Powieść zabiera czytelnika w świat spowity legendami, dawnymi wierzeniami oraz pogańskimi zwyczajami.
Groteskowo, akcja powieści osadzona we współczesnych czytelnikowi czasach uzmysławia, że bohaterowie to odmieńcy lub jak sami o sobie mówią – „inni” od pozostałych ludzi. To właśnie między innymi „inność” głównego bohatera Krzysztofa powoduje, że przepełniony strachem o życie własne i swojej dziewczyny wyrusza w podróż, w której pragnie znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania dotyczące ludzkiej egzystencji oraz własnego przeznaczenia. Osoby, które bohater poznaje podczas całej swojej wyprawy pozwolą na zastanowienie się nad celem w życiu każdego człowieka oraz jego przeznaczeniem i przemijaniem. Monika, dziewczyna głównego bohatera, choć nie bezpośrednio, lecz w zupełnie niewytłumaczalny dla zwykłych ludzi sposób, próbuje prowadzić Krzyśka przez ten jakże przedziwny świat przyrody.
Autor | Michał Krupa |
Wydawnictwo | Psychoskok |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 180 |
Format | 14.0 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-7900-754-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379007547 |
Data premiery | 2017.05.15 |
Data pojawienia się | 2017.04.28 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.20 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Tym razem Michał Krupa zaprasza do świata spowitego legendami, dawnymi wierzeniami oraz pogańskimi zwyczajami. Właśnie w tym wyjątkowym miejscu w czasach współczesnych czytelnikowi toczy się akcja powieści.
Z całą pewnością najbardziej zaskakują bohaterowie, którzy zwykli określać się mianem – „inni” od pozostałych ludzi, choć uważam, że warto nazywać ich wyjątkowymi.
Świetna, intrygująca powieść, która daje do myślenia.
Moją uwagę przykuł zwłaszcza tytuł, bo przecież "Miłość do trawy" brzmi bardzo intrygująco. Przyznaję, że równie intrygująca jest cała historia.
Główni bohaterowie mają dość specyficzne zainteresowanie. Uwielbiają leżeć w trawie i doznawać niesamowitych duchowych przeżyć z tym związanych. Przez to stają się w oczach społeczeństwa odmieńcami, których należy się pozbyć jak najszybciej. Krzysztof, bojąc się zarówno o siebie jak i swoją ukochaną Monikę, postanawia wyruszyć w podróż, aby uzyskać odpowiedzi na nurtujące go pytania i uchronić przed niebezpieczeństwem...
Bałam się, że ta historia będzie nudna, ale jest naprawdę ciekawa. Co więcej, bardzo spodobał mi się klimat, jaki tutaj panuje. Świat przepełniony magią, legendami, dawnymi wierzeniami dostępny tylko dla wybranych. Do tego niesamowite przygody Krzyśka, kiedy próbował odnaleźć odpowiedzi na wszystkie swoje pytania i nadprzyrodzone zjawiska, jakie często towarzyszyły jemu i Monice w czasie leżenia na trawie. Bardzo lubię tego typu nawiązania, dlatego zdecydowanie należy się ode mnie plus.
Oprócz tego warto spojrzeć na dość istotny problem wyłaniający się z tej lektury. Mianowicie o hipokryzję, która często przejawia się w dzisiejszych czasach w społeczeństwie. Tutaj sąsiedzi wręcz pałali nienawiścią do Moniki i Krzysztofa tylko za to, że mieli oni dość specyficzne hobby. Prześladowali ich, a przecież para nikomu nie robiła krzywdy. Żyli w zgodzie, a to, że doświadczali dziwnych przeżyć, nie powinno nikogo interesować. Doprawdy, to szczyt hipokryzji, żeby atakować niewinnych ludzi, którzy nie dopuścili się niczego złego, poprzez no właśnie, robienie krzywdy. To bardzo smutne, ale niestety, coraz częstsze w realnym świecie.
