• Początek nowej serii Mony Kasten, autorki z czołówki listy bestsellerów tygodnika „Der Spiegel”! Pierwsza powieść fantasy w dorobku twórczyni uwielbianych książek obyczajowych!
• Zoey nieoczekiwanie odkrywa w sobie talent do magii śmierci. Dylan jest Żniwiarzem, który jednym dotknięciem potrafi wyrwać z człowieka duszę. Trafiają do Evefall – akademii, która pilnie strzeże swoich sekretów. Czy jednym z nich jest śmierć szkolnego kolegi Zoey?
• „A jeśli pomyślę, że wszystko stracone, czy uratujesz mnie przed ciemnością?” – przepełniony magią i mrokiem romans paranormalny w nurcie dark academy.
Nie pozwolę ci odejść, Zoey. Nigdy. Życie siedemnastoletniej Zoey King staje na głowie, gdy przewiduje śmierć szkolnego kolegi. Okazuje się, że zamiast daru uzdrawiania, jaki powinna odziedziczyć po słynnej matce, ma predyspozycje do magii śmierci, jest banshee, szyszymorą. Wstrząśnięta tym odkryciem musi przenieść się na inny wydział Everfall Academy.
Przydzielony jej mentor, Dylan Dae Park, jest Żniwiarzem, który jednym dotknięciem potrafi wyrwać z człowieka duszę. Ma pomóc Zoey w oswojeniu się z nowoodkrytymi zdolnościami. Jednak śmierć kolegi nie daje jej spokoju. Gdy postanawia przyjrzeć się dokładniej tej sprawie, stopniowo odkrywa, że sporo osób z akademii ma coś do ukrycia i pilnie strzeże swoich mrocznych tajemnic. A przede wszystkim Dylan, na widok którego jej serce zaczyna bić szybciej...
Mona Kasten – urodziła się w Hamburgu w 1992 r. Zanim rozpoczęła przygodę z literaturą, studiowała bibliotekoznawstwo i medioznawstwo. Mieszka z mężem i kotami w Dolnej Saksonii, w domu pełnym książek. Jest smakoszką kawy w każdej formie; uwielbia długie spacery i dni, kiedy może się skupić wyłącznie na pisaniu.
Autor | Mona Kasten |
Wydawnictwo | Jaguar |
Rok wydania | 2024 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 464 |
Format | 13.5 x 21.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8266-356-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382663563 |
Data premiery | 2024.03.13 |
Data pojawienia się | 2024.01.31 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1535 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 16 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Gdy w zapowiedziach u wydawnictwa Jaguar ukazała się nowa książka Mony “Fallen Princess” w tej pięknej odsłonie, ogromnie się cieszyłam, że będę mogła ją zrecenzować. Gdy dostaje się takie książki z wydawnictwa to szanuje się taką współpracę stokroć bardziej. Uwielbiam
Zoey króluje w swojej szkole. I to dosłownie, bo właśnie kończy swoją kadencję jako Miss Everfall. Ma cudownego chłopaka i oddanych przyjaciół. Wszystko staje na głowie gdy okazuje się, że zamiast magii uzdrawiania, objawia się u niej talent do magii śmierci. Od tej pory całe życie Zoey się zmienia. Zostaje osadzona w zupełnie innym środowisku, z dala od przyjaciół. Musi sobie poradzić z nowymi mocami jak i zaległościami w nauce. Do tego dochodzi zagadka śmierci jednego z uczniów, która przyczyniła się do objawienia mocy naszej bohaterki. Czy Zoey poradzi sobie z tym wszystkim?
Uwielbiam motyw akademii szkolnej. A jak jeszcze jest to połączone z fantastyką i to uczelnia dla osób z mocami, to biorę taką wersję z zamkniętymi oczami. Zaskoczyły mnie elementy fantasy. Z racji tego, że biorę tę autorkę w ciemno, to oczywiście nie czytałam opisu. I z pewnością się nie rozczarowałam historią zawartą w książce. Muszę tutaj wspomnieć, że styl autorki jest niezwykle lekki, ale równej plastyczny. Bez problemu można wyobrazić sobie każdą sytuację czy postać zawartą w fabule. Pisarka poradziła sobie śpiewająco z tym gatunkiem. W sumie oprócz magii mamy również tutaj kryminał. Takim przodującym wątkiem jest szukanie mordercy ucznia, który zginął na balu. Rozwiązanie tej zagadki mnie zaskoczyło i kompletnie nie domyślałam się, jak to się skończy. Zdecydowanie chcę się dowiedzieć, co będzie dalej, więc będę wyglądać kolejnego tomu. A Wy jeśli lubicie lekkie młodzieżówki z nutką kryminału osadzone w świecie fantasy, to ta książka jest dla Was. A piękne wydanie jest tylko dodatkowym atutem.
