Autor | Howard Sounes |
Wydawnictwo | Kosmos Kosmos |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 496 |
Format | 14.5x21.0 cm |
Numer ISBN | 9788394214067 |
Kod paskowy (EAN) | 9788394214067 |
Data premiery | 2016.11.11 |
Data pojawienia się | 2016.11.11 |
Zmarły w 2013 roku Lou Reed znany jest szerszej publiczności jako zgryźliwy nowojorczyk w czerni, który śpiewał "Walk on the Wild Side".
Z punktu widzenia wiernych fanów był jednak jednym z najbardziej innowacyjnych i najinteligentniejszych współczesnych amerykańskich twórców piosenek, outsiderem wiodącym burzliwe i trudne życie. W tej pogłębionej, poprzedzonej drobiazgowymi przygotowaniami i wciągającej biografii, znakomity specjalista w tej dziedzinie Howard Sounes przygląda się życiu i twórczości tego fascynującego człowieka, od narodzin aż do śmierci, włączając w to okres przewodzenia Velvet Underground, jednemu z najważniejszych rocknrollowych zespołów. Wykorzystując swoją ogromną wiedzę i znajomość muzyki, Sounes rzuca zupełnie nowe światło na kreatywne procesy, problemy ze zdrowiem psychicznym, biseksualność, trzy małżeństwa i uzależnienie od narkotyków i alkoholu Lou Reeda. Przygotowując się do napisania tej książki, Sounes przeprowadził wywiady z ponad 140 ludźmi znającymi Reeda w różnych okresach - z których niektórzy nigdy wcześniej nie wypowiadały się publicznie na jego temat - włączając w to przedstawicieli branży muzycznej, członków zespołu, innych artystów, członków rodziny, byłe żony oraz kochanki.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1450 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Współtwórca legendarnego The Velvet Underground, a następnie solowy artysta opiewający uroki i mroki Nowego Jorku był jednym z największych mistrzów rockowej piosenki. Był artystą, który uwolnił rock and roll z infantylizmu okresu dorastania i zamienił trzyminutową piosenkę w nośnik treści jak najbardziej dojrzałych i wysokoartystycznych. Hołdował muzycznej prostocie. To właśnie jego sylwetkę wziął na warsztat Howard Sounes pisząc "Zapiski z podziemia".
Lou Reed zapracował na swoją legendę, nie idąc na skróty, odrzucając wszelkie konwenanse, a nawet normy społeczne i pieszczotliwości grzecznościowe – był bowiem strasznym dupkiem. Wybrał życie i przez całe dekady nagrywał mniej lub bardziej udane, ale prawie zawsze ważne płyty, o których się dyskutowało. Niewątpliwie odcisnął piętno na kolejnych pokoleniach, także na tym współczesnym, a w mojej głowie szczególnie wyrył się "Perfect Day" w jednej ze scen kultowego "Trainspotting" w reżyserii Danny’ego Boyle’a .