Poznaj świat, w którym H.P. Lovecraft nigdy nie stał się sławny… ale Przedwieczni i ich kulty istnieją naprawdę!
Ostrzeżenia zawarte na kartach prozy samotnika z Providence nie rozświetliły mroków skrywających Wielkich Przedwiecznych. Ich kulty, działając pod przykrywką legalnych organizacji religijnych, zrzeszają możnych tego świata, by za ich pieniądze realizować swe złowieszcze plany.
To właśnie Ty, wcielając się w rolę Eli Cartera, bibliotekarza z Arkham, otrzymasz szansę, by odkryć ich bluźnierczy spisek. Każda decyzja, krok po kroku, będzie Cię przybliżać do rozwiązania zagadki. Na Twej drodze staną dziesiątki zagrożeń, a każda, nawet z pozoru błaha decyzja może mieć katastrofalne skutki. Czas stanąć do walki ze sługami Wielkich Przedwiecznych. Chyba że wolisz się do nich przyłączyć… Wybór należy do Ciebie!
Widmo nad Arkham to największa polska gra paragrafowa, stworzona przez Beniamina Muszyńskiego, autora dziesiątek cieszących się uznaniem gamebooków. Przez ponad 1000 paragrafów będziesz poznawać historię, która może na zawsze zmienić oblicze świata. W dwóch tomach czeka na Ciebie ponad 100 możliwych zakończeń – do którego z nich doprowadzą Twoje decyzje?
Opowieść, w której Ty kierujesz losami bohatera!
• Największa polska gra paragrafowa!
• Świat zainspirowany prozą H.P. Lovecrafta i Mitami Cthulhu
• Ponad 1000 paragrafów
• Ponad 100 różnych zakończeń
• Dwa tomy A4 w twardej oprawie
• Łącznie 350 stron opowieści
• Okładka autorstwa Macieja Kamudy
• Ilustracje wewnątrz: Anna Jarmołowska-Goryńska, Martyna Starczewska, Maria Siwińska
Ze względu na zawarte treści gra jest przeznaczona dla graczy od 16. roku życia.
Autor | Beniamin Muszyński |
Wydawnictwo | Black Monk |
Oprawa | twarda |
Format | 21.0 x 29.7 cm |
Kod paskowy (EAN) | 9788364198717 |
Data premiery | 2021.12.15 |
Data pojawienia się | 2021.12.15 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 18 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 11 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 1 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Gry paragrafowe to dla mnie kompletna nowość. Widziałam, że pojawia się ich coraz więcej, że ludzie z chęcią po nie sięgają, ale sama nie miałam dotąd takiej okazji. Ten stan rzeczy zmieniło dopiero „Widmo nad Arkham”
Myślę, że większość spośród miłośników literatury grozy słyszała o Lovecrafcie lub zdążyła poznać się z jego twórczością. Wstyd przyznać, ale sama nie czytałam (jeszcze!) żadnego z jego utworów. Mimo to wiem, co kryje się w ich treści. Okultyści, mroczne rytuały, tajemne stowarzyszenia, przedziwne i groźne kreatury, a wszystko to w jednym z małych, dusznych i ponurych miasteczek.
„Widmo nad Arkham” też takie jest. Przesiąknięte strachem, ze stale wyczuwalną nutą czegoś nieznanego. Za każdym razem tworzenie swej historii zaczyna się w tym samym miejscu. Wcielamy się w rolę podstarzałego bibliotekarza, który wraz ze swoim przyjacielem stoi na straży zapomnianych przez świat rękopisów Lovecrafta.
Na początku autor zaznajamia nas z kilkoma wydarzeniami, które miały miejsce w przeszłości obu panów. Nie ukrywam, że podczas pierwszej rozgrywki trochę dłużyło mi się to całe wprowadzenie. Dopiero później zrozumiałam, że taki zabieg miał swój cel i pozwolił mi bardziej wczuć się w historię. Polubiłam bohatera, którym stałam się na czas rozgrywki. Moją sympatię zyskało też kilka innych postaci.
Co warte uwagi, nie grałam w „Widmo nad Arkham” w pojedynkę. Towarzyszyło mi dwoje znajomych. Czytałam poszczególne paragrafy na głos, a następnie razem podejmowaliśmy decyzje o kolejnych krokach. Kilka świec wokół, klimatyczna muzyka i snuta wspólnie historia była dla nas przyjemną odmianą spędzania czasu, a także gimnastyką dla wyobraźni.
Nie mogliśmy się nadziwić, jak przeplatają się ze sobą ścieżki naszych wyborów, za każdym razem tworząc zupełnie inną opowieść. Zakończenia także okazały się zaskakujące i bardzo zróżnicowane. Jestem pełna podziwu dla Beniamina Muszyńskiego, który stworzył tę grę. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak rozbudowaną siatkę powiązań i zależności musiał opracować, by spisać ponad tysiąc paragrafów, które w odmiennych kompilacjach prowadzą łącznie do ponad stu zakończeń.
Za mną dwie rozgrywki i muszę przyznać, że wcale nie tak łatwo spotkać potwora. Jeszcze mi się to nie udało, ale jestem pewna, że w końcu się to zmieni. Tym bardziej, że mam w planach jeszcze nie raz, nie dwa zasiąść do „Widma nad Arkham”. Jestem przekonana, że nie będę się nudzić, bo regrywalność tej gry wprost przekracza ludzkie pojęcie.
Co tu dużo mówić, zostałam oczarowana, a obszar moich zainteresowań został poszerzony o teren gier paragrafowych. Oby wszystkie, na które trafię w przyszłości, były równie udane i wciągające.
„Widmo nad Arkham” z tego, co mi wiadomo jest dosyć rozbudowaną grą paragrafową, składa się z dwóch tomów i ma ponad 100 różnych zakończeń. Już samo to spowodowało, że aż zacierałam ręce przed rozpoczęciem tej przygody.
Czytelnik wciela się w rolę bibliotekarza z Arkham. Eli Carter, bo tak się będziesz nazywał, będzie miał szansę odkryć pewien spisek, jednak wszystko zależy właśnie od Ciebie. To Ty po przeczytaniu każdego paragrafu decydujesz, co dalej, oraz jak potoczą się losy bibliotekarza.
Ja jak na razie grałam w tę grę dwa razy i już wiem, że na tym nie poprzestanę. Za każdym razem podejmowałam inne decyzje, które doprowadzały mnie do innych zakończeń. Jednak to jak poprowadziłam Cartera niestety nie sprawiło, iż okryłam i zagłębiłam się w spisek, aczkolwiek nie poddaję się i na pewno będzie jeszcze próbować.
To, że ten gamebook ma aż 100 różnych zakończeń sprawia, że można grać i grać. Ta gra paragrafowa jest z kategorii gamebooków fabularnych, czyli że najważniejsza jest fabuła. Nie znajdziecie tu żadnych zadań do rozwiązania i przyznam, że trochę liczyłam na jakieś łamigłówki, ale teraz już wiem, że muszę poszukać gry książkowej z innej kategorii.
Jednak muszę stwierdzić, że choć spodziewałam się troszeczkę czegoś innego, to i tak bardzo mnie wciągnęła ta gra, byłam bardzo ciekawa gdzie doprowadzą mnie podjęte decyzje, czy mnie szybko uśmiercą, (bo ponoć też jest taka opcja), czy raczej okryję coś zaskakującego.
Na początku pierwszego tomu znajduje się przedmowa, dzięki, której dowiedziałam się między innymi, że jest to gra książkowa z kategorii fabularne. Następnie przechodzimy do krótkiego wprowadzenia, które wyjaśniło mi jak grać i jak odczytywać, co poniektóre zapisy, a na koniec autor zamieszcza krótką uwagę, że ta gra oparta jest na twórczości H. P. Lovecrafta. Ja niestety nigdy nie miałam styczności z (jak to autor określił) mistrzem horroru, jednak dla domyślam się, że dla wielu osób może to być bardzo znaczące.
Teraz troszeczkę o wydaniu. Oba tomy są w twardej oprawie i mają dosyć mroczną ilustrację na okładce, która po położeniu książek obok siebie tworzy jeden obrazek (dopiero przy robieniu zdjęć to okryłam). Twarda oprawa jest moim zdaniem rewelacyjna w tym przypadku, bo przy tylu różnych zakończeniach, czytelnik może grać w tę grę wielokrotnie bez obawy, że uszkodzi książkę. W środku poza paragrafami znajdziemy również mroczne ilustracje. Strony nie są ponumerowane, za miast tego w rogu każdej z nich wypisane są paragrafy, które znajdują się na danej stronie. Do książek załączone były również cztery mniejsze karteczki do notowania, oraz dwie duże kartki z wypisanymi numerami informacji, które możemy zdobyć w grze.
Jeśli tak jak ja nigdy jeszcze nie mieliście styczności z gamebookiem, to Wam gorąco polecam, bo zabawa jest rewelacyjna.