Mona Kasten nakreśliła wyjątkowo absorbującą, nietuzinkową historię, od której naprawdę ciężko się oderwać. Ten paranormalny, magiczny romans subtelnie zaprasza do swego świata, powoli odurza, po to, by nagle dopełnić całość znakomicie nakreślonym wątkiem kryminalny, który brutalnie zaciska swe macki na zafascynowanym czytelniku i z każdą kolejną stroną uzależnia go jeszcze silniej. Te mistrzowskie stopniowanie napięcia i tajemniczy, przepełniony zagadkami oraz niedomówieniami klimat, tworzą razem lekturę idealną, która zdobędzie serce każdego fana hipnotyzujących fantastycznych opowieści w nurcie dark academy.
Bezsprzecznie „Fallen Princess” stanowi idealną mieszankę magicznych talentów, niebezpieczeństwa, zwrotów akcji, misternie utkanej sieci kłamstw, stopniowo rozwijającego się niespodziewanego uczucia i elementów nadnaturalnych, dlatego każdy, kto ma słabość do fantastycznych romansów, zostanie oczarowany już od pierwszej strony. Musicie jednak wiedzieć, iż męką byłoby sięgać po książkę w przypadku zbyt małej ilości wolnego czasu. To zdecydowanie jedna z tych pozycji, które namiętnie pochłania się na raz, a rozstanie z bohaterami, nawet te najkrótsze, stanowi źródło żalu i niepohamowanej, uciążliwej tęsknoty.
Akcja książki jest niesłychanie wartka, nie sposób przewidzieć kolejnych wydarzeń, dlatego całość pochłania się z wypiekami na twarzy. Powieść nakreślona została wyjątkowo lekkim i przyjemnym piórem, wyróżniającym się dużą ekspresyjnością,w skutek czego lektura silnie angażuje, przybierając formę niezapomnianego doświadczenia, jakiego chciałoby się nigdy nie kończyć!
„Fallen Princess” to zachwycająca i odurzająca opowieść o rozwijaniu magicznych talentów, zarówno tych subtelnych, pomocnych, wręcz zachwycających, jak i tych mrocznych, przerażających, wiążących się z cieniem samej śmierci. Gdy na arenę wkracza tajemnicza śmierć jednego z uczniów, rozplatająca za sobą złożoną pajęczynę intryg i kłamstw, emocje dosłownie sięgają zenitu! Czy w zaciszu magicznej akademii znajdzie się również miejsce na prawdziwe uczucia i szczerą przyjaźń? Przekonajcie się sami! Ja jestem absolutnie zakochana w tej historii
Życie siedemnastoletniej Zoey King staje na głowie, gdy przewiduje śmierć szkolnego kolegi. Okazuje się, że zamiast daru uzdrawiania, jaki powinna odziedziczyć po słynnej matce, ma predyspozycje do magii śmierci, jest banshee, szyszymorą. Wstrząśnięta tym odkryciem musi przenieść się na inny wydział Everfall Academy.
Przydzielony jej mentor, Dylan Dae Park, jest Żniwiarzem, który jednym dotknięciem potrafi wyrwać z człowieka duszę. Ma pomóc Zoey w oswojeniu się z nowoodkrytymi zdolnościami. Jednak śmierć kolegi nie daje jej spokoju. Gdy postanawia przyjrzeć się dokładniej tej sprawie, stopniowo odkrywa, że sporo osób z akademii ma coś do ukrycia i pilnie strzeże swoich mrocznych tajemnic. A przede wszystkim Dylan, na widok którego jej serce zaczyna bić szybciej...
***
Twórczość Mony Kasten nie jest mi obca. W minionym roku miałam okazję poznać dylogię „Scarlett Luck”, którą bardzo dobrze wspominam. Tym razem jednak autorka wychodzi poza schemat. Odrzuca to, do czego nas przyzwyczaiła. Jako autorka poczytnych romansów debiutuje na rynku wydawniczym ze swoją pierwszą fantastyką.
