Louise uciekła przed dwoma laty z sabatu, wyrzekając się magii i swoich mocy. Plan był prosty: schronić się w Cesarine i żyć z tego, co będzie w stanie ukraść dzięki własnej przebiegłości i sprytowi. Ale tu, w mieście ogarniętym strachem przed magią, wiedźmy takie jak Lou są ścigane. I palone na stosach.
Reid Diggory, łowca czarownic na usługach Kościoła, kieruje się w życiu jedną zasadą: wiedźmy muszą zginąć! Ścieżki Reida i Lou miały się nigdy nie przeciąć, lecz niegodziwy rozkaz zmusza ich do niemożliwego – małżeństwa.
Pradawna wojna wiedźm z Kościołem trwa, a najniebezpieczniejsi wrogowie Lou szykują się, by zgotować jej los o wiele gorszy od stosu. Niezdolna do ignorowania coraz potężniejszych uczuć i zmiany tego, kim jest, Lou musi podjąć decyzję, która zaważy na jej przyszłości, i odpowiedzieć sobie na pytanie… Czy miłość robi z nas głupców?
„Genialny debiut, pełen wszystkiego, co kocham: z nietuzinkową bohaterką z krwi i kości, pokręconym i śmiercionośnym systemem magii oraz płomiennym romansem, który sprawiał, że zarywałam noce, czytając kolejne strony. Gołąb i wąż to absolutna perełka wśród książek” – Sarah J. Maas.
Autor | Shelby Mahurin |
Wydawnictwo | We need YA |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Numer ISBN | 978-83-66517-98-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366517981 |
Data premiery | 2020.06.17 |
Data pojawienia się | 2020.06.03 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 179 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
O GOŁĘBIU I WĘŻU czytałam różne opinie. Bywały osoby, które były tą książką i całą serią zachwycone, ale ostatnio natrafiłam też na parę gorszych opinii. Muszę jednak przyznać, że mi bardzo przypadła do gustu. Było dużo humoru, a uwielbiam humor w książkach, były wiedźmy, było kilku przystojniaków - no czego chcieć więcej
Mega przyjemnie czytało mi się tę książkę. Zwroty akcji niesamowicie wciągały i sprawiały, że chwilami nie chciałam ani na chwilę jej odkładać i chociaż nie powiedziałabym, że to fantasy idealne to na pewno warto dać jej szansę. Nie sądziłam, że książka o wiedźmach aż tak mnie wciągnie, bo choć w prawdziwym życiu mam swój sabat, to w książkach nie byłam wielką fanką tego motywu. Czekam tylko na moment, gdy nadrobię najbliższe książkowe plany i chyba będę musiała się ładnie uśmiechnąć do @kaktus.w.ksiazkach, żeby pożyczyła mi dwa kolejne tomy
Za pewne znacie już sporo książek, gdzie czarownica i łowca w jakiś magiczny sposób bardzo się przyciągają. Można powiedzieć, że jest to pewien schemat, czyli czarownica się ukrywa ze swoimi magicznymi zdolnościami a łowca to łowca i całkowicie niespodziewanie ich drogi się łączą. Ten schemat także powiela się w książce „Gołąb i wąż”. Jednak w całej akcji schodzi on na tyle w tło, ze czytając można zapomnieć, że się tam znalazł.
Autorka sprawiła, bohaterowie są barwni i ciekawi, że niewiadomo do czego są zdolni i jaki będzie ich następny ruch i to jest w tym wszystkim najlepsze, bo nie skupiamy się typowo na miłości głównej dwójki ale mamy szanse poznać także tych bohaterów, których z reguły uznajemy za mniej ważnych.
To piękna opowieść o miłości, przyjaźni i wzajemnym wsparciu w naprawdę ciężkich chwilach. Pokazuje walkę z własnymi przekonaniami, wierzeniami, przyzwyczajeniami a to wszystko dla tej jednej prawdziwej miłości lub przyjaźni.
Zakończenie mnie osobiście zmiotło. Jak już czytamy i jesteśmy blisko końca to prawie zawsze wiemy mniej więcej jak będzie wyglądać zakończenie. Tu jednak Shelby Mahurin się popisała i dostarczyła tyle emocji i tak pokręciła bohaterami, że jedyne co pozostaje to sięgnąć po następny tom.
