Autor | Jessica Sorensen |
Wydawnictwo | Zysk i S-ka |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 304 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7785-950-6 |
Kod paskowy (EAN) | 9788377859506 |
Waga | 328 g |
Wymiary | 140 x 205 x 22 mm |
Data premiery | 2016.06.09 |
Data pojawienia się | 2016.06.09 |
Ella i Micha przyjaźnią się od dzieciństwa. Ale jedna tragiczna noc przekreśla ich przyjaźń i na zawsze zmienia życie...
Ella kiedyś była niepokorna i zadziorna, choć miała serce na dłoni. Jednak kiedy wyjechała na studia, zostawiła wszystko za sobą. Zamieniła się w osobę, która postępuje zgodnie z regułami, trzyma fason i ukrywa swoje problemy. Ale nadchodzą wakacje, a ona nie ma gdzie się podziać, więc musi wracać do domu...
Ella obawia się, że to, co starała się tak mocno ukryć, znów ujrzy światło dzienne, tym bardziej, że Micha mieszka tuż obok. Jeśli spróbuje wywabić z ukrycia jej dawne ja, trudno będzie się mu oprzeć. Micha jest seksowny, pewny siebie i jak nikt inny potrafi trafić do serca Elli. Wie o niej wszystko, włącznie z najmroczniejszymi sekretami. Twardo postanawia odzyskać swoją najlepszą przyjaciółkę i dziewczynę, którą kocha. Bez względu na wszystko…
Fantastycznie wciągająca historia... Ta książka zabierze cię w niezapomnianą podróż, a jej finał aż wbija w fotel.
– Dark-Readers.com
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Głównymi bohaterami są Ella i Micha, między którym przyjaźń, a także zażyłość powstała już w okresie dzieciństwa. Jedno dla drugiego jest ogromnym wsparciem. Mimo, że nie mieli łatwego życia wiedzą, że zawsze mogą na siebie liczyć. Jednakże pewna sytuacja niszczy wszystko co udało im się zbudować. To co uważali za najważniejsze, z dni na dzień lega w gruzach... Rozpada się jak domek z kart. Wówczas Ella decyduje się na odważny krok i ucieka przez przeszłością, pogrążając się w smutku, rozpaczy i żalu. Odcina się od wszystkich. Pragnie zacząć nowe i lepsze życie. Co najważniejsze w innym miejscu, jako inna osoba. Jednak Micha, nie potrafi tak po prostu zapomnieć o Elli. Często ją wspomina, rozpamiętuję. Pewnego dnia dziewczyna niespodziewanie wraca do miasta, po ośmiu miesiącach nieobecność. Po głębszej analizie swojego wnętrza odkrywa, iż już dłużej nie jest w stanie uciekać, prze uczuciami, które tak głęboko w sobie skrywała...
***
Zarówno Ella i Micha, to osobowości bardzo sympatyczne, wyraziste i barwne. Dziewczyna, każdego dnia walczy o lepszą przyszłość. Pragnie zapomnieć to co się kiedyś wydarzyło. Tragedia bardzo nią wstrząsnęła. Nie jest wstanie uporać się w przygnębiającym poczuciem winy. Jednak ma wsparcie Micha i swojej przyjaciółki Lili. Mimo, że skrywa się za maską opanowanej i porządnej dziewczyny, wraz z rozwojem akcji maska opada, jednocześnie ujawniając zadziorną i niepokorną Elle. Micha natomiast, jest nad wyraz spokojny, ułożony. Muzyk z ogromnym sercem, który dba o swoją przyjaciółkę i mamę. Taki przyjaciel to skarb.
Czytając Nie pozwól mi odejść poznajemy wydarzenia z dwóch perspektyw – Elli i Michy. Fakt ten zasługuje na pochwałę. Lubię, kiedy narracja jest dwutorowa. Wówczas taki podział pozwala czytelnikowi śledzić losy obu postaci, a także umożliwia poznanie wzajemnych stosunków łączących bohaterów. Za pomocą takiego rozwiązania, bohaterowie odsłaniają przed czytelnikiem swoje głęboko skrywane myśli i uczucia i stają się czytelnikowi bliżsi. Warto też zwrócić uwagę na to, iż w książce nie brakuje poważnych wątków, między innymi: śmierć bliskiej osoby, alkoholizm, zaburzenia afektywne dwubiegunowe, jak i problemy z porozumiewaniem się. Ogólnie rzecz ujmując książkę czyta się dość przyjemnie, dialogi są dynamiczne i dobrze skonstruowane. Jestem przekona, iż książka przypadnie do gustu fanom New Adult, a także miłośnikom literatury młodzieżowej. Jednak muszę przyznać, iż w moim subiektywnym odczuciu niektóre wątki zostały zbudowane trochę pobieżnie i pojawiło się kilka niewyjaśnionych kwestii. Mimo to polecam wszystkim zainteresowanym. Może kiedy skuszę się na kontynuację.
