Kolejny album o legendzie Dzikiego Zachodu autorstwa dwóch sław: Morrisa i Goscinnego!
Daltonowie ciągle są ośmieszani przez Lucky Luke’a, który łapie ich zawsze, gdy uciekają z więzienia. Zawsze? Cóż, z okazji wyboru nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych wydarza się coś, dzięki czemu tym razem to czterej bracia zakpią z Samotnego Kowboja... Chyba jednak niezbyt długo będą górą, bo ich bandyckie ciągoty znów sprowadzą ich na drogę występku. A że Luke nie spuszcza ich z oka, szykuje się kolejny ciąg podstępów i pościgów!
Seria „Lucky Luke” została stworzona przez dwie legendy frankofońskiego rynku komiksowego: pisarza René Goscinnego (1926–1977) oraz rysownika Morrisa (właśc. Maurice de Bevere, 1923–2001). Obecnie jest kontynuowana przez innych autorów.
Autor | René Goscinny, Morris |
Wydawnictwo | Egmont - komiksy |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 48 |
Format | 21.5 x 28.5 cm |
Numer ISBN | 9788328150539 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328150539 |
Data premiery | 2022.08.23 |
Data pojawienia się | 2022.06.15 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 5 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Jako miłośnik komiksów z wielką chęcią sięgnęłam po najnowsze wydanie kultowego komiksu o przygodach dzielnego szeryfa Lucky Luke'a autorstwa René Goscinnego z ilustracjami Morrisa.
Pamiętam jeszcze w dzieciństwie kreskówkę pod tym samym tytułem, która bardzo zapadła mi w pamięć przez charakterystyczną kreskę, bohaterów i historie. Film animowany idealnie odzwierciedla komiks.
W tej części bracia Daltonowie dzięki amnestii wychodzą z więzienia. Czy w końcu skorzystają z szansy i będą wieść uczciwe życie?
„Daltonowie wciąż uciekają” polecam wszystkim fanom Lucy Luke małym i dużym.
M.P.
Szkolny Klub Recenzenta
Dzisiaj mam dla Was - jakże by inaczej - komiks, tym razem w klimacie Dzikiego Zachodu. Oto znany Lucky Lucke! Do tej pory ukazało się aż 84 części przygód tego dzielnego kowboja, stającego w szranki z podłymi braćmi Daltonami. Obecnie dzięki @egmont komiksy wychodzą w nowej edycji, więc jeśli jeszcze ich nie czytaliście, jest okazja nadrobić. „Lucky Luke” to komiks, który miałam w rękach bardzo dawno temu i cieszę się, że mogłam do niego wrócić. „Daltonowie wciąż uciekają” trzyma fason. Lucky Luke podąża śladem złych braci Daltonów, którzy na mocy amnestii zostali zwolnieni z więzienia, ale planują już kolejne napady na bank i dyliżans, by ukraść złoto. Niestety, mają marne szanse na sukces, gdy po piętach depcze im Lucky Luke oraz Apacze.
Komiksy o Luckym Luke’u przedstawiają Dziki Zachód z przymrużeniem oka. Apacze posługują się prostym językiem, Lucky Luke łatwo się denerwuje, Daltonowie są przebiegli, ale Averell jest głupi, podobnie jak szeryfowie - też nie szczycą się wielką inteligencją. Znajdziemy tu stereotypowe patrzenie na rdzennych mieszkańców Ameryki, przypinanie łatek charakterologicznych poszczególnym postaciom, ale taka jest konwencja tego komiksu. Gdy w XIX wieku kolonizowano Amerykę, tak postrzegano Indian. Na szczęście wiele zmieniło się przez ostatnie 150 lat. Ponadto pierwszy tom komiksu Morrisa i Goscinny’ego o przygodach samotnego kowboja ukazał się w 1946 roku, w Polsce zaś w 1962. Od 2016 roku seria jest wznawiana przez @egmont_polska, dostępna jest także seria poboczna Kid Lucky. Komiksy były wielokrotnie adaptowane - powstały filmy animowane, które kiedyś można było oglądać w tv.
Komiks został wydany na kredowym papierze, rysunki to dokładnie ta sama oryginalna kreska, którą znam od lat. Dużo tu humoru, ironii, żartów sytuacyjnych. Western w komiksowym wydaniu. Jeśli lubicie takie klimaty, polecam bardzo. Ja lubię.
Daltonowie na wolności.
Klasyczny komiks z Lucky Luki'em w roli głównej doczekał się wznowienia swej jeszcze jednej, soczystej odsłony, w której ujrzymy jego najlepszych z możliwych adwersarzy: Daltonów! Nie wiem na czym to polega, ale bracia-złoczyńcy są w mojej wyobraźni takim samym znakiem rozpoznawczym serii, jak sam Luke - ja miałem zatem zaiste wielką, komiksową ucztę :) Pora na Was :)
Daltonowie ciągle są ośmieszani przez Lucky Luke’a, który łapie ich zawsze, gdy uciekają z więzienia. Zawsze? Cóż, z okazji wyboru nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych wydarza się coś, dzięki czemu tym razem to czterej bracia zakpią z Samotnego Kowboja... Chyba jednak niezbyt długo będą górą, bo ich bandyckie ciągoty znów sprowadzą ich na drogę występku. A że Luke nie spuszcza ich z oka, szykuje się kolejny ciąg podstępów i pościgów!
