Autor | Anna Wolf |
Wydawnictwo | NieZwykłe |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 277 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8178-382-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381783828 |
Waga | 306 g |
Wymiary | 140 x 205 x 21 mm |
Data premiery | 2020.09.28 |
Data pojawienia się | 2020.09.26 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 7 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Santo Accardi jest właścicielem dobrze prosperującej firmy, dodatkowo to gorący Włoch, który wie jak wykorzystać swoje atuty, żeby kobiety zabiegały o jego uwagę, lecz Santo w najbliższym czasie nie planuje się wiązać na stałe. Lavender Riss jest jego osobistą asystentką i z przymrużeniem oka obserwuje postępowanie szefa, które działa jej na nerwy. Miarka się przebiera w momencie, w którym ma wysyłać kwiaty byłym kochankom Santa. Mimo że poczynania Accardiego często sprawdzają jej granice wytrzymałości, nie może zaprzeczyć, że jego osoba działa na nią. Pod wpływem chwili i alkoholu Lavender ulega mężczyźnie, czego strasznie żałuje. Następnego dnia boi się spojrzeć mu w oczy, ale na pewno nie spodziewa się tego, że zostanie oskarżona o uwiedzenie go dla pieniędzy. W tym momencie czara goryczy się przelewa, a kobieta składa wypowiedzenie i odcina się od wszystkich.
W historii tej dwójki znajdzie się wiele emocji, nie zabraknie śmiesznych scen, podczas których uśmiech zagości na naszej twarzy. Będą momenty, w których ochota skopania tyłków bohaterom będzie ogromna. W końcu ta dwójka to mieszanka wybuchowa. Uparty Włoch, który dostaje to, czego chce oraz ona – kobieta zadziorna, nie dająca sobie w kaszę dmuchać. Dwa silne charaktery, ogień i woda. Jak łatwo się domyślić, takie połączenie nie wróży nic dobrego. Czy na pewno? Jak na każdej drodze pojawią się różne przeszkody. Będą wzloty i upadki. Tu wszystko może się wydarzyć i niczego nie będziesz wstanie przewidzieć.
Jeżeli jeszcze nie poznaliście tej dwójki zachęcam do sięgnięcia po książkę i zapoznania się z historią Lavender i Santa.
Rozpoczynając czytanie tej książki, miałam wielką nadzieję, że się nie zawiodę. Początek zapowiadał się bardzo obiecująco: pewna siebie, stanowcza, nie dająca sobie w kaszę dmuchać, główna bohaterka, i jej arogancki, przystojny szef, którego ona nie znosi, ale z czasem poznają się lepiej i zaczyna rodzić się między nimi uczucie. Jednak z książkami jest jak z ludźmi. Kiedy postanawiasz kogoś bliżej poznać, albo podoba Ci się to co widzisz, albo czujesz do pewnych cech, coraz większy wstręt. U mnie zaczęło się zafascynowaniem, ale im więcej kartek było za mną, tym bardziej ta historia mnie odstręczała.
Chciałabym rozpocząć od przedstawienia ich relacji. Zabrakło mi w niej naturalności. Ta ich sympatia, póżniej miłość wzięły się nie wiadomo skąd. Owszem, spędzali ze sobą czas, ale głównie w pracy, gdzie on na nią warczał, a ona zazwyczaj milczała. Wykonywali swoje obowiązki, po których rozchodzili się w swoją stronę. Jednego dnia był dla niej nieuprzejmy, a następnego dnia stał się nagle przytulny. Również główna bohaterka przez dużą część książki nie wiedziała czy go kocha, czy po prostu schlebia jej jego zainteresowanie.
Początkowo postać Lavender mnie oczarowała. Uwielbiam ten typ bohaterek, który ona początkowo reprezentowała i uważam, że powinno być ich w książkach jak najwięcej. Jednak z czasem zaczęła być irytująca, niezdecydowana, a jej zachowanie często dziecinne i irracjonalne.
Aczkolwiek o ile postać głównej bohaterki da się lubić, tak Santo, to jedna z tych postaci, których nie darzę sympatią. Jest dupkowaty, arogancki, w sposób, przez który kompletnie nie dostrzega swoich wad i błędów. Nie wiem do czego używa mózgu,ale na pewno nie do myślenia, co pokazał przy uprawianiu stosunku z kobietą, w głębokim upojeniu alkoholem, która jest tak zamroczona, że ledwo rejestruje, co się dzieje. Nie chcę tego nazywać w jakikolwiek sposób, myślę, że każdy wyciągnie własne wnioski.