Moja ocena to 4/5. Niestety zdarzają się momenty przez, które trzeba przebrnąć ale nie ma się co oszukiwać prawie w każdej książce znajdzie się zapychacz i tylko od czytelnika zależy jak go potraktuje. Osobiście Lou i Reid skradli moje serce, ale nie można tez zapomnieć o oddanych przyjaźnij Coco i Anselu, bez nich to nie byłoby to samo.
Czarownica Lou i łowca Reid, zostają zmuszeni do ślubu przez jedną nie fortunną sytuacje, przez jeden błąd, którego można było uniknąć. Lou grozi poważne niebezpieczeństwo i to dużo poważniejsze, niż to, że łowcy z chęcią spalili by ją na stosie. Okazuje się, ze nie każdy jest tym za kogo się podaje a to mocno komplikuje sytuacje, która była wystarczająco skomplikowana.
Mroczna, tajemnicza, magnetyzująca. Ta książka urzekła mnie dosłownie wszystkim.
Świetny pomysł na fabułę, w dodatku dopracowany w stu procentach.
Czytelnik zostaje wrzucony w wir akcji, co może na początk przytłoczyć, ale bez obaw szybko się odnajdziemy.
Z rozdziału na rozdział poznajemy szczegółowiej świat wykreowany przez autorkę.
Od samego początku pokochałam główną bohaterkę, która ma silny charakter, cięty język i nie boi się walczyć o siebie.
"Gołąb i wąż" wywołuje tyle pozytywnych emocji, momentami nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Zabawne, błyskotliwe dialogi nadają naprawdę wyjątkowego charakteru.
Ona czarownica on łowca. Ogień i woda. Ona uciekła z sabatu, wyrzekła się mocy. On łowca czarownic na usługach Kościoła, kieruje się w życiu jedną zasadą: wiedźmy muszą zginąć! Bohaterowie, zmuszeni do małżeństwa, powoli zaczynają się w sobie zakochiwać. Czy miłość pokona różnice i odmienność? Czy w imię miłości można zrobić wszystko?
Nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po kolejną książkę z tej serii. Zakończenie tylko podsyciło moją ciekawość.
A Wy mieliście już okazję czytać "Gołąb i wąż"?
"Gołąb i wąż" jest lekką i przyjemną młodzieżówką, z fajnym pomysłem na fabułę. Początkowo ciężko było mi się w nią wgryźć, ale gdzieś tak w połowie nie mogłam się już oderwać od lektury. Byłam autentycznie zainteresowana dalszym rozwojem akcji. Uwielbiam motyw, w którym główni bohaterowie nie pałają do siebie sympatią, żeby później świata poza sobą nie widzieć. Chociaż w tej kwestii odczuwam lekki niedosyt. Progress w relacji Lou z Reid'em został potraktowany nieco po macoszemu. To przejście było za szybkie i słabo rozwinięte. Dodatkowo brakowało mi mocniejszego zarysu samych postaci.
Mam nadzieję, że w kolejnym tomie zostanie mi to wynagrodzone, bo potencjał tej historii jest spory.
Mimo wszystko lekturę zaliczam do udanych i już nie mogę doczekać się poznania dalszych losów bohaterów.
Muszę Wam powiedzieć, że na książkę „Gołąb i wąż” autorstwa Shelby Mahurin czekałam dość długo. Powieść kusiła mnie i przyciągała, wręcz wabiła niczym światło ćmę, nie tylko za sprawą genialnej i dopracowanej okładki, ale także historii, która ma spory potencjał. Czy został w pełni wykorzystany? Shleby Mahurin zadebiutowała tą właśnie pozycją, a ja dałam jej się oczarować, wraz z wieloma czytelnikami, którzy polowali na jej premierę. Czy był to przerost formy nad treścią, a może debiut, na który czekałam? Bardzo lubię książki fantastyczne, nigdy od nich nie stronię i kiedy w grę wchodzi magia i ciekawie zarysowana fabuła, ta książka musi być moja.
