Midoriya był w stanie walczyć na 100%, wykorzystują dar „przewijania” Eri. Walka dla kogoś… za coś… to wyznacznik bycia bohaterem! Ja też kiedyś tego dokonam, bo w sercu zawsze mam Plus Ultra!
Autor | Kohei Horikoshi |
Wydawnictwo | Waneko |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Numer ISBN | 9788380967915 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380967915 |
Data premiery | 2020.03.30 |
Data pojawienia się | 2020.03.30 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 35 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Wydawanie „My Hero Academia” trwa w najlepsze, seria, choć to już prawie dwudziesty tomik, wciąż się rozkręca, a zabawa jest znakomita. Co prawda częstotliwość wydawania nieco spadała, bo już nie mamy kolejnych części co miesiąc, niemniej wciąż obok regularnej serii możemy cieszyć się spin-offem w postaci „Vigiliante: My Hero Academia – Illegals”. A cieszyć jest się czym, bo to jeden z najlepszych rasowych bitewniaków od czasu takich tytułów, jak „Dragon Ball” czy „Naruto”, które przecież po dziś dzień są wielkimi hitami i wciąż można śledzić coraz to nowe przygody ich bohaterów.
Walka z Ovehaulem trwa! Przeciwnik wie, że nikt poza nim nie rozumie potencjału mocy Eri, która potrafi przewijać czas. Overhaul zdołał wydestylować jej esencję, jego badania mogą być przełomem, a on sam zamierza wykorzystać je do cofnięcia się w czasie i zapobiegnięcia wydarzeniu, które obdarowało ludzi mocami. Zaczyna się ostatnia faza niebezpiecznego starcia, ale kto będzie wygranym, a kto przegra? I co jeszcze czeka na naszych bohaterów, kiedy przyjdzie w końcu chwila odprężenia?
„My Hero Academia” to opowieść, która nie ma w sobie grama oryginalności. I co z tego? To seria, która wcale jej nie potrzebuje, bo od początku złożona z samych schematów. Ale wykorzystanych tak znakomicie, że nikogo to nie obchodzi. Zresztą fani nie szukają tu niczego nowego, wszelkie dzieła przełamujące schemat, jak rewelacyjny „Bakuman”, przyjmują co prawda z wielką radością i uznaniem, ale do szczęścia i tak wystarcza im by jeszcze raz dostali to, co kochają. Oby po prostu było dobrze wykonane, tak jak w tym zresztą przypadku.
Seria Koehaia Horikoshiego jest tak znakomita, bo łączy co najlepsze z typowych bitewniaków, z amerykańskimi komiksami. Szkoła, gdzie bohaterowie uczą się wykorzystywać swoje moce, ciągłe starcia, akcja, zastępy wrogów do pokonania… Do tego bohater wybraniec, humor, nuta erotyki… Kto z nas tego nie zna, kto nie lubi, kto nie chce wracać? Malkontentów nie pytam. O dziwo, w odróżnieniu od podobnych mang, „My Hero Academia” to opowieść, w której jest sporo do czytania. Tomiku nie łyka się w pół godziny, mamrocząc pod nosem kolejne onomatopeje i werbalizując wrzaski towarzyszące bitwie. Tu gada się sporo, nawet dużo i to w trakcie walk, co nowością nie jest, ale jednak w shounenach zdarza się rzadko. Tym bardziej, że gdy już zdarza, nudzi i zabija dynamikę, ale nie u Horikoshiego. Tu jest równie ciekawe i wciągające, co sama akcja i czytelnik cieszy się, że tomik starcza mu na dłużej, niż analogiczne pozycje.
A przecież całość zachwyca także od strony graficznej. Ilustracje autora są dopieszczone w najdrobniejszych szczegółach i oglądanie ich to prawdziwa przyjemność. Bo i akcja, i bohaterowie, i klimat – wszystko to jest znakomicie oddane, wyraziste i po prostu niesamowite. Potrzeba więcej komplementów, by zachęcić Was do poznania serii? Mam nadzieję, że nie, bo jest tego warta, nawet jeśli czasem autor miewa głupawe pomysły.