Niezapomniana historia miłosna, która pokazuje, że nawet w najtrudniejszych okolicznościach jest miejsce na chwile radości.
Piękna i pełna mocy powieść o przetrwaniu.
Młoda, piękna i zdolna Margaret właśnie skończyła studia i zaraz rozpocznie wymarzoną pracę. Do tego jest w szczęśliwym związku z Chipem – przystojniakiem, który wkrótce ma otrzymać licencję pilota. Są walentynki i spodziewa się, że podczas wycieczki samolotem Chip jej się oświadczy. Potem wezmą ślub i będą żyli długo i szczęśliwie.
Jednak najpiękniejszy dzień w jej życiu zamienia się w koszmar. Romantyczny lot cessną kończy się wypadkiem, a Margaret odnosi poważne obrażenia i jest sparaliżowana. W jednej chwili traci wszystko. W szpitalu musi zmierzyć się z bolesną prawdą, że nic już nie będzie takie samo jak dawniej. Czy będzie potrafiła znaleźć własny sposób na życie, a po drodze zmierzyć się z rodzinnymi tajemnicami, uleczyć złamane serce i zrozumieć, że miłość można znaleźć w najmniej oczekiwanym miejscu?
Poruszająca fabuła, bohaterka, z którą łatwo się utożsamić, romantyczna historia miłosna, zabawne dialogi i odpowiednia dawka czarnego humoru czyni z tej powieści fantastyczną feel good novel.
Autor | Catherine Center |
Wydawnictwo | Muza |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 416 |
Format | 13.0 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-287-1208-9 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328712089 |
Waga | 316 g |
Wymiary | 130 x 200 x 26 mm |
Data premiery | 2019.07.17 |
Data pojawienia się | 2019.07.10 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 3 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 3 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Teraz, kiedy Synek na wakacjach u babci, nadrabiam zaległości czytelnicze. Mknę niczym burza przez kartki kolejnych powieści, zwłaszcza takich jak ta ze zdjęcia. Powieść Katherine Center "Milion nowych chwil" to powieść bardzo mocno optymistyczna, czasem potrzeba mi takich właśnie odskoczni od thrillerów i kryminałów.
Maggie to piękna i młoda kobieta, która niebawem rozpocznie swoją wymarzoną pracę, jest w szczęśliwym związku z przystojnym Chipem, przyszłym pilotem planującym w walentynki oświadczyć się swojej dziewczynie. Maggie ma jednak pewien nieuzasadniony lęk przed lataniem, który towarzyszy jej od dzieciństwa. Pokonuje go jednak, gdy Chip zabiera ją na trochę nielegalny lot podczas którego zostają narzeczeństwem. Niestety chwila szczęścia nie trwała długo, bo lot cessną kończy się tragicznie. Młoda kobieta w jednej chwili traci wszystko co do tej pory udało jej się osiągnąć i co dawało jej szczęście. Musi rozpocząć życie na nowo i poukładać wszystko od początku. Nie pomagają jej w tym zdeterminowani rodzice, którzy usiłują wykrzesać z niej wolę walki czy gburowaty szkocki fizjoterapeuta - tak jej się jej przynajmniej wydaje. No i siostra Kitty, trochę szalona egocentryczka, z którą od lat nie miała kontaktu. Kobieta przechodzi różne fazy radzenia sobie z zastaną sytuacją. Jest wściekła, zrozpaczona, zamyka się na ludzi, popada w depresję.
Pewnego dnia, po bardzo ciężkim dniu, coś zaczyna się jednak zmieniać, bo do Maggie dochodzi myśl, że nawet jeśli życie rozpadnie się na kawałki, można zacząć wszystko od nowa. Zyskuje nowych przyjaciół, ludzi których wcześniej nie znała, zaczyna spoglądać na świat inaczej, niż patrzyła na niego przed wypadkiem. I to jest moment zwrotny w jej życiu. Czy jednak upora się z bólem fizycznym i duchowym?