"Miłość do trawy" to interesująca lektura, która z pewnością spodoba się miłośnikom pogańskich zwyczajów. Pełna magicznej przyrody, pięknej miłości zarówno do drugiego człowieka jak i do natury, a także zachęcająca do refleksji. Polecam.
http://fascynacja-ksiazka.blogspot.com/2017/06/miosc-do-trawy-micha-krupa.html
Lektura Miłości do trawy była dla mnie nie lada wyzwaniem. Podchodziłam do niej dwukrotnie, pomimo iż ma zaledwie 180 stron. Za pierwszym razem utknęłam na 60. stronie i zdecydowałam się odłożyć ją „na później”, za drugim – postanowiłam za wszelką cenę dobrnąć (to dobre słowo) do końca.
Powieść pomimo swojej małej objętości jest ciężką lekturą. Zdecydowanie za dużo w niej długich opisów, a i sama akcja jest dość monotonna… rozwleczona do maksimum. Podczas czytania miałam wrażenia, że usnę nim dam radę doczytać do końca rozdziału, ba! czasem strony.
Autor miał bardzo ciekawy i świeży pomysł na fabułę. Połączenie całej tej otoczki nawiązującej do daru porozumiewania się z trawą i Naturą – cudownych zdolności niektórych ludzi (choć sądząc po tym, ile osób główny bohater poznał na swojej drodze, dar ten wcale nie był taki unikatowy), a to wszystko otulone pradawnymi wierzeniami… Wydawało się idealnym, intrygującym połączeniem. Pięknym… Zbyt pięknym…
Realizacja niestety zawiodła.
Powieść jest dość przewidywalna. Po przeczytaniu około 70 stron w zasadzie wiadomo, co będzie dalej, jak to wszystko się skończy. Nie ma tutaj mowy o żadnym zaskoczeniu, czy przysłowiowej kropce nad „i”. Po prostu dążymy do oczywistego zakończenia. Ot, koniec kropka.
Główny bohater poszukujący odpowiedzi na pytania, można rzec egzystencjalne, niemiłosiernie mnie irytował swoją postawą. Totalnie oderwany od rzeczywistości. I nie chodzi mi tutaj zupełnie o jego „inność”. Krzysztof wydawał być się niczym źdźbło bambusa poniewierane przez wiatr… Brakowało mu charakteru i tego męskiego pierwiastka, który w jakikolwiek sposób by go zaakcentował…
Podsumowując: Miłość do trawy okazała się niestety powieścią bardziej męczącą niż sprawiającą przyjemność z czytania. Choć sam pomysł na nią wydawał się świetny (i nadal taki wydaje), to jego realizacja daleka jest od tego, czego oczekiwałam, zabierając się za książkę. Ciężka, monotonna… wręcz senna historia, która mogła być superpowieścią… Może to kwestia narracji? A może po prostu autor nie poradził sobie z przelaniem pomysłu na papier… ?
Sięgając po Miłość do trawy nie wiedziałam, czego mogę się tak naprawdę spodziewać. Informacja o magii w świecie przyrody oraz wierzeniach pogańskich i legendach przywiodła mi na myśl pradawne słowiańskie demony - południce, wodniki, rusałki, boginki, czy topielce. Kiedy rozpoczęłam lekturę, szybko zrozumiałam, że autora wyobraźnia poniosła w nieco innym kierunku, choć równie ciekawym i intrygującym. A z całą pewnością zaskakującym!
Akcja powieści osadzona jest w czasach współczesnych. Krzysztof i Monika nie bez powodu mieszkają na uboczu. Posiadają bowiem niezwykłe umiejętności, które czynią z nich odmieńców. U obcych ludzi wywołują niechęć, strach, a nawet agresję. Sąsiedzi z poprzedniego miejsca zamieszkania nie traktowali bohaterów zbyt dobrze. Wręcz przeciwnie, za tę inność zgotowali im prawdziwe piekło. Dlatego Krzysztof i Monika zaszyli się w niewielkim miasteczku, z z dala od wścibskich oczu ludzi. Wiodą życie z pozoru szczęśliwe, a jednak nie do końca. Mężczyzna pewnego dnia doświadcza dziwnego snu. Wówczas nabiera przekonania, że wyjątkowy dar, jakim jest zdolność nawiązywania kontaktu z trawą, może stanowić dla nich obojga zagrożenie. Postanawia wyruszyć w podróż, by znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania. Pragnie zgłębić tajemnicę tej dziwnej więzi z przyrodą. Dowiedzieć się, dlaczego otrzymali takie zdolności i po co? A przede wszystkim chce uratować życie Moniki i swoje.