Jeśli chodzi o samą konstrukcję powieści, jest ona naprawdę ciekawa i momentami ciężko się od niej oderwać. Utrzymana jest ona w klimacie „Dark academy”, co bardzo mi się spodobało. Odnoszę jednak wrażenie, że wątek kryminalny, związany ze śmiercią ucznia wszedł całkowicie na pierwszy plan, tak jakby autorka zapomniała, że miała być to fantastyka.
Wykreowani przez Monę Kasten bohaterowie są zupełnie różni, dzięki czemu każdy wnosi coś innego do historii. Początkowo nie byłam przekonana do Zoey, która w moim odczuciu była rozkapryszoną córeczką nadzianej i znanej na całym świecie mamusi. Na całe szczęście przechodzi ona przemianę, dzięki czemu na końcu da się już lubić.
Początek był dla mnie trochę ciężki do ogarnięcia. Mnóstwo nowej terminologii opisującej świat przedstawiony, a przy tym jednocześnie dużo niewiadomych. Zabrakło mi takiego głębszego wprowadzenia do tego świata. Domy w których mieszkają uczniowie i posiadane przez nich moce opisane zostały dość pobieżnie. Nie wiadomo też, kim tak naprawdę jest wróg. Bo jakiś jest. Wiadomo to już od pierwszych rozdziałów.
Wydanie tej powieści to istny majstersztyk. Minimalistyczna grafika na okładce, twarda oprawa i te piękne, barwione brzegi – nic, tylko się zachwycać.
Mona Kasten tą powieścią pokazuje, że nie straszne jej wyzwania. Choć parę kwestii jest do dopracowania, to jednak uważam, że trylogia ta ma spory potencjał. Pomimo tych kilku mankamentów, czytało się to naprawdę dobrze i jestem ogromnie ciekawa kolejnej części.
Moja ocena: 8/10
Zoey od zawsze była przygotowywana do roli, jaką miała odegrać w świecie, w jakim żyje. Miała zostać członkinią rady jak jej matka, a także jak członkowie jej rodu mieć dar uzdrawiania. Dziewczyna już od kilku lat uczęszcza do Evefall, gdzie uczy się teorii i wszystkiego, co jej będzie w przyszłości potrzebne. To tu ma swoje życie, przyjaciół, chłopaka. Czeka tylko, aż objawi się jej magia, aby móc ćwiczyć kontrolę nad nią. Nie wie tylko, jak wtedy zmieni się jej życie.
Jest bal, a z dziewczyną zaczyna się dziać coś złego. Tak naprawdę cały dzień źle się czuje, jedna jest to na tyle ważne wydarzenie, że postanawia iść. To podczas jego trwania ujawnia się magia Zoey, ale nie taka, jakiej wszyscy się spodziewali. Widzi śmierć jednego z uczniów, chwilę przed tym, jak to się dzieje naprawdę. Ma predyspozycje do magii śmierci, jest banshee, co całkowicie zmienia jej życie. Nie tylko musi przenieść się w zupełnie inną część akademii, ale również zacząć chodzić na inne zajęcia. Ludzie, którzy do tej pory byli jej bliscy, odsuwają się od niej, a jakby tego było mało, zostaje jej przydzielony mentor. Dylan Dae Park jest Żniwiarzem, chłopakiem mrocznym, pełnym tajemnic. Czy Zoey odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Czy poradzi sobie? Czy zaakceptuje to, kim jest? Jaki okaże się Dylan? Co ich połączy?
Ciekawa, wciągająca, pełna magii – tak w paru słowach mogłabym opisać książkę. Mnie spodobała się, lubię takie książki. Wciągnęła mnie praktycznie na samym początku i nie mogłam się od niej oderwać, aż nie dotarłam do samego końca. Akcja sprawnie poprowadzona, nie była ani bardzo szybka, ani wolna czy nużąca.
To opowieść o dziewczynie, która miała swoje plany, marzenia i tak naprawdę wszystko legło w gruzach. Musiała przystosować się do nowej rzeczywistości, pomimo że nie miała na to najmniejszej ochoty.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Są to osoby młode, które dopiero niebawem mają wkroczyć w dorosłe życie. Mają różne problemy, plany i marzenia. Z przyjemnością śledziłam ich losy, poznawałam ich bliżej. Osobiście ich polubiłam.