Główną bohaterką książki „Gołąb i wąż” jest Louise Le Blanc dziewczyna, która wywodzi się z potężnego rodu czarownic. Od dwóch lat mieszka w Cesarine, miejscu, które nie jest przychylne, ani magii, ani czarownicom. Arcybiskup wydał rozkaz, który sprawił, że oddział łowców tropi wiedzmy każdego dnia, aby spalić je na stosie. Miejsce wiedźm jest bowiem w piekle, a nie między ludźmi zamieszkującymi Cesarine. W mieście panuje strach przed magią i nietolerancja każdej istoty, która ma z nią jakąkolwiek styczność. Lou musiała znaleźć sposób na życie, taki, aby wmieszać się w tłum. Co zrobiła? Żyła z tego, co zdołała ukraść, zaprzestała używania magii i jakoś udawało jej się przetrwać każdy kolejny dzień. Została zmuszona do opuszczenia nie tylko swojej rodziny, ale także sabatu, próbowała chronić się przed niebezpieczeństwem. Była zaradna i niezłomna, potrafiła przetrwać i dobrze się maskować. Wszystko być może trwałoby niczym nie zmącone, gdyby nie przypadek, który podsunął na jej drogę dowódcę łowców czarownic Reida Diggory’ego. Z rozkazu arcybiskupa tą dwójkę miały połączyć więzy małżeńskie, ironia losu, czarownica i łowca. Lou skrywa o wiele więcej sekretów, a co najważniejsze nie bez przyczyny wyrzekła się magii, od tego jak długo pozostanie w ukryciu zależy nie tylko jej życie, ale i całego świata.
„Gołąb i wąż” to książka z gatunku fantastyki, która bardzo mi się spodobała. Od jakiegoś czasu szukałam książki o wiedźmach, która miałaby intrygującą fabułę, i zdołałaby mnie porwać bez reszty w swój magiczny świat. Główni bohaterowie zostali ze sobą zestawieni na zasadzie kontrastu, byli zupełnie różni, wychowani w inny sposób, miałam wrażenie, że kiedy w żyłach Lou wrze krew, jak lawa wulkanu, u Reida było odwrotnie, stygła. Lou jest bardzo żywiołową i odważną młodą czarownicą, zaś Reid został wychowany przez arcybiskupa, postępuje zgodnie z wyuczonymi normami nie pozwalając sobie na zasianie nawet najmniejszego źdźbła wątpliwości. Jak rozwinie się ta relacja? Czy dowódca pozna prawdę na temat swojej małżonki?
W swojej debiutanckiej powieści Shelby Mahurin ukazuje obraz kobiety, jako tej, która nie powinna mieć własnego zdania, powinna wspierać, służyć mężowi, stanowić jego własność w taki sposób, że mógł z nią sobie zrobić, co żywnie mu się podoba, ale ten, kto wymyślił takie prawa nie znał Lou, młodej czarownicy żyjącej według własnych zasad. Bardzo podobała mi się ta para, wszystkie zabawne sceny z ich udziałem, że po prostu nie mogę się doczekać, kiedy zostanie wydany drugi tom. Oby jak najszybciej!
“Czarownica i łowca czarownic połączeni świętym węzłem małżeńskim. Ta historia mogła skończyć się tylko w jeden możliwy sposób : stosem i zapałką”
Loise przed dwoma laty uciekła ze swojego sabatu. Tym samym wyrzekła się magii. Jej plan był prosty: chciała schronić się w Cesarine i żyć jak gdyby nigdy nic. W mieście, które wybrała ludzie boją się magii. wiedźmy są ścigane przez łowców i palone na stosach. Reid jest jednym z łowców i uważa, że wszystkie wiedźmy muszą zginąć. Służy kościołowi. Drogi Reida i Lou przecinają się, a rozkaz biskupa zmusza ich do małżeństwa. Reid nie wie kim jest jego uparta żona. Lou nie zamierza zostać miłą i potulną żoną. Jednak przeszłość i wrogowie Loise wracają.