Ella i Micha przyjaźnią się od dziecka. Nieustannie wspierają się, tym bardziej, że nie mieli łatwo w życiu. Pewne zdarzenie wszystko niszczy, a Ella ucieka przed przeszłością i pogrąża w żalu. Odcina się od wszystkich, by zacząć życie w innym miejscu, jako zupełnie nowa osoba. Micha w tym czasie myśli tylko o swojej przyjaciółce. Dziewczyna nieoczekiwanie wraca do miasta i odkrywa, że dłużej nie da rady uciekać przed uczuciami buzującymi między nimi.
Ella i Micha to główni bohaterowie i książka ściśle opowiada ich losy. Oczywiście pojawiają się przyjaciele tej dwójki, z własnymi demonami z przeszłości, ale czuję, że to opowieść na inną książkę. Wracając do Elli i Michy, to są bardzo sympatyczni. Dziewczyna przeżyła tragedię i nie potrafi uporać się z poczuciem winy. Skryła się za maską porządnej i opanowanej dziewczyny, lecz wraz z rozwojem akcji jej maska zaczyna opadać, ujawniając zadziorną i wyszczekaną złośnice. Jej drugie oblicze jest trochę lekkomyślne, ale pełne nieokrzesanego uroku. Micha jest chłopakiem aż nazbyt idealnym. Słodki muzyk, który dba o mamę i swoją przyjaciółkę.
Akcja toczy się w podupadającym miasteczku, gdzie ciężko o prace, a nielegalne wyścigi samochodowe to jedna z głównych rozrywek. Pomimo trochę przytłaczającej rzeczywistości, miasteczko to ma pewien czar. Poznając losy Elli i Michy czułam żar lejący się z nieba, a nawiązanie więzi z bohaterami nie stanowiło problemu.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Dialogi są ostre i dynamiczne. Między bohaterami iskrzy i to widać w ich utarczkach słownych. Nie znajdziecie w tej książce długich opisów. Choć bardzo lubię styl autorki, to czyje pewny niedosyt. Wiele spraw zostało potraktowanych pobieżnie i pozostało zbyt wiele niewyjaśnionych kwestii. Ella przez znaczną część książki ucieka przed uczuciami, nieustannie opierając się swojemu przyjacielowi. Było to dziwne. Ella potrafiła jasno wyrazić swoje obawy, jednak są to słabe argumenty. Dziewczyna zbyt często użala się nad sobą i nie dostrzega problemów innych, nawet Michy. Gdyby autorka doszlifowała postać głównej bohaterki, książka zyskałaby na wartości.
„Nie pozwól mi odejść” to klasyczne New Adult, bez wielkich zaskoczeń, ale z ciekawą i wciągająca fabułą. Sympatyczni bohaterowie i niezwykły klimat sprawiają, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Przy tej lekturze można odetchnąć i miło spędzić czas. Jak najbardziej polecam i już nie mogę doczekać się kolejnej książki J. Sorensen.
4+/6
Przyjaźń pomiędzy chłopakiem, a dziewczyną teoretycznie nie istnieje. Prędzej, czy później jedno zakocha się w tym drugim, całkowicie zmieniając charakter ich relacji. Miłość zmienia życie ludzi, ale jeszcze gorszy jest los. Co, jeśli nie jest pisane im być razem? Może zostaną rozdzieleni, a w sercu pozostanie straszliwa tęsknota?
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Jessicy Sorensen i nie miałam pojęcia czego się spodziewać. Po przeczytaniu doszłam do wniosku, że książka miała w sobie potencjał, ale niestety nie został w pełni wykorzystany.
New adult zwykle cechuje się tym, że bohaterowie zmagają się z ciężkimi problemami. Tutaj również nie mogło ich zabraknąć – śmierć, żałoba po stracie bliskiej osoby, czy alkoholizm to tylko część przedstawionych tam dramatów. Jednak miałam wrażenie przesytu, jakby autorka zrzuciła zbyt dużo na jedną osobę, która na dodatek wciąż od wszystkiego uciekała, nie będąc w stanie stawić czoła swoim problemom.
