Warto czasami pomyśleć. I warto też czasem coś zapisać. Albo narysować wielkiego penisa nudząc się na internalu w sali konferencyjnej. Bolesław Chromry wychodzi naprzeciw oczekiwaniom wszystkich tych, którzy chcieliby sobie wytatuować napis „fuck my life”, ale nie mają odwagi i pytają o pudding z tapioki w barze mlecznym.
• • •
„Bolesław Chromry najpiękniej rozgrzesza z na swój sposób przyjemnego uczucia utraty złudzeń wobec świata. Oferuje smaczny i zdrowy humor grobowy. Twój wewnętrzny malkontent również poczuje się syty i przytulony”. – Olga Drenda
Autor | Bolesław Chromry |
Wydawnictwo | ha!art |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 208 |
Format | 14.5x20.8 cm |
Numer ISBN | 978-83-65739-53-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365739537 |
Data premiery | 2019.01.02 |
Data pojawienia się | 2019.01.02 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
„W czasie, kiedy konsumenci chcą coraz szybciej coraz mocniejszy towar, nawet Chromry nie chce już tylko dostarczać kwaśnej rozrywki dla skrolujących, coraz bardziej przygnębionych Polską milenialsów i GenZetów. Zjadliwie inteligentna fraza i gęba współczesnego aforysty to za mało. Chromry, a my wraz z nim, śmieje się, choć chciałby móc rzucić to wszystko w pizdu i zapłakać nad tym strasznym krajem, ale nie daje sobie na to pozwolenia. Bo wtedy to już naprawdę byłby koniec. A kolejny dzień walki o życie w Polsce jakoś przeżyć trzeba. I obrazek od Chromrego w tym pomaga”. – Agata Pyzik „Nie ma się z czego śmiać”. – Krzysztof Gonciarz *** Bolesław Chromry - (rocznik 87) rysownik, malarz, ilustrator i poeta. Autor powieści graficznych (m.in. Ren...
Przydomek Chromry znaczy więcej niż kulawiec, podobnie jak grówno ze sztuki Alfreda Jarry'ego nie oznacza wyłącznie ekskrementów. Choć Renata wyrasta z ducha publicystycznej satyry na społeczeństwo żyjące w Polsce, czyli nigdzie, to z pewnością jej lektura nie wyklucza innego rodzaju objawień. Opowieść graficzna Chromrego przypomina współczesną grotę Lascaux, na której ścianach rozświetlonych platońskim blaskiem telewizora majaczy hieroglificzna tkanka korporacyjnych logotypów, tagów, ezoterycznych symboli i kodów rodem z więziennej grypsery. Renata to także anatomiczny atlas melancholii, w którym blade ciało bohaterki poddawane jest drobiazgowej wiwisekcji, a każda blizna i zmarszczka doczekuje się pogłębionej egzegezy. To halucynacyjny sennik, a zarazem...
Debiut literacki depresyjnego rysownika skandalisty Bolesława Chromrego. Po powieściach graficznych, (Pokrzywy, Renata) i świetnie przyjętych notesach/poradnikach (Notes dla ludzi uczulonych na gluten i laktozę, Elementarz Polski dla Polaka i Polki z Polski) autor wziął na swój warsztat fabułę. Bartek i Dorota czują się trochę bardziej „alternatywni“ niż są w rzeczywistości. Może i kwestionują pojęcie małżeństwa, mają tatuaże, na półce stoi antologia poezji gejowskiej i Czarodziejska Góra, rolę dziecka pełni pies Gizmo, a w sobotnie przedpołudnia piją prosecco. Ale umówmy się – to (z drobnymi różnicami) sposób życia połowy warszawskiej hipsteriady. Dlatego nie do końca wiadomo z jakich przyczyn to właśnie Bartek i Dorota zostają wciągnięci...
