Elsie Hall musi walczyć o przetrwanie na ulicach Seattle. Jest bezdomna i codziennie rozpaczliwie poszukuje ciepła i jedzenia. Świat dookoła wydaje się niebezpieczny, a ludzie bezwzględni.
Delikatna Elsie żyje uwięziona w ciszy. Jest krucha i słaba - i bezbronna, z łatwością może paść ofiarą czyjegoś okrucieństwa. Z głodu i nędzy zaczyna kraść. Nie zastanawia się, co będzie, gdy jeden z okradzionych przez nią ludzi stanie na jej drodze...
Levi Carillo w niczym nie przypomina swoich starszych braci. Ten jasnowłosy chłopak jest chorobliwie nieśmiały i rozpaczliwie samotny. Jedyne, co potrafi robić dobrze, to grać w futbol. Trenuje bardzo ciężko, jednak nie wyciąga korzyści z tego, że jest świetnym sportowcem.
Milczący Levi wciąż powraca do okrutnej przeszłości i nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek zdoła odnaleźć szczęście, tak jak udało się to jego starszym braciom: Austinowi i Axelowi. Któregoś dnia chłopak zostaje okradziony z najdroższej sercu pamiątki...
Czwarta część niezwykłej serii „Słodki dom” to przejmująca historia miłości, która zmienia wszystko. Kiedy wyniszczona głodem i chorobą dziewczyna zagląda śmierci w oczy, spotyka kogoś, kto ratuje jej życie. Kiedy zagubiony chłopiec zapada się we własnym świecie, uratowana dziewczyna pokazuje mu drogę ku światłu.
Poranionym duszom jednak trudno kochać, bo rany w sercu goją się powoli. Czy odważą się poszukać ratunku? Czy uda im się ocalić łączące ich uczucie?
Spróbuj uwierzyć w dobro!
Powieści Tillie Cole były wielokrotnie wyróżniane przez Amazon i „USA Today”. Pisarka wychowywała się na rodzinnej farmie w północno-wschodniej Anglii z mamą Angielką, tatą Szkotem, starszą siostrą i całym mnóstwem adoptowanych zwierząt. Po ukończeniu studiów przez dziesięć lat podróżowała po świecie wraz z mężem — zawodowym rugbystą. Obecnie mieszka w Austin w stanie Teksas i oddaje się temu, co lubi najbardziej: pisaniu świetnych powieści. W wolnych chwilach szaleje na parkiecie, ogląda filmy, pije stanowczo zbyt dużo kawy i zajada się czekoladą.
Autor | Tillie Cole |
Wydawnictwo | Editio |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 320 |
Format | 14.0 x 20.8 cm |
Kod paskowy (EAN) | 9788328344365 |
Waga | 400 g |
Wymiary | 140 x 210 x 26 mm |
Data premiery | 2020.05.14 |
Data pojawienia się | 2020.05.14 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 3 szt. (realizacja 2024.04.02) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
“Czasami żałuję, że doświadczyłam cudu słyszenia. Gdy słyszysz, możesz usłyszeć, co ludzie o tobie mówią. Możesz usłyszeć ich brutalne słowa. Jeśli się wsłuchasz, możesz nawet usłyszeć, jak twoje delikatne serce pęka na kawałki”
Levi jest całkiem inny niż jego starsi bracia. Jest bardzo nieśmiały i samotny. Jedyne w czym czuje się pewnie to gra w futbol. Jest częścią drużyny, jednak nie imprezuje tak jak jego koledzy. Chłopak wciąż powraca do tego co spotkało jego rodzinę w przeszłości. Pewnego dnia po treningu Levi zostaje okradziony. Oprócz portfela złodziejka zupełnie nieświadomie zabiera też pamiątkę po jego matce.
Elisie po tragicznych wydarzeniach uciekła i teraz walczy o przetrwanie na ulicach Seattle. Ludzie są dla niej okrutni, a świat dla niej jest cichy. Z głodu zaczyna kraść. To właśnie ona kradnie portfel Leviego. Po pewnym czasie chłopak, którego okradła znowu pojawia się w jej życiu.
Muszę przyznać, że nie czytałam poprzednich części tej serii. Po “Słodką dusze” sięgnęłam z ciekawości, bo widziałam o niej bardzo dobre opinie. Spodziewałam się rozluźniającego romansu. Jednak to co przeczytałam przeszło moje wszelkie oczekiwania. Levi jest typem nieśmiałego wrażliwca, chociaż na zewnątrz wygląda jak niezły podrywacz. Chłopak stroni od imprez i spotkań z ludźmi i wybiera samotność. Wciąż żyje wydarzeniami z przeszłości. Elisie nie słyszy i jest bezdomna. Nie ma nikogo, a w przeszłości spotkało ją naprawdę wiele złego. Dziewczyna zaczyna kraść. Kiedy Levi staje na jej drodze okazuje się, że są w stanie sobie pomóc. “Słodka dusza” to historia dwójki poranionych ludzi, którzy zostali bardzo skrzywdzeni w przeszłości. Autorka porusza tu bardzo ważne tematy: bezdomności, agresji słownej, nieśmiałości, samotności, wrażliwości czy straty. Przyznam, że czytając ją płakałam i to nie jeden raz. Książka bardzo mnie poruszyła. Nie jest to słodziutki romans, tak jak myślałam na początku. “Słodka dusza” to bardzo wartościowa książka po którą trzeba sięgnąć.
Przyszła kolej na to, aby zabrać się za kolejny, już czwarty to cyklu Słodki dom. Tym razem opowieść jest niezwykle wzruszająca, przynajmniej na mnie zrobiła tak mocne wrażenie. Opowiada o Levim Carillo i Elsie Hall, wszystkich trudach życia, jakie prowadzili, o walce jaką byli zmuszeni stoczyć, zwłaszcza tą z samym sobą, która zawsze jest najtrudniejsza. Nie zawsze sami mamy wpływ na to w jakim położeniu przyjdzie nam stanąć, ale czasem wystarczy wyciągnięta dłoń i odwaga, aby ją pochwycić, aby cokolwiek w nim zmienić. Łatwo to jednak ominąć, taką szansę. Czy bohaterowie staną na wysokości zadania? Co takiego przygotowała dla nich Tillie Cole? Jeśli zabieracie się za „Słodką duszę” musicie mieć przy sobie pudełko chusteczek, tak tylko ostrzegam.
Głównym bohaterem książki „Słodka dusza” jest Levi Carillo, nie można powiedzieć, że chłopak miał życie usłane różami, trudno nawet określić to, czy miał dzieciństwo. Z pewnością nie należało ono do tych beztroskich, od najmłodszych lat był zmuszony walczyć o siebie i bliskich. Nie mógł sobie darować jednej rzeczy, która na zawsze zdawała się rzucając cień na jego życie. Matka chłopaka bardzo ciężko chorowała, nie było dla niej ratunku. Levi obwiniał się o to, że mógł spędzić z nią więcej czasu, nie zostawiać jej samej, kiedy odchodziła. W tym czasie był zmuszony załatwiać sprawy, z których nie był dumny. Mimo wszystko udało mu się wyplątać, stanąć na nogi i zacząć toczyć walkę o swoją przyszłość. Nie można powiedzieć, że chłopak przypomina swoich braci, nie jest przebojowy, wygadany, wręcz przeciwnie. Jest świetnym sportowcem, a futbol jest dla niego wszystkim, pomimo sukcesów nie ma z tego żadnych profitów, czy też korzyści. Pewnego dnia ostaje mu skradziony portfel, a tym samym cenna pamiątka.
Elsa Hall jest bezdomna, każdy jej dzień na ulicach Seattle jest niczym walka o przetrwanie. Poszukiwanie czegoś do jedzenia, ciepła i jakiegokolwiek schronienia jest jej dniem powszednim. Jest delikatna, nie ma w sobie okrucieństwa. Jest niedożywiona, chora i głucha, świat wydaje się być ogromny i niebezpieczny, a ona łatwym kąskiem dla oprawców. Dziewczyna nauczyła się kraść, aby przetrwać człowiek jest zmuszony robić rzeczy, o których dawniej by nawet nie pomyślał, aby tylko przeżyć. Nie spodziewała się, jednak, że kiedyś będzie zmuszona stanąć twarzą w twarz z człowiekiem, którego pobawiła mienia. Przemoknięta i chora Elsa spotyka Leviego, a on postanawia jej pomóc, ogrzać i ocalić. Czy mu się to powiedzie, a może dziewczyna zniknie i nigdy więcej się nie spotkają?
„Słodki dom” jest powieścią, o której mogę powiedzieć, że bohaterowie ratują siebie nawzajem. Nie tylko Levi opiekuje się dziewczyną, ona sama daje mu znacznie więcej niż przypuszczał. Każde z nich ma swoją przeszłość, historię, która go dotkliwie napiętnowała, jednak czy można się w takiej chwili poddać? Zawsze warto walczyć, o siebie, o innych, o lepsze jutro. Mogę powiedzieć, że ta opowieść mnie urzekła, sprawiła, że serce biło mi znacznie szybciej, emocjonowałam się, żyłam wspólnie z bohaterami, walczyłam i trzęsłam się z zimna. Tillie Cole jest autorką, która ma w moim sercu szczególne miejsce, zawsze sięgam po książki, które wyszły spod jej pióra i jeszcze nigdy się nie rozczarowałam. W przypadku „Słodkiego domu” jest tak samo, jestem pewna, że nie raz wrócę do bohaterów, do całego cyklu i będę wzruszać się na nowo, zupełnie jak za pierwszym razem. Autorka ukazuje nam w tej książce, że miłość potrafi wszystko, przenosić góry, sprawiać, że los wydaje nam się łaskawszy, jest motorem do walki, naszymi słabościami
Rzadko zdarza mi się, że nie wiem jak mam zacząć wyrzucać z siebie emocje, jakie się we mnie zakorzeniły po przeczytaniu książki. Rzadko mi się zdarza, że podchodzę do napisania recenzji, tych paru słów od siebie, aby Was zachęcić, bądź też przedstawić moje nieprzychylne zdanie na temat jakiegoś tytułu i nie wiem jak zacząć. Jednak przy tej książce, nawet już dwa dni po jej zakończeniu, czuję że nadal żyję tą historią. Czuję, jak nadal wertuje strona po stronie tę historię i poznaje losy bohaterów. Jak łzy płyną niepohamowanie, a gardło ściska z emocji, żalu, ale również nadziei na to, że te dwie dusze zaznają spokoju i w końcu znajdą swoją idylle, która pomoże zmierzyć się z przeszłością, w której zakotwiczyły się demony, które codziennie ich nawiedzają. Czy dwie skrzywdzone przez życie młode osoby, są w stanie uzdrowić swoje dusze – słodkie dusze ?