Historia opisana w książce "Milion nowych chwil" jest przejmująca, ale bardzo pozytywna w swoim wydźwięku. Wyzwala w czytelniku chęć dostrzeżenia tych drobnych chwil i momentów, z których składa się życie. Zmiana, jaką dokonała główna bohaterka, dostarcza mnóstwo pozytywnej energii, pozwala dojrzeć, że nawet z najgorszej sytuacji jest wyjście i należy patrzeć z nadzieją w przyszłość. Ale uczy też pokory.
Autorka ma bardzo lekkie pióro, więc książkę czyta się płynnie, jednym tchem. Świetne dialogi, pełne humoru przetykane sarkazmem.
Zgadzam się totalnie z osobą, która tak podsumowała książkę: "Jeżeli zamierzasz w tym roku przeczytać tylko jedną książkę, wybierz „Milion nowych chwil”. Jeśli masz przyjaciela, który jest zagubiony w życiu, zrób mu przysługę i wręcz mu tę powieść".
Przyznam szczerze, że gdy w moje ręce wpadła notatka prasowa "Miliona nowych chwil" to jakoś świadomość nie dopuszczała powieści, mimo iż to słowo pojawiało się tam kilkukrotnie, a opis to stuprocentowa historia pewnej dziewczyny. Cały czas liczyłam na poradnik, na coś, co pomoże mi znaleźć w sobie wewnętrzną siłę i odwagę w najtrudniejszych momentach mojego życia. Gdy więc trzymałam już książkę i zaczęłam czytać to mnie nie było. Odpłynęłam i wróciłam dopiero jak skończyłam czytać, a i to nie odrazu.
Margaret Jacobsen to młoda, silna i piękna kobieta. Aktualnie ma przed sobą świetlaną przyszłość. Wymarzona oferta pracy, która wydaje się już być pewna, wspaniała rodzina, narzeczony, którego kocha i uwielbia nad życie i plany na przyszłość. Wszystko to na wyciągnięcie ręki. Liczy na oświadczyny i ten ogromny krok do przodu. Niestety nie wszystko jest tak piękne, a los czasami bywa parszywy.
Do pewnego momentu wszystko idzie po myśli Maggie, ale nagle ktoś chce by wszystko odwróciło się o stoosiemdziesiąć stopni.
Podczas romantycznej wycieczki, gdzie Chip pilotuje swoją cessnę i oświadcza się dziewczynie, która jest zachwycona i przerażona zarazem, gdyż od dziecka przeraźliwie bała się latać. To w tym momencie najpiękniejszy dzień w życiu Margaret zmienia się w ten najgorszy z możliwych. Lot kończy się wypadkiem, z którego on wychodzi bez najmniejszego szwanku, a ona... No właśnie. Ona musi stawić czoło wielu problemom naraz.
Kłopoty ze zdrowiem (to tak naprawdę skromnie ujęte), walka (a może wręcz przeciwnie?) o narzeczonego, rodzinne problemy, powrót siostry, z którą nie miała kontaktu przez ponad trzy lata oraz rehabilitant, z którym nie da się pogadać, a ona nie umie pracować w ciszy. Ian, bo tak nazywa się jej fizjoterapeuta to wyjątkowy szkocki gbur. Odzywa się tylko wtedy gdy musi, a jak już to robi to nagle Maggie ma ochotę by jednak zamilkł. Mimo to, tych dwoje współpracuje ze sobą wyjątkowo dobrze i z zaangażowaniem i to z obu stron.
Margaret w szpitalu uświadamia sobie bolesną prawdę, że nic już nie będzie takie jak wcześniej. A co najważniejsze to to, że musi przewartościować życiowe priorytety.
Czy uda jej się walczyć z głową podniesioną do góry? Kto będzie najbardziej ją wspierał? Co z wymarzoną pracą? A narzeczony? Czy będzie im pisane żyć razem mimo tego co im się przytrafiło? A raczej czy Maggie da szansę Chipowi na naprawienie tego co zepsuł?