– Kładkami przez bagna biebrzańskie. – Puszcza Białowieska. – Cerkwie Podlasia. – Wizyta na Białorusi Stawy Echo i koniki polskie. – Nocleg w teremach nad Wigrami. Wskakuj na bajka i poczuj świat wszystkimi zmysłami. Rower jest niezależny, szybki, zdrowy, tani i demokratyczny. Górski, szosowy, crossowy i trekkingowy. Rower po prostu sprawia przyjemność! Z Pascalem będzie ona jeszcze większa. Tego przewodnika się nie czyta,(z) tym przewodnikiem się jedzie!
Pewne cechy naszych postaw, przekonań utrudniają samorealizację i spełnienie pragnień. Większość ograniczeń wynika dziś z naszych kompleksów, niż faktycznych zakazów postępowania. Kurczowe trzymanie się tradycji, zasad i pryncypialnych norm wynika ze strachu. Nazwanie po imieniu uczucia strachu, które leży u podstaw naszych słabości, może dać początek wyzwoleniu. Strach ma sens tylko wtedy, gdy przynosi pożytek, powstrzymuje przed destrukcją, patologią, brakiem osobistego rozwoju. Dlatego niektórzy mają wpojony w procesie wychowania lęk przed dopuszczeniem do głosu spontanicznego "ducha". W kolejnych rozdziałach Autorka omawia możliwości zmiany myślenia i zachowania, zaprasza do pielęgnowania życia twórczego, szczęśliwego.
Pierwsza japońska powieść Joanny Bator. Wielkie zaskoczenie w duchu zen! Kiedy drzwi zamknęły się za jej chłopakiem, nie wiedziała, że widzi go po raz ostatni. Kiedy zaczęła uczyć polskiego Panią Myōko, nie przypuszczała, że dzięki niej wyruszy w daleką podróż. Kiedy po raz pierwszy spotkała Mistrza Myō, nie sądziła, że jej życie na nowo nabierze sensu. Kiedy na jej drodze stanął mężczyzna ze znamieniem oliwki na plecach, nie spodziewała się jak silna będzie miłość, która ich połączy. Podróżując wraz z główną bohaterką po Japonii, towarzysząc jej w sklejaniu rozbitych naczyń, czytelnik stopniowo wkracza w harmonijny świat zen, gdzie serce i umysł zapisuje się jednym znakiem kanji, a najpiękniejsze jest to, co niekompletne, przemijające...
Tom 1 serii „Hulda” z jedną z najtragiczniejszych bohaterek współczesnych kryminałów według „Sunday Timesa”, autora Milczenia lodu, który już pierwszą powieścią wszedł do światowej czołówki i zajął 1. miejsce w Amazonie, wyprzedzając Stiega Larssona. Powieści Jónassona sprzedano w 1 000 000 egzemplarzy! Na brzeg odległego fiordu morze wyrzuciło ciało młodej Rosjanki. Przyjechała do Islandii szukać bezpieczeństwa, a znalazła grób w wodzie. Pobieżne dochodzenie ustaliło, że to samobójstwo... Komisarz Hulda Hermannsdóttir z policji w Reykjavíku zostaje niespodziewanie wysłana na wcześniejszą emeryturę. Może przeprowadzić jeszcze ostatnie śledztwo w nierozwiązanej sprawie, którą sama wybierze. Hulda wybiera sprawę młodej Rosjanki. Ma powod...
Zapomnijcie o „hygge” – pora zdmuchnąć świeczki i wyjść ze strefy komfortu! Kanadyjska dziennikarka Katja Pantzar tak właśnie zrobiła, przenosząc się do odległego, nordyckiego kraju: Finlandii. Styl życia, który tam poznała odmienił jej ciało i umysł. Ten ciekawy i praktyczny przewodnik pokazuje proste i racjonalne sposoby pozwalające obudzić drzemiącą w nas siłę, odporność i determinację w dążeniu do celu. To dzięki nim Finowie co roku zajmują czołowe miejsca w rankingach najszczęśliwszych ludzi na świecie. Z tej książki dowiecie się: • jak codzienne spacery, jeżdżenie rowerem i pływanie korzystnie wpływają na nasze dolegliwości – i to bez karnetu w klubie fitness, • dlaczego nic nie zastąpi regularnego kontaktu z naturą, • cze...
