„McMurtry napisał smutną, a jednocześnie zabawną powieść, w której uczcił nie tylko przeszłość swoich bohaterów, lecz także schyłek amerykańskiego Zachodu.”
– „New York Times”
„Jedno z najmocniejszych i najbardziej poruszających dzieł McMurtry’ego.”
– „Los Angeles Times”
Kapitan Woodrow Call – za młodu wspólnik Gusa McCrae i strażnik Teksasu – został łowcą nagród i właśnie zlecono mu wytropienie groźnego meksykańskiego bandyty. W wyprawie towarzyszy mu mieszczuch ze Wschodniego Wybrzeża, niezbyt rozgarnięty zastępca szeryfa i jeden z ostatnich członków ekipy Kapeluszników, niejaki Ślepki Parker, ożeniony z Loreną, dawną kochanką Gusa.
Podczas długiego i niebezpiecznego pościgu przemierzają ostatnie dzikie tereny Zachodu. Akcja na pewien czas przenosi się do bandyckiej ostoi zwanej Miastem Wron, a w finale bohaterowie odwiedzają rozległe i okrutne równiny teksaskiego pogranicza.
Ulice Laredo zamykają tetralogię, której pierwszy tom nosił tytuł Na południe od Brazos. To porywająca i przejmująca elegia o bohaterstwie i przyjaźni.
Autor | Larry McMurtry |
Wydawnictwo | Vesper |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 484 |
Format | 16.5x23.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7731-392-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788377313923 |
Data premiery | 2021.10.27 |
Data pojawienia się | 2021.10.12 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 93 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 3 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Na południe od Brazos” to w moim odczuciu najlepszy western wszech czasów, który oceniłam najwyżej spośród wszystkich przeczytanych w ubiegłym roku książek. Jak na jego tle wypada jego kontynuacja „Ulice Laredo”? Mimo że akcja ponownie rozgrywa się na Starym Zachodzie i występują bohaterowie znani z części pierwszej, to ta okazała się diametralnie inna. Czy taki był zamysł autora, by w ten sposób zaznaczyć koniec etapu zwiadowczego i pokazanie świata, w którym zasiedlenie ziem Indian stało się faktem?
Dogłębnie wyczuwalny jest tu ból przemijania, podsycany co rusz tęsknotą za ludźmi, którzy odeszli na zawsze i czasami, które nigdy nie wrócą. Nostalgią za młodością i utraconym sensem życia.
Autor nie oszczędza wielu postaci, których dalszym losom spodziewaliśmy się przyglądać. Wspominając niemal mimochodem o ich śmierci, ukazując jej bezsens i niemal groteskę zaznacza jeszcze dobitniej dzikość i surowość tego miejsca, tego czasu.
Ponownie wyruszamy w drogę tropiąc nie jednego, a dwóch bandytów rabujących i bezlitośnie rozprawiających się ze swoimi ofiarami. Jednak jest to wyprawa, która na każdym kroku uwydatnia zachodzące z czasem zmiany. Znika wigor młodości, chęć doświadczania przygód, zdobywania nieznanego, pozostawiając zniechęcenie, bezpieczeństwo stabilizacji, konieczność pogodzenia się z własnymi słabościami.
Autor tym razem daje głos kobietom walczącym w tym strasznym świecie o bezpieczeństwo swych dzieci, matkom chroniącym je bez względu na to kim są. Daje również głos Meksykanom, którzy w pierwszej części zostali sprowadzeni jedynie do roli koniokradów wieszanych na gałęziach. Tym razem zyskują osobowość, stają się czyimiś synami, ojcami.
To powieść zupełnie inna, choć w moim odczuciu bardziej oddająca realia ówczesnych czasów, których nie przyćmiewa i nie trywializuje wisielczy humor nadający rytmu części pierwszej. Cóż, jednak to mimo wszystko „Na południe od Brazos” już na zawsze zajęła pierwsze miejsce w moim sercu, a „Ulice Laredo” będą jej znakomitym dopełnieniem.
"Na południe od Brazos" było westernem z krwi i kości, zawierającym wszystkie niezbędne elementy gatunku – rozmach, męskie braterstwo, idealne okoliczności przyrody, okrutnych bandziorów i piękną kobietę, w której podkochuje się spore grono bohaterów powieści. Ale co dzieje się z wielkimi bohaterami po latach? Starość zaczyna być uciążliwa, a pomniki pokrywają się patyną…
W "Ulicach Laredo" po raz kolejny spotykamy Woodrowa Calla, jednak nie jest to ten sam człowiek, którego poznaliśmy wiele lat wcześniej w podróży z Teksasu do Montany. Świat się zmienił, jego kompani mają inne priorytety i nawet bandyci wydają się być groźniejsi i bardziej przebiegli. Czy walka w takich okolicznościach w ogóle jeszcze ma sens?
Cztery lata temu ukazała się genialna powieść Larry’ego McMurtry’ego „Na południe od Brazos”, zdecydowanie jedna z najwybitniejszych książek jakie przeczytałem w życiu. Pod koniec ubiegłego roku pojawiła się zapowiedź kontynuacji tej wspaniałej lektury. Od tamtej pory czekałem na „Ulice Laredo” z ogromną niecierpliwością, a zarazem z wielkimi nadziejami, na co najmniej tak samo dobrą przygodę z ekipę Kapeluszników.