“Gołąb i wąż” to debiut Shelby Mahurin i powiem wam, że jeśli debiut był tak dobry to aż się boje jaka będzie kolejna książka. “Gołąb i wąż” podejmuje temat wojny kościoła z wiedźmami. Jednak to nie kościół i ludzie są dla Lou największym zagrożeniem, jej wrogowie są o wiele groźniejsi. Wątek ślubu czarownicy i łowcy czarownic jest przewidywalny i po przeczytaniu opisu jakoś nie do końca czułam się kupiona. Jednak po pierwszych kilku stronach historia przedstawiona w “Gołąb i wąż” mnie porwała. Nie mogłam się oderwać, akcja jest bardzo dynamiczna. Fabuła i sekrety czarownic mnie zaskoczyła. Autorka przeniosła mnie w świat magii i czarownic. Reid nie wie kim jest jego żona. Uważa, że wszystkie czarownice powinny zginąć. Tymczasem jego żona jest czarownicą i to nie jedyna tajemnica jaką przed nim ukrywa. Przeczytajcie i przekonajcie się jakie jeszcze tajemnice ma Louise. Polecam !
Młoda Kiona mieszka razem ze swoją rodziną na urokliwej wyspie Manihiki. Większość swoich dni spędza pracując na rodzinnej farmie pereł. Pomimo tego, że połowy bardzo fascynują bohaterkę, marzy o tym by opuścić rodzinne gniazdo i pójść na studia. Ojciec Kiony ma dla niej jednak inne plany i wiąże jej przyszłość z farmą, tak więc dziewczyna daje upust swoim snom czytając książki, wciąż marząc o przygodach i dalekich podróżach. To ciekawa analogia do tego, że nawet raj, jeśli jest serwowany codziennie, też może się znudzić, a człowieka i tak będzie interesowało to, co dla niego nieznane.
•
Pewnego dnia los zsyła na wyspę nowego mieszkańca. Jasnowłosy Szwed, Erik Bergman, rozbija się u wybrzeży Manihiki. Kiona wraz z mamą, ze wszystkich sił starają się by mężczyzna powrócił do zdrowia. Po kilku tygodniach Erik wraca do pełni sił, postanawia zostać na wyspie i traci głowę dla pięknej Kiony. Wraz z cudzoziemcem do fabuły wkradają się nowe, zaskakujące wydarzenia. Czy Kiona zrealizuje swój plan o podróżach i przygodach?
•
Z przyjemnością czytało mi się opisy życia na wyspie, poznawanie zwyczajów jej mieszkańców oraz funkcjonowanie produkcji pereł. Jednak kiedy wydarzenia zmieniły swój tor, nowe lokalizacje i eventy wniosły do utworu pewien “suspense”, ale miałam wrażenie, że realizacja tej szczęści nie do końca się udała i czegoś mi zabrakło. Muszę też przyznać, że od tego gatunku oczekiwałam szybszego tempa wydarzeń, a powolna narracja sprawiła, że książka nie do końca trafiła w mój gust. Jest jednak w niej sporo wartościowych fragmentów, pytań retorycznych, nad którymi warto pokontemplować. Jeśli podejdziecie do niej, bez szufladkowania i oczekiwań dynamicznego kryminału, myślę, że pozycja Wam się spodoba. Jest to bardzo przyjemna książka na letnie dni - lekka, nieco tajemnicza, wibrująca egzotycznym klimatem, a nawet trochę poetycka. Z pewnością będzie impulsem do przemyśleń, a może nawet zrodzi w Was nietuzinkowe pomysły na podróże i przygody?
„Gołąb i wąż” jest powieścią napisaną w sposób lekki i niewymagający, jak większość historii YA. W tym wypadku słowo niewymagający jest zaletą. Sięgając po książki z gatunku YA nie szukam podniosłości, bogatego języka, jak w przypadku Tolkiena. Chcę czegoś, przy czym będę się mogła w pełni oderwać. Debiut Shelby Mahurin jest dobrą i przyjemną lekturą, która wciągnęła mnie od samego początku, a strony przewracały się jedna za drugą.
