Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać...
Tate przeprowadza się do mieszkania swojego brata. Ta drastyczna zmiana w jej życiu doprowadza do poznania Milesa – przystojnego i tajemniczego pilota. Tate jest zauroczona mężczyzną, ale ten nie pozostawia jej złudzeń: możemy mieć romans, ale nie pytaj mnie o nic i nie oczekuj zbyt wiele. Jednak można nie pytać, a tym bardziej zapomnieć o przeszłości, zwłaszcza, że jest ona tak bolesna?
Collen Hoover stworzyła dwie równoległe historie. Pierwsza dzieje się w teraźniejszości, druga sześć lat wcześniej. W teraźniejszości trwa romans. Nie piękny, nie czarujący, bardziej trudny i bolesny. W przeszłości trwa horror Milesa, który rzuca piętno na związek z Tate.
Wzruszająca, wciągająca historia o miłości, która nie miała prawa się zrodzić. O pytaniach, na które nie ma odpowiedzi. O tajemnicy, do której trzeba dotrzeć.
Tej powieści się nie czyta, tylko przeżywa – całą sobą, sercem i duszą, a po zakończeniu nic już nie jest takie samo.
„Colleen Hoover znów poturbowała mnie emocjonalnie. Pokazała zupełnie inne oblicze miłości, zmuszające do poddania się i pustego egzystowania”.
– Irena Bujak, zapatrzonawksiazki.blogspot.com
„Ta powieść dosłownie mnie zniszczyła, choć do samego końca udawałam, że zawieszona na powiece łza znalazła się tam przypadkiem. Ugly Love zagnieżdża się w duszy na zawsze – wszak miłość, ból i cierpienie mają wiele odcieni...”
– Angelika Zdunkiewicz-Kaczor, lustrorzeczywistosci.pl
„Wystarczy raz wyobrazić sobie Milesa, raz usłyszeć płacz Tate i raz poczuć tę niesamowitą chemię między nimi, by całkowicie zakochać się w najnowszej powieści Colleen Hoover”.
– Natalia Pych, ksiazkowe.pl
Autor | Colleen Hoover |
Wydawnictwo | Otwarte |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron | 344 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8135-140-9 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381351409 |
Waga | 400 g |
Data premiery | 2021.10.27 |
Data pojawienia się | 2021.10.14 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Druga książka Colleen Hoover jaką przeczytałam, po "It ends with us". Przyjaciółka poleciła mi "Ugly love" jako cudowną książkę - chociaż od razu usłyszałam, że Miles jest już jej i nie mogę jej go zabrać 😂 Podeszłam do niej z ogromnymi nadziejami na romantyczną historię, pełną emocji i problemów prawdziwego życia. Czy spodobała mi się tak bardzo jak "It ends with us"?
W "Ugly love" śledzimy historię Tate, początkującej pielęgniarki i pilota Milesa. Gdy Tate przeprowadza się do mieszkania swojego brata i poznaje jego przystojnego przyjaciela przekonuje się, że w ciągu najbliższych miesięcy czeka ją wiele zmian w życiu. Miles jednak ustala dwie zasady ich relacji - żadnych pytań o przeszłość i żadnych nadziei na przyszłość. Pytanie jednak kto pierwszy złamie zasadę numer 2?
Miles był naprawdę tym typem bohatera, którego pokochałam bez żadnego konkretnego powodu, a z każdą kolejną stroną lubiłam go coraz bardziej. Jego historia z przeszłości i powody, dla którego boi się miłości sprawiły, że łzy płynęły mi jak wodospady - i nie było żadnego sposobu, by je powstrzymać. W Tate natomiast widziałam w pewnym sensie siebie. Kobieta, która chce być niezależna, znać swoją wartość i bezpośrednio dawać do zrozumienia, jeśli coś jej nie odpowiada, lecz gdy tylko Miles pojawiał się na horyzoncie zamienia się w ciecz, mięknie i poddaje mu się. Ich relacja była z pewnością nietypowa, ale nie skupiałam się na jej aspektach fizycznych, a na tym, jak wobec siebie się zachowywali. Nie muszę chyba mówić jak często miałam ochotę nawrzeszczeć na Milesa przez jego głupotę, ale ostatecznie cieszyłam się z tego, jak poradził sobie z emocjami, jakie gnieździły się w nim i częściowo go blokowały przed życiem, na jakie zasługuje. To naprawdę piękna, wzruszająca historia, którą musicie poznać 🧡
Tate Collins, początkująca pielęgniarka rozpoczynająca staż w szpitalu, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewając się gwałtownych zmian w swoim życiu, które nadejdą na sprawą Milesa Archera. Miles ustala tylko jedną zasadę w związku – nie pytaj o przeszłość i nie licz na przyszłość. Mimo że Tate początkowo akceptuje tę regułę, po pewnym czasie dziewczynie zaczyna to nie wystarczać. Sytuacja między Tate i Milesem prowokuje pytania, które mogą obudzić dramatyczne wspomnienia chłopaka, do których do tej pory nikt nie miał dostępu.