Stwórz swoją wyjątkową torebkę w kształcie uroczego kota! Dzięki serii Filcowe robótki możesz uszyć unikalne i niepowtarzalne przedmioty codziennego użytku. Zszyj kawałki filcowego materiału bezpieczną, plastikową igłą i ciesz się własnoręcznie stworzoną torbą. Filcowe robótki to wspaniała zabawa, która rozwija zdolności manualne i pozwala najmłodszym odkrywać radość w procesie tworzenia. Zawartość: filcowe elementy do zszycia torebki o wymiarach 22.0 x 18.0 cm, plastikowa igła, bawełniane nici, instrukcja.
Ty też jesteś unikalny, wiesz? Każdy z nas jest. Takiego drugiego Ciebie nie ma nigdzie na świecie. Dlatego jesteś jedyny i niepowtarzalny. Co nie znaczy, że idealny. Masz zalety i wady. Każdy z nas je ma. To one nas budują. One sprawiają, że jesteśmy wartościowi tacy, jacy jesteśmy. Tak jak Pink – Twój nowy przyjaciel. Pink to mały stwór, który wciąż rośnie. Jest trochę nieśmiały i nie zawsze pewien, czy to, co myśli i czuje, jest dobre. Boi się swoich słabych stron, bo jeszcze nie wie, że powinien je zaakceptować. Zastanawia się, czy jest tak samo ważny jak inni. Obserwuje siebie i stara się ze sobą zaprzyjaźnić. Pomóż Pinkowi uwierzyć w siebie, a wtedy on pomoże Ci zrobić to samo! Urszula Młodnicka – skończyła psychologię na Uniwersytecie J...
Notes podróżny do prowadzenia prywatnych zapisków, ilustrowany cytatami z literatury niderlandzkiej - poczynając od pierwszego zapisanego w tym języku zdania po utwory pisarzy dwudziestowiecznych - i z diariuszy podróżników z innych krajów oraz fotografiami oddającymi ducha zarówno dawnego, jak i współczesnego Amsterdamu, który nadal, mówiąc słowami Spinozy, "zbiera owoce panującej w nim wolności, a są nimi dobrobyt i szacunek dla innych ludzi". Strony numerowane; notes z indeksem ułatwiającym porządkowanie dokonanych wpisów. Fotografie: Piotr Borusowski Wybór i tłumaczenie tekstów: Piotr Oczko
To nie pierwszy i nie ostatni wstrząs w Bytomiu. Ludzie nieruchomieją sparaliżowani strachem. Większość, nauczona doświadczeniem, próbuje wybiec na ulicę, żeby nie mieć nad głową niczego, co mogłoby spaść. Krzyki mieszają się z hałasem tłuczonych dachówek, kominów, gzymsów i szyb rozpryskujących się na chodnikach. Nie wszyscy mają tyle szczęścia co matka z dzieckiem, która w ostatniej chwili chowa się w bramie przed deszczem secesyjnych odłamków. Lecą w dół wieżyczki, attyki, betonowe kule na skorodowanych już trzpieniach, strzeliste neogotyckie pinakle. Odpada od ściany gruba płaskorzeźba wmontowana na metalowych kotwach we wnękę kamienicy i spada na mężczyznę stojącego w kolejce do saturatora. Ludzie tłoczą się wokół, próbują pomóc,...
„W czasie, kiedy konsumenci chcą coraz szybciej coraz mocniejszy towar, nawet Chromry nie chce już tylko dostarczać kwaśnej rozrywki dla skrolujących, coraz bardziej przygnębionych Polską milenialsów i GenZetów. Zjadliwie inteligentna fraza i gęba współczesnego aforysty to za mało. Chromry, a my wraz z nim, śmieje się, choć chciałby móc rzucić to wszystko w pizdu i zapłakać nad tym strasznym krajem, ale nie daje sobie na to pozwolenia. Bo wtedy to już naprawdę byłby koniec. A kolejny dzień walki o życie w Polsce jakoś przeżyć trzeba. I obrazek od Chromrego w tym pomaga”. – Agata Pyzik „Nie ma się z czego śmiać”. – Krzysztof Gonciarz *** Bolesław Chromry - (rocznik 87) rysownik, malarz, ilustrator i poeta. Autor powieści graficznych (m.in. Ren...