Szedł, myśląc o Monice. Przestał się o nią denerwować. Nie wiedział dlaczego, ale coś podpowiadało mu, że nic jej nie grozi, że jest bezpieczna, a ten koszmar, który zmusił go do wejścia na tę drogę, dotyczył tylko jego. Tyle razy wchodził w kontakt z trawą od tego czasu i nigdy nic złego mu się nie przytrafiło. Wynika z tego, że robi tak, jak ktoś lub coś sobie zażyczyło. Ale czy to dobrze, że sami nie mamy wpływu na nasze życie? Pozornie sami podejmujemy decyzje, ale tak naprawdę jesteśmy tylko malutkim trybikiem w jakiejś potężnej machinie, której nawet sens działania nie jest nam znany.
Muszę przyznać, że pomysł autora pozytywnie mnie zaskoczył. To bardzo przemyślana historia, tajemnicza i pełna niespodzianek. Podróżując wraz z Krzysztofem po różnych polskich miastach i wsiach, odkrywamy świat, o jakim dotąd nam się nie śniło. Pełen magii, niewytłumaczalnych zjawisk i zdarzeń. Dzięki barwnym, plastycznym opisom razem z głównym bohaterem doświadczamy osobliwej więzi z przyrodą. Niemalże czujemy oplatające się wokół nas źdźbła trawy. Wyczuwamy unoszący się w powietrzu zapach róży. Jesteśmy nie tyle świadkami, co współuczestnikami wielu niezwykłych momentów. Często powracamy też z Krzysztofem do jego wspomnień. Dzięki temu w naszej głowie powoli powstaje pełny obraz sytuacji. Poznajemy okoliczności, w jakich poznali się bohaterowie, ich przeżycia, niekiedy bolesne i smutne, innym razem bardzo radosne.
Ostrożnie położyć lewą dłoń na trawie, a ta momentalnie do niej przylgnęła. Nadal nie czuł zagrożenia. Tym bardziej bólu. Zaczynał odczuwać spokój i dziwnie rodzące się do niej zaufanie. Położył się na plecach i zamknął oczy. (...) Znajdował się zawieszony wysoko nad ziemią. Tam w dole rozpoznał kształt góry Ślęża, a na jej szczycie leżącego siebie z zamkniętymi oczami. Cała góra skąpana była w błyszczącym świetle, które jak się okazało, nie było światłem jednolitym. To różnej grubości wstęgi, krzyżujące i splatające się ze sobą, były jego źródłem. Te przedziwne węże były w ciągłym ruchu. Wiły się i wyginały. Sprawiały wrażenie, jakby były żywym organizmem, chroniącym magiczne i tajemnicze miejsce.
Idealnie wkomponowane w całość odniesienia do pradawnych wierzeń czynią tę opowieść jeszcze bardziej baśniową i nieprawdopodobną. Autor nawiązuje między innymi do miejsc i elementów kultu Słowian. Wraz z głównym bohaterem odwiedzamy położoną nieopodal Sobótki Ślężę. Krzysztof odkrywa w niej źródło ogromnej mocy. W rzeczywistości góra ta uznawana jest najstarszy ośrodek pogańskiego kultu solarnego. To tam niegdyś jednoczyły się okoliczne plemiona, rozwijając wierzenia i obrzędy ludowe. Istnieje nawet legenda o powstaniu Ślęży. W książce pojawia się również kamienny posąg niedźwiedzia, który faktycznie znajduje się na szczycie owej góry. Jego historię można poznać w dolnośląskiej legendzie o pannie z rybą i niedźwiedziu. Liczne odwołania do religii pogańskich widać również w opisywanym przez autora świecie przyrody. Tak jak Słowianie dostrzegali w naturze pierwiastek siły nadprzyrodzonej, tak i w powieści ma ona charakter magiczny. Nie tylko wspomniana wcześniej trawa, ale i drzewa, kwiaty, zwierzęta, a nawet gwiazdy.