Jedno jest pewne. Żałuję, że nie trafiłam na tę pozycję 14 lat temu, gdy przez 3 lata zmagałam się z poruszaniem na wózku. Margaret właśnie stała się moją idolką, autorytetem i guru. Może i jest osobą fikcyjną, ale to jak autorka nią pokierowała dało mi kopa na przyszłość. Wiem, że teraz, gdy złapię doła, nie będę miała motywacji to wystarczy, że pomyślę o Maggie i powieści "Milion nowych chwil". Dzięki tej książce zrozumiałam, że jest wiele rzeczy, z których można się cieszyć, za które można dziękować i takie, których nie chcemy, ale z którymi można sobie radzić. Katherine Center - Dziękuję za tą książkę i żałuję, że dopiero dziś, ale jak to mówią: "Co się odwlecze to nie uciecze". Dobra rada i pozytywne nastawienie przyda się w każdym momencie życia!
A na koniec coś, czego nie mogłam sobie odpuścić czyli słowa pewnej autorki:
"Jeżeli zamierzasz w tym roku przeczytać tylko jedną książkę, wybierz „Milion nowych chwil”. Jeśli masz przyjaciela, który jest zagubiony w życiu, zrób mu przysługę i wręcz mu tę powieść."
Nina George, autorka bestsellerowych powieści
„Milion nowych chwil” nie jest łatwą książką i choć po okładce moglibyście stwierdzić, że to romans, czy jakaś gładka historia, to dopiero kiedy przeczytacie, zobaczcie, w jakim błędzie byliście. Katherine Center na przykładzie głównej bohaterki Margaret pokazuje, jak nasze życie jest nieprzewidywalne, jak jedna chwila, jedna decyzja może zmienić je diametralnie. Nic nowego? Niezupełnie, dlatego naprawdę warto po nią sięgnąć. Na początku bardzo wkurzała mnie matka głównej bohaterki, która zamiast być dla niej oparciem wciąż biadoliła, jaka to jej córka jest teraz szpetna. A czy uroda to naprawdę wszystko? Jednak z czasem nawet ona mi przestała przeszkadzać, bo w tej książce są ważniejsze rzeczy i nie warto się rozdrabniać :) Powieść ma bardzo uniwersalny przekaz — ciesz się małymi chwilami, właśnie tym milionem, najdrobniejszym gestem, patrz i zauważaj, bo szczęście często jest na wyciągnięcie ręki, a tak trudno po nie sięgnąć :).
Margaret Jacobsen ma przed sobą świetlaną przyszłość: narzeczonego, którego uwielbia, wymarzoną pracę i obietnicę doskonałego życia tuż za rogiem. Nagle wszystko, na co tak ciężko pracowała, obraca się wniwecz. Trafia do szpitala, gdzie zmuszona jest stawić czoła świadomości, że nic już nie będzie takie, jak wcześniej. Odnalezienie się w nowej sytuacji jest trudne, a sprawy nie ułatwią skrywane przez lata rodzinne sekrety…
Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z kreacją bohaterów. Są wyraziści, z wadami i zaletami. Każdy z nich jest inny, każdy wnosi coś do fabuły. Osobiście zwróciłam uwagę na to, w jaki sposób bohaterowie budowali relacje rodzinne, a zwłaszcza te siostrzane.
Główna bohaterka, Margaret bardzo szybko zjednała sobie moją sympatię. Towarzyszyłam jej w sytuacjach, w jakich się znalazła i z jakimi problemami musiała dać sobie radę. Najpierw nieszczęśliwy wypadek, później pobyt w szpitalu, następnie niełatwą walkę ku samodzielności. Cieszyłam się wraz z nią jej małymi sukcesami, płakałam z porażek, przeżywałam jej ból, zwątpienie.
"Nie można prosić kogoś, żeby nas kochał, był przy nas albo zrobił to, co należy - a z pewnością nie można go do tego zmusić, wzbudzając w nim poczucie winy. Albo to zrobi, albo nie."
Katherine Center nie idzie na łatwiznę nie wybiera prostych rozwiązań, ani nie daje nam gotowych odpowiedzi. Ona jedynie subtelnie wskazuje nam kilka możliwych wariantów. To my sami musimy dojść do pewnych wniosków. Znacie powiedzenie, że nic nie dzieje się bez przyczyny? Ta książka w stu procentach to potwierdza. Powieść boleśnie uświadamia, że nic w życiu nie trwa wiecznie. Że trzeba to życie wykorzystać najlepiej jak umiemy. Docenić wszystko to, co spotyka nas dobrego, a przede wszystkim zweryfikować nasze priorytety, ustalić hierarchię wartości. Ta historia udowadnia, że nawet w najtrudniejszych momentach życia można odnaleźć radość, miłość i szczęście. Trudne? Być może. Ale jeśli sami nie zrobimy pierwszego kroku ku temu, by to wszystko mieć, nikt za nas tego nie uczyni.
"Nie mogliśmy targować się z losem ani zupełnie nic zrobić. Byliśmy całkowicie bezradni, a gdy to wszystko sobie uświadomiłam, poraziła mnie ta myśl, że wszystko, na co tak czekałam, skończyło się zanim zdążyło się rozpocząć."
Wyraźnie widać, iż pisarka solidnie przyłożyła się do ukazania wszelkich najdrobniejszych szczegółów. Wiarygodnie opisała wszystkie medyczne terminy - odniesione obrażenia głównej bohaterki, następnie leczenie i przebieg rehabilitacji.
Dynamizm akcji jest znacznie większy na początku książki, później następuje spowolnienie, ale w żadnym razie nie można powiedzieć, żeby wiało nudą. Autorka postawiła na żywe dialogi oraz wewnętrzne uczucia bohaterów.
Autorka udanie wplotła między wiersze czarny humor, który z jednej strony bawi, a z drugiej zmusza nas do głębszych refleksji. Komentarze głównej bohaterki ociekają ironią, są błyskotliwe i zabawne. Niewątpliwie te elementy równoważą pozostałe składowe fabuły oraz są jej pewnym urozmaiceniem.
"Milion nowych chwil" to ciepła, wzruszająca i pokrzepiająca historia o wewnętrznej sile i odwadze. Muszę przyznać, że takiej właśnie książki szukałam. Książki, która wleje we mnie wiarę i nadzieję, że jeszcze wszystko może wyglądać inaczej. Jeśli czujesz, że jesteś zagubiony lub straciłeś wiarę w wymarzone życie - wybierz "Milion nowych chwil". Nie pożałujesz!
Margaret ma wszystko o czym mogła marzyć, wspaniałego narzeczonego, urodę, perspektywę świetnie płatnej pracy.
Są walentynki, a ona spodziewa się, że właśnie w tym dniu otrzyma od Chipa pierścionek zaręczynowy.
I faktycznie tak się dzieje, młoda kobieta zostaje przez narzeczonego zabrana na lot samolotem, podczas którego ten jej się oświadcza. A niedługo potem dochodzi do wypadku, z którego on wychodzi bez szwanku, a Margaret odnosi bardzo poważne obrażenia.
Całe jej dotychczasowe życie zmienia się o 180 stopni. I to w sposób, którego nie życzy się nawet najgorszemu wrogowi.
„Milion nowych chwil” Katherine Center, to pierwsza powieść autorki wydana na naszym rynku.
Na okładce możemy przeczytać, że to piękna i pełna mocy powieść o przetrwaniu. I wiecie co? Ja się z tym całkowicie zgadzam.