Humor, gagi, porcja znakomitej rozrywki – to wciąż znaki rozpoznawcze Lucky Luke’a. Cudownie, że wraz z Luki'em możemy znów zobaczyć pomysły "przebiegłych" Daltonów! Nie wiem jak Wy, ale ja czekam na takie właśnie odsłony z największą z możliwych niecierpliwością i radochą :)
Komiks jak najbardziej na plus. Ta seria to pewien komiksowy kanon - i niech tak zostanie. "I'm a poor lonesome cowboy and a long long way from home..." - ten podpis pod końcowym obrazkiem z Lukiem oddalającym się ku zachodowi słońca na Jolly Jumperze chyba na zawsze pozostanie w kolejnych reedycjach bez zmian ;) I całe szczęście - Lucky Luke to marka sama w sobie, a jej znaki rozpoznawcze powinny pozostać takimi, jakie wszyscy je znają :)
Najbardziej w tym wszystkim - prawdopodobnie; a przynajmniej w moim przypadku - cieszy to, że po raz kolejny możemy podziwiać nieistniejącą już w rzeczywistym świecie scenerię Dzikiego Zachodu, dzięki której seria Lucky Luke podbiła niejedno serce wielbiciela komiksów :) Niniejszy tom wpisuje się w najlepsze tradycje cyklu i jestem więcej niż przekonany, że nie sprawi on zawodu wiernym fanom serii.
Serię „Lucky Luke” wymyślił znakomity francuski scenarzysta i rysownik Morris (właśc. Maurice de Bevere, 1923–2001), który później zaprosił do współpracy sławnego pisarza René Goscinnego (1926–1977). Po śmierci obu ojców Samotnego Kowboja scenariusze i rysunki kolejnych odcinków cyklu są tworzone przez licznych kontynuatorów."
https://cosnapolce.blogspot.com/2022/09/lucky-luke-daltonowie-wciaz-uciekaja.html
Jeszcze jeden „Lukcy Luke”. Jeszcze jedna opowieść o Daltonach, jego czołowych przeciwnikach. I jeszcze jeden świetny komiks z serii. Proste. To schemat. To standard. Ale takie schematy i standardy to ja lubię, a w wykonaniu Goscinnego tym bardziej, bo ten człek nawet z najbardziej ogranych rzeczy potrafił zrobić świetne, ponadczasowe historie i tym albumem udowadnia to po raz kolejny.
Daltonowie znów kombinują. Znów chcą zakpić z Luke’a. I… znów wydostają się na wolność! Wydaje się, że tym razem są górą, ale taki obrót spraw nie trwa długo, a nasz dzielny kowboj bynajmniej sobie nie odpuścił. Szykuje się kolejna szalona zabawa w kotka i myszkę, pełna pościgów i podstępów. Kto zwycięży tym razem? I w jaki sposób?
Goscinny to klasa sama w sobie i tyle w temacie. Cokolwiek zrobił ten belgijski autor o polskich korzeniach, czy to pisał jak tu komiksowe westerny, przygodowe historie żartujące z historii („Asterix”), dzieła o psotnych dzieciach („Mikołajek”) czy cokolwiek innego, czy były to komiksy, czy książki czy wreszcie scenariusze filmowe, zawsze były znakomite. Nawet, kiedy miewał spadki formy, a miewał je, jak każdy, pokazywał wraz, na co go stać. I to samo robił, kiedy wciąż pisał o tym samym, tak jak w tym przypadku.
„Lucky Luke” schematów jest nie tyle pełen, ile został z nich złożony. To miks popkulturowo postrzeganego Dzikiego Zachodu rodem z podkoloryzowanych westernów, historycznych ciekawostek i satyry. Ale w tym wszystkim i on sam ma schematy, które są charakterystyczne dla niego właśnie, a Daltonowie to jeden z nich. Schemat ten, ograny zresztą już za czasów, gdy serię pisał Goscinny, po dziś dzień eksploatowany jest przez kolejnych twórców. Dlaczego?
Bo to samograj. Co tu się oszukiwać. Znamy to już, wiemy jak się skończy, bo kończy zawsze tak samo – źli zostają wykiwani przez dobrego, trafią do więzienia, a ów dobry, czyli nasz Lukcy Luke odjeździe na koniu w stronę zachodzącego słońca, śpiewając swoją piosenkę o samotnym kowboju – ale ciekawi nas, jak do tego końca dojdzie tym razem. Co wydarzy się pomiędzy. I przede wszystkim, mamy po prostu ochotę na jeszcze więcej tego samego, bo to kochamy, bo sprawdza się zawsze, a już w wykonaniu Goscinnego na pewno i sprawdza się tym razem. Nawet dwukrotnie, bo ten tom to dwie takie opowieści o Daltonach.
Akcja, humor, pościgi, zabawa motywami i świetna, ponadczasowa cartoonowa oprawa graficzna, dają nam komiks, który chce się czytać. Czy duzi, czy mali, jeśli lubimy się pośmiać, Goscinny to jeden z niekwestionowanych mistrzów humorystycznych komiksów (i nie tylko) i potrafi bawić każdego, jak nikt. A to dobry na to przykład. Kolejny taki, ale kolejny, jakiego pragnęliśmy.