„Fallen Princess” to ciekawa, wciągająca książka, która mnie się podobała i z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Dotychczas czytałam książki Mony Kasten osadzone w realnym świecie. FALLEN PRINCESS to pierwsza fantastyka spod jej pióra, jaką czytałam i to od razu strzał w dziesiątkę! Bardzo lubię klimaty dark academia, a tutaj - w Akademii Everfall, kształcącej niezwykłych młodych ludzi, posiadających ogromne moce, gdzie sekrety aż czuć w powietrzu, Autorka miała duże pole do popisu. Nasza główna bohaterka - Zoey jest najpopularniejszą uczennicą, dopóki nie budzi się w niej magia. Zamiast umiejętności uzdrawiania, której się u niej spodziewano, okazuje się, że jest banshee i przewiduje śmierć. Jej moc objawia się, gdy na balu umiera jeden z uczniów. Nagle Zoey trafia na inny wydział, ma masę materiału do nadrobienia, przydzielają jej intrygującego mentora i doświadcza społecznego odrzucenia. A do tego próbuje rozwikłać zagadkę śmierci, która nie wydaje się być przypadkiem.
Dużo się dzieje, prawda? Mona Kasten potrafi zaangażować czytelnika i wciągnąć w historię zostawiając okruszki, które należy zebrać, aby rozwiązać sprawę. Przygotowała też kilka zwrotów akcji, które bardzo mi się podobały. Do tego zakończenie pozostawiło idealną furtkę dla drugiego tomu, na który czekam z niecierpliwością. Ponadto, podobała mi się kreacja bohaterów - każda postać wnosiła coś do historii i lubiłam obstawiać, kto okaże się tym dobrym, a kto złym. Czy trafiłam? Nie zdradzę. ??
Trzeba też przyznać, że Autorka w genialny sposób zbudowała napięcie, zdradzając nam niektóre tajemnice, zaś pewne sprawy zostawiła na później. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać długo na drugi tom!
Jeśli lubicie klimaty Wednesday, dark academia, tajemnic i magicznych mocy, to Akademia Everfall zaprasza Was w swoje progi. Ja wkręciłam się i to bardzo!
Polecam serdecznie!
„Fallen princess” to nie tylko wizualna uczta dla oczu, ale także imponująca treść. Głównie ze względu na mroczną atmosferę akademii, niewielką ilość przestępczości i celtycką mitologię Irlandii. Zanurzenie się w tym nowym świecie było jednocześnie ekscytujące i intensywne. Czułam ogromną radość, kiedy otrzymałam plik do zapoznania się z tą powieścią. Pierwszy tom cyklu Everfall Academy zrobił na mnie wrażenie, już od pierwszych stron czułam, że mnie ciekawi, chciałam dowiedzieć się więcej. Co otrzymujemy w nowej powieści Mony Kasten? Mroczną i tajemniczą atmosferę, ciekawą scenerię, magię, różne stworzenia, tak bardzo mnie zafascynowały, że przykuły moją całą uwagę. Ostatnio ukazało się tak wiele książek motywem akademii, że autorzy muszą naprawdę się postarać, aby wyróżnić się w jakiś sposób. Książka faktycznie zawierała kilka naprawdę świetnych nowych pomysłów, przekonajcie się o tym sami.
Główną bohaterka książki autorstwa Mony Kasten pod tytułem „Fallen princess” jest Zoey, młoda adeptka Akademii Everfall W jej murach kształci się młodych ludzi, którzy odkryli w sobie zróżnicowaną magię pochodzącą od bogów. Dziewczyna żyje nieco w cieniu swojej matki, która jest niezwykle utalentowaną uzdrowicielką. Liczy, więc na to, że magia, którą posiądzie, która się w niej ujawni będzie taka, albo równie przydatna. Niestety w najmniej odpowiednim momencie okazuje się, że jej wyobrażenie było bardzo dalekie od rzeczywistości. Zoey jest związana z magią śmierci, jest banshee, krzyczącą kobietą, która zwiastuje nadejście śmierci. W związku z powyższym została przeniesiona na odpowiedni wydział akademii, gdzie zajmuje się nią Dylan Dea Park. Chłopak jest Żniwiarzem, za sprawą dotyku potrafi pozbawić śmiertelnika życia odbierając mu jego duszę. Dziewczyna nie spodziewała się, że jej życie zmieni się tak gwałtownie, zamiast ratowania życia będzie miała zwiastować jego koniec. Jak sobie z tym poradzi? Czy śmierć jednego z uczniów była przypadkowa? Co się za nią kryje? Co przyniesie Zoey dochodzenie, w które się zaangażowała?