Jeśli chodzi o bohaterów, to mieli oni swoje lepsze i gorsze chwile, a życie wcale ich nie oszczędzało. Ella miała tendencję do udawania kogoś, kim wcale nie była. Pragnęła porzucić traumatyczną przeszłość i nigdy więcej do niej nie wracać. Polubiłabym ją, gdyby nie to, że czasami potrafiła mnie zirytować swoim zachowaniem. Ratunkiem była jej przyjaciółka, która miała dosyć ciekawą osobowość. Natomiast Micha był osobą nieco arogancką i zdeterminowaną. Ella była dla niego wszystkim i miała na niego ogromny wpływ, co skutkowało tym, że nie widział świata poza nią.
Równie istotny w tej historii był wątek romantyczny. Długoletnia przyjaźń zamieniła się w głęboką miłość, co sprawiło, że żadne z nich nie mogło żyć bez tego drugiego. Na dodatek oboje znali się na wylot, przez co miałam wrażenie, że to kontynuacja związku, a nie jego budowanie. Można powiedzieć, że to właśnie uczucia zmusiły Ellę i Michę do działania i stawienia czoła wszystkiemu, czego się tak obawiali.
Podsumowując, "Nie pozwól mi odejść" to opowieść o dwójce młodych ludzi na których życie zostawiło swoje piętno. Nie brak tu poważnych problemów, cierpienia, ale też przyjaźni, która potrafi odmienić wszystko. Jednak nie zachwyciła mnie. Ta książka miała w sobie potencjał, ale nie został on dobrze wykorzystany. Nie polecam, ani też nie odradzam, bo to kwestia gustu. Jeśli ktoś bardzo lubi takie klimaty, to może się spodobać. Ale jedna rada ode mnie: lepiej nie nastawiać się na nic wybitnego.
Recenzja pochodzi z bloga: http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/
Ella zawsze była zadziorna i pyskata, umiała o siebie zadbać i poradzić mimo ciężkiej sytuacji rodzinnej. Razem z Michą przyjaźnią się od dzieciństwa, jednak jedna tragiczna w skutkach noc wystawi ich przyjaźń na ciężką próbę. Ella wyjeżdża na studia, ucieka z rodzinnego miasteczka i zostawia wszystko za sobą. Zmienia się w osobę poukładaną, postępującą zgodnie z regułami, która ukrywa i tłamsi swoje uczucia. Nie może jednak uciec od przeszłości. Nadchodzą wakacje, a ona nie ma gdzie się podziać, dlatego jest zmuszona do powrotu do domu i skonfrontowania się z chłopakiem, którego porzuciła bez słowa...
Micha miał w swoim życiu lepsze i gorsze momenty, jednak zawsze była przy nim jego najlepsza przyjaciółka, na którą mógł liczyć. Kiedy odkrył przed nią swoje uczucia tej pamiętnej nocy, stracił ją. Ella odeszła. Micha nie ma jednak zamiaru się poddać. Pragnie pomóc jej uporać się z przeszłością, aby mogła spojrzeć w przyszłość, którą pragnie spędzić u jej boku.
Twórczość Jessici Sorensen miałam okazję poznać podczas lektury dwóch pierwszych tomów jej serii „Przypadki”, które opowiadały historię Callie i Kaydena. Wciągająca i momentami wzruszająca fabuła, a także lekkie pióro autorki zachęciły mnie do sięgnięcia po pierwszy tom jej kolejnej serii. Zaczynając „Nie pozwól mi odejść” spodziewałam się historii lekkiej i przyjemnej w czytaniu, jednak poruszającej ważne tematy i wzruszającej w odpowiednich momentach, jak było w przypadku Callie i Kaydena. Na szczęście się nie pomyliłam, a Jessica Sorensen po raz kolejny mnie nie zawiodła.
„Nie pozwól mi odejść” wciąga od pierwszych stron podobnie jak inne książki tej autorki. Jessica Sorensen stworzyła ciekawych i barwnych bohaterów, którzy popełniają błędy i muszą potem liczyć się z ich konsekwencjami. Są jednak prawdziwi i ludzcy, a ich zachowanie nie jest wyssane z palca, gdyż ma swoje konkretne podstawy. Polubiłam Ellę, jej prawdziwe oblicze, które starała się ukryć pod maską. Podobnie było z Michą, który jest zabawny, pewny siebie i momentami arogancki, jednak poruszyła mnie jego miłość do Elli, dlatego od razu zyskał moją sympatię. Kibicowałam im od samego początku i bardzo podobał mi się sposób w jaki autorka budowała napięcie, które nie wybuchło gdzieś w połowie książki, a dopiero na jej końcu.