Sytuacja numer dwa. Santo nazywa Lavender “kłamliwą suką”. Kiedy ta składa mu wypowiedzenie i wyjeżdża z miasta, on jest bardzo oburzony tym, że miała odwagę kopnąć go w tyłek. Nie bierze pod uwagę, że zachował się jak frajer. Zamiast tego zamienia się psychopatycznego stalkera. Namierza jej telefon, karty płatnicze, a kiedy ją odnajduje, uważa, że ma prawo wziąć ją jak zabawkę i zabrać ze sobą. Nie dociera do niego, że ona tego po prostu nie chce. Moim zdaniem troskę mylił z zaborczością.
Przez większość książki, Lavender ucieka, a Santo ją szuka i głównie wokół tego kręci się fabuła. Postacie drugoplanowe również nie zostały wykreowane tak, aby je obdarzyć dużą sympatią, aczkolwiek miały swoje dobre momenty, podczas których wywoływali uśmiech na mojej twarzy. Jednak nie mam ochoty sięgać po kontynuację.
Jeśli myślicie, że o seksownych, gderliwych, niebezpiecznych mężczyznach wiecie wszystko, powinniście przeczytać powieści Anny Wolf, ona Wam pokaże, że jest zupełnie inaczej. Motyw kłopotliwego i stawiającego trudne wyzwania, nie tylko zawodowe, szefa jest dość poczytnym tematem. Praca w biurze, w korporacji, eleganckie stroje, wizytowe garsonki, garnitury to coś, co zawsze kojarzy się z elegancją, zmysłowością, pozornym chłodem, a pod warstwą zbędnych materiałów ogniem, którego nie sposób będzie ugasić. Może właśnie, dlatego tak chętnie sięgam po takie książki? Szukamy w nich miłości, adrenaliny i wyzwania, w opowieści „Nie zostawię cię” otrzymacie to wszystko, a zarazem o wiele więcej. Anna Wolf pokazała nam, że książka nie musi być obszerna objętościowo, aby przekazać czytelnikowi wszystko to, co w niej najważniejsze. Nie liczy się ilość, ale jakość. O czym tym razem chce nam opowiedzieć autorka?
Główną bohaterką książki „Nie zostawię cię” jest Lavender Anna Riss, nie jest to kobieta, która nie daje sobie w kaszę dmuchać. Nie jest zadowolona z tego, że jej szef wykorzystuje ją do zadań, które nie mając nic wspólnego z jej zakresem obowiązków, a wręcz prywatnymi, w których jest zobowiązana wysyłać kwiaty kończące kolejny romans Santo Accardiego, a miał ich na swoim koncie bardzo wiele, nie muszę dodawać, że ich ilość ciągle się wzrasta? Lavender potrafi być naprawdę jędzowata, kiedy tylko ktoś nadepnie jej na odcisk. Nie będzie milutką cnotką, kiedy ktoś traktuje ją nieodpowiednio? Dziewczyna jest bardzo pyskata, ale także potrafi dosadnie odpowiedzieć w sposób tak kulturalny, że rozmówca może mieć problem z rozszyfrowaniem, czy odpowiedzeniem na atak. Problemem jest jej szef, arogancki facet, który kobiety traktuje jak rękawiczki, dziś ta, jutro tamta. Santo Accardi bez dwóch zdań działa na kobiety, zdaje sobie sprawę, że denerwuje Lavender pewnymi rzeczami, jednak nie uważa, że wysyłanie kwiatów za niego i prostowanie tym samym osobistych spraw, było czymś nieodpowiednim, przecież jest jego asystentką. Lavender nie jest z tego wszystkiego zadowolona, jednak nie może sobie pozwolić na utratę źródła utrzymania, jak każdy z nas. Accardi jest prawdziwym panem i władcą, jest też zaborczy i sam nie dostrzega jak bardzo, zwłaszcza, kiedy chodzi o pannę Riss. Jedno nieporozumienie sporo namiesza między bohaterami, co naprawdę się dzieje? Czy stare przysłowie, kto się lubi ten się czubi ma tutaj znaczenie? Czy Lavender uda się wyjść z kłopotów obronną ręką?
„Nie zostawię cię” jest powieścią, która po raz kolejny pokazała mi za, co tak bardzo lubię twórczość Anny Wolf, są pisane prostym językiem, mają fantastycznych, niejedno wymiarowych bohaterów, ciekawą akcję i nie skupienie się jedynie na romansie. W każdej powieści mamy znacznie więcej, jest fabuła, są postacie poboczne, coś się dzieje, a książka nie jest rozwleczona. Żadna z książek Wolf nie jest „sztucznie wpompowana” dramatami, które mają na celu zwiększyć jej objętość, tutaj jednak to, co dobre szybko się kończy, ale za to jak smakuje! Autorka zasłynęła z cyklem Gangsterzy, tym razem jednak pokazała nam się w nieco innym wydaniu. Jest delikatniej, romantycznej i zdecydowanie nie jest to żaden dark erotyk. „Nie zostawię cię” to huśtawka emocjonalna, mamy tutaj elementy humorystyczne, lekkość i idealną mieszankę na chwile relaksu. Trzymałam mocno kciuki za pyskatą Lavender i sama gdzieś tam wymachiwałam kwiatami temu playboyowi Acardiemu, chcąc by sam zabawił się w kuriera i je dostarczył porzuconej kobiecie, a co! Żaden z bohaterów powieści nie był idealny, każdy miał sporo za uszami, czasem denerwowała mnie Lav, a innym razem Santiago, miałam ochotę nimi potrząsnąć, ludzie popełniają błędy, ważne jest to czy potrafią z niech wykrzesać naukę na przyszłość. „Nie zostawię cię” jest obowiązkową lekturą dla wiernych czytelników autorki.
Świetna książka, przy której nie da się nudzić. Główni bohaterowie to mieszanka wybuchowa. Jeden jest jak zapalnik, drugi jak podpałka. Ich dialogi są pełne emocji, humoru.
Cała historia nie jest oczywista, dzieją się tam sytuacje, które zmieniają bieg ;)
Polecam z całego serca poznanie tej historii ;)
"Człowiek nigdy nie może być zbyt pewny wszystkiego. Zdaję sobie sprawę, właśnie tutaj i teraz, że wszystko, co mamy, może ulecieć z dymem od jednej iskry. Nic nie jest nam przyznane dożywotnio."
"Nie zostawię cię" Anny Wolf to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Ale mam nadzieję, że nie ostatnie, bo szczerze powiedziawszy spodobał mi się styl p. Anny Wolf. Koniecznie muszę sięgnąć po inne powieści, które wyszły spod jej pióra.
Jednak dziś co nieco o tej najnowszej powieści "Nie zostawię cię". Ileż tam się dzieje! Kiedy myślałam, że już wszystko jest na dobrej drodze i dalej już będzie tylko lepiej to znowu musiało coś się wydarzyć i było bardzo gorąco. Zresztą, co tu dużo mówić. W końcu główny bohater jest Włochem. A jak na Włocha przystało Santo Accardi jest nerwowy, porywczy, najpierw robi, a później myśli. Gorący, przystojny i doskonale potrafiący wykorzystać swoje atuty, aby zdobyć względy kobiet.
Asystentka Santo - Lavender Anna Rise- obserwuje miłosne podboje szefa, jednak kiedy zaczyna się nią wysługiwać i wysyłać kwiaty swoim kochankom, Lavender ma dość. Na domiar złego zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że Santo najzwyczajniej w świecie jej się podoba. Jednak nie chce tego przed sobą przyznać.
Lavender ma podczas balu charytatywnego być osobą towarzyszącą Santo. Bal zmienia wszystko i jednocześnie komplikuje i tak już napiętą sytuację pomiędzy Lavender, a Santo. Jak zakończy się historia tych dwojga ludzi? Czy Lavender będzie tylko kolejną kochanką Santo, która szybko mu się znudzi? Jakie są prawdziwe intencje tego gorącego Włocha? Bardzo zachęcam Was do przeczytania i poznania tej ciekawej, zabawnej i wciągajacej historii 🙂 Nie pożałujecie 🙂
Zapewniam, że z tą książką miło spędzicie czas i na pewno nie jeden raz na Waszych twarzach pojawi się uśmiech. Dynamiczna, wartka akcja, mnóstwo emocji, nieoczekiwane zwroty akcji, świetnie wykreowani bohaterowie, ciekawa i wciągająca fabuła, sporo zabawnych sytuacji, lekki styl powieści sprawiają, że książka dosłownie sama się czyta.
Autorka stworzyła naprawdę bardzo ciekawe postacie. Lavender - profesjonalistka, w pracy świetnie zorganizowana, wie, co robi. W życiu prywatnym nieco gorzej. Pogubiona, często nie wiedziała, w jaki sposób postąpić i jej jedynym, mogłoby się wydawać najlepszym rozwiązaniem była ucieczka. Powiem szczerze, że trochę dziecinnie się zachowywała uciekając, ale myślę, że to miało też swój cel, ponieważ jej zachowanie jeszcze bardziej uwydatniało cechy Santo, jego upór, zaborczość, zawziętość. Santo jest natomiast bohaterem, którego każda kobieta-czytelniczka ma ochotę udusić. Naprawdę! Najpierw robi, potem myśli, porywczy, działa bardzo impulsywnie i nie do końca potrafi zrozumieć kobiety, na dodatek jest chorobliwie zazdrosny i to aż za bardzo! Ale można powiedzieć, że trafiła kosa na kamień 😉 Poza tym ta książka jest doskonałym przykładem na to, że pozory mylą i nie zawsze powinnyśmy wierzyć we wszystko, co mówią nam inni, a nawet nie każde zachowanie czy sytuacje możemy odczytać jednoznacznie. Czasem trzeba dobrze przemyśleć sytuacje i przede wszystkim ważna jest szczera rozmowa z drugim człowiekiem.
Polecam przeczytać 🙂
Anna Wolf, autorka serii "Gangsterzy" powraca z nową książką. "Nie zostawię Cię" to jednotomówka, którą możemy określić jako romans biurowy.
Poznajemy Santo, gorącego Włocha i jego asystentkę o uroczym imieniu Lavender. Ona podoba mu się od dawna (chociaż dziwnie to okazuje), on działa jej na nerwy jak mało kto.
Pracują razem nie od dziś, ale dopiero wspólne wyjście na bal charytatywny pociąga sobą lawinę nieprzewidzianych wypadków, z którymi przyjdzie im się zmierzyć.
Dzieje się dużo i szybko.
Szkoda tylko, że bohaterka, która początkowo nie daje sobie w kaszę dmuchać, później traci nieco ze swojej zadziorności. Mam wrażenie, że od pewnego momentu, w dużej mierze skupia się wyłącznie na tym, jak uciec i nie zostać znalezioną.
Liczyłam na to, że pokaże więcej charakteru, a nie tylko będzie wymyślać, gdzie skutecznie ukryć się przed Santo.
Ogólnie czytało się fajnie, chociaż widziałabym potencjał w innych drugoplanowych postaciach. Np. Ivo, brat Santo, lub bracia Silverstone, to materiał na osobną książkę. W sumie szkoda, że nie będzie kontynuacji, bo chętnie przeczytałabym o pozostałych bohaterach coś więcej.
Podsumowując, jeśli szukajcie czegoś lekkiego, lektury na kilka godzin w długi jesienny wieczór, to możecie śmiało sięgnąć po tę pozycję.
Jedni uważają, że istnieje miłość od pierwszego wejrzenia, inni, że do tego uczucia należy dojrzeć, a jeszcze inni nie wierzą w nią wcale. Lavender i Santo są przykładem drugiego z wymienionych przykładów. Wspólna praca zbliżyła ich do siebie, jednak życie prywatne stanowiło barierę, zdawać by się mogło, nie do przejścia. Życie lubi płatać niespodzianki i tak było w przypadku głównych bohaterów.
"Nie zostawię Cię" to książka zupełnie inna od wcześniejszej twórczości Anny Wolf. Bohaterowie różnią się od siebie, jednak w miarę czytania Czytelnik znajduje sporo podobnych u nich cech. Ich przekomarzanie się, zaczepki mają więcej niż jedno znaczenie. Santo, mężczyzna, do którego kobiety lgną ze wszystkich stron, musi pierwszy raz w życiu zawalczyć o relację, na której mu zależy. Efekt jego starań bywa różny, od sytuacji komicznych, po rany postrzałowe - dosłownie. Lavender jest typem kobiety o zadziornym, mocnym charakterze. Nie ułatwia mu niczego. Relacja miedzy głównymi bohaterami przypomina sinusoidę, cudowne momenty przeplatają się z trudnymi, wymagającymi od nich podjęcia wiążących decyzji, natychmiastowego działania. Miłość, która dla każdego z nich znaczyła coś innego, w pewnym momencie zyskała tą samą definicję.
Książkę czyta się bardzo szybko i z zainteresowaniem. Jest lekka i przyjemna w odbiorze. Równie ciekawi co główni bohaterowie, są bohaterowie drugoplanowi, którzy odegrali niebanalną rolę w całej historii. Dostarczą oni Czytelnikowi ogromnych emocji. "Nie zostawię Cię" opowiada o miłości nieoczywistej, wymagającej pracy ale i dającej poczucie bezpieczeństwa. Bohaterowie są nieszablonowi a ich zachowania trudne do przewidzenia, dzięki czemu czytanie jej, staje się jeszcze lepsze.
Styl pisania Autorki jest dobry. Fabuła z pomysłem, dobrze zaplanowana. Nie można się nudzić w towarzystwie tej książki.