Autor nie tylko dobrze przygotował się od strony merytorycznej, ale też umiejętnie wykreował bohaterów. Są spójni, wyraziści i wiarygodni. To postacie z krwi i kości, z całym kompletem wad i zalet oraz doświadczeń życiowych. Prym wiedzie Krzysztof, ostrożny, racjonalny, dociekliwy mężczyzna. W pewnym sensie również egoista. Teoretycznie wyjeżdża w trosce o życie ukochanej, ale co tak naprawdę nim kieruje? Pragnienie wiedzy, chęć zgłębienia otrzymanego daru, poznania swojego przeznaczenia? A może strach przed śmiercią? Myślę, że wszystko po trochu. Z kolei Monika jest łagodną, ciepłą, rodzinną i wrażliwą kobietą. W życiu kieruje się intuicją i sercem. Z pokorą przyjmuje wszystko, co przynosi los. Żyje chwilą i nie martwi się na zapas. Równie ciekawą postacią jest Bogna - starsza kobieta, którą na swojej drodze spotyka Krzysztof. To osoba niezwykle mądra, opiekuńcza i serdeczna, a zarazem stanowcza i konkretna. Dzięki niej główny bohater przekonuje się, co w życiu jest naprawdę istotne.
Miłość do trawy to książka niezwykła. Zapisana na jej kartach opowieść skłania czytelnika do refleksji i uzmysławia, co w życiu jest naprawdę ważne. Pokazuje, że istnieją rzeczy, których nie można pojąć wyłącznie rozumem. A ludzie często tak bardzo pragną je rozgryźć, rozpracować, że poświęcają na to cały swój czas. Zaciekle szukają racjonalnego wytłumaczenia i... egzystują, ale nie żyją pełnią życia. Michał Krupa w swojej powieści pokazuje, że czasem warto odpuścić i zamiast rozglądać się za odpowiedziami wszędzie wokół, należy odnaleźć je w sobie. A przede wszystkim trzeba nauczyć się stawiania właściwych pytań. Spojrzenia na życie i świat z innej perspektywy. Do zrozumienia pewnych rzeczy i zjawisk potrzebne jest serce, wiara, wyobraźnia i intuicja. Używanie wyłącznie rozumu pozbawia nas szansy na pełne poznanie rzeczywistości i doświadczenia całego bogactwa jej aspektów.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
(...)
Miej serce i patrzaj w serce!
Kiedy przewracałam kolejne strony powieści, momentalnie przyszedł mi do głowy powyższy fragment Romantyczności Mickiewicza. Chyba wszystkim dobrze znany. Myślę, że przynajmniej częściowo odzwierciedla to, co Michał Krupa chciał przekazać czytelnikom. Autor w swojej książce porusza również problemy natury egzystencjalnej - przeznaczenie, śmierć, życie pozagrobowe, inne cywilizacje, istnienie Boga lub innej siły wyższej. Wizja świata przedstawiona w powieści jest magiczna i niezwykle fascynująca. Miłość do trawy to prawdziwa sentymentalna podróż przez duchowy, metafizyczny świat nierozerwalnie powiązany z przyrodą.
Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Myślę, że jest to pozycja godna uwagi i na tyle uniwersalna, że spodoba się zarówno męskiemu, jak i damskiemu gronu czytelników. Jeśli szukacie oryginalnej, świeżej historii, która wciągnie was niczym wir rzeczny - zachęcam do lektury Miłości do trawy. To piękna, pouczająca opowieść o miłości, przyjaźni i zaufaniu, a także o poszukiwaniu celu w życiu. Pokazująca, że często rzeczy z pozoru zwyczajne mogą okazać się wyjątkowe.
http://www.halmanowa.pl/2017/04/miosc-do-trawy-micha-krupa-patronat.html