Autorka wprowadza czytelnika w świat głównej bohaterki, pokazuje świetlaną wizję jej przyszłości i cudowną teraźniejszość. Tym większy pojawia się smutek, gdy to wszystko zostaje przekreślone przez wypadek samolotowy.
Bez problemu mogłam się wczuć w sytuację Margaret, zrozumieć ją, poznać jej odczucia, myśli, być z nią w tych najgorszych dla niej chwilach. Autorka zastosowała narrację pierwszoosobową i choć ja za taką nie przepadam, to w tym przypadku idealnie się ona sprawdziła.
Katherine Center pisze bardzo obrazowo i plastycznie. Ma lekki styl, dobre pióro i sprawnie posługuje się humorem, którego nie zabrakło w tej powieści.
Mimo, że tematyka książki jest z gatunku tych ciężkich, to jednak autorka nie przygniata czytelnika dramatami ponad ludzką wytrzymałość, ale w sposób bardzo przekonywujący opisuje zmagania głównej bohaterki z wydarzeniami, które zmieniły jej życie.
Pokazuje jak Margaret walczy o swoją sprawność, o rozpoczęcie życia od nowa i popchnięcie go na pozytywne tory.
Oczywiście nie zabrakło w tej powieści wątku romantycznego.
Jest i staje się dość ważnym elementem fabuły. Ale bez obawy, to nie jest typowy romans, gdzie nawet najgorsze dramaty muszą skończyć się spektakularnym happy endem.
Historia, która opowiada Katherine Center jest bardzo wiarygodna, bez trudu można uwierzyć, że wydarzyła się naprawdę. Dodatkowo, prócz zmagań Margaret z niepełnosprawnością i wątkiem romantycznym, autorka porusza temat skomplikowanych relacji rodzinnych, drogi do wyjawienia prawdy i przebaczenia.
Wszystko to składa się na powieść, która z jednej strony traktuje o trudnych sprawach, z drugiej poprzez niewymuszony humor przełamuje te dramatyczne wydarzenia i sprawia, że czytelnik wraz z główną bohaterką nie tracą całkowicie nadziei na to, że jednak życie Margaret znów wskoczy na pozytywne tory. Mimo smutku, cierpienia i chwil zwątpienia, kobieta się nie poddaje i stara się odnaleźć swoją drogę.
„Milion nowych chwil” to książka, co do której nie trudno mi było przewidzieć niektóre wydarzenia, choć kilka razy dałam się zaskoczyć.
Ale nawet ta pewna przewidywalność nie odebrała mi przyjemności z lektury i śledzenia poczynań Margaret.
To bardzo dobra powieść, które potrafi ogrzać serce każdego sceptyka ciepłem wiary we własne możliwości i przekonaniem, że każdą trudność da się pokonać. Pokazuje, że należy cieszyć się każdą szczęśliwą chwilą w życiu i doceniać to co od niego dostajemy.
I mimo, że nie jest to nic odkrywczego, to jednak podane przez Katherine Center jakoś tak do mnie przemówiło, wzruszyło i sprawiło, że z większym optymizmem spojrzałam na otaczający mnie świat.
„Milion nowych chwil” to książka udana, wciągająca, pełna różnych emocji ze szczyptą miłości, która potrafi rozświetlić życie milionem barw.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona lekturą i chętnie sięgnę po kolejne książki autorki.
Polecam.
,,Umrzeć jest łatwo. Trudniej jest żyć."
Wiele już powstało książek o miłości, która musi pokonać przeszkody. Ale napisać książkę, która człowieka wzruszy, da powody do refleksji, nie jest łatwo. Tutaj nie wystarczy tylko jakiś dramat, który muszą przeżywać bohaterowie. Trzeba tutaj ciekawych bohaterów, którym będziemy współczuć i kibicować. Gdy zobaczyłam opis powieści ,,Milion nowych chwil" wiedziałam, że to będzie książka pełna wzruszeń i trudnych wyborów. Katherine Center udała się niełatwa sztuka. Połączyła powieść obyczajową z nutką romansu. Nie ma tutaj nachalności i przesadnego dramatyzmu. I to bardzo mnie zaskoczyło.
Maggie ma świat u swoich stóp. Skończyła właśnie studia, jej chłopak ma się jej lada chwila oświadczyć, dostała pracę marzeń. Kobieta nie spodziewa się jednak, że jej życie w walentynkowy wieczór całkowicie się odmieni. Dzień, w którym miała świętować zaręczyny okazał się jednym z najtragiczniejszym w jej życiu. Maggie będzie musiała odnaleźć w sobie ducha walki i zmierzyć się z przeciwnościami losu i możliwościami własnego ciała.
,,Milion nowych chwil" to nie pierwsza książka, która wyszła spod pióra Center. Ta autorka ma na swoim koncie jeszcze parędziesiąt innych historii, ale to właśnie ,,How To Walk Away" zdobyła serca czytelników w wielu krajach i odbiła się szerokim echem. Wcale się temu nie dziwię. Nie czytałam innych powieści tej autorki (nawet w oryginale), ale ,,Milion nowych chwil" ma w sobie to coś, co sprawia, że idealnie nadaje się na ciekawą lekturę. Ale nie taką, którą przeczytamy i szybko o niej zapomnimy. Bardziej na taką, która zapadnie nam w pamięci. Cała historia wydaje się dramatyczna. Maggie to piękna dziewczyna, która ma przed sobą możliwości. Planuje wspólne życie z chłopakiem. Tymczasem prezent, jaki sprawił jej ukochany doprowadza do tego, że jej życie się rozpada. Kobieta jest sparaliżowana, na twarzy ma poparzenia trzeciego stopnia. To właśnie w takich chwilach miłość przechodzi próbę. Tylko co zrobić, gdy ktoś, kogo kochamy sprawia, że nasze życie rozpada się w drobny mak ?
Maggie to bohaterka bardzo optymistyczna. Została tak mocno doświadczona przez los, ale nie poddaje się, chociaż nie raz ma chwile zwątpienia. Kobieta ma wbrew pozorom bardzo trudne relacje, szczególnie z siostrą, która wiele lat temu wyjechała z domu i nie dawała znaku życia. Maggie ma do niej żal, że nie odpowiadała na jej prośby o kontakt. Gdy więc Kit pojawia się w szpitalu i zaczyna się nią opiekować, obie siostry powoli zaczynają na nowo się do siebie zbliżać. Poza tym bardzo zaimponowało mi w Maggie to, że wybaczyła Chipowi. Zachowała zimną krew, nie obwiniała go. Wiedziała, że był to wypadek. Bardzo ciekawie obserwuje się także jej relację z fizjoterapeutą, który się nią zajmuje. Ian to bardzo tajemnicza postać. Jest oschły, wydaje się, że jest osobą, która zbyt wiele wymaga. Nie pomaga Maggie w wejściu na fotel, chce, by kobieta sama to zrobiła. Zmusza ją do pracy. Poza tym cały czas ciekawi nas to, co się wydarzyło w jego życiu i doprowadziło do tego, że tak się zachowuje. Drugoplanowe postacie: siostra Maggie - Kit, jej rodzice, personel szpitala sprawiają, że książka wydaje się pełna. Autorka próbuje rozłożyć fabułę również na innych bohaterów, nie tylko na Maggie i Iana. Dzięki temu czyta się tę powieść jeszcze lepiej.