„Tonąłem w życiu. W swojej własnej nieśmiałości. Moja przeszłość ciągnęła mnie na dno.”
Leviego doskonale znamy z poprzednich części, gdyż on jest najmłodszym bratem Austina i Axela Carillo . Mały chłopiec już jest dwudziestoletnim chłopakiem, jednak nadal żyje przeszłością i nie dopuszcza do siebie ludzi. Jednak pewna dziewczyna zmieni jego życie, a może to on zmieni jej życie ?
„Ta dziewczyna mnie okradła, zabrała mi najcenniejszą rzecz, jaką miałem, jednak wiedziałem, dlaczego to zrobiła – tak wyglądało jej życie. Ten przeklęty, zapyziały zaułek był całym jej życiem.”
Elsie jest zdana tylko i wyłącznie na siebie. Nie ma rodziny, nie ma przyjaciół, ale też nie ma dachu nad głową, żeby przeżyć musi kraść. Jednak jedna sytuacja, jedno zdarzenie stawia na jej drodze chłopca, który pomaga jej. Który uczy ją jak odnaleźć się w świecie, gdzie dominuje chęć zysku, nienawiść i chęć zniszczenia drugiego człowieka.
„Uniosłem wzrok na Elsie i zobaczyłem, że jej oczy lśnią od łez. Patrzyłem w jej piękną twarz, w oczy, które widziały tragedię – tak samo jak ja.”
Dwoje młodych ludzi, którzy szukają ukojenia dla swoich dusz, którzy raz po raz walczą z własnymi słabościami i lękiem nadchodzącej przyszłości.
Piękne w tej książce było wszystko. Bitwa z własnymi słabościami, wstydem, otwieraniem się na innych, zaufaniem sobie nawzajem i przezwyciężeniem swoich największych barier, które nie dają nam żyć. Piękne było to, jak ich uszkodzone serca powoli się goją i rodzi się w nich uczucie, którego nie są w stanie zahamować.
„Już przestałem liczyć na to, że poznam kogoś takiego jak ja, z kim mógłbym rozmawiać bez lęku…aż poznałem ciebie.”
Nie mogę nadal pozbierać się po tej historii, uważam że każda z tych części ma coś w sobie, co ujmuje, wzrusza i zarazem możemy wynieść z każdej historii lekcję życia. Jednak historia Leviego i Elsie pokazuje, jak w nieoczekiwanym momencie ktoś może wejść w nasze życie i zmienić je – na lepsze. Jak dwójka poranionych przez życie osób, może znaleźć lekarstwo w swoich ramionach.
Brakuje mi słów na to, aby opowiedzieć Wam, jak się czułam po lekturze. Całe słowniki synonimów czy wyrazów bliskoznacznych nie wystarczą, aby opisać moje uczucia. Jedno Wam mogę jednak zagwarantować – przepadniecie i zakochacie się w dwójce ludzi, którzy pragną szczęścia. Jednak na ich drodze stanie wiele kłód i konarów, zanim odnajdą siebie.
Ten tytuł jest wyjątkowy i uwierzcie, wyraża więcej niż tysiąc słów. „Słodka dusza” – zapamiętajcie, przeczytajcie, a będziecie dumni z tego, że poznaliście tę historię, która zajmie szczególnie miejsce Waszym sercu.
Tillie Cole umie poruszyć człowieka, ale to już pewnie wiecie, jednak ten tytuł umocni Was tylko w tym i potwierdzi to, że władać słowami to wielka sztuka. Sztuka, która Tillie Cole wychodzi wspaniale.
Polecam całym sercem, jestem przekonana, że nie będziecie żałować ani chwili spędzonej z tym tytułem.
Jeżeli mam ocenić, to żadna skala nie jest w stanie oddać mojej oceny dla tej książki.