powrotu do zbrodni sprzed lat.
Akcja książki prowadzona jest w leniwym tempie. Wszystko skrupulatnie badane, a każda kolejna karta odkrywana jest po długiej, dogłębnej analizie poprzednich danych. Nie powoduje to jednak dłużyzn ani znużenia u czytelnika. Skrupulatność w opisywaniu pracy śledczych staje się atrakcją dla czytelnika. Dzięki temu zabiegowi, można mieć poczucie, jak gdyby uczestniczyło się w całej akcji. Wszystko jest logiczne i spójnie poukładane. Nie ma tu nagłych olśnień, które doprowadzają bohatera do odkryć. Wszystko logicznie, krok po kroku wypływa z analizowanych faktów.
Powieść jest bez fajerwerków, jednak znakomicie się ją czyta. Nie ma tu pośpiechu, ani okrucieństwa. Czytając książkę można poczuć emanujący z niej spokój, mimo że bohaterowie w pewnych momentach walczą z czasem. Książkę czyta się znakomicie.
Polecam
www.lubieczytac.blogujaca.pl
Odczuwałam przy tej lekturze bardzo prostą, ale dobrą satysfakcję. Porządne, wciągające uczucie, przekonanie o tym, że dobrnięcie do końca książki nie tylko mnie nie zmęczy, ale też zapewni dużo zadowalających wrażeń. Nie jestem szczególną znawczynią gatunku, ale dostrzegłam kilka rzeczy, dzięki którym rozumiem, dlaczego można nazwać Ślepy trop klasycznym kryminałem. Dla mnie jego największym wyznacznikiem będzie historia – ciekawa, rozgrywająca się w czasie teraźniejszym bohaterom, ale ściśle osadzona na faktach dawnych. I to, w jaki sposób przekazywane są czytelnikowi poszczególne informacje, to, jak spokojnie płynie myśl śledczego Wistinga – to przyciąga do książki, skupia na każdym zdaniu. Nie widzę w tej powieści szerokiej analizy współczesnego społeczeństwa skandynawskiego, jak bywa to w przypadku mojego ukochanego Mankellowskiego Wallandera. Horst zamiast na filozofowaniu skupia się na porządnym, krytycznym zbudowaniu na kartach książki postaci, wątków, tajemnic – jak najściślej uprawdopodobnionych. Szybko dostrzegłam jego dbałość o wyjaśnienie poszczególnych elementów, oczyszczenie fabuły z niepotrzebnego chaosu. Do prawdy dociera się powoli, pewnym, rytmicznym tempem przechodząc między poszczególnymi tropami i wskazówkami.
Horst fantastycznie krzyżuje wątki. Jedna sprawa rozpracowywana przez policjantów, chwilowo tkwiąca w martwym punkcie, w bardzo logiczny sposób wiąże się z drugą. Akcję budują nie ekscytujące i nieprzewidziane zwroty akcji, ale przenikliwe, utrzymujące się nieustannie na równym poziomie badanie poszczególnych elementów układanki. Historia Sofie, która otworzyła sejf, jej koleżanki z podstawówki, którą jest córka Wistinga, praca Wistinga i jego związki oraz relacje z innymi policjantami, w końcu poszczególne działania zespołu śledczych - autor potrafił połączyć wszystko w jedną, logiczną i zwartą całość. Ta książka jest niesamowicie - cóż, brak mi odpowiedniego słowa - kształtną formułą. To przykład na to, że klasyczny kryminał jest wciąż żywy - że czytelnik może wejść w książkę jak w szaradę i układać w swojej głowie klocki fabuły idąc krok w krok za narracją. Jestem usatysfakcjonowana. Horst nie dał mi się zgubić, nie szedł na łatwiznę, nie wybierał banalnych i tanich zabiegów. Jego powieść to kawał dobrej roboty - pisarskiej, ale też kryminalnej. Z jednej strony: lekka, przyjemna narracja i szacunek do czytelnika; z drugiej interesujący pomysł i umiejętne wplecenie w bieg akcji szczegółów przybliżających policyjną pracę, odrobiny prywaty, dzięki której bohaterowie są żywi.
Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2016/04/slepy-trop-jrn-lier-horst-premiera.html