Przez całą powieść Ella zmaga się ze swoją przeszłością i jedną błędną, a także tragiczną w skutkach decyzją, która zmieniła jej życie. Micha stara się odzyskać dziewczynę, którą kocha, ale sam również musi zmagać się z własnymi problemami w postaci ojca, który niespodziewanie odezwał się po latach. Książkę czyta się niesamowicie szybko, do tego ma zaledwie trzysta stron, więc można ją spokojnie przeczytać w kilka godzin. Uwielbiam styl pisania Pani Sorensen, który nie jest bardzo wymyślny, ale lekki, co szczególnie sobie cenię w książkach z gatunku New Adult.
„Nie pozwól mi odejść. Ella i Micha” to historia o rodzinnych problemach, o przyjaźni, a także o miłości. Jednocześnie lekka i łatwa w odbiorze, ale poruszająca ciężkie tematy książka, która okazała się niesamowicie wciągająca. Gorąco polecam Wam pierwszy tom serii „Sekret”, a ja już nie mogę się doczekać kontynuacji historii Elli i Michy, która może nie dorównała według mnie książkom opowiadającym o Callie i Kaydenie, ale mimo to okazała się ciekawą i dobrą powieścią.
http://someculturewithme.blogspot.com/2016/07/kazdy-skrywa-jakis-sekret.html
Ponoć kiedyś lubiła samochody i niebezpieczeństwo. Ponoć miała cięty język, pod powierzchnią którego kryła się ciepła, wrażliwa osoba. My tego nie wiemy, bo nam Ella jawi się jako zupełnie inna osoba, stroniąca od tematów związanych z jej rodziną, nienaganna i zaprzyjaźniona z dziewczyną z wyższych sfer. Kiedy jednak nić zagmatwanego kłębka tajemnic delikatnie się rozwija okazuje się, że bohaterka niesie ze sobą bagaż wspomnień, o których z pewnością nikt z nas nie chciałby rozmawiać. Umysłowo chora matka i ojciec alkoholik to jeszcze nic, bo najgorsze są dręczące ją wyrzuty sumienia, że pewnego dnia przyczyniła się do wielkiej tragedii.
Micha Scott, opiekuńczy, pomocny, lubiący wyzwania i niebezpieczeństwo chłopak, który przez ostatnich osiem miesięcy wygasał, tłumiąc smutki w przelotnych przygodach z dziewczynami. A na brak kandydatek Micha narzekać nie może. Przystojny, nieustępliwy, staje przed ostatnią szansą odratowania uczucia, któremu cały czas wiatr wieje w oczy. Czy jednak można odnaleźć miłość w kobiecie, która tłumi każde jej echo? Czy można pochwycić uczucie, które ktoś spycha w najmroczniejsze zakamarki swojej duszy?
Jessica Sorensen, autorka serii o Callie i Kaydenie, powraca z nową historią, z romantyczną powieścią o ludziach, którym los postanowił przygotować prawdziwy obóz przetrwania. Micha i Ella, tytułowi bohaterowie, ale i naprzemienni narratorzy, to postaci w każdym calu wyjątkowe, takie, do których osobowości nie trzeba było mnie długo przekonywać. Pomimo zerwanych więzi i usilnych prób powstrzymywania kontaktu, wracają na tą samą scenę rozgrywanych wydarzeń, a ich poczynania i wolno stawiane wspólne kroki obserwuje się z największą przyjemnością. Brawo za nich, brawo za żywe dialogi i za sytuacje, w których oczywiście biorą udział, bo za każdym razem, kiedy tych dwoje znajduje się blisko siebie, można wyczuć piękne, pełne namiętności napięcie.
„Nie pozwól mi odejść. Ella i Micha” to powieść, w którą autorka sprytnie wplotła paletę ludzkich problemów. Natkniemy się tutaj na osobę cierpiącą na zaburzenia afektywne dwubiegunowe, jest niedostrzegający problemu alkoholik czy rozbita rodzina, w której jeden z rodziców zapomniał o swoim dziecku. Są rany noszone na sercu - te zasklepione i otwarte, malejące ze względu na upływający czas, ale i te, których wyleczyć się nie da. Jest miłość, ta, od której się ucieka, ale i ta cierpliwa, która czeka z pomocną dłonią wierząc w lepsze jutro.
Zdecydowanie mój gatunek, mój temat i moi bohaterowie. Przekonały mnie wiarygodne dialogi - słodkie, uszczypliwe czy miłosne. Jestem marzycielką, więc ta historia podbiła moje serce. Może niekoniecznie przypadnie do gustu czytelnikom stroniącym od romantycznych treści, niemniej jednak jeżeli czytaliście poprzednie książki autorki, ta także powinna znaleźć się w Waszych rękach. Ja jestem na tak. To jest bezsprzecznie ten typ, którego tak natrętnie szukam. Znalazłam i czekam na więcej.