Katherine Center pisze bardzo lekko. Sama powieść porusza bardzo wiele trudnych tematów, np. choroba, inwalidztwo, wypadek, trudności. Nie brakuje też w niej wątku romantycznego, ale nie przysłania on głównego tematu tej książki, a jedynie jest bardzo miłym dodatkiem, który sprawia, że powieść jeszcze bardziej wciąga. Wbrew pozorom, mogę śmiało powiedzieć, że historia Maggie jest bardzo optymistyczna. Wzbudza też wiele emocji. Cały czas kibicowałam Maggie i wierzyłam, że uda się jej przezwyciężyć przeciwności losu. Sami bohaterowie są osobami, w które czytelnikowi łatwo jest uwierzyć. Sądzę, że na pewno spotkalibyśmy w realnym życiu Maggie lub Iana, albo rodzinę Maggie. To kolejne atuty, które sprawiają, że powieść jest ciepła i na pewno bardziej zapada w pamięci.
,,Milion nowych chwil" to piękna, pełna optymizmu historia, która pokazuje, że los czasami przygotowuje dla nas inną ścieżkę, niż ta, którą sobie wyznaczyliśmy. Autorka pomimo poruszanych trudnych tematów zachowuje lekkość, a książkę czyta się bardzo szybko. To historia, która Was poruszy, sprawi niekiedy, że się uśmiechniecie, ale także zmusi do refleksji. Uważam, że Center podołała i napisała bardzo dobrą powieść obyczajową, w której nie znajdziecie przesadnego dramatyzmu. Wszystko jest dobrze wyważone. Być może dla niektórych czytelników końcówka tej historii może wydać się przesłodzona, ale ja bardzo lubię takie powieści, które serwują nam dużą dawkę optymizmu. W końcu happy endów jest wiele. Jeśli więc szukacie błyskotliwej, dającej nadzieję powieści, to ,,Milion nowych chwil" spełni Wasze oczekiwania. Szczerze ją Wam polecam.
https://mojswiatliteratury.blogspot.com/2019/07/katherine-center-milion-nowych-chwil.html
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Gdy rozpoczęłam czytanie pierwszego z dwudziestu dziewięciu znajdujących się w książce rozdziałów autorstwa Pani Katherine Center pt. '' Milion nowych chwil'' pomyślałam sobie, że co może, czuć główna bohaterka o imieniu Maggie opowiadając o swoich uczuciach, marzeniach, osobistych uwagach, lęku, przeczuciach stwierdziłam, że chciałabym przyjrzeć się jej życiu z bliska.
W trakcie czytania pozostałych rozdziałów poznawałam nowych bohaterów towarzyszących życiu Maggie, których wykreowała, autorka budując im różnorodne życie, tworząc nowy świat, w którym mamy chwilami wrażenie, że istnieje naprawdę.
Spodobała mi się Maggie, ze względu na to, że jest otwarta, wyrazista, potrafi dokonać oceny postrzegania zachowań występujących u osób, które darzyła szacunkiem.
Zastanawiało, mnie na samym początku co może znaczyć nadany książce tytuł, skąd autorka zaczerpnęła pomysł na niego i czy ma on związek z głównym wątkiem zawartym w tej powieści, która będzie się toczyć w trakcie dalszego odkrywania sekretów z życia głównej bohaterki Maggie.
Moją szczególną uwagę przykuwa tutaj pomysł na napisanie trafnej fabuły, która do samego końca trzymała będzie Czytelnika do samego końca.
Nie zabraknie w książce również opisów związanymi z emocjami, które udzielą tutaj bohaterom z tego względu, że nikt nie wie, co czuje się, kiedy życie potrafi zmienić się w tak krótkim czasie na niekorzyść, a które należy dzielnie przezwyciężyć.
Życie nie jest tak do końca usłane różami, ale są chwilami, które mogą zaskoczyć wielu z nas.
Siła kobiecości Maggie powoduje, że można czerpać od niej wiele mądrości życiowych, pomimo że niezapowiedzianego spotkanego na jej drodze nieszczęścia, które uczyniło ją inną kobietą.
To historia, która napisana jest lekkim piórem, a każdy z poznających losy tej niezwykłej bohaterki imieniem Maggie odnajdzie w niej cząstkę siebie.
Warto jest przeczytać tę książkę.