Larry Jeff McMurtry urodził się 3 czerwca 1936 r. w Wichita Falls w Teksasie. Wychował się na rancho w okolicach Archer City w Teksasie. W 1958 r. ukończył North Texas State University, a w 1960 – Rice University w Houston, gdzie później wykładał literaturę angielską, zanim całkowicie poświęcił się pisarstwu. W 1962 zdobył nagrodę Teksaskiego Instytutu Literackiego Jesse M. Jonesa, a w 1964 został stypendystą fundacji Guggenheima. Kształcił się także na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii, gdzie zaprzyjaźnił się z Kenem Keseyem, autorem słynnego „Lotu nad kukułczym gniazdem”, a po jego śmierci ożenił się z wdową po nim. Był bibliofilem oraz właścicielem zakupionego w 1970 r. antykwariatu w Georgetown. W 1988 r. założył drugi, w Archer City, w następnych latach dwa kolejne. Trzy z nich zamknął w 2012 roku, nie chcąc nadmiernie obciążać spadkobierców. Jest współautorem scenariuszy filmów „Ostatni seans filmowy” i „Tajemnica Brokeback Mountain”. Za drugi z nich otrzymał w 2006 Oscara w kategorii najlepszy scenariusz adaptowany. Zmarł 25 marca 2021 w Archer City.
Kapitan Woodrow Call – za młodu wspólnik Gusa McCrae i strażnik Teksasu – został łowcą nagród i właśnie zlecono mu wytropienie groźnego meksykańskiego bandyty. W wyprawie towarzyszy mu mieszczuch ze Wschodniego Wybrzeża, niezbyt rozgarnięty zastępca szeryfa i jeden z ostatnich członków ekipy Kapeluszników, niejaki Ślepki Parker, ożeniony z Loreną, dawną kochanką Gusa. Podczas długiego i niebezpiecznego pościgu przemierzają ostatnie dzikie tereny Zachodu. Akcja na pewien czas przenosi się do bandyckiej ostoi zwanej Miastem Wron, a w finale bohaterowie odwiedzają rozległe i okrutne równiny teksaskiego pogranicza.
Tak jak wspomniałem na samym początku, jest to kontynuacja, dlatego zanim sięgniemy po „Ulice Laredo”, to ze względu na dużą ilość spoilerów, warto mieć już „Na południe od Brazos” za sobą. Akcja powieści toczy się kilkanaście lat po opisywanej w pierwszej części wyprawie. Ponownie mamy okazję spotkać się z dobrze znanymi nam bohaterami: Callem, Loreną, Klarą oraz z P.E.’m, zwanym teraz Ślepkim. Reszta Kapeluszników rozjechała się po świecie lub nie żyje. Chociaż motorem napędowym książki jest pościg Woodrowa za młodym Garzą, to fabuła składa z kilkunastu wątków, które rozdział po rozdziale łączą się ze sobą w całość.
Obraz przedstawiony w „Ulicach Laredo” jest szary, ponury i bardzo brutalny. Trup ściele się gęsto. Mało która postać dożywa do końca lektury. Wszystko to, co do niedawna miało znaczenie, minęło. Indianie zamknięci w rezerwatach nie zagrażają już białym osadnikom, nieznane terytoria dziś są już doskonale poznane, a wymarzone ranczo jest już tylko gorzkim wspomnieniem. Nawet dawni bohaterowie tamtych czasów są już starzy i zmęczeni życiem. Zamiast strachu wzbudzają litość (Call) lub obrzydzenie (zbyt mocno przejaskrawiony John Wesley Hardin). I właśnie w tym okrutnym świecie, niespodziewanie najlepiej radzą sobie kobiety. Chociaż są traktowane niemal przez wszystkich mężczyzn wyłącznie jako dawczynie rozkoszy, to w ostatecznym rozrachunku, to właśnie one okazują się najsilniejsze. I to zarówno te dorosłe, jak i te dopiero rozpoczynające życie.
Podobnie jak w przypadku „Na południe od Brazos”, wydawnictwo Vesper wykonało kawał dobrej roboty. Wydanie prezentuje się bardzo elegancko i co najważniejsze komponuje się z „Brazos”, co sprawia, że obie książki są ozdobą mojej biblioteczki. I tym razem nie zabrakło niezwykle interesującego posłowia autorstwa mojego lubelskiego kolegi Michała Stanka i archiwalnymi zdjęć z epoki.
Chociaż „Ulice Laredo” na pewno nie są tak wybitnym arcydziełem jak „Na południe od Brazos”, to jest to bez wątpienia rewelacyjna lektura, którą czyta się z ogromną przyjemnością. Nawet, jeżeli nie jesteście fanami westernów, to i tak sięgnijcie po tę powieść. Na pewno się nie zawiedziecie. Gorąco polecam.
Opinia pochodzi z mojego bloga: www.oczytany.eu