Sama muszę przyznać, że ten opis brzmi bardzo… schematycznie. Jestem prawie pewna, że po dokładnym przeszukaniu rynku wydawniczego znalazłoby się jeszcze kilka powieści, które byłyby na pierwszy rzut oka bliźniaczo podobne do Ugly Love. I racja, nie mogę się sprzeczać z tymi, którzy od razu skreślą tę książkę ze względu na minimalną oryginalność i ogólne słabe pierwsze wrażenie, przynoszące na myśl pierwszy lepszy głupiutki romans. Nie mam żadnych argumentów przeciwko temu, ale jednak…
Coś jest w piórze Colleen Hoover, co wyróżnia jej książki spośród innych powieści New Adult. Nie mam zielonego pojęcia, co to jest, być może tylko sama autorka zna tę tajemną recepturę, ale nie zmienia to faktu, że potrafi ona sprawić, że ja, czytelnik, który od romansów trzyma się z daleka i podchodzi do nich tylko okazjonalnie, nie uciekłam z krzykiem po pierwszych 50 stronach. Przeciwnie – bardzo mnie one zaintrygowały. To już druga książka Hoover zaraz po Hopeless, jaką miałam okazję czytać, więc mogę z rosnącą śmiałością stwierdzić, że powieści tej autorki są moim małym wyjątkiem od zasady. Są moimi tak zwanymi Guilty Pleasure, które w zasadzie mają w sobie całą masę wad, które można by wytknąć, ale mimo wszystko pozostają gdzieś w sercu.
Jest to historia, przez którą bez trudu można przebrnąć w jeden dzień, tak jak mi udało się to zrobić. W zasadzie myślę, że takim książkom nie należy poświęcać o wiele dłuższego czasu, bo działałoby to tylko na ich niekorzyść. W każdym razie, Ugly Love jest lekturą bardzo szybką i niebywale wciągającą. Tak, właśnie – wciągającą. Cokolwiek by o niej nie powiedzieć, nie mogłam się od niej oderwać, a kiedy tylko musiałam na chwilę zamknąć książkę, moje myśli wciąż błądziły gdzieś dokoła niej. Przypominało mi to sytuację z moim czytaniem serii After Anny Todd – w sumie tematyka, jak i moja opinia o tych książkach jest bardzo podobna.
Czy Ugly Love jest faktycznie tak pozbawioną wartości i głupiutką historią? Cóż, nie do końca. Colleen Hoover tworzy bohaterów, którzy ciągną za sobą bagaż doświadczeń mających wpływ na całe ich życie. W tym przypadku mamy Milesa – dwudziestokilkuletniego pilota, który od wielu lat nie wpuścił nikogo do swojego serca. Miało na to wpływ jedno tragiczne wydarzenie z przeszłości, którego chłopak wciąż nie może wyrzucić z pamięci. Miles był bohaterem, który nie był głupi i płytki. Przeciwnie, był bardzo dobrze przemyślaną i wykreowaną postacią.
Jak nietrudno się domyślić, tak jak w praktycznie każdej powieści New Adult, tak i w Ugly Love nie unikniemy licznych scen seksu i rozterek miłosnych głównej bohaterki. Sama osobiście pozbyłabym się kilku niepotrzebnych już opisów stosunku bohaterów, ale zdaję sobie sprawę, że jest to niejako nieodłączna część tego typu książek. Jednak cała ich otoczka, czyli tajemnicza przeszłość Milesa i skryta postać chłopaka sprawiała, że tym samym ta książka miała jakiś sens.
Szczerze muszę jednak przyznać, że w porównaniu z Hopeless, Ugly Love wypada słabiej. Zakończenia historii Tate i Milesa dosłownie NIE DAŁO SIĘ NIE przewidzieć. Było ono bardzo proste i schematyczne, co trochę mnie rozczarowało, bo spodziewałam się jeszcze jakiegoś zwrotu akcji na samym końcu, jednak niczego takiego się nie doczekałam.
Naprawdę nie wiem, jak ocenić tę książkę. Naprawdę coś w sobie ma. Musi w końcu coś w sobie mieć, co sprawiło, że nie mogłam się od niej oderwać cały dzień i nie umiałam skupić myśli na czymkolwiek innym niż ona. Kurczę, przecież tyle w niej wad! Schematyczność! Przewidywalność! To chyba właśnie tak działa Guilty Pleasure, co? MIMO WSZYSTKO – przyznaję, podobała mi się.
Nie mam bladego pojęcia, czy polecać Wam Ugly Love, czy też odradzać. Z jednej strony mamy całą rzeszę wad tej powieści – właśnie tych wad, które zmuszają mnie do trzymania się z dala od książek New Adult. A z drugiej strony… Colleen Hoover robi coś z tymi swoimi opowieściami, że nie są kompletnie pozbawione sensu i że chce się je czytać i spędzać przy nich czas. Muszę pozostawić tę decyzję Wam – może spróbujecie i poznacie magię Hoover tak jak ja?
booksofsouls.blogspot.com