Przydomek Chromry znaczy więcej niż kulawiec, podobnie jak grówno ze sztuki Alfreda Jarry'ego nie oznacza wyłącznie ekskrementów. Choć Renata wyrasta z ducha publicystycznej satyry na społeczeństwo żyjące w Polsce, czyli nigdzie, to z pewnością jej lektura nie wyklucza innego rodzaju objawień. Opowieść graficzna Chromrego przypomina współczesną grotę Lascaux, na której ścianach rozświetlonych platońskim blaskiem telewizora majaczy hieroglificzna tkanka korporacyjnych logotypów, tagów, ezoterycznych symboli i kodów rodem z więziennej grypsery. Renata to także anatomiczny atlas melancholii, w którym blade ciało bohaterki poddawane jest drobiazgowej wiwisekcji, a każda blizna i zmarszczka doczekuje się pogłębionej egzegezy. To halucynacyjny sennik, a zarazem...
Debiut literacki depresyjnego rysownika skandalisty Bolesława Chromrego. Po powieściach graficznych, (Pokrzywy, Renata) i świetnie przyjętych notesach/poradnikach (Notes dla ludzi uczulonych na gluten i laktozę, Elementarz Polski dla Polaka i Polki z Polski) autor wziął na swój warsztat fabułę. Bartek i Dorota czują się trochę bardziej „alternatywni” niż są w rzeczywistości. Może i kwestionują pojęcie małżeństwa, mają tatuaże, na półce stoi antologia poezji gejowskiej i Czarodziejska Góra, rolę dziecka pełni pies Gizmo, a w sobotnie przedpołudnia piją prosecco. Ale umówmy się – to (z drobnymi różnicami) sposób życia połowy warszawskiej hipsteriady. Dlatego nie do końca wiadomo z jakich przyczyn to właśnie Bartek i Dorota zostają wciągnięci...
Debiut literacki depresyjnego rysownika skandalisty Bolesława Chromrego. Po powieściach graficznych, (Pokrzywy, Renata) i świetnie przyjętych notesach/poradnikach (Notes dla ludzi uczulonych na gluten i laktozę, Elementarz Polski dla Polaka i Polki z Polski) autor wziął na swój warsztat fabułę. Bartek i Dorota czują się trochę bardziej „alternatywni“ niż są w rzeczywistości. Może i kwestionują pojęcie małżeństwa, mają tatuaże, na półce stoi antologia poezji gejowskiej i Czarodziejska Góra, rolę dziecka pełni pies Gizmo, a w sobotnie przedpołudnia piją prosecco. Ale umówmy się – to (z drobnymi różnicami) sposób życia połowy warszawskiej hipsteriady. Dlatego nie do końca wiadomo z jakich przyczyn to właśnie Bartek i Dorota zostają wciągnięci...
Pokrzywy to wielowątkowa opowieść obyczajowa osadzona na polskim blokowisku w latach dziewięćdziesiątych. To telenowela obrazkowa pełna licznych tragedii, zabaw, słońca, dojrzewania i śmierci. Co by powstało, gdyby połączyć ze sobą W labiryncie, Dom i Zmory Zegadłowicza? Prawdopodobnie nic. Albo Pokrzywy. Jakub Woynarowski Żeby tak Chrobry rządził Polską, jak Chromry o niej opowiada i ją rysuje, toby potem reakcji pogańskiej nie było. Albo by była, ale by się udała. W każdym razie rozdrobnienia feudalnego by nie było, klęsk by nie było, potopu by nie było, rozbiorów by nie było. Nic by nie było. Ziemowit Szczerek
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro