Pamiętam twarze niemal wszystkich zmarłych, których wyciągnąłem z wody. Ale najgłębiej w umyśle utkwiło mi oblicze samej śmierci. – Przemysław Regulski, ratownik wodny
Porażająca opowieść o przepastnej toni i głębi ludzkiej solidarności
Na plaży we Władysławowie bywa blisko 60 tysięcy ludzi jednego dnia. W szczycie sezonu po mazurskich jeziorach pływa nawet 170 tysięcy osób. Twórcom thrillerów mogłoby zabraknąć wyobraźni, by nakręcić to, co działo się na polskich wodach w ciągu ostatnich lat.
Wstrząsający i poruszający reportaż o pracy ratowników wodnych. O najtrudniejszych akcjach i zawodowej codzienności. O zasadach, które ratują życie, i żywiole, który uczy pokory.
Praca na jeziorach i rzekach różni się od tej nad morzem. Tutaj nie ma tak wysokich fal, sztormów czy prądów wstecznych. Więcej jest jednak wirów czy glonów oplątujących nogi i ręce. No i samobójców skaczących z mostów do rzek. Ciało po wyciągnięciu z wody wszędzie jednak wygląda tak samo.
Ratownictwo – w szczególności wodne – ma w sobie coś uzależniającego. Kiedy ratownik gotów jest walczyć o ludzkie życie, zawsze naraża też swoje. Wobec zagrożenia reaguje odruchowo. Nie kalkuluje, nie waha się. Bohaterowie na co dzień bezimienni i anonimowi, przez cały rok ratujący setki ludzkich istnień, w tej książce otrzymują twarze i głosy.
Niezależnie od tego, czy pracują w WOPR, MOPR, SAR lub mniejszych jednostkach. Każdy z nich doskonale zna ogłuszający dźwięk miarowego rytmu serca, kiedy mierzy się z głębią.
Autor | Dawid Góra |
Wydawnictwo | Muza |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 320 |
Format | 14.0 x 20.3 cm |
Numer ISBN | 978-83-287-2227-9 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328722279 |
Data premiery | 2022.04.27 |
Data pojawienia się | 2022.04.11 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 9 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 9 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Zawsze gdy czytam tego typu książki, bardzo się wzruszam. Tutaj ludzie są w stanie poświęcać własne życie by ratować drugiego człowieka, czasem nawet wielu. Dokładnie zdają sobie sprawę z danego niebezpieczeństwa, wiedzą, że sami mogą na tym ucierpieć i niby znają się na wszystkim, są wyszkoleni w wielu wymiarach ratownictwa, a jednak wiedzą, że czasami może pójść coś nie tak. Trzeba pamiętać, że ratunek na wodzie nigdy nie jest stabilny. Fale utrudniają pływanie nawet najlepszym ratownikom. Niekiedy wystarczy chwila, by stało się coś złego.
W książce mamy ukazane przykłady podczas których dochodziło do akcji ratowniczej. Najgorsze były przypadki, kiedy uratować trzeba było całe grono osób, a nie tylko jedną. Lub gdy musieli wyłowić osoby, które od dawna nie oddychały. Tutaj śmierć ma inny wymiar. My kojarzymy ją jedynie z człowiekiem w trumnie, który jest ładnie ubrany na ostatnie pożegnanie. Tutaj niekiedy zwłoki nie posiadały ubrań, bywały w różnym stadium rozkładu. Nie zawsze jest powiedziane, że trzeba wyjąć kogoś z wody, kto jeszcze żyje...
Książka to nie tylko zwykły reportaż. To również rozmowy z ratownikami, których historie mrożą krew w żyłach. To ich wspomnienia dobre i złe, momenty, kiedy całe życie stawało im przed oczami. To prawdziwe opowieści grozy z prawdziwym odzewem serca i umysłu. Przy wielu historiach byłam bardzo wzruszona, gdyż mocno realistycznie zostały opisane. Ratownicy nie kryją swoich uczuć, niekiedy sami bywają wstrząśnięci i w taki stanie wracają do domu. Nigdy tak naprawdę nie wiadomo, kiedy ponownie będą potrzebni. Ich telefon jest im wiernie obecny przez całą dobę, a oni sami nie mają czasu niekiedy na jedzenie, czy spanie. Bywa, że działają pod wpływem impulsu, choć zawsze przed akcją muszą być na nią gotowi. Muszą wyłączyć myślenie i skupić się na pracy. Dopiero później, kiedy dochodzi do nich, co tak naprawdę zrobili, przychodzi czas na myśli. A te nie należą do spokojnych.
Pozycja nieprzeznaczona dla osób wrażliwych, gdyż skutkować będzie załamaniem i płaczem!
Ostatnio miałam okazję przeczytać bardzo wstrząsający reportaż. Książka pt. "WOPR. Życiu na ratunek ".
W tej książce autor pokaże Wam, jak silnym żywiołem jest woda. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że z takim ogromnym żywiołem nie mamy szansy. Autor napisał świetną książkę pokazującą z czym wiąże się praca ratowników wodnych na jeziorach, rzekach oraz morzu. Ratownicy opowiadają o swojej pracy, która dla wielu z nich jest pasją pomimo tego, że musieli brać udział w zdarzeniach, które zakończyły się tragicznie, bo śmiercią ratowanych osób.
Myślę, że ta książka to must read dla osób, które wybierają się nad wodę. Polecam tę lekturę dla młodych osób. Pamiętajcie, wystarczy chwila nieuwagi lub lekkomyślność i może wydarzyć się nieszczęście.
Koniecznie przeczytajcie ten świetny reportaż.
Polecam!
Niezwykły reportaż Dawida Góry „WOPR. Życiu na ratunek”, który pokazuje ciężką pracę ratowników wodnych oraz przedstawia tragiczne wypadki, dzięki którym powinniśmy wyciągnąć wnioski ? jak nie należy postępować w otoczeniu różnych akwenów. Pamiętajcie z wodą nikt jeszcze nie wygrał. Niestety już niejeden cwany człowiek leży dwa metry pod ziemią. Pytanie – czy było warto?
Ile razy ostrzega się rodziców ? idąc na plażę pilnujcie swoich dzieci, woda jest bardzo niebezpieczna. Zamiast patrzeć co robią ich pociech to oni wolą: opalać się, pić piwko, siedzieć na telefonach, czytać książki lub słuchać muzyki. Robią dosłownie wszystko, żeby tylko nie zajmować się dziećmi. Oczywiście nie każdy rodzic tak postępuje. Uwierzcie mi ? dzieci na plaży nie zawsze słuchają dorosłych. Po pierwsze często oddalają się od swoich rodziców, niepilnowane wchodzą do wody - a to już krok do tragedii. Co się stanie, jak wejdą głębiej do wody i porwie nurt? Co wtedy robią rodzice? O tym już przeczytacie w tym reportażu.
Bezmyślność ludzka nie zna granic. Co robicie jak na plaży powiewa czerwona fala? Co w takim wypadku robią ?odważni? ludzie? Pędzą na niestrzeżone plaże i wskakują do wody, bo przecież nikt im nie będzie mówił co mają robić. Jak na tym wychodzą? Poczytajcie.
Poczytajcie również o niewdzięcznej, niebezpiecznej i mało płatnej pracy ratowników wodnych. Czy wiedzieliście, że oni codziennie dla nas narażają własne życie? Często psychicznie nie wytrzymują, gdy po raz kolejny muszą wyławiać ludzkie zwłoki. Nie mogą sobie darować, gdy akcja ratunkowa kończy się tragicznym finałem. Mam wielki szacunek dla ratowników wodnych WOPR, MOPR, SAR i mniejszych jednostek. To dzięki ich pracy możemy spokojnie wejść do wody widząc białą flagę. A w razie wypadku tylko im możemy zawdzięczać życie lub odzyskać ciało topielca.
Czy ratownikiem wodnym może być kobieta? Czym grozi wchodzenie do wody po alkoholu? Z tego reportażu dowiecie się również, gdzie najczęściej toną Polacy.
Ciekawa książka, która wywołała u mnie potok łez.
Jestem zachwycona z tego reportażu. Dzięki niemu dowiedziałam się mnóstwo ciekawostek dotyczących pracy ratowników wodnych. Mogłam przeczytać ich relacje z różnych akcji i tych szczęśliwie zakończonych jak i tych tragicznych. Razem z ratownikami przeżywałam ich akcje ratunkowe. Każdy z was powinien przeczytać „WOPR. Życiu na ratunek” – zwłaszcza przed sezonem letnim.
Wielkie brawa dla autora Dawida Góry za ten mocny reportaż. Ściska za serce, zmusza do myślenia i wyciska łzy. Treść książki wchodzi jak ciepłe bułeczki.
Doskonała lektura przed wakacjami.
Polecam - #mommy_and_books
„WOPR. Życiu na ratunek” to reportaż Dawida Góry, redaktora, reportera i autora tekstów o tematyce sportowej i społecznej. Jak łatwo się domyślić porusza on temat ratownictwa medycznego. W książce zawarte zostały rozmowy z ludźmi poświęcającymi się pracy w ratownictwie oraz ich historie, odzwierciedlające realia tej ciężkiej pracy. Ten reportaż to przejmujący obraz ludzkiej tragedii, walki o życie oraz gotowości do niesamowitego poświęcenia. To wspomnienia akcji ratowniczych, które momentami bardzo mną wstrząsnęły i sprawiły, że wydawało mi się, że czytałam nie reportaż, a książkę grozy. Niestety, wiele osób zapomina, że woda to bardzo niebezpieczny żywioł. To właśnie ludzka bezmyślność jest główną przyczyną tragedii nad kąpieliskami. Woda to natura, a my z naturą nie mamy prawa igrać.
Ratownicy nie tylko ratują życie, często są także świadkami ludzkiego cierpienia i nieszczęścia. Ten reportaż ukazuje jak bardzo to oddziałuje na ich psychikę. Mogę tylko przypuszczać jak muszą się czuć i jak wiele muszą poświęcić, byśmy mogli czuć się nad wodą bezpiecznie. O takich bohaterach trzeba głośno mówić.
Sięgając po tę pozycję, otrzymujemy od autora wyjątkową okazję do poznania jak funkcjonuje ratownictwo wodne w Polsce, jak wygląda praca, często będąca pasją, „od kuchni”. Myślę, że warto zapoznać się z tą ciekawą i poruszającą historią o życiu i śmierci w przepastnej głębi. Mam nadzieję, że trafi ona do jak największej liczby osób i uświadomi, jak niewiele brakuje, by odpoczynek nad wodą, zamienił się w tragedię. Mimo tego, że tak dużo mówi się o prawidłowym zachowaniu na kąpieliskach, wciąż mnóstwo ludzi to lekceważy. A statystki nie kłamią. W 2021 roku byliśmy w pierwszej dziesiątce krajów Europy z najwyższą liczbą utonięć.