„Fallen princess” to książka, która pochłonęła mnie poprzez rozbudzanie mojej ciekawości. Styl pisania Mony Kasten urzekł mnie od samego początku. Opisuje wydarzenia w taki sposób, który pozwala mi, jako czytelnikowi, całkowicie wciągnąć się w fabułę. Książka naprawdę mnie wciągnęła i przekonała do kontynuacji serii. Wszyscy bohaterowie przypadli mi do gustu, każdy miał coś do ukrycia i własne zdolności, które zostały opisane w sposób emocjonujący. Zoey musiała się wykazać, uważam, że jej postać jest szczególnie interesująca i bardzo dobrze przedstawiona. Już w tej książce jej rozwój został wyraźnie zaakcentowany. Dylan, było w nim coś mrocznego, tajemniczego, co sprawiało, że chciało go się lepiej poznać. Poza tym za jego twardymi, murami krył się wspaniały człowiek, który stawał w obronie innych. Relacja między Dylanem i Zoey była niesamowicie intrygująca, podobały mi się te małe oznaki tego, co może się między nimi rozwinąć i bardzo mnie to zaciekawiło. Wypadło to dla mnie wiarygodnie, ponieważ Zoey rozstała się ze swoim chłopakiem, musiała poradzić sobie z tym, co się wydarzyło. Myślę, że to dobrze, że bohaterowie nie rzucili się sobie w ramiona, chociaż wyraźnie między nimi iskrzyło. Pochłaniałam każdą chwilę ich romansu i nie mogę się doczekać, kiedy dostanę w swoje ręce kolejny tom. Mona Kasten dostarcza nam wielu emocji związanych z relacją między nimi i właśnie na to liczyłam. „Fallen princess” została napisana w sposób autentyczny i emocjonujący. Przeczytałam książkę w ciągu kilku godzin, ponieważ byłam bardzo poruszona tym, przez co musi przejść Zoey w miarę rozwoju historii. Mimo że ta opowieść została przedstawiona wyłącznie z perspektywy Zoey, miałam wgląd w życie emocjonalne pozostałych bohaterów. Szczegółowo wyjaśniono system szkolnictwa i funkcję rady, co bardzo mi się spodobało.
Zoey to siedemnastoletnia dziewczyna ucząca się w Akademi Everfall. W jej rodzinie od pokoleń przekazywany jest dar uzdrawiania. Ku jej zdziwieniu budzi się w niej inna moc, która ujawnia się na balu, kiedy to przewidziała śmierć swojego kolegi. Jej dat to moc baneshee. Dlatego musiała zmienić internat i nauczyć samokontroli. Jej opiekunem zostaje Dylan. Chłopak, którego wszyscy unikają. Potrafi on wyssać duszę. Jest żniwiarzem. W nowym otoczeniu nie czuje się dobrze. Spotyka tutaj różne osoby, które nie darzą jej sympatią. Pomimo to, śmierć kolegi nie daje jej spokoju i postanawia przyjrzeć się tej sprawie dokładniej. Stopniowo odkrywa, że wiele osób w Akademii ma dużo tajemnic. A najbardziej tajemniczą osobą jest Dylan.
Książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Nie sądziłam, że wciągnie mnie od pierwszej strony, a z każdą kolejną spowoduje wiele napięcia. I chociaż jest to książka przeznaczona dla młodzieży, to muszę przyznać, że czas spędzony z Zoey i Dylanem był bardzo miło spędzonym czasem.
Mona Kasten posiada lekkie pióro, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Dodatkowo uwielbiam powieści, w których akcja dzieje się w jakieś szkole. A jeśli jest to szkoła magii to biorę taką książkę w ciemno. Autorka nie zadręcza czytelnika zbędnymi, długimi odpisami warunków panujących w Akademii Everfall. Nie ma tutaj również długiego wstępu. Czytelnik do razu znajduje się w centrum wydarzeń. Autorka wspaniale wykreowała główną bohaterkę. Silna, wiedząca czego chce dziewczyna, która nie daje się zastraszyć. Ciekawą postacią jest tutaj również Dylan. Posiada mroczna i jasną stronę. Czyni to z niego tajemniczą osobę.
Mamy tutaj również wątek miłosnych, ale nie ma go za wiele i liczę, że rozwinie się bardziej w kolejnym tomie.
W książce dużo się dzieje. A to dopiero pierwszy tom Everfall Academy, która zakończyła się tak, że na już potrzebuje drugiego tomu.