Opowieść o najsłynniejszej niani świata i o dzieciach z Czereśniowej 17 – w nowym przekładzie Marcina Mortki i z oryginalnymi ilustracjami Mary Shepard.
Gdy w odpowiedzi na ogłoszenie w gazecie Mary Poppins zjawia się w domu rodziny Banksów, czwórka dzieci szybko odkrywa, że to niania inna niż wszystkie. Kim tak naprawdę jest ta dziwna, opryskliwa osoba z parasolką o papuziej główce? Mary wjeżdża po poręczy na piętro, ma niezwykłego wujka unoszącego się pod sufitem, rozumie język psów i przylepia gwiazdy do nocnego nieba… Obiecuje małym Banksom, że zostanie z nimi, póki wiatr się nie zmieni, i pewnego dnia rzeczywiście odchodzi (a właściwie odlatuje) – ale nie na zawsze!
Mary Shepard (1909–2000) – brytyjska ilustratorka książek dla dzieci najbardziej znana z serii książek P.L. Travers o Mary Poppins. Była córką malarki Florence Chaplin oraz ilustratora Ernesta Howarda Sheparda, twórcy wizerunku Kubusia Puchatka. Gdy E.H. Shepard odmówił zilustrowania książki Travers z powodu nadmiaru obowiązków, pisarka przypadkiem ujrzała kartkę bożonarodzeniową autorstwa dwudziestokilkuletniej Mary, absolwentki Slade School of Fine Art, i doceniła jej styl, w którym zobaczyła „radosną niedoskonałość, pozbawioną naiwności niewinność i… zdolność do dziwienia się światu”. Tak się rozpoczęła pisarsko-ilustratorska współpraca, która trwała od 1934 do 1988 roku.
P.L. Travers (1899–1996) – australijska pisarka i poetka pochodzenia brytyjskiego urodzona jako Helen Lyndon Goff. W młodości była również obiecującą aktorką szekspirowską oraz dziennikarką. Zainteresowana mistycyzmem, przez pewien czas należała do zwolenników Georgija Iwanowicza Gurdżijewa, ormiańskiego przywódcy duchowego i filozofa. Sławę przyniosło jej osiem książek o Mary Poppins, z których już pierwsza spotkała się z uznaniem krytyków literackich i czytelników na całym świecie. Seria „Mary Poppins” szybko weszła do kanonu literatury dziecięcej, choć sama Pamela Lyndon Travers twierdziła, że nie pisze z myślą o dzieciach. Jej bohaterkę – nieuprzejmą i apodyktyczną, lecz obdarzoną czarodziejskimi mocami i wnoszącą magię w życie swoich podopiecznych – często porównywano do równie „niegrzecznego” Piotrusia Pana.
Autor | P.L. Travers, Mary Shepard |
Wydawnictwo | Nasza Księgarnia |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 208 |
Format | 13.0 x 19.7 cm |
Numer ISBN | 978-83-10-13491-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788310134912 |
Data premiery | 2021.08.18 |
Data pojawienia się | 2021.07.05 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Zastanawiałam się, dlaczego ta książka nie spodobała się mojemu mężowi, podczas gdy mnie i synowi (6 lat) bardzo przypadła do gustu.
I już wiem.
Powodem jest główna bohaterka. Bo, nie wiem czy wiecie, że ta Mary Poppins, którą prezentuje film Disneya to nie ta sama co na kartach opisywanej książki. Książkowa Mary to nie jest miła, gładka i uprzejma dzieweczka. To konkretna babka, która zna swoją wartość i nie da sobie w kaszę dmuchać.
A poza tym jest magiczna. I mimo pozorów całkowitej stanowczości i surowości - lekko zwariowana
Dlatego przygody z nią mają niesamowity smak. Wizyta u pana Włoska i kolacja pod sufitem albo niecodzienny sklepik z pierniczkami i późniejsze nocne rozwieszanie na niebie gwiazd. To tylko przedsmak.
Każda z historii przedstawionych w książce ma w sobie zarówno wspomnianą już magię jak i dreszczyk... strachu. Zirytowana Mary, nieprzyjemni bohaterowie, krzyki i dość gwałtowne kłótnie. Albo po prostu krzywe spojrzenia i zgryźliwe docinki Mary. I chyba te zmiany, ten nieoczywisty klimat przy lekturze tak wyróżnia książkę.
Chciałabym takiej niani dla swoich dzieci (z lekkimi modyfikacjami w związku z innymi obyczajami oczywiście). Niani, która swoim zachowaniem pokaże dzieciom, że można być sobą, można nie pasować do wizji siebie u kogoś innego i czuć się z tym wspaniale.
Już prawie na koniec - przekaz, piękne wydanie i świadomość że to klasyka ilustrowana przez córkę Sheparda (tego od Kubusia Puchatka, tak!) czyni z Poppins książkę idealną na prezent dla dziecka. W każdym momencie jego życia
A na sam koniec - mam duży sentyment do tej książki i bardzo się cieszę, że podoba się synowi. Czekamy z niecierpliwością na wznowienie kolejnych tomów. A potem obejrzymy sobie disneyowską Mary. A potem - "Ratując Pana Banksa". I będziemy dyskutować :)