Jeżeli chodzi o magię, to przede wszystkim mogło być jej więcej. Mam trochę wrażenie, że zeszła ona na dalszy plan, stanowiła tło, bazę do historii Lou i Reida. Sam sposób czarowania był ciekawy, nie mogę sobie przypomnieć nic podobnego. Początkowo miałam problem ze zrozumieniem zasad tej magii, ale na szczęście udało mi się połapać i mogłam spokojnie czytać dalej. W powieści opisane są dwa rodzaje czarownic, każdy inaczej korzysta ze swojej mocy. Mam nadzieję, że w kontynuacji wątki te zostaną bardziej rozbudowane, bo widać w nich potencjał.
Tym, co przesłoniło magię, był wątek miłosny między Lou i Reidem. Mogłabym się czuć tym rozczarowana, mogłabym powiedzieć, że autorka powinna była skupić się na czarach, a romans pozostawić jako miły dodatek do fabuły. Ale nie powiem tego, bo związek tak przypadł mi do gustu, tak mu kibicowałam, że chętnie przeczytam o nim więcej. Zaletą tej książki są sympatyczni, barwni bohaterowie. Są pełni energii, dynamiczni, zabawni. Związek wyzwala w nich nowe cechy, dojrzewają. Nie tylko Lou i Reid przyciągnęli moją uwagę. Drugoplanowe postacie są równie interesujące i żywe, one również zmieniają się wraz z rozwojem akcji. To właśnie przez bohaterów czekam z niecierpliwością na kontynuację, chcę wiedzieć jak potoczą się ich losy.
Historia może i nie jest zbyt zaskakująca, pewnych faktów domyśliłam się wcześniej, np. tego przed kim ucieka Lou. Nie jest to na pewno książka niepowtarzalna, unikatowa. Wpasowuje się w dobrze znane nam już schematy, ale obecnie ciężko napisać coś, co byłoby świeże, niespodziewane. Związek głównych bohaterów też nie jest niczym nowym – od nienawiści do miłości, dobrze to znamy. Mimo to nie miałam wrażenia, że czytam oklepaną opowieść, taką która rozczarowuje i najchętniej odłożyłoby się ją na bok, bo niczym nas już nie zaskoczy.
Jeżeli szukacie młodzieżowego fantasy z mocnym wątkiem miłosnym, które Was wciągnie, pozwoli oderwać się od rzeczywistości i zapewni lekką rozrywkę, „Gołąb i wąż” jest właśnie dla Was. Polecam!
"Wiedźma i łowca czarownic połączeni świętym związkiem małżeńskim. Taka historia mogła zakończyć się tylko w jeden sposób... Płonącym stosem."
Te dwa zdania zamieszczone z tyłu okładki zdecydowanie przekonały mnie do tego aby sięgnąć po tę powieść. W końcu czarownice, romans i płonący stos to chyba jeden z moich ulubionych motywów w tych książkach.
Kiedy tylko książka do mnie dotarła nie mogłam się oprzeć hipnotyzującej okładce, i nie mogłam przestać myśleć o krótkim opisie. Od razu po nią sięgnęłam i powiem wam tak.
Pióro autorki jest bardzo lekko, a pierwszy rozdział zaczął się jak dla mnie oz ogromnym przytupem, co sprawiło, że od razu pokochałam tę książkę.. Jednak ta "miłość" do niej zrodziła się chyba zbyt szybko.
Poza tym, że książkę czytało się dość szybko, to miałam wrażenie, że bardzo ciekawe akcje i momenty przeplatane są dość nużącymi mnie wątkami, czy też rozmowami, które wydawały mi się niepotrzebne, i nie zradzały we mnie żadnych pozytywnych uczuć.
Wydawało mi się, że pomimo lekkości pióra autorki to czytanie szło mi dość ciężko i opornie. Z jednej strony byłam bardzo ciekawa co się wydarzy, a z drugiej.. Jakoś średnio mnie do niej ciągnęło.
Niemniej jednak autorka ratowała tę książkę naprawdę ciekawymi akcjami, które chwilami wprawiały mnie w ogromne osłupienie.
Podsumowując, jak na debiut to jest to naprawdę dobra książka. Są wiedźmy, jest płomienny romans i gdzieś w oddali płonie stos. Nie żeby coś, ale bardzo polubiłam te wiedźmy i niecierpliwie czekam na kolejny tom! ;)